7 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Podkład HD Liquid Coverage został zainspirowany technologią HD, która zapewnia krystalicznie czysty obraz i świetną rozdzielczość. Taki jest też efekt krycia tego podkładu – wygląda naturalnie i perfekcyjnie nawet z bliska. Lekka konsystencja wtapia się w skórę. Za pomocą pepity możesz łatwo dozować ilość i uzyskać subtelny efekt krycia lub idealne zatuszowanie wyprysków.

Produkt dodany w dniu 22.04.2018 przez Syll

Catrice HD Liquid Coverage podkład do twarzy

Catrice HD Liquid Coverage to trwały, matujący podkład. Kupiłam go z polecenia którejś z youtuberek. Właśnie mi się skończył i... cieszę się niezmiernie. Przede wszystkim dlatego, że popsuła mi się pipeta (odczepiła się od nakrętki i utknęła w środku) i po prostu mnie to wkurzało. A póki działała to też mi się specjalnie nie podobało. Dzięki temu podkładowi wiem, że wolę jednak zwykłe tubki z wyciskaczem, albo butelki z pompką.
Sam podkład bardzo ładnie leżał na twarzy i faktycznie był mega trwały (choć na pewno nie 24h), ale minusy u mnie przeważyły. Niestety kolor, który wybrałam, Rose Beige, nie miał nic wspólnego z nazwą, po krótkim czasie robił się na mojej skórze pomarańczowy, co sprawiło, że patrząc w lustro miałam wrażenie, że wyglądam na 10 lat więcej. Druga sprawa to zapychanie. Nie mogłam go używać dłużej, niż dwa dni pod rząd, po dłuższym stosowaniu wyskakiwały mi niechciane niespodzianki.

Zobacz post

Podkłady drogeryjne

Moje top 3 podkładów drogeryjnych
Podkład z Bourjois jest lekki, ma delikatne krycie i satynowe wykończenie. W regularnej cenie jest dosyć drogi ale często widzę go na promocji. Używam go na co dzień.
Rimmel Lasting finish ma średnie krycie. Lubę go za ochronę SPF 20 i za nawilżające substancje w składzie. Utrzymuje się na skórze dłużej niż ten z Bourjois ale nie obciąża jej. Stosuję go głównie w te dni, kiedy chcę aby mój makijaż utrzymał się cały dzień.
Ostatni podkład z Catrice jest najcięższym podkładem z tej trójki. Zapewnia najlepsze krycie, jest naprawdę trwały ale czuć go na skórze. Może zapychać, a zbyt duża ilość robi efekt maski. Używam go na wyjścia lub imprezy.
A jakie są Wasze ulubione podkłady drogeryjne?

Zobacz post

Catrice HD Liquid Coverage, Podkład do twarzy, nr 020 Rose Beige

Bardzo dobry podkład. ♥️♥️😻😻Podkład Catrice ma świetne matowe wykończenie. Posiada wiele jasnych kolorów dla blondynek. Idealnie dopasowuje się do koloru skóry. Rozciera się jak krem nawilżający. Podkład jest trwały i po nałożeniu zastyga . Uważam, że przed nałożeniem każdego podkładu jest ważna pielęgnacja. Nie ciemnieje, nie podkreśla suchych skórę.Podkład matowy majāce właściwości nawilżające.

Zobacz post

Catrice HD Liquid Coverage, Podkład do twarzy, nr 020 Rose Beige

Kolejny podkład z firmy catrice. Uważam ze to bardzo fajna firma. Cena podkładu jak najbardziej adekwentna do produktu. Mój odcień to 020. Nadaje twarzy bardzo fajny efekt matujący. Czasami miałam wrażenie ze jest ciężki na codzienne stosowanie. Jedyny malutki minus to taki ze ciężko go zmywać.

