Roge Cavailles

Janettt

Roge Cavailles Krem pod prysznic, Masło shea & magnolia.
Znalazłam tą próbkę w pudełku BeGlossy. Od razu zapach wydał mi się taki dziwny, podczas pierwszego użycia niemal zapachu nie czułam (już myślę Covid czy jak 🤔😂), ale już podczas kolejnego mycia czułam przyjemny, delikatny, kremowy zapach. Jestem zwyczajna do typowych żeli pod prysznic, ale ten w kremie jest rewelacyjny. Skóra po nim jest wyjątkowo miękka i delikatna. Pierwszy raz w życiu doznałam takiego działania czegoś do kąpieli. Jestem pod wrażeniem i zdecydowanie mogę polecić ten krem pod prysznic. Jest świetny i przyjemny dla skóry. 💜💜💜

Pozdrawiam,
Janettt

eveliina96

Krem pod prysznic masło shea i magnolia.

Kosmetyk dostałam do przetestowania w pudełku BeGlossy. Próbka ma pojemność 75 ml.
Produkt zamknięty jest w plastikowej, przezroczystej butelce zamykanej na klik. Łatwo można wydobyć odpowiednią ilość żelu.
Żel ma kremową konsystencje. Ma przepiękny zapach magnolii. Po kontakcie z wodą tworzy delikatną pianę. Dobrze oczyszcza ciało i nie wysusza skóry.
Ogólnie jestem zadowolona z tego produktu. Niestety do zakupu pełnowymiarowego opakowania zniechęciła mnie cena. Za 250 ml żelu trzeba zapłacić około 20 zł. Jest to dosyć sporo. Dodatkowo nigdy nie spotkałam tego żelu stacjonarnie.

KosmeSylki

Krem pod prysznic z masłem shea i kwiatem magnolii Rogé Cavaillés. Ma za zadanie delikatnie oczyszczać i głęboko odżywiać suchą skórę. Buteleczkę o pojemności 75ml zabrałam ze sobą na wyjazd. Żel ma rzeczywiście fajną kremową konsystencję i kolor. Bardzo podoba mi się delikatny, przyjemny zapach produktu, taki typowo mydlany w stylu Dove. Dobrze się pieni i oczyszcza skórę, nie wysusza jej, można powiedzieć że nawet delikatnie nawilża. Używało mi się go z wielką przyjemnością. 💛

emiEmily

Roge Cavailles, Krem pod prysznic z masłem shea i kwiatem magnolii, wersja podróżna.
W paczuszce urodzinowej od naszej Kochanej @KosmeSylki znalazłam m.in. taki oto mini produkcik. Opakowanie zawiera 75ml kremu pod prysznic o prześlicznym zapachu. Jego konsystencja jest gęsta, a jednocześnie kremowa. Krem doskonale się pieni, wystarczy niewielka ilość, by dokładnie umyć całe ciało. Jest więc również bardzo wydajny. Produkt dedykowany jest przede wszystkim do skóry suchej i wrażliwej. Muszę przyznać, że bardzo fajnie nawilża skórę. Cieszę się, że trafił w moje ręce.

hangled

Denko sierpień 2020. Powiem szczerze, że w ostatnim miesiącu trochę sobie odpuściłam pielęgnacje ze względu na upały. Mimo że denko jest mniejsze, to i tak nie jest źle, bo zużyłam 19 produktów. Na całe szczęście nie było ty żadnych bubli, za to poznałam kilka produktów, do których chętnie wrócę. Do nich na pewno zaliczam krem pod prysznic, mini żel pod prysznic YOPE, pomarańczowe mydełko Alterra oraz maseczki z AA i Bielendy. Wszystkie te produkty sprawdziły się w swojej roli świetnie i używanie ich było przyjemnością. Pozostałe produkty były dobre, ale nie zachwyciły mnie niczym szczególnym. Postanowiłam pozbyć się tez kremu CC do ciała z Venus. Kupiłam go dosyć dawno i bardzo lubiłam, bo wyrównywał koloryt, podkreślał opaleniznę i rozświetlał skórę. W tym roku go nie użyłam jednak ani razu, a ponieważ zaraz zaczniemy zakrywać ciało nie będę już go używać. Mimo, że to denko jest w porządku, liczę ze wrześniowe będzie trochę większe.

hangled

Uwielbiam poznawać nowe marki i kosmetyki, a Clouders mi w tym pomagają! Z marką Roge Cavailles spotkałam się dzięki @madziek1. Podarowała mi krem pod prysznic z masłem shea i magnolią. Butelkę ma prostą, nie wyróżnia się niczym specjalnym. Zapach jest przyjemny, delikatnie kwiatowy, ale też nie oszalałam na jego punkcie. Miłośniczki lekkich i delikatnych zapachów na pewno będą zadowolone. Produkt ma faktycznie kremową konsystencję, przyjemnie otula skórę pianką. Mi bardziej odpowiadało nakładanie go rękami niż myjką, miałam wtedy takie zwiększone poczucie pielęgnacji. Super się sprawdził, nie przesuszył skóry, nie podrażniał, nawilżał. Do właściwości oczyszczających nie mam zastrzeżeń, sprawdził się świetnie również podczas największych upałów. Chętnie zapoznam się bliżej z innymi produktami tej marki.

byKadia

Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z pudełkiem beGLOSSY. Edycja kwietniowa była pod hasłem #zostańwdomu. A oto zawartość pudełka:
- Zestaw do konturowania na mokro od Bell - nie miałam okazji jeszcze testować takiego produktu i szczerze boje się, że zrobię sobie nim krzywdę
- Kredka do brwi od Maybelline - Ta kredka jest genialna! Świetnie się rozprowadza, idealnie pokrywa włoski, nie podrażnia i wygląda bardzo naturalnie.
- Krem pod prysznic Roge Cavallies - Wymiennie był balsam do ciała. Nie wiem co chciałabym bardziej
- Szampon w kostce od Biovax - Pierwszy raz będę używać takiego produktu. Zawsze wybierałam szampony w płynie. Zobaczymy jak się sprawdzi
- Maseczka Peel-off z algami od Lirene - Maseczek nigdy dość także jak dla mnie okej.
- Maska nadająca blask (Był mix 3 rodzajów) od Schwarzkopf - Nie miałam jej jeszcze i czeka na swoją kolej do testowania.

I to cała zawartość Jestem z pudełka zadowolona Twierdzę, że jak na najtańsze pudełko na rynku beGLOSSY świetnie sobie radzi i daje nam fajne kosmetyki do testowania

Anielka

Bardzo ciekawy krem pod prysznic odnalazłam w pudełku subskrypcyjnym od BeGlossy. Ma przepiękny delikatny zapach magnolii. Produkt delikatnie oczyszcza skórę ciała. Nie podrażnił mnie ani nie uczulił. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, skóra jest nawilżona.

hangled

Paczuszka urodzinowa od @madziek1. Była pięknie zapakowana i starannie zabezpieczona. Testowanie tych cudów to będzie dla mnie przyjemność.
Zaraz po otwarciu poczułam piękny zapach - jest to wosk Kringle Candle o zapachu świeżej mięty. Myślę, że będzie idealny na letnie wieczory, bo jest bardzo świeży.
Krem pod prysznic Roge Cavailles z masłem shea i magnolią. Zapach przepiękny, a że u mnie produkty do kąpieli idą bardzo szybko, zapewne za niedługo trafi do łazienki.
Balsam do ciała z Avon. Na początku trochę podeszłam sceptycznie, bo nie przepadam za zapachem róży, ale tu jest ona w połączeniu z czekoladą i aromat bardzo mi się podoba. Jest bardzo apetyczny, a balsamy tej firmy bardzo lubię, bo dobrze nawilżają skórę.
Dezodorant firmy Fa, zapach Fiji Dream. Jest owocowy i bardzo przyjemny, a kolorowe opakowanie rzuca się w oczy.
Dezodorant w szkle C-Thru, wersja Tender Love. Jest bardzo ciekawy, nie wiem czy sama bym go wybrała, ale trafił w mój gust. Jest delikatny i pudrowy.
Uroczy kremik z lamą na opakowaniu. Ładnie pachnie, a opakowanie jest idealne do torebki.
Magda dorzuciła mi jeszcze kilka maseczek i plasterki na nos. Bardzo dziękuję za pamięć.