Niewielkie zamówienie z Lawendowej Szafy. Tam wiecznie trwają promocje i za całą paczkę wraz z przesyłką zapłaciłam całe 53 zł
*Planeta Organica, szampon nawilżający z organicznym olejem mango. Warunkiem skorzystania z promocji -35% na koszyk było dorzucenie tego szamponu do zakupów. Ma niezły skład bez SLSU.
* Fitokosmetik, szampon z czarną glinką. Cała glinkowa seria to już mój i męża klasyk. Niestety, pozostałe były wyprzedane.
* Fitokosmetik, szampon żółtkowy z olejkiem rokitnikowym i proteinami mleka. Tej wersji jeszcze nie miałam, ale wszystko szampony z Fito bronią się składem i zawsze się u mnie sprawdzają.
* ICEVEDA, chroniąca kolor ziołowa emulsja z maliną z tundry i jaśminem. Jak ona cudownie pachnie! Kwiatowo, wiosennie, pięknie. Już dawno nie znalazłam mgiełki po której moje włosy z taką łatwością by się rozczesywały.
* Ecolab, balsam wzmacniający do włosów. Miałam już szampon i maskę tej marki, są naprawdę godne uwagi. Mają fantastyczne składy a ich cena proporcjonalnie do działania jest niewielka. Za balsamami nie przepadam, ale chciałam coś lżejszego niż ich treściwe maski - akurat ten ma skład znacznie lepszy niż większość masek
Szampon z czarną glinką, który uwielbiam i na pewno wrócę do nich w innych wersjach! Szampon jest fajną alternatywą do peelingu z glinki, jest delikatniejszy. Sam wygląd opakowania sprawia, że aż chce się go kupić, szczególnie przez te cudowne kolory. Szampon pieni się na szaro, sam w sobie jest czarny, nie zobaczycie tego niestety, bo już mi się skończył. Szampon pomimo świetnego składu i fajnych detergentów bardzo dobrze się pieni. Odbija włosy u nasady, nie przesusza, nie oblepia i nie podrażnia skalpu. Uwielbiam go i na pewno do nich wrócę.
Zobacz postPodobne produkty
