8 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 08.05.2020 przez kombinacja

Fluff fresh strawberries

Fluff shower balm, fresh strawberries. 🍓

Balsan pod prysznic, który kupiłam na wyprzedaży w rozmanie za 4zł i liczyłam na idealny produkt dla takiego lenia jak ja.
Okazało się że jest to chyba największy bubel jaki miałam w tym roku.
Balsam bardzo mocno pachnie chemicznie. Mnie męczy ten zapach. Balsam nic a nic nie nawilża, ani nie zmiękcza mojej skóry. Nie szkodzi jej, ale też nie pomaga.
Jak dla mnie produkt również mało wystarczalny. Opakowanie ma 300ml, a producent np proponuje, żeby wlać 100 ml do wody w wannie.
Fajny pomysł, ale coś poszło nie tak. Gdybym kupiła w regularnej cenie byłabym bardzo zła.
Opakowanie pozostawia, ponieważ idealnie sprawdzi mi się na suche peelingi, które są w saszetkach.

Zobacz post

denko wrzesien 2020

Denko wrzesień 2020. Nie jest zbyt duże, to taki średniaczek, ale i tak jestem zadowolona ze swoich zużyć.

1. Dove antyperspirant, świetnie chroni przed potem i brzydkimi zapachami. Jego zapach jest przyjemny, dość intensywny.

2. Ostatni już żel do golenia Balea, kupiłam go za 2 zł, bo miał pół roku daty ważności, we wrześniu właśnie się kończyła. Świetne działanie, delikatny zapach, chroni przed podrażnieniami.

3. Mój ulubiony żel pod prysznic, świetnie oczyszcza, mocno się pieni i pięknie pachnie przez dłuugi czas.

4. Fluff balsam pod prysznic. Nie zauważyłam, aby nawilżał, zapach był dość przyjemny, ale mocno sztuczny, z naturalnym zapachem truskawki ma niewiele wspólnego. Jak za taką cenę niestety się na nim zawiodłam.

5. Bielenda masło do ciała, intensywnie pachnie kokosem, ale o dziwo nie drażni mnie ten zapach, bo jest dość mocno słodki.
Raczej na lato się nie sprawdzi, bo pozostawia po sobie lepką warstewkę.

6. Płatki kosmetyczne Bebeauty.

7. Peeling do twarzy, bąbelkujący.

8. Krem do twarzy Bielenda.

9. 10. Dwie maseczki w płachcie Coscodi.

Zobacz post

eveline fluff rossmann zakupy

Dwa balsamy, na których zakup skusiłam się na wyprzedażach w Rossmannie.
Fluff zachęcił mnie buteleczką, która przypomina napój, Eveline zachęcił mnie działaniem ujędrniającym i opakowaniem z pompką.

Przyznam szczerze, że po Fluff spodziewałam się czegoś lepszego. Największym nieporozumieniem jest ogromny otwór, przez który zawsze wyleje się za dużo produktu. Zapach też średni, bardzo sztuczny, fakt faktem intensywny. Nawilżenia nie daje żadnego.

Eveline ma świetne opakowanie z pompką, która działa bez zarzutu. Ma dość gęstą konsystencję i pozostawia po sobie lekką warstewkę.
Zapach średni, ale jakoś nie jest też drażniący. Nawilżenie na naprawdę dobrym poziomie.

Zobacz post

fluff garnier nivea

Owocowy zestaw kosmetyków, wszystkie te kosmetyki mam akutalnie w użyciu .
Uwielbiam używać owocowych kosmetyków, a już szczególnie latem najczęściej po takie sięgam.

W skład zestawu wchodzą:

-Fluff truskawkowy balsam pod prysznic, szczerze mówiąc lepiej wygląda, niż działa. Zapach średni, dość mocno sztuczny.
Działanie to lekkie nawilżenie, które dość szybko znika.

-Garnier papaja maska do włosów o cudnym zapachu, mega naturalnym, który dość długo utrzymuje się na włosach.
Spodziewałam się lepszych efektów. Przy użyciu standardowej ilości dość mocno obciąża moje włosy, zaś przy zmniejszeniu ilości nie widzę efektów. Moje włosy niestety średnio się z nią lubią, a żałuję, bo zapach ma cudny.

-Świetny żel pod prysznic od Nivea. Ma świetny owocowy zapach, głównie czuć w nim malinki. Dobrze oczyszcza, mocno się pieni i nie przesusza skóry. Lubię go i z chęcią będę do niego wracać.

-Kolejne już opakowanie mgiełki do ciała od Avon. Świetny bardzo owocowy i słodki zapach. U mnie utrzymuje się dość długo, około 4-5 godzin, wiadomo z coraz mniejszą intensywnością, ale ciągle zapach jest wyczuwalny.

Zobacz post

balsamy eveline fluff garnier

Zestaw balsamów Eveline, Fluff, Garnier.
Jeden z nich już zdenkowałam, drugiego dopiero zaczęłam używać, a trzeciego używam raz na jakiś czas, bo to teoretycznie balsam mojej mamy, ale ona często zapomina o jego użyciu i zanim by go zużyła w całości, to zdążyłby się przeterminować .

Pierwszy z balsamów to dla mnie całkowita nowość od Eveline. Skusiłam się na jego zakup na wyprzedażach w Rossmannie.
Skusił mnie napis, że jest ujędrniający i choć wiem, że ujędrnienie ciała zawdzięczamy głównie diecie i codziennej aktywności fizycznej, to pośrednio liczę na jakieś efekty. Dopiero zaczęłam go używać, więc nie wypowiem się na temat długotrwałego działania, o tym dowiecie się z osobnej chmurki na temat tylko tego kosmetyku.
Spodobało mi się, że balsam ten posiada pompkę i przyznam, że bardzo wygodnie się z niej korzysta.
Balsam ma biały kolor i dość gęstą konsystencję. Jest dość treściwy, dzięki czemu będzie fajny na okres jesienno-zimowy.
Nawilżenie jakie daje jest na dość dobrym poziomie.
Zapach średnio przypadł mi do gustu, jest taki nijaki, ale też nie sprawia, że nie mam chęci używania tego kosmetyku.

Garnier to mleczko, którego używamy na pół z mamą. Ma ładny zapach, dobrze nawilża. Jego konsystencja jest lżejsza niż tego z Eveline.

Fluff to bardziej taki bajer, szczerze to nie kupiłabym go ponownie.
Balsam pod prysznic to dla mnie kiepskie rozwiązanie, nie zauważyłam tego nawilżenia.
Pachnie dość przyjemnie, ale zapach ten nie ma nic wspólnego z naturalną truskawką, jest też intensywny, pachnie nim w całej łazience.

Zobacz post

nivea isana fluff

Zestaw kosmetyków w kolorze różowym.
W jego skład wchodzą:

-Fluff balsam do ciała pod prysznic. Bardzo zaciekawił mnie ten kosmetyk i gdy tylko zauważyłam go w cenie promocyjnej w Rossmannie nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Przyznam szczerze, że trochę się na nim zawiodłam. Liczyłam na naturalny, intensywny truskawkowy zapach, jednak w moim odczuciu ten zapach nie ma nic wspólnego z naturalnością, jest po prostu sztuczny.
Drugi powód za który niezbyt polubiłam ten produkt, to mega duży otwór, przez który zawsze wylewa się zbyt dużo produktu na raz.
Nawilżenie, jakie daje oceniam jako słabe.

-Jeden z moich ulubionych produktów do mycia twarzy, cenię go za to, że nie przesusza mojej skóry, nie jest ona po umyciu taka ściągnięta. Niestety po wielu żel natualnych miałam ten efekt. Świetnie oczyszcza skórę twarzy i bardzo ładnie, kremowo pachnie.

-Eos cudowny produkt do ust, naprawdę do tej pory, to najlepszy produkt do ust jakiego używałam. Cudnie pachnie, świetnie nawilża i daje ładny połysk na ustach. To prezent urodzinowy od Kasi @icecold .

-Pianka Isana o ładnym zapachu, w działaniu jest średnia, ale gdy nie mam dostępu do pianek Balea, to sięgam właśnie po Isanę.

Zobacz post


Fluff Superfood, Balsam pod prysznic, Fresh Strawberries

W produktach marki Fluff zauroczyłam się niemal od razu i bardzo chciałam coś z tej marki wypróbować.
Na przeciw wyszedł mi Rossmann i jego promocje. Za ten balsam na wyprzedażach zapłaciłam jakoś niecałe 10 zł.

Mega podoba mi się jego urocza buteleczka, przypomina w sumie coś do jedzenia i gdy ktoś nie wiem co to jest, to można się pomylić.
Z jednej strony to urocze, z drugiej trochę niebezpieczne, bo ktoś może przypadkiem zjeść taki balsam.
Co prawda na opakowaniu jest umieszczona mini ikonka, żeby go nie jeść, ale jest naprawdę ledwo zauważalna.

Balsam jest odkręcany, a jego otwór ogromny, dla mnie to minus, bo bardzo łatwo wylać z niego zbyt dużą ilość kosmetyku na raz, przez co on się marnuje. Stosowałam go na dwa spodoby według zaleceń producenta.
Pierwszy sposób, to balsamowanie, a drugi jako produkt do kąpieli.

Jako produkt do kąpieli sprawdza się całkiem fajnie, głównie pod względem pielęgnacyjnym.
Poza tym efekt nie jest zbyt ładny, bo woda staje się po prostu mętna.
Jako balsam, stosuje się go po umyciu na jeszcze wilgotną skórę. Nawilżenie jakie daje jest na średnim poziomie.

Zapach jest średni, nieco sztuczny, czuć tą truskawkę, ale niestety nie jest ona naturalna. Na skórze czuć ją tylko przez chwilę.

Zobacz post

Małe zakupy z Rossmann

Moje wczorajsze małe zakupy z Rossmann. Udało mi się dorwać jeszcze jedną rzecz z wyprzedaży. Shower Balm, Balsam pod prysznic - Świeże truskawki. Małe opakowanie wyglądające jak shot z shake truskawkowym. 🍓
Kupiłam również podpaski Bella na noc. Są bardzo wygodne oraz idealnie dopasowane. Wracam do nich co miesiąc. 😁
Ni i maszynka od Wilkinson, którą używam zawsze. Super nawilżający pasek. Dokładna i precyzyjna. Dobrze wyprofilowana rączka.

Zobacz post

zakupy wyprzedazowe rossmann

Wszyscy chwalą się swoimi zakupami z wyprzedaży w Rossmannie, więc pochwalę się i ja .
Kupiłam dość sporo produktów, ale nie wszystkie są dla mnie, niektóre kupiłam z myślą o prezentach.
Z myślą o prezencie kupiłam jeszcze jeden produkt, ale nie ma go na zdjęciu, że zrobić niespodziankę mojej Clouders .

Kupiłam dwa podkłady Lirene jest dla mnie, bo zaciekawiła mnie jego formuła, to krem nawilżający, który na twarzy miał się zamienić w podkład.
Ciekawa jestem efektu, pewnie będzie coś w stylu kremu cc lub bb.
Cashmere to w sumie największa promocja, bo był przeceniony z 40 zł na 12 zł, kupiłam go z myślą o prezencie.
Zamknięty jest w szklanej buteleczce, a nakrętka jest ozdobiona złotem, co nadaje całości elegancji.

Z produktów do makijażu kupiłam też bazę pod makijaż i puder antybakteryjny. To akurat produkty dla mnie.

Z produktów do twarzy skusiłam się na peeling do twarzy z Bielendy. Widać, że jego drobinki są naprawdę spore. Mam nadzieję, że nie podrażni mojej wrażliwej cery. Drugi produkt do twarzy, to pasta oczyszczająca z Lirene.

Skusiłam się również na zakup dwóch jajeczek do ust z Bielendy, jedno będzie na prezent. Ostatnio staram się zadbać o usta i mam zawsze jeden produkt w torebce, a drugi na biurku w domu. Użyłam go od razu i trochę zawiodłam się zapachem, nie pachnie truskawkami, tak jak obiecywał producent . Ale nawilża naprawdę bardzo fajnie.

Kolejny produkt z promocji to spory balsam do ciała, ujędrniający z Eveline. Podoba mi się fakt, że posiada pompkę.

Ostatni produkt, to kosmetyk marki Fluff, której byłam mega ciekawa, skusiłam się na zapach truskawkowy, choć były dostępne jeszcze inne wersje. Już go wąchałam i pachnie mega. To balsam pod prysznic, więc naprawdę ciekawy produkt.

Przy kasie dostałam próbki szamponu oraz wiaderko dla mojego chrześniaka z foremkami, grabkami i łopatką, przyznam byłam zaskoczona, bo nigdy wcześniej nie dostałam żadnych gratisów w tym sklepie.

Zobacz post

Fluff Superfood, Balsam pod prysznic, Fresh Strawberries

Balsam pod prysznic i do kąpieli od Fluff z serii Superfood w wersji truskawkowej. Balsam ten wykorzystałam na 3 razy do kąpieli. Na opakowaniu również jest napisane, aby wlać min 100 ml do wanny i też wydaje mi się, że jest to odpowiednia ilość. Woda momentalnie zmieniła kolor na mleczny i przypominała shake z truskawkami. Do tego również unosił się przepiękny zapach truskawek właśnie w takim mlecznym wydaniu. Jak dla mnie ten produkt pachniał właśnie jak taki cudowny shake truskawkowy, także idealnie na tę porę roku . Balsam nie tworzy piany. Zapach był intensywny, co mi się również bardzo spodobało. Po wyjściu z wanny skóra ciała była przyjemna w dotyku, gładka i odżywiona - efekt taki sam jak byśmy posmarowały się balsamem po kąpieli. Ja jestem zachwycona tym produktem .

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem