15 na 15 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 19.05.2018 przez martaako

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

Bardzo polubiłam się z tą serią zapachową i myślę, że jeszcze nie jeden raz skorzystam z tych kosmetyków. Kolejnym produktem, który mam z serii Ritual of Karma jest peeling do ciała. Bardzo podoba mi się w nim to, że jest tłusty. Świetnie wygładza i nawilża skórę. Nie wywołuje podrażnień. Dzięki niemu martwy naskórek zostaje usunięty. Nie jest to bardzo "ostry" peeling. Jego zapach również odpręża.

Zobacz post

peeling do ciała

Delikatny peeling do ciała - Ritual od Karma
Peeling mieści się w 70 ml tubce. Jest to bardzo gęsty kosmetyk, swoją konsystencją przypomina pastę. Ma białą barwę i ukryte w sobie delikatne drobinki ścierające. Jest to peeling z glinką, więc podwójnie dobrze oczyszcza skórę Na początku myślałam, że będzie to słaby zdzierak, jednak jakie było moje zaskoczenie przy pierwszym użyciu! Peeling jest strasznie mocny, cudownie peelinguje skórę, oczyszcza ją i przygotowuje do dalszych etapów pielęgnacji. Dodatkowo ma śliczny, świeży zapach białej herbaty.

Zobacz post

Zestaw rituals ritual of karma

Z okazji Świat Bożego Narodzenia w mojej firmie zostały rozdane vouchery dzięki, którym mogliśmy sobie wybrać prezent do 70€.
Po długich namysłach i ciągłym wertowaniu strony z owymi podarkami wybralam sobie dwa prezenty. Między innymi prezentowany zestaw od Rituals... . Nigdy wcześniej nie używałam kosmetyków tej firmy wiec postanowiłam zaryzykować i wziąść pod lupę zestaw Ritual of Karma. Nie miałam pojęcia czy zapach mi podejdzie ,ale jest całkiem przyjemny- bardzo swiezy i lekki. Przywodzi trochę na myśl wakacje nad morzem a w tą burą, dżdżysta pogodę jest jak znalazl. W skład zestawy wchodzi pianka pod prysznic ,balsam do ciała oraz peeling a poza kosmetykami znalazła się również świeca. Po pierwszej analizie tego jakie kosmetyki mają konsystencje ,składy i intensywność zapachow mogę stwierdzić, że to będzie ciekawe testowanie. Peeling jest gruboziarnisty- dokładnie tak jak lubię, balsam do ciała gesty ,ale nie tłusty, zapach subtelny. Bardzo fajnie rozprowadza się na skórze i szybko wchłania. Nie sprawdziłam jedynie pianki ,ale już dzisiaj będę testować co ma do zaoferowania. Bardzo lubię używać pianek jako alternatywy dla żeli pod prysznic. Sprawia mi to niebywałą frajdę ,gdy rozprowadzam na sobie ten mieciusi ,pachnący płaszczyk 🤣🤣🤣. Świecy jeszcze nie odpalałam, ale wydaje mi się, że zapach będzie wyczuwalny jednak Rituals... raczej już nie ma U mnie szans na podium po poznaniu marki M. Of W.G. (opowiem o niej w innej chmurce).
Zestaw przyszedł do mnie zapakowany w papier ,który był tak genialnie ułożony, że aż szkoda było rozpakowywać. Rogi byly złapane naklejką imitującą wosk że stemplem w centralnej części pakunku. Pod papierem natomiast ukazało się prześliczne pudełko z kwiatem i sentencja. Oczywiście pudełko zostało już zaadaptowane jako pojemnik na szpargaly. Nie mogłam sobie odmówić zatrzymania tej piękności.

Zobacz post

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

RITUALS, Peeling do ciała, The Ritual of Karma 70 ml.

Produkt mam ze zeszłorocznego kalendarza adwentowego.
Opakowanie jest bardzo estetyczne- zielone tło a na nim zawarte są najważniejsze informacje.
W konsystencji jest tak jaki glutek, jednak pod wpływem ucisku wyczuwalne stają się drobinki peelingu.
Zapach jest bardzo przyjemny, na moment można przenieść się do spa.
Używam go przed goleniem nóg i efekt jest naprawdę boski. Nogi są bardzo gładkie i delikatne.

Zobacz post

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

Peeling do ciała Rituals. Jest to próbka 40 g, która wystarczyła mi na jedno użycie. Produkt ten zdecydowanie zachwyca swoim zapachem. Jest on intensywny i długo czuć go na skórze po użyciu. Sam peeling jest dość drobny, ale świetnie działa. Skóra po użyciu była bardzo gładka i miękka.

Zobacz post


RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

RITUALS, Peeling do ciała, The Ritual of Karma.
Dzięki informacjom na fb, mam możliwość testowania kolejnego kosmetyku marki Rituals. Nie będę ukrywać, peeling jest fantastycznym produktem, który rewelacyjnie się u mnie sprawdził. Jest to peeling solny, świetnie wpływający na skórę. Przed rozpoczęciem testów miałam co do niego pewne obiekcje, trochę bałam się, że będzie podrażniał skórę. Nic podobnego, wręcz przeciwnie, skóra po zabiegu z użyciem tego kosmetyku jest dogłębnie nawilżona i odżywiona. Martwy naskórek zostaje delikatnie usunięty i możemy cieszyć się niezwykle miękką i gładką skórą. Zapach również jest bardzo przyjemny, choć dla siebie wybrałabym inną wersję. W tym peelingu zakochałam się od pierwszego użycia. Opakowanie mieści 40 g bardzo wydajnego peelingu. Polecam serdecznie. 🥰🥰🥰

Zobacz post

zestaw kosmetyków Rituals

THE RITUAL OF KARMA - zestaw do kąpieli. Wygrałam go w konkursie organizowanym przez Stary Browar w Poznaniu.
W skład tego zestawu wchodzi:
✨pianka pod prysznic
✨peeling do ciała
✨mgiełka do wnętrza
✨ balsam do ciała

Pierwsze wrażenie kosmetyki zrobiły na mnie bardzo dobre. To jak były zapakowane to coś pięknego (a kartonik po nich można później wykorzystać na tzw. przydasie).
Zapach tej serii jest naprawdę piękny - są na bazie kwiatowego aromatu lotosu oraz białej herbaty.

Zobacz post

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

Peeling do ciała z serii The Ritual of Karma marki Rituals w wersji miniaturowej, który znalazłam w kalendarzu adwentowym tej marki. Dość długo czekał na swoją kolej, ale w końcu go wyciągnęłam i zdenkowałam. Powiem szczerze, że uwielbiam kosmetyki tej marki, ale zdarzy się czasem produkt, który aż tak mocno mnie do siebie nie przekonuje. W przypadku tego peelingu miałam na początku mocno mieszane uczucia. Jest to peeling, który zawiera glinkę kaolinową, a w konsystencji to pasta. W swoim składzie ma cząsteczki bambusa odpowiedzialne za usuwanie martwego naskórka, ale jego zadaniem jest też nawilżać skórę. Glinka dodatkowo absorbuje zanieczyszczenia, a dzięki specjalnej formule więcej składników może wchłonąć się w skórę. Zadaniem peelingu jest też poprawa elastyczności i jędrności skóry, a w składzie ważną rolę grają skwalan, aloes i algi, który tworzy tak zwany kompleks Hydra Boost. Peeling sam producent określa jako delikatny, dlatego można go używać kilka razy w tygodniu pamiętając, aby po jego użyciu zadbać też o odpowiednie nawilżenie. W przypadku zapachu mamy tutaj mieszankę białej herbaty i kwiaty lotosu, które ja wprost uwielbiam i zapachowo ta seria jest naprawdę wow. Jest to zapach kremowy, świeży, czuć tutaj białą herbatę i delikatny lotos. Jak dla mnie idealny zapach na lato, bo kojarzy mi się z takim powietrzem po deszczu w gorący dzień, kiedy jest po nim takie przyjemne orzeźwienie. Zapachowo więc strzał w 10! Jeśli chodzi o opakowanie to mamy tutaj miękką tubkę o pojemności 70 ml, z której dobrze wydobywa się naprawdę gęsty produkt. Pasta ma szaro-zielony kolor i na mokrej skórze rozprowadza się w miarę dobrze, chociaż tutaj trzeba faktycznie dość mocno go wmasowywać. Jest to bardzo delikatny peeling, te drobinki są malutkie i ja osobiście nie widzę większych efektów, kiedy stosuję go na przykład na nogi czy pośladki. W moim odczuciu jest po prostu za delikatny i zdarzało mi się, że miałam mocniejsze peelingi do twarzy. Niemniej jednak odnalazłam w nim plus i zastosowanie, które daje u mnie fajne efekty. Ze względu na zaburzenia hormonalne wywołane endometriozą miałam wysyp wyprysków na plecach. Skóra stała się tam tłustsza, miała skłonność do tworzenia sebum. Okazało się, że ten peeling idealnie nadaje się do dbania o te miejsca. Nie jest ostry, więc nie rani skóry, ale za to pomaga usuwać martwy naskórek, wygładza skórę i to z czego się cieszę to absorbowanie nadmiaru sebum bez wysuszania skóry. Zauważyłam, że przy zahamowaniu hormonów kiedy już przestały pojawiać się nowe zmiany peeling ładnie łagodził skórę, delikatnie ją nawilżał i z każdym peelingiem stawała się gładsza. I pod tym względem jestem z niego bardzo zadowolona. Dla mnie za słaby jako peeling do ciała i tak nie poleciłabym go na pewno, chyba, że lubicie bardzo delikatne scruby, ale właśnie do zadań specjalnych jak dla mnie strzał w 10! Pełnowymiarowe opakowanie 100 ml kosztuje 45 zł na stronie producenta i jest to dość dużo patrząc na to, że na całe ciało trzeba na raz zużyć go więcej. U mnie starczył na dłużej tylko dlatego, że używałam go głównie na łopatki i kark. Mimo, że ja go wykorzystałam to nie kupiłabym go ponownie. Ocieniając go w kontekście tego, że producent mówi wprost, że jest to delikatny kosmetyk to tutaj mogę się zgodzić i jeśli ktoś takiego szuka to będzie zadowolony. Ładnie pachnie, dobrze zbiera sebum i zanieczyszczenia, delikatnie wygładza i lekko nawilża skórę, a w moim przypadku nie wywołał żadnych podrażnień.

