manefit

Miodowa maska w płachcie od Manefit.

Zacznę od tego, że ja miodu nie lubię i to bardzo! A jednak tutaj nie przeszkadzał mi zapach maseczki, w którym wyraźnie można było wyczuć miód. Płachta była dobrze nasączona esencją, ale pomimo tej obfitości płynu, nie skapywał mi on z twarzy na dekolt.

Producent zapewnia odżywienie skóry, wyrównanie jej tekstury, nawilżenie oraz łagodzenie podrażnień i tutaj wyraźnie muszę zaznaczyć, że sięgając po tą maseczkę nie miałam właściwie żadnego pojęcia o jej właściwościach i nie czytałam nawet opisu na opakowaniu. Dlaczego o tym mówię?
Otóż dlatego, że po 30 min maseczkowania, zauważyłam, że tekstura mojej skóry jest wyrównana! Nie zauważałam takich rzeczy przy innych maseczkach i nawet nie spodziewałam się, że uzyskam tutaj taki efekt, a jednak po zastosowaniu maski miałam wrażenie, że moja skóra jest wygładzona, a ewentualne blizny/nierówności nie rzucają się w oczy.
Poza wygładzeniem, moja skóra była wyraźnie nawilżona i odżywiona.

Niestety po zrobieniu maseczki moja twarz była wyraźnie zaczerwieniona (aż nawet chłopak się zapytał czemu jestem taka czerwona). Nic mnie nie piekło i nie miałam żadnych wyczuwalnych podrażnień poza tym zaczerwienieniem skóry, które po jakimś czasie ustąpiło. Czy była to dla mnie wielka wada? Nie, raczej nie. Nie robiłam maseczki przed "wielkim wyjściem", więc coś takiego nie zrobiło na mnie jakiegoś mocno złego wrażenia, jednak mimo wszystko nie jest to pożądana w maseczkach cecha.

W sumie całkiem fajny produkt, ale jeśli mam być szczera to chyba nie zrobił na mnie tak wielkiego wrażenia, żebym chciała sięgnąć po niego ponownie!

Zobacz post

Witajcie kochani. ❤️
Mam dla Was dzisiaj recenzje maseczki Honey Nutrition+Vitalizing Manefitbeauty. Zakupiłam i dostałam od Skingardenpl więc miałam ją na twarzy dwa razy.
Maseczka w płachcie, jest cienka stworzona z dwóch warstw. Jedna właściwa płachta dość cienka, celulozowa a druga jest to siateczka, która pomaga nałożyć produkt na twarz. Na opakowaniu nie pisze czy nakładamy dwie warstwy czy jedną ale przy takich produktach to jednak ściąga się siateczkę bo ona nie jest właściwą plachtą tylko pomaga nakładać cienką i bardzo nasączona maseczkę. Czy tym przypadku pewno potrzeba ją ściągać? Nie kochani lepiej jej się ściągać a dlaczego? Popatrzę na zdjęcia nr 3 i 4, pierwsze nałożyłam maseczkę i ściągłam drugą warstwę-siateczkę (zdjęcie nr 3 to nie był dobry pomysł cały czas spadała z twarzy, 15 min kuracji poprawiałam dziesięć razy i ściągłam ją. Wrażenia były bardzo przyjemne, esencja do końca się nie wchłonęła, była na twarzy bardzo przyjemna i po dwóch godzinach nie było już i skóra rano była ładna, odżywiona i mięciutka.
Drugie podejście do maseczki było już inne bo nałożyłam dwie warstwy (zdjęcie nr 4) i to był super pomysł bo nie spadała w ogóle maseczka z twarzy i po 20 minutach już nie było ani grama esencji twarz w piła wszystko ale była mięciutka, odżywiona. Można było z nią chodzić bez problemu nic nie spadało ani nie ruszała się jak w poprzednim dniu, siedzenie było już wyczynem.
Czy wrócę do niej? Tak bo bardzo fajna maseczka ale mam jeszcze inne wersje maseczek od Manefitbeauty od Skingardenpl więc czekajcie na opinie bo jestem ich bardzo ciekawa a Wy?
Miłego dnia kochani ❤️

Zobacz post

Maseczka która dostałam w paczce urodzinowej. Manefit Honey Nutrition + Vitalizing. Maska w placie. Maska była mega bardzo nasączona, aż z niej kapalo, a jeszcze dużo soku zostawiła na spodzie opakowania. Bardzo ładnie pachnie miodem (po ściągnięciu). Wyciągając ją maseczka już była rozdwojona. Z jednej strony posiada siateczke, z drugiej płat. Nie miałam pojęcia która strona założyć. Na twarzy nie przylegala dobrze. Od ust i brody dochodziła mimo przyciskania. Nie palalam zachwytem testując ją, ale efekty okazały się bardzo fajne. Maska ciut mnie schlodzila, wygladzila moją twarz, zostawiając ją pachnącą.

Zobacz post

#4 Paczka urodzinowa . Jest od @lubietox3 .
Odebrałam ją wczoraj wieczorem, i bardzo się ucieszyłam , bo o niej nawet zapomniałam . Byłam pewna , że jadę odebrać zapas mleka dla bobasa , a tu proszę . Bardzo Ci dziękuję paczka jest cudowna .
Znalazłam w niej :
Maseczkę Vegan Muesli od Bielendy - Która jako pierwsza skradła moje serce
Perfum Joyus
Maseczkę z Isany
Dwie maseczki pod oczy
Dwa podgrzewacze do dłoni z Balea
Peelingujący żel z Bielenda
Balea, odżywkę do włosów
Revolution Makeup - Szminka do ust, o bardzo specyficznym kolorze , Boję się nałożyć go na usta , testowałam na ręce i jest bardzo trwały, ciekawe jak będę wyglądać w tak wampirzym kolorze ..
Bronzer , z serii , którą już dawno chciałam sobie kupić rozświetlacze - jest mega
Czarna maska na nosek
Maseczka Love Nature Oriflame
Maska Venetian Carnival
Maska Manefit z Miodem
Garnier odżywka do włosów - nie mogę się doczekać testów, bo pachnie zachęcająco
Cień LU Cat Eye
Kredka do oczu , Sensique
Kartkę z życzeniami
Wszystko co znalazłam jest dla mnie nowością , i z wielką przyjemnością będę testować .
Jeszcze raz dziękuję ! .

Zobacz post