Ava

Ava, Eco Garden, Certyfikowany organiczny krem do twarzy, Z ekstraktem z marchewki, 30+ - Ten krem zapowiadał się świetnie, jednakże im dalej w las tym było gorzej. Nie byłam zadowolona ze stanu mojej skóry podczas jego stosowania. Miałam wrażenie, że czasem zbyt mocno mnie tłuści, a czasem, że niewystarczająco nawilża. Rolował się na twarzy i nie pachniał za dobrze. Nie byłam zadowolona


Mokosh, Serum do twarzy, Ujędrniające, Pomarańcza - Kolejny kosmetyk, który się u mnie nie sprawdził. Bardzo tłuścił to pierwsza jego wada, natomiast druga była taka, że podczas jego stosowania miałam wiele podrażnień i wyprysków. Mam wrażenie, że to była jego wina. Produkt zużyłam do ciała, tam sprawdził się super. Na pewno na plus piękny, cytrusowy zapach.


MISSHA, M Perfect Cover BB Cream, Krem BB, nr 21 Light Beige - Świetny bb, który nie dość, że chroni przed UV to jeszcze ładnie wyrównuje kolory. Lubi się wyświecić z czasem, ale i tak go bardzo lubiłam. To już któreś opakowanie zużyte przeze mnie.


Bioélixire, Olejek arganowy, Olejek do włosów - Bardzo fajne silikonowe serum. Ładnie chroni włosy, sprawia, że się błyszczą i mniej plączą. Do tego ma przepiękny, ciepły, orientalny zapach. Miałam go w którymś swopie i przetestowałam dzięki DressCloud .


Cosmia, Bio, Mydło w płynie, Migdałowe - Bardzo przyjemne mydełko do rąk. Gęste, a dzięki temu wydajne. Nie wysuszało rąk i dobrze domywało. Buteleczka dość mała, ale wystarczyła na naprawdę wiele użyć. Produkt jest dostępny do kupienia w Auchan.


LaQ, Żel pod prysznic, Sensual, Dla prawdziwych kocic, Z ekstraktem z piwonii - Naprawdę fajny produkt, mega wydajny, miałam wrażenie, że nigdy się nie skończy. Do tego pięknie pachniał, dobrze mył. Nie podrażniał przy tym skóry, nie odczuwałam większej potrzeby użycia balsamów.


Mokosh, Icon, Masło do ciała, Wanilia z tymiankiem - Ciekawe masełko, co prawda tłuściutkie, ale masła takie są . Zapach naprawdę bardzo mocny, nie każdemu będzie odpowiadać, mi osobiście nie przeszkadzał, ale narzeczonemu bardzo.


Natural Secrets, Tonik do twarzy, Wzmacniający, Bławatek i gorzka pomarańcza - Tonik w mojej opinii taki sobie. Z jednej strony nic nie robił złego, ale z drugiej nic dobrego. Kilak razy zdarzyło się, że piekła mnie lekko skóra. No taki wielki znak zapytania. Z tej marki wolę pozostałe dwa toniki. Do tego na pewno nie wrócę. Nie podobał mi się również zapach, liczyłam, że będzie czuć neroli, ale niestety.


Orientana, Maseczka do twarzy, Naturalna, Glow, Niebieska Hotunia - Fantastyczna maska, mega wydajna i przede wszystkim skuteczna. Ratowała mnie, gdy miałam problemy z wysypem na twarzy. Do tego świetnie wygląda na twarzy


Ecodenta, Pasta do zębów, Wybielająca, Z olejkiem bergamotowym i cytrynowym - Fantastyczna pasta, o cudownym smaku u zapachu. Do tego skutecznie czyszcząca i delikatnie wybielająca. Osobiście bardzo chętnie kupiłabym ja ponownie.


Yves Rocher, Krem do rąk, Mango i kolendra - Prześlicznie pachnący, torebkowy kremik! Co prawda skład nie jest idealny, ale mimo to kosmetyk świetnie wpływa na skórę moich dłoni. Krem był przydatny szczególnie, gdy byłam poza domem. Wtedy wyjmowałam takie maleństwo z torebki dłonie wracały do pożądanego stanu. Do tego prześlicznie pachnie!


Biosoma, Kwas hialuronowy, Trójcząsteczkowy, 3% - Bardzo fajne serum, mega gęste. A dzięki temu wydajne. Kosmetyk nie miał żadnego zapachu czy koloru, jednak robił to co do niego należy, czyli świetnie nawilżał.

Zobacz post

TO już chyba ostatni kosmetyk z kalendarza adwentowego natinati 2020 jaki miałam, choć mogę się mylić 😅.
Przyznam szczerze, że mam co do niego mieszane uczucia. Początkowo byłam zachwycona, lecz z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać pewne minusy. Może zacznę jednak od składu i tego co w nim można ciekawego znaleźć. Przede wszystkim jest to ekstrakt z marchwi, który jest źródłem beta-karotenu, a także minerałów oraz witamin, które chronią skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników oraz promieniowaniem UV. Sam krem oparty został o hydrolat lawendowy. Mamy w nim oleje macadamia, z oliwek w trzech różnych formach, z soi, nasion słonecznika oraz z nasion marchwi i rącznika pospolitego. Kosmetyk ma lekko beżową barwę, jednak nie zostawia żadnego koloru na twarzy. Krem trudno jest mi określić jeżeli chodzi o jego gęstość i lepkość. Bo na początku wydaje się być lekki, jednak po chwili czuć "ciężar" tych olei. Jeżeli nałożyłam go mało, to nie czułam odpowiedniego nawilżenia, ale za to się nie świeciłam. A jak nałożyłam go więcej to bardzo szybko mi się wyświecał na twarzy. Nie jestem pewna czy moja skóra czuła się z tym dobrze, bo jednak mnie co jakiś czas lubiło czymś wysypać. To chyba nie był krem dla mnie. Dlatego tez postanowiłam zużyć go do ciała zamiast do twarzy, a na twarz wróciłam do mojego ulubionego kremu od mokosh - figa .

Zobacz post

Cudowny krem, który nakładam na noc. Ma bogatą formułę o całkiem lekkiej konsystencji. Produkt ma pomarańczową barwę, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Skóra twarzy po nim jest mocno nawilżona i zregenerowana. Krem ma całkiem dobry skład, dobrą cenę oraz jest wydajny.

Zobacz post

Ostatnia ósma część mojego styczniowego denka i kolejne próbki. Każda z tych próbek sprawdziła się u mnie super.
Ava Laboratorium, Eco garden, certyfikowany, organiczny krem z ekstraktem z marchewki, naturalna pielęgnacja. Krem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Pachniał bardzo ładnie i był ogromnie wydajny. Fajnie nawilżał, buzia wyglądała po nim na prawdę zdrowo.
Bielenda, Biotechnologia Ciekłokrystaliczna 7D, Kolagenowe odmłodzenie, Krem do twarzy, Nawilżający, Przeciwzmarszczkowy, Na dzień, 40+. Po 3 razach nie zauważyłam czy coś zmieniło się z moim zmarszczkami ale zapach i nawilżenie jakie dał mi ten krem był na prawdę super. Ogólnie bardzo lubię tą markę i tym razem też wypadła u mnie na plus.
Lirene, Retinol D-Forte , krem pro-liftingujący, spłycający zmarszczki na dzień, 50+. Mimo, że ta próbka nie była dla kobiet w moim wieku chętnie się za nią zabrałam. Bardzo lubię tą markę i wiem, że ich kremy pachną obłędnie. I tu też tak jest, krem pięknie pachnie, rewelacyjnie się u mnie sprawdził. Moja buzia go pokochała, była gładka i delikatna .
Vianek, krem intensywnie odżywczy z ekstraktem z szyszek chmielu. Testowałam już wiele różnych próbek od tej firmy i zawsze mnie zadowalają. Ta też jest świetna, moja buzia długo była fajnie nawilżona i wygładzona. Mała próbka 2ml wystarczyła na kilka dobrych razy.
CLOCHEE, przeciwzmarszczkowy krem na dzień. To moja druga próbka tego kremu bo pierwszą testowała ok rok temu i ostatnio z dużą przyjemnością znów ją zdenkowałam. Krem ma piękny zapach, cudownie wpływa na skórę. Buzia jest promienna, pachnąca, wygładzona po prostu idealna.

Zobacz post

#9
Tą rewelacyjną próbke dostałam od kochanej @sufcia72 . Pierwszy raz mam styczność z tą firmą ale sprawdziła się u mnie rewelacyjnie.
Ava Laboratorium, Eco garden, certyfikowany, organiczny krem z ekstraktem z marchewki, naturalna pielęgnacja. Próbka ma pojemność 2ml i spokojnie wystarczy na 4-5 użyć. Krem jest rzadki ale fajnie nakłada się go na buzię. Ma pomarańczowo-musztardowy kolor i czuć w nim zapach marchewki. Świetnie nawilża skórę, początkowo wydaje się że buzia jest tłusta ale efekt ten szybko znika bo krem szybko się wchłania. Buzia jest idealnie gladka, miła w dotyku i promienna. Krem świetnie nadaje się przed nałożeniem makijażu, na dzień i na na noc .
Doczytałam jakiś czas temu w necie, że 30ml tego kremu kosztuje ok 20zł. Jak dla mnie cena jest super bo krem jest ogromnie wydajny.

Zobacz post