Eyeliner Ingrid Cosmetics No Limits Beauty eyeliner, który po zrobieniu zdjęcia poleciał do kosza. Nawet nie pamiętam kiedy go kupiłam ale był to bardzo dawno. Używałam go kilka razy ale zrobienie nim ładnej kreski jest bardzo trudne. Lubię eyelinery w pisaku, ten jest zakończony twarda gąbeczką, która umiem namalować tylko grube kreski. Jak dotykam skóry sama końcówką to nie maluję, muszę nacisnąć mocniej i dopiero coś widać. Na filmiku to widać. Kolor też nie jest idealnie czarny tak jak oczekuje od eyelinerów. Leżał u mnie długo w nadziej ze jeszcze kiedyś go użyje, ale przyszło zamówienie z Rossmanna i musiałam zrobić miejsce na nowe kosmetyki.
Zobacz post
Eyeliner Ingrid Cosmetics No Limits Beauty znalazłam w paczuszce urodzinowej. Kiedyś kreska na oku wykonana eyelinerem to był mój podstawowy element jeśli chodzi o makijaz. Teraz już rzadziej robię kreski, ale to nie znaczy, że w ogóle z nich zrezygnowałam. Zawsze dobrze mieć pod ręką fajny eyeliner. Eyeliner Ingrid to produkt w pisaku. Ja szczerze mówiąc używam tylko eyelinera w pędzelku, bo taki jest dla mnie najwygodniejszy pod względem malowania. Szczerze mówiąc, ciężko mi namalować ładną kreskę tym eyelinerem w pisaku. Nie wiem, być może to kwestia nabrania wprawy, ale ja po prostu chyba nie potrafię. Eyeliner pod względem koloru wydaje się być okej. Jednak to nie do końca produkt, który jest dla mnie.
Zobacz post
