4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 15.07.2020 przez rena442

Pani Walewska Mydło w kostce, Perfumowane, Sweet Romance

✨Perfumowane mydło do ciała Pani Walewska Sweet Romance✨

To mydło pachnie pięknie! Dokładnie mają ten sam zapach co perfumy o tej samej nazwie. Mydło jest łagodne, nie podrażnia skóry. Fajnie się pieni. Jestem bardzo zadowolona. Po wyjściu spod prysznica pachnę jak po wyjściu z perfumerii 😁

Kupiłam dwa opakowania, jedno z myślą o myciu ciała, drugie do wrzucenia do szafy jako zapach. Sprawdza mi się jako oba😍

Polecam ♥️

Zobacz post

Mydło pani Walewska

Perfumowane mydło w kostce do ciała Pani Walewska w wersji Sweet Romance kupiłam z ciekawości bo nigdy nie miałam nic ze słynnej marki. Mydło jest schowane do pudełeczka w różowym kolorze i złotym logo według mnie świetne połączenie kolorystyczne. Kostka jest biała i ma 100 g dobrze trzyma się ją w dłoni. Podczas mycia kostka nie ucieka z mokrych rąk i dobrze się pieni. Kostka przyjemnie pachnie jednak po myciu rąk ten zapach jest słabo wyczuwalny raczej czuć taki typowo mydełkowy zapach. Jest przyjemne w użyciu i spełnia moje oczekiwania.

Zobacz post

mydło w kostce sweet romance

Ale się zawiodłam tym mydłem! Spodziewałam się, że będzie pachniało tak, jak woda perfumowana z linii Sweet Romance. Już po powąchaniu kostki miałam pewne wątpliwości, ale czasem bywa tak, że zapach uwalnia się dopiero po namydleniu i spotkaniu ze skórą. Niestety nie tym razem . To mydełko pachnie... Mydłem! po prostu! Takim zwykłym, nieperfumowanym mydłem... Wtopę zapachową jeszcze jakoś bym przebolała, ale niestety ta kostka bardzo wysusza ręce i trzeba ze szczególną starannością dbać o dodatkowe nawilżenie. Na szczęście nie było drogie, ale i tak mam poczucie zmarnowanych pieniędzy - dawno żaden kosmetyk mnie tak nie rozczarował, odechciało mi się testowania nowości na najbliższe kilka tygodni .

Zobacz post

zakupy kosmetyczne online

Na zdjęciu widzicie zakupy, które dzisiaj do mnie dotarły. Jest to uzupełnienie braków, nie ma ani jednej rzeczy, która byłaby zachcianką .
Najbardziej zależało mi na farbie do włosów. Przez keratynę mój kolor okropnie się wypłukuje, dlatego zdecydowałam się na odświeżenie. Wybrałam czekoladowy brąz z Joanny i jestem bardzo zadowolona z efektu bo... farba jest już na mojej głowie .
Płyn do higieny intymnej z tej serii Ziaji mam pierwszy raz. Pachnie bardzo delikatnie, nie był drogi, mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi. Normalnie kupuję płyny innej marki, ale akurat w sklepie, w którym składałam zamówienie nie było mojego ulubieńca .
Lakier do włosów wzięłam dla mamy, bo sama mam spory zapas. Bardzo lubię czarny Taft, zaczęłam go kupować dzięki mojej mamie, bo używa go od lat i obie bardzo za nim przepadamy .
Kolejne opakowanie Ziaji Manuki, bo ta pasta jest po prostu rewelacyjna. Podobno nie ma najlepszego składu, ale szczerze mówiąc za bardzo się na tym nie znam, a pasta sprawdza mi się dobrze, więc kupuję ją od kilku lat,
Ostatnio skończyłam żel pod prysznic Oceania o cudownym orzeźwiająco-cytrusowym zapachu i strasznie brakuje mi tych cytrusów w mojej łazience, więc kupiłam kolejny . Pachnie bosko!
Ostatnia rzecz to mydełko w kostce. Zdecydowałam się na kostkę ze względów ekologicznych, ale szczerze mówiąc nie wiem czy się do niej przekonam . Niestety mydło pachnie mydłem, nie ma w nim w ogóle zapachu, który znam z perfum Pani Walewskiej .

I to tyle. Za całość zapłaciłam troszkę ponad 50 zł, więc naprawdę niewiele, a wszystkie braki mam uzupełnione . Muszę jeszcze odwiedzić aptekę i mam zapas na kolejne miesiące .

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem