Venita

Venita, Trendy mousse, Pianka koloryzująca do włosów
_______________________________

Pianki z Venity znam już od bardzo dawna i dlatego chętnie po nie sięgnęłam po rozjaśnieniu włosów. Wybrałam dwa kolory i pierwszy z nich to numer 39 o nazwie kosmiczny błękit. Jest trwała i ciężko ja w 100& zmyć z włosa. Ten kolor to chłodny odcień niebieskiego, który daje świetny efekt. Kolor jest wyrazisty przez długi czas, jednak warto uważać przy mokrych włosach, bo lubi odbarwiać jasne ubrania. Łatwo się spiera z ubrań i zmywa z dłoni.

Zobacz post

I znowu niebieskie. Ehhhh,co ja na to poradzę że kocham ten kolorek. Tym razem odrost fryzjerka zrobiła mi w kolorze zimnej czekolady. Niebieskie kłaczki zrobiłam sobie sama w domu nowością kosmetyczna. To jest farba półtrwała w formie pianki. Na moje włosy poszło pół opakowania. Bardzo wygodne w użyciu. Rozprowadza się jak pianka do włosów. A najlepsze jest w tym to że po umyciu włosów nie barwi mi ręczników. Ładnie pachnie to kolejny plus. Efekt podobno ma się utrzymać 2 miesiące. Zobaczymy.

Zobacz post

Druga z pianek venita, która brała udział w szalonej koloryzacji - 39 kosmiczny błękit. Jest to jedyny kolor, który się u mnie nie spisał. Biorę po uwagę 2 możliwości - albo moje włosy nie lubią tego odcienia ze względu na to, że do tej pory używałam głównie rzeczy z czerwonym pigmentem, albo po prostu wadliwy egzemplarz. Jak widać - w miejscach gdzie zmieszałam ją z fioletem powstał piękny, mocny granat, a na reszcie włosów dała tylko słabą turkusowo-błękitną poświatę. A może to i dobrze, bo mam piękne tęczowe włosy. W każdym razem, gdybym otrzymała taki efekt na całych włosach - na pewno nie byłabym zadowolona. Pianki są dostępne w naturze i obecnie są na promocji po 4,99 zł.

Zobacz post