9 na 9 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 11.12.2019 przez Nurbanu19

Kneipp Kryształki do kąpieli, Frostbeulen-Bad

Kryształki do kąpieli Frostbeulen- Bad marki Kneipp. Ten umilacz ma cudną szatę graficzną na opakowaniu, a ten słodki pingwinek mnie po prostu rozczula. Kryształki miały pomarańczowy kolor, przepiękny, orzeźwiający, owocowy zapach i barwiły wodę na pomarańczowy kolor. Kryształki rozpuściły się do końca i nie brudziły wanny. Kąpiel z tym umilaczem była cudna i odprężająca. Kryształki nie wysuszyła ani nie nawilżyły skóry. Pozwoliły się zrelaksować podczas domowego spa. Polecam.

Zobacz post

Kneipp Kryształki do kąpieli, Frostbeulen-Bad

Kneipp badekristalle Frostbeulen ❤️.
Będąc w grudniu w Berlinie w drogierii DM kupiłam takie kryształki do kąpieli. To był bardzo udany zakup o czym wczoraj się przekonałam 😊😍.
Po wrzuceniu zawartości saszetki do wody, zaczęło pięknie pachnieć 😍. W dodatku woda nabrała pomarańczowej barwy. 👌
Sól termalna zawarta e saszetce pięknej się rozpuściła kwa , więc kąpiel była super 👌. Pachniało imbirem, cytrusami, tak rozgrzewająco ❤️. Bardzo lubię produkty Kneipp, bo są o dobrym składzie i mają super efekt w wannie 😊.

Zobacz post

Kneipp Kryształki do kąpieli, Frostbeulen-Bad

Kneipp sól do kąpieli Frostbeulen bad.
Zrobiłam większe zamówienie na allegro, które już wam pokazywałam. Przyszedł czas na pierwszą sól, więc wczoraj przed nocką zabrałam ją do wanny.
Sól ma proste opakowanie ze ślicznym nadrukiem pingwinka.
W opakowaniu znajdują się pomarańczowe kryształki, które po wsypaniu do wody rozpuszczają się barwiąc wodę na pomarańczowy kolor.
Zapach jest śliczny, delikatnie korzenny i owocowy. Idealny na zimowo świąteczny czas, więc w dzisiejszą pogodę by się wpisała. 😅
Sól nie rozpieszcza naszej skóry jakby żadne olejki nie były w niej zawarte, więc jest to taki zwyklaczek, który barwą i zapachem umilił mi kąpiel. 😊

Zobacz post

Kneipp Kryształki do kąpieli, Frostbeulrn-Bad

Kneipp - Kryształki do kąpieli, Frostbeulrn-Bad.

Kryształki mieszczą się w saszetce z uroczą szatą graficzną.
Pingwinek z opakowania odrazu przykuwa wzrok. 😍
Mamy ich tutaj 60 gram i taką ilość zużyłam na jedną kąpiel.
Sama sól ma pomarańczowy kolor i po kontakcie z wodą na taką barwę ją barwi.
Zapach ma dość intensywny, zdecydowanie wyczuwalny jest tutaj imbir.
Skóra po kąpieli była przyjemnie zmiękczona i gładka.
Ja bardzo lubię sole tej firmy i każda sprawdza się u mnie dobrze. ❤️

Zobacz post


Kneipp Kryształki do kąpieli, Frostbeulrn-Bad

Kneipp, Kryształki do kąpieli Frostbeulrn-Bad.
_____________________________
Te cudowne kryształki do kąpieli dostałam od ślicznej Angeliki @mysia302. Opakowanie jest mega urocze, pingwinek w uroczej futrzanej czapce wymiata. Kryształki są w pomarańczowym kolorze, i na taki zabarwiają wodę. Zapach jak dla mnie idealny na zimowe dni. Pachnie mocno imbirem i yuzu. Cudownie rozgrzewa i odpręża ciało. Jestem bardzo zadowolona z kąpieli z tą solą i cieszę się, że mogłam ją przetestować ❤️

Zobacz post

Kneipp Kryształki do kąpieli, Frostbeulrn-Bad

Sól do kąpieli Kneipp, Frostbeulen.
Obok tego opakowania nie mogłam przejść obojętnie , ten pingwinek w puchatej czapie aż się prosił, żeby go wrzucić do koszyka .
W środku opakowania kryją się pomarańczowe kryształki, które barwią wodę.
Kąpiel była pachnąca i bardzo rozgrzewająca z tego względu też polecam sól na zimne dni, kiedy wrócimy zmarznięte do domu-świetna sprawa.
Do pełni szczęścia brakowało pianki, ale wiedziałam, że ona nie powstanie, także nie jestem zawiedziona, tak sobie tylko głośno myślę . Skóra po wyjściu z wanny nie była przesuszona, nie czułam też nawilżenia. Była delikatnie zaróżowiona, ale to efekt rozgrzewający tak na nią zadziałał w uważam to za normalną reakcję, która z resztą szybko ustąpiła.