Zobacz post

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

Rituals, The Rieual of Karma pasta peelingująca do ciała. Peeling zakupiłam na vinted za 15 zł. Solny Peeling konsystencję ma gęstej pasty z drobinkami, zapach świeżej morskiej bryzy, jak na moje jest średnioziarnisty. Peeling jest solny pomimotego szczypie i nie podrażnia skóry użyłam go nawet na twarz, działa detoksykująco. Skóra po nim jest gładka, nawilżona i oczyszczona. Podczas używania czuć że ściera martwy naskórek oraz oczyszcza ciało, nie podrażnia.

Zobacz post

RITUALS Mild Body Scrub Pasta Clay & White Tea

Peeling do ciała marki Rituals, który znalazłam w okienku numer 8.
Glinkowy peeling do ciała do skóry wrażliwej prezentuje się bardzo elegancko. Zamknięty w miętowej tubce zamykanej zakrętką. Jest gęsty w białym kolorze I zawiera sporo bardzo drobnych drobinek. Drobinki w nim zawarte bardzo dobrze złuszczającymi martwy naskórek i nie rozpuszczają się przez długi czas przez co można dłuższy czas masować skórę. Kosmetyk jest bardzo wydajny bo wystarczy niewielka ilość by wykonać peeling całego ciała. Jest delikatny dla skóry I pachnie ślicznie. Cieszę się, że znalazłam go w kalendarzu i pokuszę się chyba na większe opakowanie. 😊

Zobacz post


RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

Kalendarz adwentowy
The Ritual of Advent - RITUALS
8/24

W ósmym okienku kalendarza adwentowego Rituals znalazłam peeling do ciała z serii The Ritual of Karma. Ten produkt również bardzo lubię i znam go również z kalendarza adwentowego tej marki, bo znalazłam go tam rok temu. Seria ta pachnie kwiatem lotosu oraz białą herbatą. Mi połączenie to bardzo przypadło do gustu. Pasta ta raczej należy do delikatnie peelingujących. Jeśli chcemy czegoś mocniejszego to lepiej zdecydować się na peeling w słoiczku od nich, te w tubkach mają ten efekt znacznie bardziej delikatny. Mimo to produkt ten świetnie radzi sobie z wygładzeniem skóry, która po użyciu tego produktu jest miękka w dotyku i bardziej promienna. Dodatkowo jeszcze przez jakiś czas na skórze po kąpaniu unosi się delikatny, śliczny zapach tej serii.

Zobacz post

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

Kalendarz adwentowy - The Rituals - 17/24.
RITUALS - Peeling do ciała, The Ritual of Karma.
Peeling do ciała to coś co bardzo lubię, ale rzadko stosuję, dlatego cieszę się, że znalazł się w kalendarzu taki produkt. W tubce znajduje się 70 ml produktu więc nawet sporo, wystarczył mi na kilka użyć. Zapach jest bardzo przyjemny, troszkę kwiatowy a troszkę czuć w nim zieloną herbatę. Peeling ma delikatne drobinki, jednak dobrze sobie radzi z martwym naskórkiem. Polecam

Zobacz post

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

Peeling do mycia ciała Rituals, który znalazłam w kalendarzu adwentowym.
Pochodzi z serii The Ritual of Karma. Ma bardzo ładny lekki i odświeżający zapach. Jest to kremowy peeling. Ma bardzo drogie ziarenka, które rozpuszczają się podczas wcierania i w kontakcie z wodą. Nie jest to zdzierak, a raczej coś łagodnego. Przyjemnie masuje się nim skórę. Tubka zawiera 70ml produktu.

