4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 21.06.2018 przez mysweet

kosmetyki maseczki

Chciałam Wam pokazać kolejną maseczke przetestowana. Dostałam ją od Kochanej @Doughnut jest to maseczka która składa się z trzech etapów jest to totalna nowość dla mnie. Wszystkie części ładnie pachnie, taki naturalny zapach. Pierwsza część to pianka/ peeling ma za zadanie oczyścić twarz. Drugi etap to maseczka na płacie bawełnianym dobrze przelega do twarzy, świetnie leży. A trzeci etap to krem do twarzy na noc. Maseczka dobrze nawilża, nawadnia skórę, daje uczucie komfortu oraz odpręża. Płat jest tak dobrze nawilzony że pomimo tego że trzymałam go dobre 40 minut to i tak się cała esencja nie wchlonela. Maseczka jest świetna, także polecam i myślę że sięgnę po nią jezcze kiedyś.

Zobacz post

denko 4/2019

Denko #4/2019 tym razem zebrałam rzeczy z całego ( no prawie ) miesiąca, ale chyba jednak wolę robić mniejsze denka i chyba dalej właśnie w taki sposób będę je robić.
włosy:
Garnier, szampon do włosów miód i propolis. Nie jest to mój ulubieniec, jeśli chodzi o włosy był znośny, ale moja skóra głowy średnio go polubiła.
Balea, haar milch. kolejny średni produkt. Nie widziałam zbytnio rezultatów podczas jego stosowania, zapach nie przypadł mi zbytnio do gustu. Dobrze że była to tylko miniaturka.

ciało:
Cien, nawilżający żel pod prysznic o zapachu mango. W zasadzie nie zauważyłam nawilżania, ale jako sam żel sprawdził się fajnie. Dobrze się pienił, ładnie pachniał, nie przesuszał skóry.
Farmona, tutti frutti, balsam do ciała kaki i marakuja - lubię produkty tej marki i często do nich wracam. Są tanie, dobre i w dodatku ładnie pachną. balsam szybko się wchłaniał, nie zostawiał po sobie tłustej warstwy.

paznokcie:
Delia, zmywacz do lakieru hybrydowego - muszę kiedyś policzyć ile opakowań przewinęło się w denku, ale jest to mój bezwzględny ulubieniec. Najmniej wysusza, nie śmierdzi, a przy tym dobrze odmacza hybrydę.
NaiLac baza hybrydowa #001 - była świetna i jest to jeden z produktów, których nie chciałam kończyć. Paznokcie podczas jej używania były w świetnej kondycji, dobrze je utwardzała, mani trzymał się bez uszczerbków.

oczy:
Tusz do rzęs avon ultra volume - na ogół był spoko, jednak podobnie jak inne tusze avon - wysechł w tempie ekspresowym. Nie sklejał rzęs, mimo dużej szczoteczki wygodnie się nim malowało.

usta:
Lip smacker, sprite - o ile lubię takie wynalazki to tym razem to kompletny niewypał. Nie zużyłam go do końca - nie nawilżał, mam wrażenie że na dłuższą metę wręcz szkodził. Dodatkowo był biały i właśnie ten kolor podkreślał wszelkie suche skórki itd.

pielęgnacja twarzy - i tak kategoria zdecydowanie zdominowała moje denko
beBeauty, płyn micelarny w chusteczkach - super rozwiązanie, same chusteczki dobrze nasączone, dawały radę z oczami nie podrażniając ich. myślę, że jak je znajdę to kupie kolejne opakowanie bo sprawdzają mi się lepiej niż wszelkie chusteczki do demakijażu, które po jakimś czasie wysychają, a nie używam takich rzeczy często.
garnier, płyn mielarny 3w1 do skóry wrażliwej - kolejny ulubieniec i kolejna rzecz za którą zdążyłam już zatęsknić, bo zachciało mi się zmian. Zużyłam już kilka ( lub kilkanaście ) opakowań i będę stale wracać.
Nacomi, aloesowe serum do twarzy. Mimo że sam produkt jest trochę hate/love to miłość rośnie przez opakowanie z tłoczkiem. Bardzo brakuje mi kosmetyków w tego typu opakowaniach, jest to wygodne rozwiązanie, które pozwala na zużycie kosmetyku do samego końca.
Barwa siarkowa, peelingujący żel 3w1 antytrądzikowy. Mimo że nie mam problemu z trądzikiem, tak z niedoskonałościami już tak i to było moje odkrycie i ratunek ostatnich miesięcy. Nie za mocny, wykonujący swoje zadanie jak należy.

maseczki:
Dizao natural, maseczka w płachcie 'zielona herbata'. ( https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/681323-dizao-maska-do-twarzy-w-placie-placentowokolagenowa-delikatnosc/
Sense of care, aqua-ringer intensive care mask - zestaw intensywnie nawilżający z maseczką na płachcie (https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/680722-sense-of-care-zestaw-intensywnie-nawilzajacy-do-twarzy-3-w-1-aquaringer/)
Sense of care, Animal cutie mask - maseczka regenerująca w płachcie (https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/679643-soc-animal-cutie-mask-pack-antiaging-horse-oil--regenerujaca-maseczka--w-plachcie/)
Cien Food For Skin, Maska-peeling do twarzy oczyszczenie z czarnym węglem i trawą cytrynową + Maska do twarzy odświeżenie z zieloną glinką i ogórkiem. (https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/678887-cien-food-for-skin-maskapeeling-do-twarzy/)
7th heaven, skin polisher, maseczka wygładzająca z miodem i wyciągiem z kakaowca ( https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/678889-montagne-jeunesse-7th-heaven-maseczka-do-twarzy-wygladzajaca-z-miodem-i-wyciagiem-z-kakaowca/ )
Beauty week, Marion - młodzieńczy wtorek, maseczka ultra-nawilżająca (https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/678153-marion-beauty-weekjaponia-mlodzienczy-wtorek/)
Purederm, maseczka w płacie z aktywnym węglem
Cien, Food For Skin, Maska-Peeling do twarzy oczyszczenie z białą glinką i rozmarynem + maska-peeling enzymatyczny do twarzy blask z papają
BeBeauty, glitter mask peel off, nawilżający

Podsumowując zużyte saszetki - największym (pozytywnym) zaskoczeniem są dla mnie maseczki cien i to one wygrywają miesięczne podsumowanie, nadal się nimi zachwycam, na wyróżnienie nadal zasługuje tez zestaw beeauty week od Marion. Nadal nie lubię masek w płachcie, zużywam to co mam i wątpię żebym kupowała coś nowego w tej formie.

Zobacz post

Sense Of Care Zestaw intensywnie nawilżający do twarzy 3 w 1, Aqua-Ringer

Sense of care, aqua-ringer intensive care mask - zestaw intensywnie nawilżający z maseczką na płachcie. Zestaw zawiera 3 części - peeling/ piankę, maskę oraz krem. Początkowo byłam zachwycona - pierwsza saszetka była bardzo przyjemna. Skóra była po niej wygładzona , zmatowiona i gotowa na maskę. Maska była leciutka, bardzo dobrze nawilżona jakby żelowym produktem. Przyjemnie chłodziła i koiła, ładnie dopasowała si,ę do twarzy. Po zdjęciu maski została nieprzyjemna lepka warstwa, która była dosyć mocno dyskomfortowa, tym bardziej, ze skóra była napięta. Krem/serum było bardzo gęste, ładnie pachniało, początkowo całkiem przyjemne na twarzy, ale tylko początkowo, później znów wrócić dyskomfort po masce. Nie powiedziałabym, że twarz jest mocno nawilżona, efekt po całym zestawie jest w sumie taki 4/10, zapowiadało się znacznie lepiej.

Zobacz post

-

Maseczka w płachcie, razem z pianką do oczyszczania twarzy i kremem na noc. Jest to kompleksowa pielęgnacja i fajny zestaw do zabrania na np. wakacje gdzie bagaż jest ograniczony .
Miałam już jedną z tej serii i byłam z niej całkiem zadowolona. Tym razem dostałam wersję która daje długotrwałe uczucie komfortu i nawodnienia oraz dogłębnie nawilża skórę, przynajmniej według producenta .
Pierwsze co użyłam to pianka do oczyszczania twarzy, porządnie ją oczyściła, skóra stała się gładka. Miała zapach a'la szarego mydła.
Kolejną rzeczą była maseczka, zalecane jest by trzymać ją 15-20 minut, ja trzymałam 20. Płachta dość dobrze dopasowała się twarzy. Gdy ja ściągnęłam skóra była przyjemnie gładka, oraz zniknęło uczucie ściągnięcia. Niestety nie zauważyłam jakiegoś super nawilżenia i gdyby nie dołączony krem na noc to przyznam ,że to uczucie ściągnięcia zaczynało powracać bardzo szybko.
Krem był lekki ale przyznam ,ze skóra po nim faktycznie stała się nawilżona, ale też trochę klejąca.
Mimo wszystko cała saszetka razem okazała się bardzo przyjemnym produktem z którym polubiła się moja skóra To było coś czego potrzebowałam po ciężkim dniu z makijażem XD. Polecam.

Zobacz post
1