Zobacz post

Zużycia Denko maj 2020

Denko maj 2020.

Czas na podsumowanie majowych zużyć.
W tym miesiącu poszło mi całkiem dobrze, ale bywały lepsze miesiące, ale mimo to jestem zadowolona.
Udało mi się użyć całkiem sporo produktów związanych z wyzwaniem związanym z pielęgnacją ciała - łącznie aż 17.
O tych produktach napisałam więcej w poprzedniej chmurce więc w tej skupie się na pozostałych zużyciach.
Zużyłam jak zwykle ortodontyczne płyny do płukania jamy ustnej marki Vitis w tym miesiącu aż trzy. To mój zdecydowany ulubieniec odkąd założyłam aparat.
Świetnie odświeża, a do tego ma przyjemny, jabłkowy smak.
Mydło w płynie oliwkowe z biedronki to bardzo przyjemny produkt, dobrze oczyszcza dłonie i nie wysusza, a przy tym zapach jest przyjemny więc napewno do niego wrócę.
Szampon i odżywka marki Schwarzkopf - to produkty które uwiodły mnie swoim zapachem, ale raczej jest to dość słaba seria jeśli chodzi o moje suche i zniszczone włosy więc raczej się już u mnie nie pojawi.
Ryżowy peeling do twarzy marki Nivea, żel do mycia twarzy z Garniera z zieloną herbatą oraz miniaturka żelu do twarzy od Clinique - co prawda każdy z tych produktów jest innej marki, ale mogę śmiało powiedzieć, że sprawdziły się u mnie tak samo. Dość dobrze radziły sobie z oczyszczaniem, ale w sumie nie były to produkty do których chciałabym wrócić może z wyjątkiem żelu z Clinique.
Miałam go z kalendarza adwentowego tej firmy i bardzo się cieszę, że mogłam go wypróbować. Gdyby jego cena była niższa to bardzo możliwe, że byłabym skłonna do niego wrócić, ale obecna jego cena moim zdaniem jest nieco za wysoka w porównania do działania.
Udało mi się zużyć rownież 4 maseczki w płachcie i każda z nich była całkiem w porządku, byłam z nich zadowolona tak samo jak i z tradycyjnych, kremowych maseczek z Bielendy.
Płatki pod oczy marki Ps.. to bubel, który nic totalnie nie robił więc zużyje jeszcze jedno opakowanie, które mam ale więcej ich nie kupię.
Peeling do twarzy z Bielendy rownież nie był jakiś super. Przeciętne działanie, które nie zachęciło mnie do ponownego kupna.

Mogę śmiało stwierdzić, że jestem całkiem zadowolona chociaż jak zwykle mam nadzieje, że czerwiec pójdzie mi o wiele lepiej. 🙂

Zobacz post

Kneipp Kryształki do kąpieli, Frostbeulrn-Bad

Kryształki do kąpieli Frostbeulrn-Bad z olejkiem eterycznym z imbiru i ekstraktem z yuzu od Kneipp.

Co prawda mamy lato, ale że ostatnio było odrobine chłodniej postanowiłam zużyć sól do kąpieli z zimowej edycji.
Kryształki znajduje się w saszetce z uroczą szatą graficzną.
Ten słodki pingwinek oczywiście skłonił mnie do zakupu.
Mamy tutaj 60 gram kryształków więc wystarczająca ilość na raz.
Są koloru pomarańczowego, a po kontakcie z wodą barwią ją na bardziej żółty odcień.
Zapach jest przyjemny, ale dość mocny wręcz taki pieprzny. Nie każdemu by pasował, ale na chłodniejszy dzień był to przyjemny, pobudzający zapach.
Skóra po kapeli była przyjemnie nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku więc byłam zadowolona.
Ja zawsze podczas zakupów w niemieckim DM uzupełniam zapasy tych kryształków więc na pewno jeszcze się u mnie pojawiają inne wersje. ❤️

Zobacz post


Kryształki do kąpieli Kneipp

Moje trzy ostanie nowości marki Kneipp. Są to kryształki do kąpieli z uroczymi nadrukami na saszetkach. Kazda z nich ma 60g.
Pomarańczowa Frostbeulrn-Bad jest z olejkiem eterycznym z imbiru i ekstraktem z yuzu.
Czerwona Hab dich lieb zawiera olejki eteryczne z owoców malin i borówki.
Zielona Warm-Up zawiera połączenie olejku eterycznego z anyżku kasztanów i pomarańczy.
Wersja Warm-Up i Frostbeulrn-Bad jest rozgrzewająca, więc idealnie sprawdzą się na zimowe kąpiele.
Do zakupu skusiły mnie oczywiście słodkie nadruki na opakowaniach i fakt że lubię produkty tej firmy. Szybko się rozpuszczają, barwią wodę, pięknie pachną i dodatkowo nawilżają skórę. Kąpiel w solach tej firmy zawsze kończy się dla mnie relaksującym odpoczynkiem.

Zobacz post
1