Zobacz post

Zawartość okienek kalendarzy adwentowych z 17 grudnia

Zawartość okienek kalendarzy adwentowych z 17 grudnia. W kalendarzu z Rituals bardzo ciekawy produkt, bo Mild Body Scrub z serii The Ritual of Karma. Tubka ma 70 ml, więc całkiem sporo zwłaszcza, ze wersja pełnowymiarowa to 100 ml i kosztuje 45 zł na stronie producenta. Zaciekawiła mnie bardzo glinka kaolinowa w składzie. Scrub można używać mając nawet wrażliwą skórę, a za peelingowanie odpowiadają drobne cząsteczki bambusa. Ma za zadanie oczyszczać, ale też nawilżać. Przyznam szczerze, że akurat o ile nie mam problemów z regularnym nawilżaniem skóry, tak jeśli chodzi o peeling to dopiero staram się wypracować regularność, a nowości zawsze chętniej się testuje. W kalendarzu Douglas znalazł się natomiast zapach i to męski! Przyznam, że Douglas nie przestaje mnie zaskakiwać. Perfumy to Gisada Ambassador w wersji męskiej. Buteleczka ma pojemność 10 ml i jest z atomizerem, a to duży plus. Pełnowymiarowy produkt 100 ml kosztuje 519 zł. Zapach jak dla mnie jest drzewno cytrusowy, bardzo mocny i typowo męski. Przyznam, że niesamowicie mnie zaciekawił, a mojemu partnerowi bardzo się spodobał. Dzień wcześniej w okienku była wersja damska tego zapachu, więc świetny komplet. W kalendarzu Yogi była herbatka White Tea.

Zobacz post

RITUALS Peeling do ciała, The Ritual of Karma

The Ritual of Advent #18
Pasta peelingująca do ciała The Ritual of Karma

W osiemnastym okienku znalazłam pastę peelingującą do ciała z serii, którą również bardzo lubię. Seria ta ma lekki, kwiatowy zapach i mocno kojarzy mi się z wakacjami, zawsze przywołując przyjemne wspomnienia. Peeling zawiera glinkę, którą bardzo lubi moje ciało, więc produkt ten już ma u mnie plusa. Drugim składnikiem jest biała herbata, która sprawia, że peeling pachnie świeżo, czysto i lekko kwiatowo. Peeling ma delikatne drobinki i polecany jest do skóry wrażliwej.

Zobacz post


RITUALS The Ritual of Karma, Mild Body Scrub, delikatny peeling do ciała

Rituals kalendarz 2021- okienko nr 17.
The Ritual of Karma, Mild Body Scrub, delikatny peeling do ciała.

Pojemność tubki to 70 ml, to dużo i nie dużo, ale wystarczy żeby sobie dobrze przetestować. Zapach peelingu jest delikatny i zarazem bardzo świeży, określiłabym go nawet jako "uspokajający". Dość wyczuwalna jest biała herbata. Podoba mi się również samo opakowanie, tubka ma piękny kolor, który pozytywnie nastraja.
Kosmetyk jest dedykowany dla skóry wrażliwej, zawiera w sobie drobinki bambusa oraz glinkę kaolinową, która to m.in. pochłania zanieczyszczenia. Zdecydowanie wolę mocniejsze zdzieraki, jednak ten produkt jest miłą odmianą.

Zobacz post

-

Peeling do ciała Rituals z serii The Ritual of Karma. Jest to nowość w naszych Sephorach i jeśli ktoś lubi tę markę, to naprawdę gorąco polecam tę serię. Ma przepiękny zapach, bo to kwiat lotosu i biała herbata. Kojarzy mi się z taką czystością i jest bardzo relaksujący. Peeling jest drobnoziarnisty i świetnie wygładza skórę. Po kąpieli nasza skóra jest gładka i nawilżona za sprawą olejków, które znajdują się w produkcie, a nie wysuszona jak to czasem ma miejsce z niektórymi peelingami. A do tego po kąpaniu na naszej skórze unosi się ten piękny zapach. Jestem oczarowana tym peelingiem i na pewno zdecydowałabym się na ponowny zakup tego produktu .

Zobacz post
1