4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 15.12.2019 przez aneta6bk

pomada do brwi inglot

Pomady z Inglota dla mnie nie mają sobie równych i używam ich od lat. Najpierw moim kolorem była 19, ale obecnie moje włosy są sporo jaśniejsze, więc kupuję 16 i sprawdza się u mnie super. Te pomady są rewelacyjne - miękkie, plastyczne, praktycznie nie da się zrobić sobie nimi krzywdy! Nie wymagają dodatkowego utrwalenia, ale często używam szczoteczki, żeby wyczesać jej nadmiar - nałożona w ten sposób wygląda bardzo naturalnie . Pomada jest ekstremalnie wydajna, ale po kilku miesiącach zaczyna zasychać, więc wtedy rozpuszczam ją płynem Duraline, również z Inglota . Na rynku mamy wiele tańszych pomad, ale szczerze mówiąc żadna inna nie sprawdzała się u mnie aż tak dobrze jak ta .

Zobacz post

Zakupy w Hebe

Jakiś czas temu zrobiłam malutkie zakupy kosmetyczne w Hebe. Głównym powodem była pomada z Inglota, która była w doskonałej cenie - 34 zł, nigdy nie kupiłam jej taniej . Zamówienie odebrał dla mnie brat i przeleżało u niego prawie miesiąc, a kilka dni temu wreszcie dotarło do mnie . Kupiłam same niezbędne rzeczy, żadnych zachcianek i wymysłów. Na zdjęciu widzicie:

Lactacyd Femina to mój nr jeden jeżeli chodzi o płyny do higieny intymnej. Zawsze wybieram właśnie tę markę, bo doskonale się u mnie sprawdza. Kosmetyki są bardzo delikatne i wydajne.
Pomada do brwi Inglot nr 16 - mój faworyt w makijażu brwi od lat. Te pomady nie tylko są ekstremalnie wydajne, ale też bardzo trwałe. Kolor 16 jest dla mnie idealny i wygląda bardzo naturalnie.
Pasta Ziaja Manuka - zawsze muszę ją mieć w łazience, nic tak dobrze nie domywa resztek makijażu. Dodatkowo ta pasta kosztuje grosze i bardzo dobrze działa na moją cerę.

Dostałam też dwie próbki. Kremu nawilżającego nie znam i pewnie przekażę go dalej, ale tego szamponu chyba już używałam i z tego co pamiętam sprawdził się bardzo fajnie .

Jestem bardzo zadowolona, że nie kupiłam nic, czego nie potrzebuję, a jedynie uzupełniłam braki .

Zobacz post

INGLOT AMC, Pomada do brwi, nr 16

Inglot, AMC, Brow Liner Gel - Konturówka do brwi w żelu, czy też pomada, jak kto woli Ja posiadam w kolorku nr. 16. Mój totalny hit. Wcześniej używałam zazwyczaj kredki i cienia do wypełnienia brwi, ale od kiedy trafiłam na ten produkt już nie wrócę do poprzedniego zestawu. Konsystencja jest bardzo kremowa, świetnie sunie po brwiach i daje możliwość namalowania pojedynczych włosków, jak i wypełnienia całych brwi. Idealnie współpracuję z pędzelkiem, który również jest z Inglota i opisałam w tej chmurce: https://dresscloud.pl/cloud/akcesoria/pedzle/763199-pedzel-inglot-31t/ Świetna pigmentacja i trwałość. Pomada nie rozmywa się przy potarciu i dobrze wygląda przez cały dzień. Bogata gama kolorystyczna sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Zobacz post

INGLOT AMC, Pomada do brwi, nr 16

Odkąd kilka lat temu zobaczyłam tę pomadę u @mafia jestem jej najwierniejszą fanką Za co Sarze jestem mega wdzięczna, bo to jest w stu procentach mój kosmetyk do brwi .

Przez lata zmieniłam jedynie kolor - z 19 przeskoczyłam na 16, która wygląda u mnie chyba lepiej, na pewno bardzo naturalnie.
Nie wiem, które to już opakowanie. Zupełnie nie zgadzam się z opiniami, że tej pomady nie da się całkowicie wykorzystać - ja denkuję słoiczki bez trudu, ale fakt - jest mega wydajna.

Ma bardzo masełkową konsystencję i po prostu świetnie się z nią pracuje - twardym pędzelkiem można dorysować brakujące włoski, albo po prostu wypełnić luki.
Trwałość to mur-beton. Tej pomady nic nie ruszy - deszcz, pot, pocieranie. Rozpuszcza się dopiero wieczorem, kiedy sama tego chcę . No i ogromny plus ma u mnie za to, że w ciągu dnia nie traci intensywności - kolor, który nałożyłam rano, zmywam wieczorem.

Pomada, jak każda inna, wysycha. Mam jednak kilka trików, żeby przedłużyć jej trwałość. Po pierwsze odkręcam słoiczek jedynie na moment - wyciągam odrobinę produkt na tekturkę (nie róbcie tego na dłoń - trudno domyć) i dopiero tak nakładam na brwi. W taki sposób udaje mi się zużyć połowę opakowania bez zmiany konsystencji.

Kiedy zaczyna podsychać ratuję ją płynem Duraline - dosłownie jedna kropla i po sprawie.

Pomadę dodatkowo utrwalam żelem, jednak nie jest to konieczne, bo i bez tego trzyma się super.

Jedyny minus jaki zauważyłam, to cena - kiedy zaczynałam ją kupować, kosztowała 39 zł, teraz kosztuje już 43 zł.

Jak wygląda na brwiach możecie zobaczyć na zdjęciu. Moim zdaniem bardzo naturalnie

Zobacz post


INGLOT AMC, Pomada do brwi,  nr 16

Pomady Inglota to kultowe pozycje w ich asortymencie. Ja posiadam numer 16 - dość ciemny, idealny dla moich mocno czekoladowych włosów. Pomada jest bardzo mięciutka i plastyczna, a także łatwo nabiera się na pędzelek. Dobrze mi się z nią pracuje, ponieważ w razie jakiejś wpadki i kreseczki w złym miejscu można ją wyczesać. Pomada ładnie utrwala włoski. Pojemność jest idealna, oczywiście starcza na długo, ale jest szansa ją zużyć.

Zobacz post
1