Farmapol

Szeptucha

Krem do rąk który dostałam w jednej z urodzinowych paczuszek . Przyznaje, że pierwszy raz widzę ten krem więc tym bardziej się ucieszyłam. Krem ma przepiękne opakowanie utrzymane w niebiesko-różowej kolorystyce, w odcieniach całkiem intensywnych i zwracających na siebie uwagę.
Krem ma taką ciekawą konsystencję, taką w pół kremową w pół żelową. Ma biały kolorek. I przepiękny zapach Liczi, myślę ,ze jeżeli znacie zapach tych owoców na pewno byście zgadły, że faktycznie krem tak pachnie - nawet jeżeli nie zerknęły byście na opakowanie. Zapach jest całkiem intensywny po rozsmarowaniu na ręce. Krem z racji swojej konsystencji nie jest tłusty i bardzo szybko się wchłania. Dobrze nawilża i wygładza dłonie . Jestem z niego zadowolona i polecam.

Brighty

Krem do rąk Fruity jungle liczi od Farmapol, kupiony w Hebe, pojemność 75 g. Ma bardzo ładną szatę graficzną i słodki, egzotyczny zapach, bardzo intensywny. Ma trochę żelową konsystencje i bardzo szybko się wchłania. Nie zawiera silikonów, parafiny i parabenów. Mam wrażenie, że nawilża, jednak tylko na chwilę.

Kasia789

Kremik do rąk który dostałam od mamy jest to krem o zapachu owocowym liczi i muszę napisać że naprawdę ładnie pachnie. Fajnie działa na skórę która jest trochę przeszuszona lub potrzebuje ochrony ponieważ ją dobrze nawilża oraz wygładza skórę. Wystarczy już niewielka ilości tego kremiku żeby dobrze nawilżyć skórę co jest dla mnie na plus. Posiada piękną grafikę owoców na opakowaniu co ślicznie wygląda. Kremu jest tylko 75 gram ale mi to na chwilę wystarczyło a kosztował tylko na promocji z 6 złotych na 3 także się opłaciło.

pualina

Tyle kosmetyków w domu, ale ja musiałam noooowe! I koniec kropka. W Hebe na szczęście były przeceny na kremy do rąk. Zrobiłam zapasy, bo kremy do rąk u mnie schodzą (chłopak mi podkrada).

Patrzę zawsze, żeby nie było w składzie parafiny, bynajmniej nie na początku składu, bo moje ręce źle ją znoszą. Znalazłam takie 2 produkty spełniające moje kryteria.
Zapach tego kremu z Hebe, olej arganowy, masło shea, witamina e, pachnie bardziej cytrusowato, a ten z fruity jungle tak bardziej stonowanie, ale też owocowo. Nie spotkałam się jeszcze z takim zapachem.

Także jestem ciekawa, jak te kremy będą się sprawdzać na mojej skórze. Nadal zdarzają się mrozy i dłonie na tym cierpią szczególnie.

kkosarska

🌸 Farmapol. Fruity Jungle. Liczi. Krem do rąk. Próbka. Zapach? Hmm taki jakby kisielkowy. Ten kremik to raczej przeciętniaczek. Znam próbki kremów, po których od razu czuć nawilżenie tu niestety nawilżenie pozostawia wiele do życzenia. Tu nawilżenie czuć tylko w momencie nałożenia kremu, potem mam wrażenie, że jak się wchłonie to dłonie robią się od razu suche. Plus za to, że krem nie pozostawia tłustego filtru i wchłanianie jest dosyć szybkie.. a kolejnym plusem jest dobry skład. Mimo tego niestety nie skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie.