2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 07.11.2019 przez Sesil95

probki

Cały zapas próbek w saszetkach, który dostałam od Dorotki @Zoey6 w paczuszce urodzinowej.
Są to same ciekawe próbki, więc mega się z nich ucieszyłam. Kilka z nich udało mi się je przetestować, a trzy z nich testuję po raz drugi, ale to nic, bo bardzo polubiłam akurat te próbki .
Powtórka to esencja Benton, po której moja skóra jest mega mięciutka i nawilżona. Trzeba uważać, przy jej otwieraniu, bo łatwo się z niego wylewa, a szkoda by było ją zmarnować w taki sposób.
Druga próbka, którą już testowałam kiedyś, to próbka kremu z Vianka o ciekawym zielonym kolorze.

Udało mi się również przetestować kilka nowości. Pierwszą nowością była próbka Inglot, która niestety nie do końca sprawdziła się na mojej skórze.
Przetestowałam także dwie próbki z zestawu cztero-etapowego i byłam nimi naprawdę zachwycona, a moja skóra nigdy nie wyglądała lepiej. Ktoś mógłby się zastanawiać, czemu nie przetestowałam ich wszystkich na raz. A to dlatego, że moja skóra jest bardzo wrażliwa i nie mogę wprowadzać aż tylu nowości za jednym razem, bo mogłoby się to dla niej źle skończyć.

Zobacz post

INGLOT Lab 1983, Krem do twarzy, Ultimate Day Protection, Na dzień

Inglot, krem do twarzy na dzień.
Kolejna próbeczka kremu Inglot za mną i moje zadowolenie nie maleje. Każdy krem tej firmy ma dla mnie bardzo ładny zapach i nadal nie jestem pewna co to za nuta mnie tak przyciąga.
Krem całkiem fajnie się wchłania, łatwo rozprowadza. Konsystencja jest kremowa, niezbyt gęsta.
Nie zauważyłam żadnego negatywnego efektu, nie podrażnia mojej twarzy, nie zapycha.

Zobacz post

INGLOT Lab 1983, Krem do twarzy, Ultimate Day Protection, na dzień

Jestem chyba jakaś zacofana, ale do tej pory markę Inglot kojarzyłam tylko z produktami do makijażu, a nie pielęgnacją .
Dlatego też byłam nieco zaskoczona, gdy zobaczyłam tą próbkę w paczuszce od Dorotki @Zoey6 .

Próbka teoretycznie jest mała, ale krem ten jest naprawdę bardzo wydajny. Miał biały kolor i dość gęstą konsystencję. Jednocześnie jednak łatwo się rozprowadzał na twarzy. Niestety nie do końca chciał się wchłonąć, mimo tego, że nie nałożyłam dużej ilości za jednym razem.

Nieco zaskoczył mnie jego zapach, bo na początku pachnie intensywnie miętą, ja akurat lubię taki zapach. Fajnie sprawdziłby się latem, bo delikatnie chłodzi skórę.

Co do samego działania na moją skórę, to byłam z niego zadowolona, bo dobrze ją nawilżył i nie podrażnił.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem