Playboy, Play it wild w całej okazałości!
Kiedyś już miałam w chmurce Playboya i akurat tamten zapach odpowiadał mi na jakiś czas. Z tym jest tak samo. Od pierwszej chwili za mocny, później już okej albo na odwrót, w pierwszej chwili super, później już nie mogę go znieść. Nuty zapachowe, które tutaj mamy to między innymi rabarbar, mandarynka i bardzo wyczuwalna czekolada. Nie wiem czy jest to miks doskonały ale chyba nie do końca. Jednak całkiem go nie skreślam. Natomiast samo opakowanie, buteleczka od razu skradła moje serce! Jest cudowna i mogłaby śmiało służyć za ozdobę.
Playboy Woda toaletowa, Play It Wild EDT.
Dostałam ją w paczuszce od @hangled i przyznam, że pierwsze użycie nie wywarło na mnie wrażenia. No ale cóż, nie zawsze można trafić w gusta, ale kolejny raz okazał się olśnieniem. Zaczęły mi się podobać z każdym kolejnym psiknięciem.
Teraz używam ich codziennie. Przeważnie wytrzymują całe 6h w pracy czasami psikam się kilka razy. Zależy też jak mi się przypomni i wydaje mi się że już nie czuć tych perfum.
Niestety nie umiem opisać tego zapachu, ale nie jest duszący co jest jego wielkim plusem. To jak na razie mój nr 1 wśród psikadeł.
Opakowanie jest cudowne. I te uszka. No po prostu cudo.
Pozdrawiam,
Janettt
Pozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
