2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Opis Antyperspirant w kulce
Delikatny dezodorant w kulce Rexona Invisible Pure Anti-Perspirant 48H zapewnia długotrwałą świeżość i przyjemny zapach przez 48 godzin. Został stworzony z myślą o aktywnych kobietach, które dzień spędzają w ruchu i nie znają słowa nuda. Dzięki niemu mogą w końcu poczuć się pewnie, bez obawy o wystąpienie nieprzyjemnych skutków nadmiernego pocenia się.
Formu ...

Opis Antyperspirant w kulce
Delikatny dezodorant w kulce Rexona Invisible Pure Anti-Perspirant 48H zapewnia długotrwałą świeżość i przyjemny zapach przez 48 godzin. Został stworzony z myślą o ak ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 18.09.2019 przez Sesil95

Zakupy kosmetyczne do szpitala z Rossmanna

Moje ostatnie zakupy kosmetyczne w Rossmannie, które w większości są zakupami do szpitala. Charakter operacji jest taki, że przez kilka dni nie będę mogła skorzystać z prysznica, więc kupiłam chusteczki nawilżane do ciała. Pierwszy raz kupowałam takie typowo do mycia ciała i wybrałam te marki Tami. Przeznaczone są właśnie dla osób leżących, które nie mogą korzystać z łazienki, ale mogą się też dobrze sprawdzić podczas aktywności fizycznej czy w długiej podróży. W opakowaniu jest 50 sztuk i mają fizjologiczne pH i zawierają aloes, a same chusteczki są z bawełną. Zależało mi też żeby miały plastikowe zamykanie aby nie wysychały. Kolejna rzecz to nawilżany papier toaletowy i ja wybrałam Velvet Pure i tutaj również plastikowe zamykanie, a w środku 48 sztuk. Kolejne chusteczki są marki Isana i przeznaczone są do twarzy. Mamy tutaj pielęgnację 5 w 1 do wszystkich rodzajów skóry. Dzięki nim zmyjemy makijaż, ale mi posłużą do odświeżania skóry. Nie zawierają alkoholu i mają również pielęgnować , nawilżać i rozjaśniać. Tutaj niestety nie było plastikowego zamknięcia, ale mam nadzieję, że nie będą wysychały. Ostatnie chusteczki przeznaczone są do higieny intymnej marki Facelle. W opakowaniu znajduje się 20 sztuk i miałam je już kiedyś i były bardzo fajne, dlatego sięgnęłam po nie ponownie. Urofizjoterapeutka zaleciła mi koniecznie siadać na sedesie po operacji i kupić sobie właśnie nakładki na toaletę, z których można wszędzie skorzystać. W opakowaniu jest 10 sztuk i kosztowały około 3 zł jak dobrze pamiętam. Wyjątkowo sięgnęłam po antyperspirant w kulce zamiast w dezodorancie, ale raz, że zajmuje mniej miejsca, dwa na leżąco myślę, że łatwiej będzie mi użyć takiej kulki. Wzięłam jednak odpowiednik mojego ulubione dezodorantu, czyli Rexona Motion Sense Invisible Pure, zapach ma ładny, więc mam nadzieję, że się z nią polubię. Kolejna rzecz niezbędna to płyn do płukania jamy ustnej i wybrałam miniaturkę Colgate Plax Cool Mint. Potrzebowałam też malutkiej pasty do zębów i postawiłam na Colgate Max White z węglem, a do tego dokupiłam szczoteczkę do zębów Jordan w wersji Soft z printem w urocze pszczółki. Na co dzień używamy sonicznej szczoteczki, ale tam niestety nie będę mogła jej użyć. Ostatnią z niezbędnych rzeczy były patyczki do uszu i ja wybrałam markę Isana i ich podróżny pojemniczek w różowym kolorze. W środku jest aż 50 sztuk, Ostatnie trzy produkty można powiedzieć, że wpadły nadprogramowo. Robienie zakupów do szpitala nie należy do przyjemnych i chciałam sobie choć troszkę umilić te zakupy. Dlatego jak zobaczyłam stand z nowymi maseczkami to bardzo się ucieszyłam. Tutaj nie zaszalałam zbyt mocno. Wybrałam maseczkę z wizerunkiem Arielki o właściwościach silnie nawilżających z wodą morską i kwasem hialuronowym. Wybrałam też płatki pod oczy z Jasminą, bo raz, że kocham tę księżniczkę, a dwa płatki mają gwiazdki na końcach i cudowny fioletowy kolor! Cudowne połączenie. Zawierają kolagen i kwas hialuronowy. I ostatnie są Hydrożelowe płatki pod oczy Isana w kształcie uroczych motylków z kofeiną i kwiatami wiśni. Zakupy choć w większości ,,przymusowe'' to jestem z nich zadowolona i całkiem sprawnie poszło mi wybieranie takiej ilości kosmetyków. No i cieszę się na nową maseczką i płatki pod oczy oczywiście.

Zobacz post

Denko kosmetyczne listopad 2022

DENKO LISTOPAD 2022

Ja wiem, że już połowa grudnia, ale mam zaległości w chmurkach więc nadrabiam!

Listopad był średnim miesiącem jeśli chodzi o zużycie, bo mamy tutaj tylko 17 opakowań. Pojawili się w denku stali bywalcy jak żel do higieny intymnej Intima marki ZIaja z kwasem mlekowym, który dla mnie jest najlepszy. Oczywiście antyperspirant Rexona invisible pure, który zapewnia mi ochronę jak żaden inny. Są też mydła w piance z Bath & Body Works, które zawsze mi się sprawdzają, a tutaj dwa naprawdę genialne zapachy Sun-Washed Citrus i Champagne Apple & Honey, który mi zapachem przypomina skrzynie wypełnione jesienią jabłkami prosto z sadu.


Pielęgnacja twarzy:

Maseczka w płacie Get Ready... with Vitamin C kupiona w Action była naprawdę genialna! Świetnie nawilżyła skórę i faktycznie dodała jej blasku. Naprawdę miło ją wspominam i chętnie użyłabym jej ponownie, więc tutaj polecam!

Maska w płacie Onesie time let's gladm! z serii #selfiemask marki Maxbrands kupiona w Action, która oczarowała mnie od samego początku do końca. Fantastyczne opakowanie, kosmicznie fajna płachta, a sama maseczka przyjemna w użyciu i dająca fajne efekty. Pozwoliła mi uzyskać nawilżoną i zrelaksowaną skórę bez wystąpienia podrażnień czy jakichś skutków niepożądanych. Tutaj zdecydowanie polecam.

Próbka Arcykreu do Szyi i Dekoltu z serii Royal Therapy marki Resibo, który na początku bardzo mnie zaciekawił, ale obietnice producenta były tylko obietnicami bez pokrycia. Długo się wchłania, lepi i nie daje jakiegoś efetu wow, jeśli chodzi o nawilżenie czy wygładzanie skóry. W dodatku produkt jest bardzo drogi, więc ja absolutnie bym go nie kupiła.

Próbka Arcykoncentratu pod oczy Eye Guru marki Resibo który nie zaskoczył mnie niczym pozytywnym. Jest tutaj bardzo cienka granica między nadaniem lekkim napięciem, a nieprzyjemnym ściąganiem. Delikatnie nawilża skórę, ale nie robi tego w jakiś nadzwyczajny sposób. Produkt jest dość drogi, a mnie próbka kompletnie nie zachęciła do jego zakupu.

HIT!!!! Mus do mycia twarzy rewitalizujący LAQ w opakowaniu z uroczym króliczkiem w wersji kiwi i winogrona. To lekki jak chmurka produkt do oczyszczania skóry, który pozostawia ją gładką, cudownie nawilżoną i miękką. W dodatku wypada dość wydajnie, idealnie nadaje się do zabrania w podróż i ma absolutnie przecudowny zapach winogron! Dla mnie obłędny!

HIT!!!! Próbka kremu pod oczy Blue Therapy Eye marki Biotherm, który kompletnie mnie w sobie rozkochał. Lekka konsystencja, dbanie o skórę nie tylko pod oczami, ale wokół nich. Jest wspaniały w użyciu i daje świetnie nawilżoną i aksamitną w dotyku skórę. Pierwszy raz spotkałam się z kremem, który zmienia natychmiast skórę w aksamit tam gdzie się go nałoży. Jest po prostu niesamowity! Mimo swojej ceny, która jest wysoka jestem gotowa na niego odłożyć, bo mam poczucie, że idealnie gra z moją skórą i daje jej dokładnie to czego potrzebuje.

Krem Przeciwzmarszczkowy Q10 na noc i na dzień marki Balea w formie uroczych słoiczków po 5 ml. Kremiki niezwykle tanie, ale bardzo przyjemne w użytkowaniu. Świetnie nawilżają skórę , sprawiają, że jest miękka i elastyczna, a w dodatku cudownie pachną. To chyba najtańsze kremy jakie miałam i przyznaję, że były boskie!

Hydrolat Senkara Róża z aloesem, który bardzo polubiłam. Świetnie koi skórę, a w dodatku nawilża ją, odświeża i sprawia, że jest bardziej promienna. Jest idealny w gorące dni, ale też na przebudzenie czy odświeżenie w ciągu dnia, a mała butelka idealnie nadaje się też do torebki.

Pielęgnacja ciała:

Maseczka pielęgnacyjna na dłonie w postaci nasączonych rękawiczek marki SersanLove, która okazała się być wielkim zawodem i bublem. Maseczka bardziej nastawiona na wygląd niż działanie. Niepraktyczne rękawiczki, sztuczny zapach, a sama maska lejąca jak woda. Nigdy więcej po nią nie sięgnę i nie polecam.

Balsam do ciała The Ritual of Sakura marki Rituals w wersji miniaturowej. Kocham tę serię za zapach będący mieszanką mleka ryżowego, fantastycznie sprawdził się na mojej skórze. Świetnie ją nawilżał, wygładzał i zwiększał jej elastyczność. W dodatku ten zapach czułam na sobie długo i jestem pod ogromnym wrażeniem, więc oczywiście polecam!

Żel pod prysznic Balea Make a Wish z uroczym króliczkiem oczywiście był cudowny. Piękny zapach, śliczne opakowanie, a w dodatku dobrze myje skórę i jej nie wysusza.

HIT!!!! Peeling do ciała w wersji Mango marki NaLi w wersji miniaturowej. Totalny obłęd! Pachnie i wygląda tak, że chce się go zjeść łyżeczką. Świetnie zdziera martwy naskórek nie raniąc przy tym skóry, a dodatkowo przy okazji peelingu ją natłuszcza. Skóra jest fantastycznie wygładzona, miękka i pachnąca.

Mimo niespełna 20-stu opakowań jestem bardzo zadowolona z tego denka. Odkryłam kilka hitów, ale też nadziałam się na buble dzięki czemu mogę Was przed nimi przestrzec. Recenzję wszystkich produktów oczywiście są w moich chmurkach.

Zobacz post

Rexona Antyperspirant w kulce, MotionSense, Invisible Pure

Antyperspirant w kulce Rexona Invisible Pure Anti-Perspirant 48H

Ostatnio zauważyłam, że w większości używam antyperspirantów przeznaczonych do czarnych ubrań. Chyba rzeczywiście lepiej działają i nie pozostawiają śladów. To jeden z moich ulubionych, bo ma fajny zapach. Czasami przez to, że jest jednak stojący i kulka jest w dole, wylatuje z niego za dużo produktu, co może być uciążliwe i niewygodne. Ładnie pachnie, ma lekką konsystencję, która szybko się wchłania. Poza tym nie mam się do czego przyczepić, bo naprawdę go lubię i często po niego sięgam.

Zobacz post

Rexona Antyperspirant w kulce, MotionSense, Invisible Pure

Myślałam, że ten antyperspirant będzie nowym zamiennikiem mojego ulubionego z Nivea, ale niestety znowu klapa.
Antyperspirant ten przepięknie pachnie, dość intensywnie. Nie pozostawia na ubraniach brzydkich śladów, co uważam za duży plus, bo niestety mój ulubieniec to robi. Niestety chroni mnie tylko przez kilka godzin, a przy większym wysiłku nie ma wcale mowy o ochronie.
Z podkulonym ogonem wracam do swojego ulubieńca, bo Rexona po raz kolejny mnie zawiodła.

Zobacz post
1