Zobacz post

kosmetyki podklady catrice

Mój najnowszy hit wśród kosmetyków i podkładów.! Podkład HD Liquid Coverage firmy Catrice. Nie wiedziałam jaki odcień dobrać do swojego koloru cery. Bardzo wiele pozytywnych opinii słyszałam i oglądałam na jego temat między innymi: że ma dobre krycie, matowi cerę, długo utrzymuję się na skórze. Jak dla mnie ideał. Jednak słyszałam również, że podkład ciemnieje po kilku minutach od nałożenia. Dlatego też miałam ogromny problem z doborem odcienia. Nie jestem "bladziochem" więc uważałam, że 010 będzie dla mnie za jasny, a 030 po "z ciemnieniu" za ciemny. Środkowy 020 jest pokazywany jako podkład z różowym pigmentem, których nie lubię. Po oglądnięciu wielu filmików z tym podkładem wiele osób mówił, że odcień 020 właśnie nie posiada różowego pigmentu jak pisze producent. Obecnie więc posiadam i używam odcień 020. Jest dla mnie idealny Podkład dobrze matuję, może troszeczkę ciemniej ale u mnie jest to bardzo minimalne. Obecnie jest to kosmetyk, którego ubóstwiam każdego dnia.
Po licznych zdradach i testowaniu innych podkładów zawsze wracam do niego.

Zobacz post

Catrice HD Liquid Coverage, Podkład do twarzy, nr 020 Rose Beige

Moje zamówienie ze sklepu Cocolita. Doszło do mnie wczoraj i już zdążyłam większość wypróbować. Podkład Catrice używam już od dłuższego czasu i jest moim uwielbieniem. Opisywałam go już w jeden z chmurek, ale nie wiem czy nie zrobię ponownej jego recenzji (@Dresscloud nie wiem czy tak można? ). Korektor jest dla mnie nowością, ponieważ zawsze miałam je w pędzelku. Tusze Eveline bardzo polubiłam dlatego też postanowiłam wypróbować kolejny. Marka Vianek również jest lubianą marką dlatego zamówiłam dwa kremy na dzień i na noc , które też niebawem opisze.

Zobacz post

Podkład Catrice

Podkład do twarzy z Catrice to ciężki podkład, dlatego używam go tylko na jakieś większej okazje. Uważam, że spełnia swoje zadanie, czyli tworzy jakby drugą, ładniejszą twarz i zgodnie z opisem producenta nie tworzy przy tym efektu maski. Trzyma się na twarzy bardzo długo, szczerze mówiąc to na mojej normalnej w kierunku suchej twarzy do czasu aż nie wykonam demakijażu. Ładnie zakrywa również wypryski, tworząc na nich po prostu warstwę i przynajmniej u mnie wygląda to dobrze, po prostu w większości ich nie widać. Niestety, dlatego że jest ciężki, nie pozwala skórze oddychać i często po użyciu pojawiają się krostki, które na szczęście jakoś łatwo jest zlikwidować. Produkt przed użyciem trzeba wstrząsnąć, gdyż może się rozwarstwiać. Ma pompkę, która pomaga dać nam tyle produktu ile trzeba.

Zobacz post


Ulubieńcy Lipca | Część 1

[http://www.tematyczniekosmetycznie.pl/2019/08/ulubiency-lipiec-2019-makijaz.html]

No i mamy sierpień, czas zrobić rachunek sumienia z poprzedniego miesiąca i z kosmetyków, których używałam w lipcu wybrać te najlepsze, perełki - ULUBIEŃCÓW! Podzielę się dzisiaj z Tobą tym, które kosmetyki skradły moje serce i pokażę jaki makijaż "gościł" na mojej twarzy najczęściej. Przygotuj sobie ulubiony napój, przekąski, nałóż maseczkę na twarz lub olej na włosy i zapraszam do lektury! ♥

Ulubieńcy miesiąca, tak... nie miałam problemu z wyborem tych kosmetyków, z którymi się nie rozstawałam w poprzednim miesiącu. Łatwo można to zauważyć przede wszystkim na przykładzie tego jak bardzo sfatygowane są opakowania tych produktów. U mnie kosmetyki nie leżą grzecznie w komodach, szufladach, organizerach, każdy w swojej osobnej przegrodzie. Moje kosmetyki podróżują ze mną, wędrują do pracy, przeprowadzają się. Wyżej możesz zobaczyć jak wyglądał najczęściej używany przeze mnie zestaw w lipcu. A niżej opiszę Ci trochę bardziej szczegółowo każdy z produktów.

Zacznijmy od podstawowego zestawu do makijażu twarzy, czyli podkładu i korektora. W moim przypadku musiałam wymieszać podkład "HD Liquid Coverage" w kolorze 020 marki Catrice z produktem, który znajdziesz w ofercie Auchan'a "Cosmia" by uzyskać idealny dla siebie kolor i poziom krycia, bo o ile ten drugi ma bardzo zbliżony kolor do mojej skóry tak niestety nie kryje zbyt dobrze. Jeśli chodzi o korektor to w lipcu najczęściej sięgałam po ten, który widzisz wyżej, czyli kolejny produkt od Catrice - Liquid Camouflage, wolę go w wersji korektora, zdecydowanie łatwiej mi się z nim pracuje.

Pudrem, którego używałam najczęściej jest ten z Mexmo. Nie jest jakiś wybitny, ale naprawdę dobrze matuje, a w tych upałach tego potrzebowałam najbardziej. Bardzo wydajny, bo miałam go w sumie od stycznia lub lutego a zdenkowałam go właśnie w lipcu. Niestety, z tego co widzę to nie jest on dostępny na stronie Mexmo, ale mam nadzieję, że jeszcze się pojawi!

Moim ulubionym zestawem do konturowania był ten z Wibo. Kupiłam go na przełomie stycznia i lutego w momencie kiedy robiłam w Rossmannie duże zamówienie z produktami do domu. I kasetka, i wkłady były wtedy na dużej przecenie - więc skorzystałam. Absolutnie nie żałuję! Chociaż z dwóch na pięć wkładów aktualnie w ogóle nie korzystam, ale być może przekonam się do tych kolorów rozświetlaczy. Ano właśnie, zawsze byłam przeciwnikiem rozświetlacza, bo sądziłam, że taki błysk na twarzy osób mojej postury będzie wyglądać... jak bym się spociła, ale przestałam się przejmować co ludzie mogą myśleć o mnie, moim wyglądzie a tym bardziej moim makijażu i tak oto nawiązała się między nami całkiem fajna przyjaźń ♥ Produkt o którym mowa wyżej to "Sun Ray". Powiem Ci w sekrecie, że w sierpniu wciąż jest moim ulubionym chociaż mam ich całkiem sporo. A swoją okrągłą jak księżyc w pełni buzię konturowałam dwoma kolorami - w miejscach, w których chciałam uzyskać lżejszy efekt używałam "Sweet Cofee" a bliżej uszu kiedy chciałam bardziej podkreślić kontur - "Chestnut". Wszystkie wspomniane wcześniej produkty do konturowania bardzo polecam, ponieważ taki laik jak ja nie może sobie nim zrobić krzywdy, bo produkty łatwo się blendują. Mam nadzieję, że Tobie też się sprawdzą, jeśli zdecydujesz się na zakup!

Kojarzysz piosenkę Lady Gagi "Poker Face"? Właśnie ją nuciłam sobie kiedy malowałam się tą paletą. A mowa tutaj o "Queen of Hearts" od Mexmo. Kiedy zamówiłam ją to nie zrobiła na mnie wrażenia, była raczej taka MEH. Zero uczuć. Zainteresowałam się nią poprzez polecenie Marty i na początku byłam szczerze zawiedziona, ale po kilku miesiącach dałam jej drugą szansę i się zakochałam.
Cienie są naprawdę dobrze napigmentowane! Przykładowo, "Blackjack" z tej palety jest najpiękniejszym, najbardziej nasyconym, najciemniejszym czarnym z jakim się spotkałam do tej pory. Porównałam go sobie między innymi z czarnym cieniem z Inglota i powiem Wam, że ten Inglotowy to może mu buty czyścić. Nawet mój Nie-mąż zauważył różnicę! Inne maty również są bardzo dobrze napigmentowane. W lipcu najczęściej wybierałam mieszankę "Passion" i "Strategy". Równie intensywne kolory jak w przypadku "Blackjack" i rzeczywiście, jeśli ktoś ma "ciężką rękę" to może nałożyć za dużo, ale tak jak w przypadku produktów do konturowania od Wibo - przepięknie się blendują, dzięki czemu możemy szybko uratować nasz makijaż. Kolejnym ważnym aspektem przemawiającym za tą paletą jest to, że cienie wcale się jakoś mocno nie sypią jeśli nie nałożymy ich za dużo lub jeśli nie masz zbyt twardych i szorstkich pędzli. Jeśli chodzi o błyszczące cienie to jestem z nich również bardzo zadowolona, są fenomenalne. Łatwo się rozprowadzają, są jak masełko. Przepięknie się błyszczą! ♥ U mnie najlepiej sprawdziło się nakładanie ich palcem, bez żadnej wcześniejszej mokrej bazy. W lipcu najczęściej używałam odcienia "Victory" na środek powieki ruchomej i "Chance" w wewnętrznym kąciku oka. Są CUDOWNE ♥

Część 2 w kolejnej chmurce.

