Lirene

lubietox3

Emulsja ochronna 50 SPF marki Lirene. Ta wodoodporna emulsja towarzyszyła nam w ubiegłe lato. Kupiłam w zasadzie na szybko w drogerii nie zastanawiając się i okazała się całkiem fajna. Przede wszystkim zależało mi na dużej ochronie, więc mniejsze SPF nie wchodziły w grę. Co ważne dla mnie krem ten nie śmierdzi, a pachnie dość neutralnie. Ma lekką, nieco płynna konsystencję. Można stosować także na twarz, ale nie użyłabym i była stosowana na ciało. Szybko się wchłania, nie klei się, nie pozostawia smug i nie brudzi ubrań, a także jak mówiłam nie śmierdzi. Zdecydowanie dawała odpowiednią ochronę na co dzień i jest wydajna. Myślę, że na początek przyszłego sezonu jeśli będzie ok to zuzyjemy do końca i skuszę się na kolejną tubkę.

GoldenGal

O ile kremu do twarzy z SPF używam codziennie, przez cały rok, to przyznam, że resztę ciała traktuję po macoszemu. Przedstawioną na zdjęciu emulsję Lirene miałam zamiar zużyć do końca lata, a jest jej jeszcze sporo. Mam ją od zeszłego roku i nie posłużyła mi za często. Przede wszystkim dlatego, że ja właściwie rzadko wychodzę z domu, a jeśli już to jest to zwykle wycieczka poza miasto i tak się cieszę na taki wypad, że wtedy nie myślę, żeby się zabezpieczyć przed słońcem. Albo inaczej; myślę wtedy, że ten jeden raz to nic mi przecież nie zaszkodzi. Na twarz jej nie aplikowałam, bo myślę, że przy mojej niedoskonałej cerze mogłoby się to źle skończyć. Emulsję Lirene zostawiam więc w połowie pełną na następne lato, może jeszcze będzie zdatna. Moja karnacja jest bardzo jasna, ale też chyba wyjątkowa odporna na słońce, bo i bez filtra nie spaliło mnie ono ani trochę. Ale to chyba znak, że naprawdę mało czasu spędziłam w plenerze.
Teraz już o samym kosmetyku;
- ciężko go rozprowadzić, emulsją to ja bym go nie nazwała!
- wolno się wchłania, ale czy wolniej, niż inne? Chyba nie...
- pachnie nawet ładnie, inaczej niż inne znane mi specyfiki przeciwsłoneczne
- nie wiem jakie są mniejsze/większe pojemności tego specyfiku, ale te 90 mililitrów, które posiadam jest jest bardzo wygodne i poręczne, wprost do torebki
A co do ochrony przed słońcem? Chyba nie sposób tego sprawdzić, nie ważne czy często nas ono dosięga, czy nie. Myślę, że to dobry produkt i nie warto przepłacać kupując droższe, ale bardzo ciężko powiedzieć mi coś konkretnego, nie używając tego typu kosmetyków na co dzień.

Tayen

Bez mocniejszego kremu ani rusz na długie spacery w naturę.
Krem dość ciężko się rozprowadza o ile nie nałożymy jego małej ilości, dlatego trzeba pilnować dawek.
Przyjemnie i odświeżając pachnie. Przystosowany jest do delikatnej skóry i dodatkowo nawilża ciało. Jest wodoodporny.

monikove

Lirene, Dermo Program, emulsja ochronna SPF 50+.
Ten kosmetyk kupiłam na promocji w Hebe.
Emulsja jest zamknięta w tubie o pojemności 90 ml.
Zapach jest delikatny,ale o dziwo przyjemny.
Konsystencja jest kremowa oraz lekka.
Emulsję łatwo się rozprowadza,szybko wchłania i nie bieli skóry.
Co prawda skóra się świeci,ale wystarczy puder matujący i cera staję się matowa.
Emulsja nie podrażnia okolic oczu,nie wysusza skóry oraz nie zapycha porów.

ewelem

Krem emulsja do skóry wrażliwej od Lirene z dużym filtrem SPF +50. Kupiłam go na to lato dla mnie i dla mojej mamy. Potrzebowałyśmy porządnego filtra, ponieważ mamy bardzo wrażliwe skóry, które słońce potrafi oparzyć, zaczerwienić. Krem ma lekka konsystencję, szybko się wchłania, chroni. Wiadomo, że siedząc w pełnym słońcu należy powtarzać aplikacje, dzięki temu skóra jest w pełni chroniona. Emulsja jest przeznaczona do skóry wrażliwej dzięki czemu nie podrażniła, nie uczuliła, słońce nie podrażniło.

Janettt

Lirene Emulsja do ciała, Do opalania, Ochronna, Skóra wrażliwa, SPF 50+.
Jak na razie to najlepsza ochrona przeciwsłoneczna jaką trafiłam na lato. Zabrałam ten produkt na wakacje w zeszłym roku i spełnił swoją funkcję.

Emulsję mam z paczki od firmy, w której pracuję i o dziwo u mnie się fajnie sprawdza, głównie latem. Używam go również na twarz zimą i jak dla mnie jest ok jeśli nie nakładam makijażu. Jest tłustawy, ale w miarę się wchłania. Nie pozostawia białych śladów o ile używa się jej z umiarem. Emulsja od razu jest nieco lepka na skórze. Po wchlonieciu jest ok, ale pod makijaż czasem się nie nadaje.
Produkt jest spory, więc starcza na dosyć długo. Jest wart swojej ceny.
Mimo zadowolenia, będę jednak szukać czegoś lżejszego do twarzy. O ile do całego ciała na lato jest świetny, to już zimą jako ochrona twarzy różnie się spisuje. Z niektórymi produktami potrafi się brzydko ciasteczkować.

