3 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Maseczka w płachcie, idealna na zmęczonej i poszarzałej cery. Doskonale likwiduje cienie pod oczami i przebarwienia na skórze. Wydobywa naturalny blask.

Produkt dodany w dniu 14.06.2018 przez eendoorfin

Maseczka rozjaśniająca LOMI LOMI

Wyjątkowa maseczka marki Lomi Lomi, którą w jednej z paczuszek-niespodzianek dostałam od kochanej @magnezik . Maski w płachcie uwielbiam najbardziej, a te o działaniu rozświetlającym są najczęściej przeze mnie używane. Tutaj maska z serii stworzonej na każdy dzień tygodnia, a ta przeznaczona jest do użycia w środę. Jej głównym zadaniem jest rozjaśnianie skóry, a w tym celu została nasączona esencją z ekstraktami z pestek winogron. Za równo nazwa, opakowanie jak i zapach jest typowo winogronowe. Przeznaczona jest do każdego typu cery, co jest dużym plusem, ponieważ każdy może po nią sięgnąć. Dzięki niej obudzimy swoją szarą i zmęczoną cerę, a także odżywimy ją i poprawimy koloryt. Buzia powinna dzięki niej zyskać naturalnego blasku, a spodziewać się możemy redukcji cieni pod oczami. Efekt możemy wzmocnić chowając maskę przed użyciem do lodówki. Nakładając zimną tkaninę na skórę zredukujemy szybciej opuchliznę i ukoimy podrażnienia. Ja oczywiście zdecydowałam się na jej użycie rano. Domowe SPA na Dzień Dobry zawsze jest dobrym pomysłem, a z maską w płachcie to całkiem łatwe. W dodatku maski rozświetlające dają piękny efekt zdrowej cery przez cały dzień, a nawet przez kolejne dni buzia wygląda dużo lepiej. Płachta była niezwykle cienka, ponieważ wykonana z ekologicznej tkaniny zwanej Tencel. Udało mi się ją jednak delikatnie rozłożyć, bez uszkodzeń. Była bardzo mocno nawilżona esencją, a mimo to w opakowaniu zostało jej całkiem sporo. Zapach w dodatku był naprawdę obłędny. Mocno owocowy, winogronowy i słodki jak na te fioletowe kuleczki przystało. Z wielką przyjemnością nałożyłam ją na skórę. Materiał idealnie dopasował się do niej i stał się niemal niewidzialny. Przyniósł przyjemny efekt chłodzenia, a że zrobiłam ją krótko po wstaniu z łóżka i moja buzia była po nocy jeszcze opuchnięta to doznałam przyjemnego uczucia ulgi. Producent daje nam zakres 15-30 minut na trzymanie jej na skórze. U mnie było to koło 15-20 minutek, ponieważ po tym czasie boki zaczęły już trochę wysychać. Resztki esencji wsmarowałam w skórę. Była bardzo przyjemna w dotyku i taka chłodna. Opuchlizna poranna zniknęła, a ja przede wszystkim zauważyłam mocno nawilżoną i miękką skórę. Minęło trochę czasu nim całość dobrze się wchłonęła. Przez pierwszą godzinę jeszcze mocno się świeciłam i w dotyku czułam, że jest troszkę lepka. Użyłam więc pudru transparentnego, który lekko zmatowił buzię, ale pozostawił blask. Widoczne to było głównie w takich strategicznych miejscach jak kości policzkowe. Skóra pełna naturalnego rozświetlenia, która na długo utrzymała ten cudowny efekt. Jestem bardzo zadowolona z tej maski i w przyszłości chętnie sięgnę po pozostałe z tej serii. Ta zdecydowanie zachęciła mnie do ponownego użycia i zakupów kolejnych cudeniek tej marki.

Zobacz post

LOMI LOMI Maska do twarzy w płacie, Rozjaśniająca, Winogrono

Maseczka od Lomi Lomi z serii na każdy dzień tygodnia. Mam tutaj maseczkę na środę. Jest to maseczka rozjaśniająca z wyciągiem z pestek winogron. Jej zapach okropnie mi przeszkadza, naprawdę, po jej otworzeniu poczułam taką chemię, że to na pewno nie było winogrono. Esencja jest w konsystencji żelowa i w opakowaniu znajdziemy jej bardzo dużo. Można wysmarować nią dekolt lub jak kto woli, zlać do pojemniczka i wykorzystać do innych maseczek. Po wchłonięciu się płynu, twarz się troszkę kleiła, ja osobiście nie lubię tego efektu więc zmyłam resztkę maseczki z twarzy. Co do efektów to ich niestety nie zauważyłam. Maseczka na pewno nie rozjaśnia twarzy (nie po 1 użyciu), nie podrażniła mnie i również nie zapchała mi cery. Skóra była po niej gładsza w dotyku i to tyle z jej plusów.

Zobacz post

LOMI LOMI Maska do twarzy w płacie, Rozjaśniająca, Winogrono

LomiLomi - winogrono, maska w płacie rozjaśniająca. Niestety rozjaśnienia nie zauważyłam ale buzia jest po niej dobrze nawilżona. Płat jest dobrze nasączony i dobrze przylega do twarzy. Zapach jest nieprzyjemny ani trochę nie czuć winogrona.

Zobacz post

LOMI LOMI Maska do twarzy w płacie, Rozjaśniająca, Winogrono

Maseczka Lomi Lomi winogronowa dostałam ją od Doroty @smerfetka3 . Przyznam, że to moja pierwsza styczność z tą firmą. Zacznę od płachty bo jest idealna i fajnie jakby wszystkie takie były jak ta. Wszystkie otwory są dobrze skrojone, materiał jest przyjemny i mocny.Do tego wielkość jest idealna i co najważniejsze przez całe 20 minut dobrze trzyma się na skórze. Nasączona jest dość mocno i mimo odciśnięcia nadmiaru esencji nadal jest dobrze ''zmoczona''. Zapach jest tutaj niestety nieprzyjemny jak dla mnie bardzo chemiczny i nie ma nic wspólnego z winogronem. Maseczka przyjemnie chłodzi skórę ale też podczas jej noszenia czułam lekkie pieczenie. Jednak po zdjęciu maski odetchnęłam z ulgą bo nie było żadnych zaczerwienień ani reakcji alergicznych. Pozostawia ona na twarzy bardzo lepki i tłusty film, który długo się wchłania.Nie zauważyłam rozjaśnienia skóry tylko lekkie nawilżenie skóry.Lekko zapycha cera bo widziałam drobne krostki. Jednorazowo można użyć ale tak systematycznie chyba bym się bała bo w składzie widzę kilka złych składników zbyt wysoko w składzie. Cieszę się, że mogłam ją poznać.

Zobacz post

Paczuszka od Dorotki

To już ostatnia paczuszka urodzinowa jaką dostałam i przyznam, że najbardziej ze wszystkich mnie zaskoczyła bo zupełnie się jej nie spodziewałam . Po nadawcy w ogóle nie skojarzyłam, że to kochana Dorota czyli nasza kochana @smerfetka3 zrobiła mi tę cudowną niespodziankę . Byłam mega zaskoczona zawartością i po prostu było mi bardzo miło, że włożyłaś w tę paczuszkę tyle serducha . Wszystko to dla mnie same nowości .Ta kosmetyczka z jednorożcem aaaa cudo . Położyłam ją na stole i podziwiam na razie . Niebawem poleci moja paczucha do Ciebie i mam nadzieję, że też sprawię Ci mnóstwo radości .

Oto co zawiera paczucha:
skoncentrowane masełko do skórek i paznokci Cztery pory roku, ślicznie pachnie , przyda mi się bardzo bo mam problem z suchymi skórkami
cudooowna kosmetyczka jednorożec
olejek różany do mycia twarzy Bielenda, kocham kosmetyki z Bielendy więc trafiłaś w 10 , dziś go użyłam pierwszy raz i muszę przyznać, że pięknie pachnie i pozostawia skórę bardzo mięciutką
serum różane Bielenda , akurat moje się już skończyło
naszywki będę kombinować do czego je użyć
maska rozjaśniająca winogrono LomiLomi, pierwszy raz widzę tę firmę
rozświetlacz Revers, nigdy nie testowałam jeszcze, ma fajne opakowanie
karteczka z przemiłymi życzeniami
wosk Yankee Candle Lavender, nie paliłam jeszcze tego zapachu, ale w opakowaniu pachnie idealnie

Dorotko dziękuję jeszcze raz za tę cudowną paczuchę i biorę się powoli za testy .

Zobacz post

denko próbki grudzień/styczeń

Denko próbkowo-saszetkowo-miniaturkowe za miesiące grudzień-styczeń.
Na forum ponownie pojawił się temat o denkowaniu, a tematem przewodnim w grudniu były właśnie wszelakie próbki, saszetki i miniaturki. Ja akurat z tym mam właśnie największy problem, dlatego urządziłam sobie wielkie testowanie, a do tego przedłużyłam sobie tą akcję na styczeń - i prawdopodobnie teraz w lutym także będę stawiać na próbki.

Dzięki tej akcji udało mi się zmotywować do zdenkowania sporą ilość saszetek
Rozjaśniająco-oczyszczająca maska w płachcie Holika Holika
Trzy maseczki od Lomi Lomi: winogrono, aloes i granat
Nawilżane chusteczki odświeżające Smile
Orzeźwiająca melonowa sól do kąpieli Werde stark! ("Bądź silny!") Dresdner Essenz
Próbka żelu pod prysznic Le Petit Marseiliais o zapachu truskawki
Dwie próbki ekspresowego antycellulitowego serum do ciała Multimodeling Ziaja
Trzy próbki regenerującego balsamu do ciała Max Repair Evree
Podwójna relaksująca maseczka do twarzy z wanilią Balea
Próbka emulsji myjącej Acnex do skóry trądzikowej
Próbka kremu hydro-naprawczego na noc Pollution Anti FlosLek
Błyskawiczna terapia rekonstrukcja dla włosów zniszczonych L'Oreal Elseve
Mini żel pod prysznic Raspberry Peony
Miniaturka płynu do płukania ust Prokudent
Szesnaście próbek intensywnie nawilżającego kremu Mixa Hyalurogel
Dziesięć kapsułek żelem pod prysznic Sephora: 3x bez, 2x czekolada, 2x jagoda, 3x kokos
Kuracja do włosów Balea
Mini peeling brzoskwiniowy Love Nature od Oriflame

Jestem bardzo zadowolona z masek Lomi Lomi, oraz maseczki Balea. Udało mi się też przetestować naprawdę sporo próbek kremu od Mixy i bardzo się z nim polubiłam. Ogólnie całe denko było dla mnie raczej pozytywne. Na minus zasługuje jedynie mini żel pod prysznic Raspberry Peony, który miał konsystencję przypominającą galaretkę, słabo się pienił i nie miał przyjemnego zapachu...

Przez dwa miesiące udało mi się zdenkować aż 47 sztuk kosmetyków, właśnie z kategorii próbek/saszetek/miniaturek! Jestem baaardzo dumna ze swojego wyniku i mam nadzieję, że w kolejnym denku uda mi się osiągnąć podobny wynik!

Zobacz post


lomi lomi maseczki hebe

Ostatnio będąc w hebe trafiłam na taki zestaw maseczek w płacie - 7 sztuk za ok. 20 zł w promocji. Miałam już wcześniej okazję używać wersji ogórkowej i byłam z niej całkiem zadowolona więc bez większego zastanawiania się zdecydowałam się na zakup tego zestawu. W końcu niecałe 3 zł za jedną maseczkę w płacie to naprawdę bardzo mało. Maseczki zapakowane są w ładne i poręczne tekturowe pudełeczko z opisami działania poszczególnych produktów. Podoba mi się też szata graficzna saszetek, w których znajdują się maseczki, jest taka przejrzysta. Jeśli chodzi o tą ogórkową to opakowaniu jest bardzo dużo esencji i płat jest mocno nawilżony. Otwory są w odpowiednich miejscach i łatwo dopasować maseczkę do twarzy, a po nałożeniu nic nie spada ani się nie odkleja. Maseczka dała przyjemne uczucie chłodu i nawilżenia. Mam nadzieję, że wszystkie warianty sprawdzą się dobrze i niedługo biorę się za testy.

Zobacz post

LOMI LOMI Maska do twarzy w płacie, Rozjaśniająca, Winogrono

Rozjaśniająca maska w płachcie z wyciągiem z pestek winogron marki Lomi Lomi.

Niedawno opisywałam w Chmurkach dwie inne maseczki z tej serii: aloes i granat, a dziś przychodzę do was z winogronkiem. Maska ta sprawdziła się u mnie podobnie jak jej poprzedniczki.
Płachta była dobrze nasączona, ładnie przylegała do twarzy i wygodnie mi się ją nosiło. Maseczka bardzo przyjemnie pachniała winogronkiem. Trzymałam ją na twarzy dłuuugo, a nawet w niej zasnęłam! Po zdjęciu płachty zauważyłam, że w odróżnieniu od poprzedniczek - po tej maseczce moja twarz nie byłą klejąca. Była po prostu dobrze nawilżona, odżywiona i ogólnie w lepszym stanie. Zrobiła na mnie troszkę lepsze wrażenie niż maski z aloesem i granatem, ale one także były bardzo dobre.

Ogólnie mówiąc jestem bardzo zadowolona i z chęcią sięgnę ponownie po tą maskę, jak również inne wersje maseczek w tej serii.

Zobacz post

LOMI LOMI Maska do twarzy w płacie, Rozjaśniająca, Winogrono

Maseczka do twarzy z firmy LomiLomi w płacie. Jest to wersja rozjaśniająca zawierająca ekstrakt z winogron, ale jak sprawdzałam w składzie to jest go tam naprawdę malutko i znajduje się on praktycznie na końcu całej listy składników więc kiepsko. Mimo wszystko maseczka dobrze mi się sprawdziła. Po jej zastosowaniu moja cera stała się mięciutka i nawilżona, ale efekt utrzymał się niestety tylko 2 dni co nie jest moim zdaniem super wynikiem, ale zawsze coś. Jeżeli chodzi o działanie rozjaśniające które obiecuje producent to efektu wow nie zauważyłam, ale jednak cera stała się bardziej promienna choć możliwe, że to po prostu efekt odpowiedniego nawilżenia cery. Maseczka jest bardzo mocno nasączona, a esencji jest naprawdę dużo w opakowaniu, natomiast tkanina z której została wykonana jest bardzo delikatna co troszkę utrudnia jej nałożenie. Podsumowując, maseczkę oceniam jako przeciętniaczka który nie daje świetnych efektów, ale nie jest zły.

Zobacz post

Lomi Lomi maski w płacie

Maseczki w płacie które kupiłam w Hebe. Dostępnych było wiele wersji, ale ja zdecydowałam się na trzy, acerole, ogórka oraz winogrono, które mają działanie regenerujące, rozjaśniające oraz ujędrniające. Są to maseczki firmy LomiLomi i powiem wam, że pierwszy raz spotykam się z tą marką kosmetyków, a że nie były drogie to skusiłam się do ich przetestowania. Maseczki mają ładne delikatne zapachy i są bardzo mocno nasączone, a tkanina z której są wykonane jest bardzo delikatna i dobrze wycięta przez co ładnie się dopasowuje i trzyma na twarzy. O dokładnym działaniu każdej maseczki opowiem, Wam później, ale już teraz powiem, że naprawdę warto na nie zwrócić uwagę.

Zobacz post

-

Wspaniałe dwie maseczki w płachcie. Ostatnio bardzo polubiłam się z tą formą maseczek, choć wcześniej ledwo zwracałam na nie uwagę. Zapewniają większą chwile relaksu, nawet niż te zwykłe, glinkowe. Taki zimny okład to idealne rozwiązanie na odprężenie. Dodatkowo działają naprawdę fenomenalnie na cerę. Nic tylko kupować, używać i się relaksować..
Zestaw kosmetyków w kolorku fioletowym. Żaden z tych kosmetyków mnie nie zawiódł.
Dwie próbki Charmine Rose. Szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie miałam okazji używać tych produktów, oprócz widocznych próbeczek. Jednak nie zawiodły ani mnie, ani mojej cery. Sprawdziły się u mnie bardzo dobrze, pozostawiając buźkę w dobrej kondycji.
Moja miłość, czyli winogronowa maseczka w płachcie. Poza pięknym zapachem, najbardziej zachwyciła mnie swoim działaniem. Po jej użyciu twarz nabiera blasku, jest odżywiona, nawilżona, zrelaksowana.. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Co najważniejsze - po wszelkich podrażnieniach nie było śladu.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem