10 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 25.05.2018 przez mrbrunette

Makeup Revolution Paleta cieni, Chocolate Rose Gold

Paleta I Heart Revolution Rose Gold urzekła mnie swoim wyglądem i kolorami, które zawiera. Posiada sporo odcieni różu, trochę pomarańczu i zieleni. Cienie są jednymi z lepszych, jeśli chodzi o czekoladki MUR. Są dobrze napigmentowane, ładnie się blendują i nie robią dużego osypu. Paleta posiada duże lustro, dobre jakościowo, co jest dużym plusem jeśli bierzemy paletkę na wyjazd. Mogę ja serdecznie polecić.

Zobacz post

Makeup Revolution Paleta cieni, Chocolate Rose Gold

Paletka cieni do powiek MakeUp Revolution o nazwie "Chocolate Rose Gold". W opakowaniu znajdują się cienie błyszczące oraz matowe w odcieniach złota, różu i czerwieni. Dzięki tej paletce można zrobić makijaż dzienny jak i wieczorowy. Cienie brokatowe ciężko się nakłada, ponieważ brokat nie nakłada się równomiernie. Lekko się osypują, jeśli używamy pędzelka. Najlepiej nakłada się je pacynką dołączoną do paletki.

Zobacz post

Makeup Revolution czekoladka paleta Burn Eveline

Moje trzy ulubione paletki do oczu ❤️ Dwie z Makeup Revolution i jedna z Eveline. Duża czekoladka to wersja Rose Gold. Mamy tutaj jak nazwa nazwa wskazuje kolorki w odcieniach różu, różowego złota. Mała czekoladka to wersja Nudes. W tej palecie są beże i brązy. Paletki bardzo lubię, mają świetne kolory, pigmentację. Trwałości jest ok, ale przy mojej tłustej powiece lepiej sprawdza się paletka Eveline. Paleta Eveline Burn jest podoba do dużej czekoladki ale zawiera więcej brązów. Jej trwałość jest naprawdę super. Kolory i pigmentacja świetne. Paletkami można wykonać delikatne codzienne makijaże ale i mocniejsze wieczorowe. Może kiedyś kupię sobie jakąś droższą paletę ale na chwilę obecną te mi wystarczają.

Zobacz post

Revolution

Z myślą o wyborze stylizacji i makijażu do lutowej Królowej DC, postanowiłam przejrzeć wszystkie moje kosmetyki. Okazało się ze prócz szminek i błyszczyków to mało mam czerwieni. Już wiem ze zdjęcia makijaż będzie robiony tą paletką, ale jeszcze nie mam pomysłu. Na drugim zdjęciu pokazuje jak prezentują się kolorki na skórze. Mi osobiście czerwień zapadła w sercu.

Zobacz post

Paleta Chocolate Rose Gold

Ciepłe brązy, beże i trochę szalonego różu, cienie matowe i folie tak w skrócie prezentuje się kolejna paletka cieni od Makeup Revolution, którą posiadam w swoich zbiorach.
Kosztuje coś ok 30zł, ale w promocji można ja upolować nawet za 15zł.
W tych pieniądzach mamy naprawdę cienie całkiem niezłej jakości i do tego urocze opakowanie z lusterkiem i aplikatorem. Ja nigdy nie korzystam z tych dodatków cienie nakładam albo pędzlem albo palcami.
Trwałość cieni też bez zarzutu nakładam je na bazę lub korektor i nie osypują się, nie robią plam i nie migrują w trakcie noszenia.
Na palecie cienie matowe lekko się osypują, ale w zupełności mi to nie przeszkadza.
Dla początkujących z makijażem polecam jak najbardziej. Pigmentacja dosyć dobra i nie ma się do czego przyczepić.
Chwalę również ta paletę za największą ilość cienia bazowego, którego zużywa się najwięcej!!

Zobacz post

c

Palety cieni marki Makeup Revolution podzieliłam na dwie kategorie, czyli czekoladki i pozostałe. Cienie tej marki bardzo polubiłam i przybywa mi ich cały czas. Czekoladki mam w swojej kolekcji 3, które razem dają niezły komplet.
Pierwsza z nich to Orange, która była ostatnią czekoladką kupioną przeze mnie. Posiada ona cienie w ciepłych tonacjach i pomarańczowo brązowej tonacji. Cienie mają średnią pigmentację, którą łatwo można zbudować. Bardzo dobrze się ze sobą blendują, nie rolują ani zbytnio nie osypują podczas malowania.
Kolejna jest czekoladką miętową i posiada cienie typowo ziemiste. Znajdziemy w niej zielenie, brązy czy czerwienie. Jej jakość już jest nieco słabsza niż pozostałych. Cienie mimo dobrej pigmentacji, lubią robić plamy i prześwity na powiece. W niektórych wytraca się też pigment podczas malowania.
Ostatnia czekoladka to Rose Gold, która jako pierwsza trafiła do mojej kolekcji i rozpoczęła przygodę z tą marką. Cienie w tej palecie są i chłodne i ciepłe, w tonacji różu i złota. Pigmentacja jest podobna do tej z pomarańczowej palety. Nie osypują się, nie rolują, pigemnt można nimi zbudować.

Zobacz post

kosmetyki paletki makeup revolution

Paletka Makeup Revolution Chocolate Rose Gold
Nie wiem czemu tak długo zwlekałam z kupnem którejś palety z MUR, chyba nie mogłam się zdecydować która podoba mi się najbardziej. Używam jej od kilku dni i jestem zachwycona. Pigmentacja jest świetna, cienie długo trzymają się na powiece chociaż po jakimś czasie niektóre zaczynają się zbierać w załamaniach. Nie jestem mistrzem makeup'u, ale tą paletką wychodzi mi to całkiem ok. Wrzucilam poglądowe zdjęcie jak cienie wyglądają na powiece. Muszę dodać, że lekko wklepałam jeden z cieni, który miałam na palcu po zrobieniu zdjecia- taka właśnie jest ta pigmentacja. Cień pokrył dwie powieki, wiadomo że do poprawki ale jednak

Zobacz post


Makeup Revolution Paleta cieni, Chocolate Rose Gold

✨Makeup Revolution, paleta cieni, chocolate rose gold✨

Kolejna paleta z czekoladkowej serii. W zestawie znajduje się 16 cieni do powiek (w tym dwa duże). Zestaw zawiera dwustronny aplikator oraz duże, poręczne lusterko. W paletce znajduje się nawet kilka foliowych cieni, które są świetne pod względem pigmentacji i trwałości. Pięknie błyszczą się na powiecie. Zauważyłam, że jakość tych wszystkich 16 cieni jest o wiele lepsza od starszych czekoladek i od innych palet MUR. Zmywanie ich nie przynosi żadnego problemu. Raz, dwa i oczko czyste! Wytrzymują cały dzień, co robi duże wrażenie na paletkę z niższej półki cenowej.

Zobacz post

Czekolady Revolution

Moje ukochane czekoladki. I jak się im nie oprzeć. Zaczynałam od jednej, a konkretnie od Golden Bar której niestety nie ma na zdjęciu.
Są to moje ulubione palety do oczu. Nie zamieniłabym och na żadne inne.

W mojej kolekcji znajdują się już:
Chocolate Rose Gold
Death By Chocolate
Chocolate Vice
Naked Chocolate
I Heart Chocolate
Mint Chocolate
Golden Bar ( niestety zapomniałam jej zabrać )

W planach mam kupno całej kolekcji, jeszcze nie wiem gdzie je będę trzymać Ale jestem w nich zakochana i nic mnie nie powstrzyma

Zobacz post

Makeup Revolution Paleta cieni, Chocolate Rose Gold

Kiedy nastał czas kupna przeze mnie pierwszej czekoladki od MUR, miałam spory dylemat jaką wybrać, wtedy z pomocą przyszedł mój chłopak który bez zastanowienia wybrał tą, czyli Rose Gold Chocolate. Pigmentacja cieni, jak na MUR przystało nie zawodzi. Piękne odcienie różu oraz czerwieni są idealne nie tylko na wiosnę, ale i lato oraz jesień. Moja miłość padła na piękne błyszczące cienie, które są idealne na cutcrease od którego jestem obecnie uzależniona. Kupiłam ją na jokasklep w cenie 27,99 zł. Lubicie markę Makeup Revolution?

Zobacz post

Makeup Revolution Paleta cieni, Chocolate Rose Gold

I Heart Revolution Chocolate Mini paletka cieni do powiek Rose Gold zawiera 8 cieni do powiek – 2 połyskujące i 6 matowych w odcieniach różowego złota, neutralnych, przygaszonych brązów i czerwieni.

Kupiłam ją w drogerii pigment za około 25zl. Już jakiś czas chodziła za mną paletka z różowymi odcieniami, więc ta wydała się idealna.
Paletka jest niewielkich rozmiarów i ma 2 sobie lusterko co jest dla mnie ogromnym plusem! Co do pigmentacja trochę się zawiodłam szczególnie na tych ciemnych kolorach :c.

Zobacz post

-

Jestem w szoku jak bardzo zmieniła się jakość cieni mur. Biała czekoladka była świetna, różowa nie co mniej napigmentowana, a ta to już w ogóle jakaś miazga. Kolorystyka oczywiście podobna do Hudy. Cienie są bardzo mocno napigmentowane i trwałe. Świetnie się nimi pracuje, nie ma problemu z blendowaniem. Jestem zachwycona .

Zobacz post

-

ROSE GOLD - NAJPIĘKNIEJSZA PALETA MAKEUP REVOLUTION

W lutowych nowościach, które pokazywałam wam tutaj znalazły się dwie, przepiękne palety m.in jedna z najnowszych perełek Makeup Revolution - Rose Gold. Muszę przyznać, że od nowego roku MUR wypuściło tyle pięknych palet, że długo nie mogłam zdecydować się na jedną.

To, czym zostałam zaskoczona po wyjęciu jej z kartonu to zjawiskowy, wręcz niesamowity wygląd imitacji czekolady w odcieniu różowego złota. Jak na niszową półkę, paleta wizualnie przechodzi samą siebie!


TAŃSZY ZAMIENNIK ANASTASIA BEVERLY HILLS MODERN RENAISSANCE

Makeup Revolution zaskoczyło nie tylko samą ilością nowości, ale także ilością inspiracji wysokopółkowymi bestsellerami kosmetycznymi. Nasza dzisiejsza bohaterka została okrzyknięta zamiennikiem jednej z najsłynniejszej palet 2017 - Modern Renaissance ABH. Dla osób, które są jedynie pasjonatami kolorówki i samego makijażu to dobra okazja, aby pobawić się przepiękną kolorystyką jaką skomponowano w paletach ABH. Osobiście nie wydałabym ponad 250 zł na kilka cieni

NOWA KOLEKCJA - NOWA JAKOŚĆ

Już kilka razy spotkałam się z opinią, że cienie wypuszczone w ostatnich miesiącach są zdecydowanie lepszej jakości. Wcześniejsze czekoladki znam i lubię, ale to za mało, aby dorównały np. mojej ukochanej Zoevie Pierwsze włożenie palucha w paletę Rose Gold od razu wyczuło coś nowego, cienie są zdecydowanie lepsze niż poprzednicy. Jest to najwidoczniejsze w przypadku matów - są jeszcze mocniej napigmentowane i bardziej masełkowate.

CIEPŁA TONACJA

Jeśli do tej pory nie pokochałaś ciepłej tonacji, ta paleta jest dla Ciebie zbędna. Wewnątrz znajdziemy 8 matowych cieni, z czego tylko dwa są neutralne. Po zabawie świecidełkami przepadłam - mają wyjątkowe odcienie, których we wcześniejszych czekoladkach jeszcze nie było. Jakość również mnie zaskoczyła, łatwo aplikują się na powiekę i dają przepiękny efekt.

Zobacz post

-

PLAETKA CIENI MAKEUP REVOLUTION ROSE GOLD- w końcu przyszedł czas na recenzję paletki. Na początku wspomnę, że nie wywołała u mnie zachwytu jak u innych osób, mogę śmiało rzec, że po prostu się zawiodłam. Cienie zamknięte są w pięknym, plastikowym opakowaniu z lusterkiem. Wydaje się być wszystko solidnie wykonane, no i dla mnie lusterko w paletce jest jak najbardziej na plus. Wiele osób zachwyca się zapachem, dla mnie jest sztuczny i pachnie średnio- ale to wiadomo, kwestia gustu. W środku znajdują się cienie w pięknych kolorach, wprost idealnych dla mnie. W środku znajdują się zarówno cienie matowe jak i błyszczące/foliowe i właśnie te folie najbardziej mnie zawiodły. Pewnego razu po około godzinie od nakładania cieni po prostu zrobiła się dość spora dziura. Problem w tym, że było to baaaardzo widoczne, po prostu jakbym zostawiła gołą powiekę, a dookoła znajdowały się cienie. Kolejnego dnia nałożyłam inną folię i stało się to samo. Jest to dla mnie bardzo dziwne bo cieni używam codziennie od lat i nigdy w życiu mi się coś takiego nie przydarzyło, nawet przy najtańszych cieniach. Wiem, że popularne jest nakładanie foliowych cieni na specjalny klej, no ale sorry w innych paletach się to nie dzieje, a nie po tą ją kupowałam, żeby mieć jeszcze dodatkowy wydatek. Najgorszy problem jest z cieniem znajdującym się na samej górze po prawej stronie. Już po pierwszym nałożeniu na palec czułam, że jest coś nie tak z konsystencją. Cień po prostu się rozwala i na powiece tworzy nierównomierną taflę, rozwalającą się na drobinki. Da się z tym uporać nakładając najpierw palcem, a potem dobudować zbitym pędzlem, ale tyle w tym zabawy, że na co dzień mi się po prostu nie chce. Szkoda, że te cienie foliowe tak się zachowują bo są naprawdę ładne. Co do matowych cieni nie mam żadnych zastrzeżeń, ładnie się blendują, nie zanikają na oku. Może spróbuję nakładać te cienie foliowe na korektor, ale szczerze- przez te niespodzianki odechciało mi się jej używać i ciągle sprawdzać czy po niecałej godzinie makijaż się popsuł.

Zobacz post
1