Pozdrawiam,
Janettt

monikove

Zapas filtrów ochronnych.
Jakiś czas temu zamówiłam na wyjazd trzy Revoxy,a już został mi jeden.
😑
Wczoraj wstąpiłam do Natury i kupiłam Lirene, nawilżający krem ochronny SPF 50.
Ten ma pojemność 40 ml.
Miałam już ten filtr i dobrze mi się sprawdzał.
Filtr nie bieli,nie szczypie w oczy i co najważniejsze nie pozostawia lepkiej,czy tłustej warstwy.
Jest bardzo komfortowy w noszeniu.
Dwa pozostałe filtry są dla mnie nowością.
Lirene, emulsja ochronna SPF 50 do skóry wrażliwej.
Mamy tu mieszankę filtrów chemicznych i mineralnych.
Kosmetyk ma pojemność 90 ml i kosztował w promocji niecałe 11 zł w drogerii Natura.
W Hebe natomiast dorwałam Lirene, nawilżający krem łagodzący SPF 50.
Krem zawiera kwas foliowy,złotą algę oraz aloes.
Pojemność wynosi 50 ml.
Kosmetyk kosztował coś ok 25 zł.

kruszynka0

Lirene, Emulsja do ciała, Do opalania, Ochronna, Skóra wrażliwa, SPF 50+.
Emulsję kupiłam w czerwcu, przed wyjazdem w góry i bardzo się z nią polubiłam. Stosunek ceny do jakości wypada świetnie. Ja zdecydowałam się na wersję podróżną, bo przy pakowaniu każdy cm czy g ma znaczenie.
Produkt odrobinę bieli skórę, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Zapach jest bardzo neutralny, a konsystencja kremowa i błyskawicznie się wchłania. To istotne, gdy trzeba reaplikować co 2h lub po każdym wyjściu z wody. Fajnie, że filtr to aż 50 SPF, ponadto emulsja zawiera masło shea, wit. E oraz alantoinę, dzięki czemu skóra poza ochroną jest również pielęgnowana. Myślę, że najlepszą rekomendacją będzie to, że ten kosmetyk stale gości w moich bagażach na wszelkie wyjazdy, i te mniejsze i te większe.

KosmeSylki

Jutro rozpoczynają się wyczekane rok wakacje. Powoli kompletuję kosmetyczkę. Nie widziałam że nazbiera się tego tak dużo. 😂 Myślę, że jeszcze coś się znajdzie. Starałam się jak najwięcej produktów wybrać w miniaturach. Są tu same niezbędniki.
- dezodorant ałunowy, napisałam już o nim chmurkę, najlepszy na świecie, nie zapycha gruczołów potowych tylko zabija brzydkie zapachy
- coś do makijażu czyli eyeliner i tusz, puder sobie prawdopodobnie odpuszczę bo i tak by spłynął
- pomadka do ust i kremik do rąk Eos, ten krem do rąk to moje małe ostatnie odkrycie, piękny zapach i super nawilżenie
- jest coś do pielęgnacji ciała czyli musik jogurtowy
- do twarzy dwa kremy, matujący z biodermy na strefę T, dzięki niemu nie potrzebuje pudru, na miejsca suche miniatura kremu SYS
- letnie niezbędniki czyli krem z filtrem i spray na komary, w tym roku jest ich prawdziwa plaga
- miniatury Balea z kalendarza adwentowego, coś do mycia twarzy, odżywka do włosów i żel pod prysznic
- szampon Biokap który czekał do podróży na testy
- roletka perfumy
- nawilżane chusteczki z hydrolatem
- na koniec kula do kąpieli, w jednym z hoteli w końcu będę miała okazję skorzystać z wanny! Nie mogę się doczekać!

Ananovo

Emulsję Lirene do opalania 50+ kupiłam, ponieważ potrzebowałam bardzo wysokiej ochrona skóry twarzy.
Oprócz wysokiej ochrony przeciwsłonecznej krem posiada także składniki pielęgnujące, takie jak alantoina, masło shea i witamina E. Łagodzą one ewentualne podrażnienia, nawilżają, oraz chronią przed wolnymi rodnikami. Ponadto emulsja nie zawiera alkoholu, ani substancji zapachowych i koloryzujących. 
Opakowanie to poręczna pomarańczowej tuba z pojemnością 150 ml. Konsystencja jest przyjemna, dobrze się rozprowadza, nie bieli i ładnie pachnie. Według mnie produkt bardzo dobrze chroni przed słońcem, nie wystąpiły podrażnienia czy wysuszenie skóry. Wręcz przeciwnie, bo krem delikatnie natłuszcza, pielęgnuje i nawilża.
Cena jest bardzo przystępna. Polecam

anabellws

Co roku kupuję inny krem ochronny, tym razem wypadło na ten z Lirene.
Kupując emulsję zwracam zawsze uwagę na to, aby miała jak najwyższą ochronę przed słońcem. Jest wiele opinii na temat opalania, natomiast ja trzymam się faktów i chronię skórę przed promieniowaniem jak tylko mogę. Wolę być blada ze zdrową skórą.
Emulsja ochronna sprawdziła się bardzo dobrze, po przebywaniu na słońcu nie miałam oparzeń słonecznych ani innych problemów skórnych.