A oto i odlewka żelu pod prysznic Balea o zapachu manga. Dostałam żel celem przetestowania podczas wymiany kosmetycznej.
Żel naprawdę ślicznie pachnie, Uwielbiam takie owocowe zapachy. Super się pieni i spłukuje zapach pozostaje na skórze . Żel nie wysusza skóry a pozostawia ją delikatną i pachnącą.
Mam kochana koleżankę która obdarowuje mnie takimi cudownymi kosmetykami od balea. U nas stacjonarnie nie są one dostępne co jest dla mnie wielkim minusem. Uwielbiam kosmetyk Balea za ich przepiekny zapach, jest po prostu obłedny i mogłam bym tylko jego używać. Zel pod względem konsystencji jest podobny do naszych drogeryjnych, dobrze sie pieni i super myje cialo. Na pewno gdy się wybiore gdzieś gdzie sa dostępne drogerie DM to zrobie zapach tych kosmetyków.
Zobacz post
Żel pod prysznic Balea o zapachu Mango, bardzo chciałam go wypróbować, bo bardzo lubię kosmetyki z mango. Żel ma pomarańczowy kolor, jest troszkę rzadki ale za to świetnie się pieni. Zapach bardzo mi się podoba, jest bardzo słodki i egzotyczny jednak z e skóry szybko znika. Kupiłam go W Warszawie na stoisku z kosmetykami Balea, mają tam produkty tej firmy ale niestety jest mały wybór.
Zobacz post
Z powodu magisterski dawno mnie tutaj nie było, ale już wracam!
Dzisiaj dalsza część czerwcowego denka.
/ Bielenda, skarpety foliujące złuszczający zabieg do stóp, cena ok. 8-9 zł. W opakowaniu znalazłam foliowe skarpetki oraz dwie saszetki z płynem. Przed przystapieniem do zabiegu należało zmyć lakier z paznokci, gdyż pod wpływem kosmetyku mógłby odpaść. Do nałożnych na stopy foliowych skarpet wlewa się po jednej saszetce z płynem, a następnie na foliowe skarpety zakłada się zwykłe dość ciasne skarpety. Całość pozostawia się na stopach na 60-90 min w zależności od potrzeb. Po określonym czasie skarpety się zdejmuje, wyrzuca, a stopy obywa ciepłą wodą. Produenct zapewnia nas, że po 3-7 dniach rozopczyna się proces złuszczania i otrzymujemy miękkie i gładkie stopy już po pierwszej aplikacji. Osobiście trzymałam skarpety ok. 70-80 minut. Efekt złuszczenia zauważyłam jakoś po 5 dniach, ale byl naprawdę niewielki. Troszkę skóra złuszczała się na piętach, ale nie powiem, żeby był to efekt wow. Nie wiem, czy moje stopy jednak nie były w tak zlym stanie, jak myślałam i efekt był tak minimalny, czy to wina produktu. Mam mieszane uczucia i nie wiem, czy znów sięgnę po ten produkt.
Isana żel do mycia ciała - żele Isany i Balei uwielbiam, więc oczywiście na plus. Teraz skończyłam żel o zapachu pomarańczowego kwiatu z jogurtem. Ładnie się pienią, przyjemnie pachną, nie podrażniają.
Balea żel do mycia ciała o zapachu Mango - tak jak wyżej. Świetny zapach i dobre działanie.
Sweet secret szarlotkowe masło do ciała - prawdziwie maślana konsystencja, gęsta. Zapach jest naprawdę obłędny - szarlotka z cynamonem. Świetnie pasuje do zimowych wieczorów. Produkt bardzo wydajny, dobrze się wchłaniał.
/ Odżywka odbudowująca YVES ROCHER z olejkiem jojoba, cena 13,90 zł - nie zauwazyłam większych rezultatów, ale nie zrobiła tez nic złego. Pisałam o niej: https://dresscloud.pl/p/520523/u03.0517.wenkka.591dc23dc8eb5.jpg
Szampon odbudowujący z jojobą YVES ROCHER, cena regularna 13.90 zł. - raczej na plus. Choć widziałam, że szampony znów podrożały, więc bez promocji średnio opłaca się je już kupowac... a szkoda. Pisalam o nim tutaj: https://dresscloud.pl/p/511578/u03.0417.wenkka.58f7c587a0938.jpg
Perfumy Christina Aguilera, 15 ml - mój zdecydowanie ulubieniec! Trwałość jest bardzo dobra, zapach czuć po paru godzinach. Jego pełna recenzja: https://dresscloud.pl/p/511485/u03.0417.wenkka.58f78b1eeb0e2.jpg?v=1492618015
Zestaw kosmetyków, które wykończyłam w pełni
Brzozowy krem do twarzy Sylveco - trudno o nim coś powiedzieć po dwóch uzyciach. Nie działał źle, nie podrażniał, nie uczulał, nie pachniał nieprzyjemnie, ale nie byłby to mój ulubiony zapach. Krem był dość rzadki, ale prawdopodobnie nadawałby się u mnie na dzień, bo faktycznie był lekki i dość szybko sie wchłonął.
Maseczka Balea peel-off. Wystarczyła mi na dwie aplikacje. Po wyjęciu z opakowania pachniała bardzo sztucznie, jak lakier do włosów, ale zapach dość szybko sie ulotnił. Maseczka zasycha po 10-15 minutach i można ją oderwać z twarzy jak cieniutką warstwę skóry Po aplikacji skóra nie jest nawilżona, ale jest gładka, nie jest tłusta, ale też nie jest przesuszona. Maseczka pozostawiła fajny efekt
Żel pod prysznic Balea Mango. Żel miał kremową konsystencję, świetny pomarańczowy kolor i pyszny owocowy zapach. Dobrze się pienił, fajnie mył ciało, pozostawiając skórę oczyszczoną. OCzywiście nie nawilżał, ale tez nie wysuszał. Żel był wydajny, wystarczył na bardzo długo przy regularnym używaniu, czasami zamiennie z żelem z peelingiem. Zdecydowanie żele Balea to doskonała jakość za niską cenę!
Zel pod prysznic z firmy Balea, który dostałam od Kamili. W tym pojemniczku znajduje się 100ml, więc wystarczy mi go nie tylko na przetestowanie a nawet na jakiś czas. Zel jest o zapachu mango i jest przecudowny, pachnie wspaniale, bardzo slodko. Kąpiel z nim jest bardzo odprezajaca. Zel nie wysusza skóry, dobrze się pieni, pozostawia delikatny zapach na skórze. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Zobacz postPodobne produkty
