2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Dermomask Night Active to intensywna linia przeciwstarzeniowa wykorzystująca cykl wzmożonej, nocnej odnowy komórkowej. Natychmiastowo wydobywa naturalne piękno skóry. Efekt jak po luksusowych zabiegach w gabinetach kosmetycznych.
Maseczka naprawcza Night Active Infuzja Tlenowa zawiera 6% Czynnika Dotleniającego, który stymuluje oddychanie mitochondrialne i komunikację międzykomórkową skóry. ...

Dermomask Night Active to intensywna linia przeciwstarzeniowa wykorzystująca cykl wzmożonej, nocnej odnowy komórkowej. Natychmiastowo wydobywa naturalne piękno skóry. Efekt jak po luksusowych zabiegac ...

Rozwiń opis

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od L'biotica znajdziesz w oficjalnym sklepie na biutiq.pl

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 16.03.2020 przez Brygid95

L'biotica Dermomask, Maseczka Naprawcza, Infuzja Tlenowa

L'Biotica Dermomask, maseczka naprawcza, Infuzja Tlenowa

Infuzja tlenowa czyli terapia tlenem jest nieinwazyjnym bezbolesnym zabiegiem. Stosuje się go w celu odmłodzenia skóry. Polega na dostarczeniu skórze za pomocą tlenu pod ciśnieniem aktywnych składników. Zaciekawiona tym zabiegiem medycyny estetycznej sięgnęłam po tą maskę od L'biotica.

Maseczka ma pojemność 30ml, zamknięta jest w niebieskim opakowaniu.
Zawiera w swoim składzie kwas migdałowy,  Ellagi-C oraz trufla biała.
Jej zadaniem jest dotlenienie skóry, działanie naprawcze oraz odmłodzenie skóry. Producent deklaruje że maseczka jest rekomendowana przez Kosmetologów. Maskę stosuje się na noc bez zmywania zamiast kremu.
Konsystencja jest kremowa i biała. Dobrze rozprowadza się na skórze.
Bardzo mi się podoba jej delikatny zapach. Maska dobrze się wchłania w skórę, rano nie ma po niej śladu.
Skóra po zastosowaniu jest gładka i miękka w dotyku. Maseczka poprawia nawilżenie skóry i ją rozświetla. Kondycja mojej skóry jest znacznie poprawiona, maska naprawdę regeneruje skórę.
Produkt nie podrażnia, nie zapycha oraz nie uczula mojej skóry.

Będę często do niej wracać.


Zobacz post

Dermomask Maseczka do twarzy, Infuzja Tlenowa, Naprawcza, Stymulująca cykl nocnej odnowy komórkowej

Maseczka naprawcza Night Active infuzja tlenowa marki Dermomask zapakowana jest w funkcjonalną tubę o pojemności 30 ml z zamknięciem na klik i z ładną szatą graficzną. Konsystencja jest dość gęsta, dobrze się nakłada i szybko wchłania. Wystarczy niewielka ilość co sprawia, że jest wydajna. Maska ma za zadanie odmłodzić skórę, poprawić jej elastyczność, kolor a także ją rozświetlić. Nakładam ją 3 razy w tygodniu zawsze po 22 i zostawiam na noc. Skóra rano jest nawilżona, rozpromieniona i wygładzona. Nie spowodowała u mnie żadnych podrażnień czy innych niepożądanych efektów. Polecam

Zobacz post

denko 3/2019

Denko 3/2019, 2 część lutego. Powiem Wam, że wielkość denka w tym miesiącu mnie trochę przeraziła. Razem z saszetkami i miniaturami uzbierałam łącznie 27 rzeczy jeśli potrafię liczyć. Moja zapasy zostały mocno uszczuplone, z niektórych rzeczy w denku się cieszę, z innymi szkoda mi się rozstawać, ale zużyłam:
Balea, Żel do golenia ' Peach love' - nadal podtrzymuje, ze żele z balea to moja miłość i przy każdej możliwej okazji będę chciała kolejne. Ubolewam że nie są dostępne w PL.

Nivea, szampon micelarny, kolejny kosmetyk z mojej topki. Miałam już bodajże 2 wersje i obie fajnie mi się sprawdziły. Włosy są po nim miękkie, nie plątają się. Mam wrażenie że na dłuższą metę trochę zbyt mocno je dociąża, więc między jednym a drugim opakowaniem robię sobie przerwy i wtedy wszystko jest okej.

Kallos milk, mleczna maska do włosów. Jest to chyba moja ulubiona maska do kallosa i jeśli wracam to własnie do niej. Włosy po niej są odżywione, gładkie i genialnie się rozczesują. Dużo osób narzeka na jej zapach - ja go lubię.

Dermo mask, infuzja tlenowa - dotleniająca maseczka do twarzy. Szkoda było mi się z nią rozstawać, miałam ją z wymiany i sprawdziła się u mnie świetnie. Często nakładałam ją cieńszą warstwą na noc i rano twarz była nawilżona, wyglądała bardzoooo zdrowo.

Carmex Strawberry, pomadka nawilżająca - o ile lubię carmexy to z tą sztuką ciężko mi się współpracowało. Sztyft nie działał do końca jak trzeba, była bardzo miękka i pod lekkim naciskiem potrafiła się rozwalić. Ale działanie jak zwykle mnie nie zawiodło - nawilżała, koiła i zmiękczała usta.

Sephora, arbuzowe chusteczki do demakijażu. Ogółem sprawdziły mi się fajnie, ale z czasem opakowanie nie trzymało dobrze wilgoci, zaczęły przysychać. Nie wiem czy do nich wrócę, szczególnie że nie należą do najtańszych.

Pinio magic, jeżynowe perełki do kąpieli. Dały piękny kolor wody, skóra po kąpieli nie była wysuszona, a kosztowały poniżej 2 zł - jeśli je jeszcze spotkam to chętnie kupię ponownie.

Garnier aqua bomb - maska w płachcie. Jedna z lepszych masek w płachcie jaką miałam. Bardzo łądnie dopasowała się do twarzy, nawilżyła, nie podrażniła. Ale nadal nie lubię płacht,wolę kremowe maski.

Maseczki z serii beauty week, Marion - dalej jestem zadowolona z ich zakupu i chętnie kupiłabym cały set ponownie. Fajnie działają, są różnorodne - pod względem zapachów, konsystencji, działania. Super pomysł.

Miniaturki z kalendarza adwentowego Balea. Tym razem do denka wpadły 4 sztuki - żel pod prysznic, balsam, krem do rąk i żel do mycia oraz demakijażu oczu. Z wszystkich jestem zadowolona, ale moim bezkonkurencyjnym ulubieńcem został żel do demakijażu. Z pomocą jego i wody mogłam bez problemu usunąć makijaż oka, łącznie z dosyć opornym tuszem do rzęs nie podrażniając przy tym oczu i ich okolic - hit.

Zobacz post
1