Dermofuture Precision

Muszę przyznać, że kupiłam go dość bezrefleksyjnie. Właśnie skończył mi się peeling do ciała i nie miałam żadnego innego w zapasie, więc gdy podczas zakupów spożywczych w Lidlu mój wzrok padł na półkę z kosmetykami, wrzuciłam go do koszyka bez głębszego zastanowienia. Gdzieś tam bowiem w głowie miałam pozytywne opinie na temat tej marki (co prawda bardziej o produktach do pielęgnacji twarzy, ale właśnie przez to Dermofuture dobrze mi się kojarzyło), postanowiłam więc, że go wypróbuję i... teraz bardzo tego żałuję. Jego jedyną zaletą jest przyjemny zapach, taki słodki, w którym na pierwszy plan zdecydowanie wybija się malina. Nic więcej. Peeling ma okropną konsystencję, strasznie rzadką, jakby rozwodnioną, przez co podczas aplikacji przelewa się przez palce. I choć jestem miłośniczką mocnych zdzieraków, to potrafię docenić też te słabsze peelingi. Ten produkt jednak obok peelingu nawet nie stał! W tej wodnistej konsystencji jest bardzo mało drobinek złuszczających, na skórze są one praktycznie niewyczuwalne. Producent obiecuje wygładzenie i miękkość skóry, a ja po aplikacji nie zauważyłam żadnej różnicy. Myślałam, że może produkt bardziej sprawdzi się jako peeling do twarzy (w końcu podobno jest kosmetykiem 2w1), ale nawet z bardziej delikatną skórą sobie nie poradził. Co prawda zużyłam go do końca, mimo że nie widziałam w tym żadnego sensu, ale nie czerpałam z tego żadnych korzyści czy przyjemności. Kosztował mnie 10 zł i niestety, ale są to pieniądze wyrzucone w błoto, bowiem ten peeling tak naprawdę nic nie robi.

Zobacz post

Dermofuture Precision
Peeling twarz&ciało 2 w 1, Vege Skin, malina & kokos

Kosmetyk dostałam w paczuszce urodzinowej od @mysia302, dziękuję Kochana! To moja pierwsza styczność z tą marką.

Zapach jest bardziej malinowy, kremowy. Konsystencja nie jest gęsta i zbita, jak to często bywa w peelingu. Jest raczej bardziej jak krem do mycia ciała. Używałam go tylko do mycia ciała. Drobinki peelingujące tworzyły łupinki malin. Samo złuszczenie nie było zbyt mocne. Dobrze mył, a drobinki pobudzały krążenie podczas prysznica.

Fajny produkt!

Zobacz post

Popatrzcie, jaka cudna paczuszka przywędrowała do mnie od Angeliki! Dzięki DC moje urodziny trwają o miesiąc dłużej.

@mysia302 podarowała mi śliczną kartkę urodzinową, którą jestem oczarowana. Złoto-srebrne drobinki przemieszczają się, ekstra to wygląda! No a w środku oczywiście piękne życzenia.

Oprócz tego w paczce znalazłam wiele nowości, jak i kosmetyki, które już znam:

Manufaktura Piękna, Arbuziak, pudrowy piaronób do kąpieli. Pięknie pachnie! Zapach czuć już przez opakowanie.

Celia, delikatny krem półtłusty, cera normalna i sucha, kolagen. To polska marka, którą już kilka razy widziałam, ale nigdy nie testowałam. Jestem go ciekawa.

Balea, żel pod prysznic i szampon, Dream Big. Piękna grafika i ciekawie pachnie!

Dermofuture precision, peeling do twarzy i ciała, malina i kokos. To również polski produkt, którego w ogóle nie kojarzę. Póki co wyczuwam głównie malinę.

kokosowa kula do kąpieli, ale cudownie pachnie!

gumki do włosów-sprężynki

bąbelkowa maska do twarzy

Bielenda, maska w płacie, Boski Rolf Monster

Bielenda, Exotic paradisem peelingujący żel do kąpieli i pod prysznic, papaja

próbka kremu pod oczy z Vianka

cafe mimi, maska do twarzy, ananas, nawilżająca - nie znam w ogóle, więc super testy przede mną.

cafe mimi, maska do twarzy, tonizująca.

skin79, maska w płacie, Seoul Girl's, Brightening Care.

Zobacz post