Zobacz post

Denko kwiecień

#1 DENKO, kwiecień
A w nim:
*Podkłady od Catrice, HD LIQUID COVERAGE 010 light beige i 020 rose beige - nie bez powodu były tu na DC, swego czasu hitem. Bardzo dobre krycie bez efektu maski. wygodnie się korzysta z pipetki, problem pojawia się tylko przy końcówce produktu, bo najnormalniej w świecie ciężko wydobyć resztki..Do tej pory ich nie pokazywałam w chmurkach, ale nadrobię to. W końcu!
*1% roztwór wodny fioletu gencjanowego- apteczny produkt, który wlany do wanny był zbawieniem podczas ospy, gdy Syn zachorował. Podsuszał ładnie krostki. Później jeszcze przydał się u jego siostrzyczki ciotecznej. A na samym końcu- u mnie, gdy miałam anginę już nawet nie szłam do lekarza tylko od razu smarowałam migdałki, korzystając z nasączonego fioletem, patyczka higienicznego. I wiem, wiele osób twierdzi, że nie, nie wolno tak robić, żeby tego broń Boże nie łykać itp itd... ale u mnie to najlepsze lekarstwo na ropne wybroczyny i szybko z chorobą się pożegnałam.
*Denivit white luminizer- pasta do zębów w poręcznym opakowaniu. Lubię z nich korzystać, bo są tanie (ok. 8 zł ), dobrze czyszczą żeby i są bielsze.
*Miss sporty, fabolous lash curved brush- kupiony na jakiejś promocji, zapoczątkował moje uwielbienie do niego! Zostawił po sobie Długie, rozdzielone i pięknie podkreślone rzęsy. Tak samo jest w przypadku *Oriflame, the one, no compromise lash style mascara- wyrazista czerń, super podkręcenie i w końcu widać moje rzęsy.
Ten pierwszy tusz kupicie za ok. 12 zł, drugi z kolei ja akurat w katalogu trafiłam za 20 zł.
*Soraya, odżywcza Maseczka- wykorzystałam połowę opakowania, co starczyło na dwie aplikacje. Maska ma nawilżać skórę do 24h. U mnie owszem, nawilżyła ją bardzo dobrze, robiłam ją wieczorem, jeszcze rano czułam nawilżenie.
*Ziaja- tonik ogórkowy- już nawet nie wiem, które to opakowanie. Podpasował mi, nie raz już o nim pisałam. Delikatnie pachnie i nie podrażnia mojej skóry. Jednak póki co wstrzymam się z jego kupnem bo teraz mam coś, co nie wiadomo kiedy wykończenia więc bez sensu by ten z Ziaji leżał i czekał.

Zobacz post

-

Podkład HD Liquid Coverage od marki Catrice. Jeden z moich drogeryjnych ulubieńców. Z tego co zauważyłam albo się go kocha albo nienawidzi. Ja akurat się z nim baardzo polubiłam, szczególnie za to jak on na mojej skórze wygląda. Wiem, że wiele osób ma z nim problem przy dłuższym stosowaniu - potrafi zapychać itp. Może coś w tym jest, jednak moja cera przyzwyczajona jest do codziennego makijażu, cięższych produktów, więc nie reaguje na podkład, aż tak jak u osób, które na co dzień wybierają delikatny look, czy tym bardziej składający się jedynie z naturalnych kosmetyków.

PLUSY:
- pełne krycie! To, na co szczególnie zwracam uwagę dobierając podkład dla siebie. Super w nim jest to, że nakładany gąbką nadal na skórze wygląda fajnie, dość naturalnie i nie daje efektu maski. Ujednolica skórę i sprawia, że cera wydaje się być idealna.
- zastyganie i długotrwałość
- cena; Jest to kilkadziesiąt złotych, ale moim zdaniem spokojnie mógłby konkurować z produktami za 100zł czy nawet więcej.

MINUSY:
- odcienie; Zawsze brałam odcień 010, tym razem nie znalazłam go w drogerii i jedyny wariant to 030 sand beige. Jest on oczywiście nieco ciemniejszy niż 010, ale dla osób stosujących samoopalacze tak jak ja, nadal za jasny. Szkoda, że w ofercie nie ma szerszej gamy kolorystycznej, bo te dostępne niestety nie są zbyt atrakcyjne. Oba kolory wypadają różowo i muszę je mieszać z żółtymi produktami (mieszam zawsze z Maybelline Fit Me 220 - na zdjęciu też mam taką mieszankę).
- opakowanie; niby ładne, niby bajeranckie ze względu na pipetkę, ale to właśnie ona sprawia, że nie lubię podkładu używać oczywiście chodzi mi o sam moment nakładania, a nie noszenia go. Pipetka często mi się zatyka. Dodatkowo nigdy nie dozuje mi za jednym razem odpowiedniej ilości produktu. Nie mówiąc już o tym ile razy zamiast na twarz, zaaplikowałam podkład na spodnie ;/ Ze względu na opakowanie podróż z produktem jest utrudniona - jest ono ciężkie + pipetka się wygina.

Zobacz post

-

Catrice HD Liquid Coverage, odc. 020 rose beige.

Podkład, który większość zachwala, i z którym wiązałam wielkie nadzieje. Na co dzień nie potrzebuję tak mocno kryjących podkładów, jednak niedługo idę na wesele, i z tego względu zdecydowałam się na jego zakup. Mam niestety mieszane uczucia. Jeśli chodzi o plusy to podkład ma naprawdę fajną trwałość. Co prawda nie testowałam go w zbyt ekstremalnych warunkach, ale po całym dniu twarz wyglądała dokładnie tak jak rano, nie ściera się i nie ciasteczkuje. Ma działanie matujące, które również utrzymuje się bardzo długo, a jest to dla mnie bardzo ważne. Oczywiście aplikator w postaci pepity jest świetnym urozmaiceniem kosmetyku, bardzo ułatwia on aplikację, bo nie trzeba brudzić dłoni. Niestety, podkład dosyć mocno wchodzi w wszelkie załamania na twarzy, i mocno podkreśla pory. Planuję go jeszcze wypróbować wspólnie z bazą, może wtedy nie będzie to tak widoczne. Jednak jest to duży minus. Drugim minusem, aczkolwiek do naprawienia jest fakt, że kupiłam niestety zły odcień, jest on zdecydowanie zbyt różowy w porównaniu do mojej karnacji.
Na razie będę musiała sobie odpuścić ten podkład, chyba, że go zmieszam z innym.

Zobacz post

catrice hd liquid coverage podklad do twarzy nr 020 rose beige

Mój ulubiony podkład oraz krem BB. Czytałam dużo dobrych opinii o tym podkładzie z Catrice i ja również skusiłam się na niego jakiś czas temu, kiedy był w Naturze z promocji. Dałam za niego ok 18 zł z tego co pamiętam. Zależało mi na tym, aby dobrze krył niedoskonałości, był lekki, a zarazem trzymał się na twarzy cały dzień, a ten właśnie taki jest. Krem BB natomiast świetnie sprawdza się na cieplejsze dni jest jeszcze lżejszy niż podkład, bardzo fajnie rozprowadza się go, jego natomiast kupiłam za 6 zł.

Zobacz post

-

Kiedyś udało mi się kupić w drogerii Natura ten podkład w cenie promocyjnej. Słyszałam o nim dużo dobrych opinii, a ja właśnie potrzebuję dobrze kryjącego podkładu i postanowiłam go kupić. Powiem szczerze, że mi bardzo przypadł do gustu. Lubię firmę Catrice i na szczęście póki co, nie zawiodłam się na niej. Podkład ma lekką konsystencję. Super kryje, nie zatyka porów i nie wysusza skóry. Nie podoba mi się jedynie jego sposób aplikowania przez co podkład nie jest wydajny. Ma ciasteczkowy odcień

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem