Delia

Jasia

Mój drugi szampon Cameleo, tym razem zdecydowałam się na Brown Effect (czekoladowy brąz). Produkt przeznaczony jest do włosów brązowych, naturalnych i farbowanych. Ma sprawić, że będą bardziej miękkie i lśniące. W swoim składzie ma ekstrakt z liści orzecha włoskiego, który w naturalny sposób pogłębia kolor i nadaje połysk włosom w odcieniach brązu.
Szampon ma piękny brązowy kolor. Jest on dość gęsty. Ładnie pachnie. Pieni się mocno, ale też dobrze spłukuje. Produkt ma świetne opakowanie - smukłą butelkę (250 ml) z pompką. Miałam kiedyś podobny szampon, ale w zwykłej tubie i był to problem ponieważ brązowy kolor może odbarwiać armaturę i trzeba było uważać przy nakładaniu aby nie nachlapać.
Po pierwszym użyciu mogę powiedzieć, że jestem mocno na tak! Widać efekt odświeżenia koloru i ładny zdrowy błysk na włosach. Szampon jest idealny do stosowania między farbowaniami, aby przedłużyć trwałość koloru. Zdecydowanie polecam!

Bernixd

Cameleo szampon do włosów w odcieniach brązu, naturalnych i farbowanych. Kupując ten produkt, chyba sama do końca nie wiedziałam czego od niego oczekiwać. Mam naturalne ciemne włosy, ale zdarzają się takie,które pigmentu mają mało. Czytając opis chyba spodziewałam się cudu. No bo przecież producent zapewnia, że:
👧Ekstrakt z orzecha włoskiego sprawi, że Twoje brązy staną się jeszcze bardziej intensywne!
👧Podkreśl swoje brązy i wydobądź z nich maksimum piękna!
👧Osiągnij najwyższy poziom blasku!
Zafunduj swoim włosom dogłębne oczyszczenie i pielęgnację!
👧Przygotuj się na piękny, czekoladowy efekt na Twoich włosach!
I wiecie co? Nic się nie wydarzyło 😂😂. Kolor jaki był, taki jest. Co ważne, szampon mnie nie uczulił. Włosy nie przetłuszczały się szybciej. Podobał mi się zapach, taka delikatna zielona herbata.
Więc mam takie mieszane uczucia. Z jeden strony produkt mi się sprawdził, ale z innej - nie zrobił nic, co obiecywał producent.

Sherifka89

Dwie próbki szamponów, które ostatnio zdenkowałam. Dostałam je w paczkach urodzinowych od kochanych dziewczyn @martulla i @Sesil95 . Delia Cameleo, szampon kreatynowy do włosów zniszczonych i wymagających - już go kiedyś miałam i też od Cecylii ale z ogromną przyjemnością go zdenkowałam. Ten szampon jest rewelacyjny, prześlicznie pachnie, wystarczył mi na dwa razy bo mam teraz krótkie włosy. Bardzo mocno się pinie, super oczyszcza, moje włosy bardzo go polubiły. Druga próbka to też Delia, Cameleo, Brown Effect, Szampon do włosów, w odcieniach brązu, naturalnych i farbowanych, odświeżający. Ten szampon bardzo mnie zaciekawił i sprawdził się bosko. Zapach ma rewelacyjny, był troszkę rzadki ale świetnie się pienił. Moje włosy po nim wyglądają świetnie, były mięciutkie, błyszczące i bardzo miłe w dotyku. Po obu tych szamponach nie elektryzowały mi się i nie wywołały łupieżu . Jeśli miałabym kupić któryś z nim to chyba bardziej wolę Brown Effect. Ale oba są warte polecenia .

Sherifka89

Delia, Cameleo, Brown Effect, Szampon do włosów, w odcieniach brązu, naturalnych i farbowanych, odświeżający.
Ten rewelacyjny szampon dostałam w paczce od kochanej @martulla . Saszetka ma 10ml pojemności i spokojnie wystarczyła mi na jedno zastosowanie. Szampon ma ciemno brązowy kolor, nie jest rzadki ani gęsty. Prześlicznie pachnie, bardzo mocno się pieni. Rewelacyjnie oczyszcza włosy, nie wysusza skóry. Moje włosy wyglądają po nim świetnie. Są gładkie, miłe w dotyku, nie puszą się i ładnie układają. Na prawdę jestem z niego zadowolona . Uważam, że wart jest większej uwagi .

dastiina

Delia - Cameleo - Brown Effect - Szampon do włosów w odcieniach brązu naturalnych i farbowanych
Próbka szamponu, którą dostałam od Kochanej Marty @martulla.
Musze Marcie podziękować za tą próbkę, bo dzięki niej mam nowe odkrycie!
Szampon mieści się w małej saszetce o pojemności 10ml - akurat starczała mi na jedno użycie.
Jest dość gęsty, ma brązowy kolor i przepięknie pachnie.
Dość mocno sie pieni, dobrze myje się nim włosy.
Sprawia, że włosy po umyciu są puszyste, miękkie i pięknie błyszczą.
Zapach na włosach zostaje dość długi czas.
Co mogę o nim jeszcze napisać- pięknie podkreśla kolor włosów, poza tym nie plącze ich.
Dlaczego skusze się na pełnowymiarowe opakowanie?
Ponieważ włosy po umyciu nim wyglądają świeżo i zdrowo, dla mnie bomba.

dastiina

PACZUSZKA URODZINOWA #2
Moje urodziny wypadają dopiero pod koniec grudnia, a tu kolejna niespodzianka.
Tym razem dziś trafiła do mnie paczka urodzinowa od Kochanej @martulla .
Dzięki niej moje urodziny (30) będą wyjątkowe i bardzo jej za to dziękuję.
Jak widzicie otrzymałam od niej same perełki - kosmetyczne, ale nie tylko.
Paczuszkę wysłała wczoraj, a już dziś przywlekł ją do mniej kurier.
W kopercie XXXXXL schowana była słomiana torebka- koszyk z ZARA, która Marta wiedziała, ze mi się podoba i u niej będzie leżała, więc chętnie ją przygarnęłam!
Jest naprawdę piękna i nie mogę doczekać się lata, które dopiero za tak naprawdę ponad pół roku.
Poza tą wielką torbą-koszykiem w jej wnętrzu znalazłam zawiniątko, a w nim dwie urocze- ręcznie robione kartki.
jednak z okazji moich urodzin,a druga z okazji nadchodzących świąt - BARDZO dziękuję, mam nadzieję, że życzenia się spełnią (a szczególnie jedno).
Marta podarowała mi też słodkości- Mentosy (na które miałam dziś smaka w pracy- a tu szok w paczce), Tic Tac'i oraz lizak Chupa Chups - nie zmarnuje się, ja o to zadbam.
Marta podarowała mi też:
LUKSJA - Rainbow Cotton Candy - Mydło w płynie w ślicznym- cukierkowym opakowaniu. Póki co muszę napisać, ze pachnie prze-bosko!
MARION - Peel-Off - Maseczka oczyszczająca z wyciągiem z aloesu i zieloną herbatą. W sam raz na wieczorne spa.
MEDIUS - Maska w płacie do twarzy - Ampoule Synergy - Pore Care Plus. Nie znam marki- dla mnie nowość - będą testy!
SKIN79 - Seoul Girl's - Beauty Secret Mask - Maseczka do twarzy w płacie- MOISTURIZING z lotosem i różą damasceńską.
Rękawiczki Milka - chyba z możliwością dotykania smartfona.
Uroczą rolkę do ubrań.
Pełno próbek- Avon, Benton, Soraya, Skin79, Cameleo, L'Oreal, Eveline, Garnier i Delia.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie cuda! Jestem oczarowana!

martulla

#5 DENKO, sierpień

*Cameleo- odświeżający szampon z efektem pogłębienia koloru dla brunetek- saszetkę wykorzystałam akurat na jedno mycie włosów, po ich farbowaniu. Włosy były miłe w dotyku po użyciu szamponu. Nie przetluszcxal ich, nie było problemu z rozczesaniem.
*Joanna- Color Naturia, Farba do włosów, odcień 222 dziki kasztan- farba za ok. 6 zł, z firmy tej korzystałam przez lata i byłam zadowolona z efektu. Tym razem odświeżyłam nieco kolor, jest intensywny, włosy ładnie się błyszczą
*Ziaja- oliwkowe mleczko do demakijażu- moja skóra chyba się buntuje, bo po kilkukrotnym użyciu tego kosmetyku, miałam mega wysyp. I tak jak do demakijażu oczu jeszcze bym mogła go osobiście polecić bo radził sobie całkiem ok, to ja niestety już nim po twarzy nie 'przeciągnęłam'.
*Novex, Mystic Black, baobab oil- pozostawiłam maskę na kilka minut na włosach po umyciu, spłukiwałam i... I zawsze były lśniące, od razu ładniej wyglądały. Były lejące, dobrze się układały. I na dodatek były intensywnie nawilżone.
*L'OREAL- próbka scrub'u- uwielbiany. Mam jeszcze sporo tych próbek i z chęcią z nich skorzystam. Buzia gładka, wyciszona. A zapach kosmetyku bardzo przyjemny, dość intensywny. Próbka starczy na dwie aplikacje.
*Hydrogel, maska żelowa pod oczy- koronka pod oczami? Tylko za sprawą tej maski! Łatwa w nakładaniu, wygląda bardzo efektownie. Nawilża skórę, dobrze się na niej trzyma.