1 na 1 Użytkowniczkę poleca


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 04.09.2019 przez madziek1

Maseczka paper mulberry

Paper Mulberry. Maseczka modelująca z morwą papierową. Głownym działaniem kosmetyku ma być nawilżanie, następnie rozjaśnianie oraz poprawa elastyczności skóry.
Produkt zamknięty jest w papierowo plastikowym pudełku. Instrukcja jest bardzo lakoniczna i nieco błędna. Przykładowo producent wskazuje, że do proszku należy dodać wody do zaznaczonej wysokości, niestety nigdzie na opakowaniu, ani z zewnątrz, ani wewnątrz taka kreseczka nie występuje. Wewnątrz opakowania znajduje się
także mała, plastikowa łopatka, która może do najwygodniejszych nie należy, ale jest wystarczająca i zdecydowanie ułatwia zarówno przygotowanie i nałożenie maseczki. Ponieważ w przeszłości miałam już do czynienia z tego typu maskami, mniej więcej wiedziałam jaka konsystencja ma powstać, więc stopniowo dodawałam wody i mieszałam aż uzyskałam satysfakcjonującą mnie masę. Początkowo wydawało mi się, że jest to typowa algowa maska, jednak to tylko pozory. Alga owszem występuje w składzie i nadaje konsystencję, ale czuć że ta maseczka inaczej się rozrabia, nakłada i zdejmuje niż "zwykła alga". Po jej zastosowaniu mam minimalnie jaśniejszą twarz, ale jakiegoś spektakularnego efektu nawilżenia nie dostrzegłam. Do minusów dodałabym również zapach produktu, który jest dość dziwny i nieprzyjemny. Według mnie jest to produkt dość średni, zdecydowanie bardziej polecam maski algowe z Bielendy.

Zobacz post

Ettang Maseczka do twarzy, Modelująca, Take-Out, Morwa papierowa

Ettang - Modeling Take-out Cup Pack - Paper Mulberry, czyli modelująca maska z wyciągiem z morwy papierowej. Morwa to roślina hodowana w Azji, służy do hodowli jedwabników, a także wytwarzania papieru. W kosmetyce doskonale rozjaśnia i nawilża.
Jest to rodzaj maski do sporządzenia tuż przed użyciem. Ma formę proszku, który należy zmieszać z wodą za pomocą dołączonej łopatki. Poziom wody jest zaznaczony na kubeczku, jednak producent oznajmia, że to poziom wody bez obecności proszku. Ponieważ nie chciało mi się wysypywać proszku, żeby odmierzyć ilość wody, to dodałam na oko w celu uzyskania papki. I być może był to mój błąd, bo za nic nie mogłam jej dobrze rozmieszać. Powstały liczne grudki i nie wyglądało to dobrze. Czas mieszania to 1 minuta, więc nie było go sporo, żeby się pobawić z konsystencją. Nałożyłam ją na twarz i szyję i wyglądałam jakbym miała trąd . Maska nie miała zapachu. Trzymałam ją na twrazy 20 minut, po czym miałam usunąć w jednym kawałku. Za nic nie dało się tego zrobić, co możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu. Maska się kruszyła, schodziła kawałeczkami, wkoło zostawiając syf Nie wiem czy to kwestia złego wymieszania, czy krótkiego termuinu ważności, ale raczej stawiam na to pierwsze. Mam jeszcze jedną wiec sprawdzę.
Po zdjęciu skóra była bardzo ładnie rozjaśniona, gładziutka jak pupcia niemowlaka i przyjemnie zmatowiona. Nawilżenia nie odczułam jakoś specjalnie, ale efekt gładkości zachwyca mnie jeszcze dzisiaj, czyli na drugi dzień. Ponieważ efekt jej działania mocno mnie zachwycił, wybaczam jest to brudzenie i ten wygląd i na pewno będę robić kolejne, które kupiłam na SKinGarden w mocnej przecenie. Jak byście były zainteresowane to podaję link https://skingarden.pl/modeling-take-out-cup-pack-paper-mulberry,3,9624,5675
Puste opakowanie zostawię do wymieszania kolejnej maseczki

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem