30 na 30 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Odżywczy i nawilżający balsam o orientalnym zapachu pomarańczy z cynamonem, w naturalny sposób nadający skórze piękny odcień opalenizny. Bogactwo naturalnych olei: z baobabu, słonecznikowego, z marchewki zapobiega wysuszeniu skóry, wosk z borówki silnie nawilża, zaś macerat z kwiatów gorzkiej pomarańczy rewitalizuje i łagodzi podrażnienia. Balsam zawiera łagodzący aloes oraz działającą antyoksydac ...

Odżywczy i nawilżający balsam o orientalnym zapachu pomarańczy z cynamonem, w naturalny sposób nadający skórze piękny odcień opalenizny. Bogactwo naturalnych olei: z baobabu, słonecznikowego, z marche ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 24.05.2019 przez kngslk

Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

O Mokosh czytałam na Wizaż spooooooro dobrego. Szukałam balsamu brązujacego który będzie inny niż te wszystkie drogeryjne śmierdzące orzechem który bardzo mnie drażnią...strasznie drażni. Nie mogę znieść tego zapachu dlatego zaczęłam szukać głębiej. No gdzie znajdę lepsze opinie jak nie na wizaż...oczywiście że tutaj.

Kupiłam... otworzyłam...zakochałam się :-)

Ten odżywczy i nawilżający balsam o orientalnym zapachu pomarańczy z cynamonem jest obłędny już od pierwszego otwarcia wieczka. Dla kogoś kto lubi takie nuty zapachowe będzie strzałem w dziesiątkę. Mnie kojarzy się z wakacjami w Grecji gdzie drzewa pomarańczowe owocowały identycznym , soczystym aromatem. Cynamon znany i lubiany w kuchni greckiej- połączenie wprost idealne. Kwintesecja śródziemnomorskiego sadu...bajka

To cudo zamknięte w szklany słoiczek z brązowego szkła o pojemności 180 ml jest bezpiecznie zabezpieczone przed światłem. Etykieta w kolorze pomarańczowo- brązowym trochę nawiązuje do kolorów cynamonu i pomarańczy- przynajmniej dla mnie. Elegancka czcionka z logo i mimalistyczny opis co to za produkt w jezyku polskim i angielskim.
Na odwrocie opis, skład oraz sposób użyci.



Mam skórę bardzo jasną dlatego pierwszy efekt jest ważny ponieważ nie może być za ciemny.
Przed każdą aplikacją tego typu produktów zawsze wykonuję peeling wtedy mam dodatwową pewność że zaaplikuję go równomiernie bez smug których nie lubię . Balsam jest gesty i treściwy. Bogata formuła pozwala na naprawdę długi czas delektowania się nim pomimo nie dużej pojemności. Mnie starcza na całe lato.
W naturalny sposób nadający skórze piękny odcień opalenizny- bez smug, nawet w zgięciach czy na kolanach. Pierwsze efekty po nocy zauważalny .z z gołym okiem- skóra muśniętej słońcem w odcieniu brązowym z subtelnym tonem pomarańczy. Moja jasna skóra nie była zabrązowiona jakoś drastycznie ale nie jest trupio biała. Kolejna aplikacjami po dwóch dniach dla lepszego i trochę ciemniejszego efektu sprawdziła się na 5+.
Efekty bardzo mi sie spodobały, odcień wprost idealny a do tego za każdym razem ten cudowny zapach który jest rewelacyjny.

W składzie naturalne oleje: z baobabu, słonecznikowego, z marchewki zapobiega wysuszeniu skóry, wosk z borówki silnie nawilża, zaś macerat z kwiatów gorzkiej pomarańczy rewitalizuje i łagodzi podrażnienia. Balsam zawiera łagodzący aloes oraz działającą antyoksydacyjnie witaminę E która jest witaminą młodości.
Ten cudowny kosmetyk to nie wszystko...jak czytamy został wzbogacony o innowacyjny składnik pochodzenia naturalnego MelanoBronze z ekstraktu niepokalanka pospolitego
Zwiększa on naturalną pigmentację skóry poprzez stymulację produkcji melaniny w melanocytach. Dzięki temu skóra staje się ciemniejsza w taki sam sposób, jak podczas zażywania kąpieli słonecznej, jednak bez konieczności narażania jej na promieniowanie UV - cóż chcieć wiecej? Dla mnie bomba

Ogólnie oceniam go 10/10 pomimo ceny ktora jest dość wysoka, ale..... efekty jakich szukałam są mega zadawalające, nie śmierdzi, nie zostawia smug. Jest naturalny, uroczy, fantastyczny i najlepszy z najlepszych jakie stosowalam a przewinęło się ich trochę przez moje ręce. .w końcu to Mokosh i mam ochotę na więcej produktów tej marki.

na ostatnim zdjęciu moja zimowa pielęgnacja z Mokosh:-)

Zobacz post

Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Moje nowe , niesamowite odkrycie - balsam do ciała, który stał się ulubieńcem od kilku tygodni. 🍊 Jego świeży zapach pomarańczy z delikatnym akcentem cynamonu sprawia, że każda aplikacja to prawdziwa przyjemność. Minimalistyczne szklane opakowanie dodaje mu elegancji. ✨

To balsam brązujący, ale bez charakterystycznego zapachu samoopalacza. Trzeba jednak być ostrożnym przy aplikacji, zwłaszcza na dłoniach. 🤲 Co ciekawe, świetnie sprawdza się również na twarzy, nadając skórze subtelny brązowy odcień. Nie martwiłam się o smugami, bo balsam świetnie się aplikował, szybko się wchłaniał i nie pozostawiał śladów na ubraniach. 👗

To doskonały sposób na relaks i pielęgnację ciała. Stosuję go najczęściej, gdy chcę się zrelaksować, ciesząc się nie tylko jego aromatem (zapach utrzymuje się na dłuuuugo, jak bardzo dobre perfumy 🍊🥰✨), ale również korzystając z właściwości pielęgnacyjnych. 💆‍♀️
To, co dodatkowo mnie przekonało do jego zakupu to wiele pozytywnych opinii, Polska marka 🇵🇱 i SKŁAD 🌿☀️
Na zdjęciu widzicie już prawie nowe opakowanie, które sprawiłam siostrze w prezencie - w moim słoiczku niewiele go już pozostało 😄🙈

Zobacz post

Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Mokosh brązujący.
Codziennie na twarz powinno się aplikować spf 50.
Ale na pewno znacie na ból kiedy latem jesteście pięknie opalone a twarz jak trup.
I z tym rozwiązaniem przychodzi Mokosh.
Zapach kojarzy mi się trochę zimowo ze względu na cynamon i pomarańcz, lecz jest przyjemny.
Efekt przyciemniający widoczny już następnego dnia.
Co ważne jest, to dokładne rozprowadzenie produktu i wsmarowanie, aby nie pozostały smugi, bo później widać tak zwane zacieki na twarzy, gdzieś biało a gdzieś brązowo.
Oczywiście balsam służy też na inne partię ciała.
Ja póki co stosowałam tylko na twarz ale zapewne wiosną ruszę z systematyczną aplikacją.
Po zastosowaniu nie zauważyłam aby stan mojej skóry się pogorszył.
Cena około 80zł, ja swój kupiłam w Douglasie.

Zobacz post

Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Balsam stopniowo przyciemnia skórę - nie jest to mocny preparat, który po jednej nocy sprawi że będziecie wyglądać jakbyście wróciły z kilkutygodniowych wakacji z egzotycznych krajów. Balsam brązujący z Mokosh nadaje opaleniznę stopniowo i wraz z każdym kolejnym dniem jego stosowania staje się ona bardziej widoczna.
Opalenizna którą zapewnia to ciepły brąz - można by rzec że taka piękna złota opalenizna, ale wiele zależy od tego jaki odcień skóry miałyście na początku. Ja startowałam z kompletnie bladej i nieopalonej więc po dwóch tygodniach różnica w kolorze jest kolosalna. To co mi się w nim podoba, to fakt że choć jest to dość ciepły kolor z delikatnie pomarańczowo-żółtymi tonami to daleko mu do tandetnej i sztucznie wyglądającej opalenizny z jaką możemy się czasami spotkać. Ale jest to również główny powód przez który nie mogę powiedzieć że nada się dla każdego.
Osoby z oliwkową karnacją mogą nie być zadowolone bo zazwyczaj opalają się na chłodny brąz, a tutaj mamy do czynienia z typowo ciepłym. Do mnie pasuje bo mam dość neutralną skórę, ale nie mam pojęcia jak to będzie u innych. Balsamu nie można też stosować do wyrównania opalenizny, kiedy na przykład chcecie przyciemnić tylko nogi. Stosowałam go w ten sposób na samym początku, jednak była zbyt duża różnica dlatego ostatecznie zaczęłam go używać na całe ciało i dopiero wtedy tak naprawdę się polubiliśmy.
Jestem pewna że u każdej osoby uzyskany kolor będzie się nieco różnił dlatego najlepiej wypróbować naturalny samoopalacz z Mokosh na sobie bo w innym przypadku nie da się tak naprawdę stwierdzić czy kolor jaki zapewnia będzie pasować czy też okaże się nietrafiony.

Jeśli chodzi o trwałość uzyskanej w ten sposób opalenizny to jest ona jak najbardziej zadowalająca, ale tylko wtedy gdy stosuje się łagodne środki myjące oraz co kilka dni powtarza aplikację balsamu dla podtrzymania efektów. Jeżeli wykona się mocniejsze złuszczanie, a jednocześnie nadal chce się cieszyć mocną opalenizną to warto wtedy zacząć ponownie aplikować balsam, na przykład przez 3-4 dni pod rząd. Jeżeli natomiast uzyskany kolor jest za mocny to wystarczą regularne peelingi i całkowite zaprzestanie jego stosowania. W ten sposób można dość szybko powrócić do swojego naturalnego koloru, tak więc trwałość opalenizny uzyskanej z balsamem brązującym jest kwestią bardzo indywidualną i zależy przede wszystkim od naszego własnego postępowania i tego jak będziemy pielęgnować skórę.
Przyznam wam, że jestem zwolenniczką opalenizny uzyskanej za pomocą kosmetyków. Dlaczego? Bo jest nieporównywalnie zdrowsza. Nawet jeśli będziecie stosować kosmetyk z najgorszym składem to i tak będzie to lepsze wyjście niż smażenie się plackiem na słońcu. Niestety, w Polsce nadal wiele mówi się o tym że opalenizna uzyskana bezpośrednio dzięki słońcu jest zdrowa, a to błąd bo rodzi w nas sztuczne przeświadczenie że opalona skóra jest w dobrej kondycji. Promieniowanie UVA przyspiesza starzenie, natomiast UVB odpowiedzialne jest za poparzenia - chyba nie muszę wspominać też o nowotworach? Wszystko jest dobre ale z umiarem i podobnie jest ze słońcem. Nie można zapominać o filtrach z wysokim faktorem oraz umiarkowanej ekspozycji w godzinach gdy jest najmocniejsze. Żeby uzyskać dzienną dawkę dobroczynnej witaminy D, naprawdę nie trzeba siedzieć na otwartym słońcu przez cały dzień, w cieniu też ją przyswoicie. Jeżeli chcecie przyciemnić swój naturalny odcień skóry, to zamiast ją niszczyć, czy nie lepiej zastosować balsam który może to zrobić w zupełnie nieinwazyjny sposób?

Pełną recenzję znajdziesz na blogu:
https://sakurakotoo.blogspot.com/2019/08/mokosh-brazujacy-balsam-do-ciaa-i.html

Zobacz post

zestaw mokosh figa

Te zestawy można było upolować przed świętami w Rossmannie . Bardzo lubię kosmetyki Mokosh, więc chętnie wzięłam się do testów już podczas świąt . Zestaw składa się z obłędnie pachnących kosmetyków - eliksiru do ciała i maseczki. Dodatkowo w pudełeczku znalazłam saszetkę z brązującym balsamem, trzymam go sobie na jakiś wyjazd, bo ilość jest idealna na jeden raz . Zestaw został przepięknie zapakowany, więc świetnie nadałby się również na prezent. Mnie najbardziej kupiła ta wygładzająca maseczka, daje zauważalne efekty i jest super wydajna!

Zobacz post

Kalendarz adwentowy Mokosh 2021

W końcu mam chwilkę czasu i mogę opisać Wam pełną zawartość kalendarza adwentowego od Mokosh, który miałam przyjemność otwierać w grudniu minionego, 2021 roku . Oto co znalazłam w środku:

🎁 Kosmetyczka z zestawem próbek, metalową szpatułką do nakładania kosmetyków oraz kodem rabatowym na 100,- w sklepie internetowym Mokosh.

🎁 Urocze skarpetki Mokosh×Kabak Socks.

🎁 Eliksir do ciała, Czekolada z wiśnią.

🎁 Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem. (Znam go już doskonale, pięknie pachnie, równomiernie "opala", a do tego świetnie nawilża skórę!)

🎁 Peeling solny do ciała, Żurawina.

🎁 Maska do twarzy, Liftingująca, Owies i bambus.

🎁 Lotion do dłoni, Nawilżający, Pomarańcza z cynamonem.

🎁 Balsam do ciała i twarzy, Nawilżający, Zielona kawa z tabaką.

🎁 Balsam do ciała, Czekolada z wiśnią.

🎁 Maska do twarzy, Wygładzająco-Oczyszczająca, Figa z węglem.

🎁 Żel do mycia ciała, Nawilżający, Drzewo sandałowe z bursztynem.

🎁 Krem do twarzy, Wygładzający, Figa. (Mój ulubieniec, faktycznie wygładza skórę twarzy! Zużyłam już kilka pełnowymiarowych opakowań. Wspaniale ujędrnia i nawilża.)

🎁 Krem do twarzy, Regenerujący, Malina. (Ciekawy krem, ale dla mnie trochę za słabo nawilża)

🎁 Olejek do brody i włosów, Zielona kawa z tabaką.

🎁 Peeling do twarzy, Róża z jagodą. (Aktualnie zużywam pełnowymiarowe opakowanie bardzo wydajny, porządny ździerak. Lubię się z nim.)

🎁 Olejek arganowy do paznokci.

🎁 Krem do twarzy, Anti-aging, Ujędrniający, Róża z jagodą. (Miałam ten krem, jak najbardziej można mu przypisać działanie ujędrniające. Ciekawie pachnie, do tego wspaniale odżywia skórę i nie powoduje problemów skórnych. Na początku musiałam do niego przyzwyczajać skórę, ponieważ od dużej ilości substancji aktywnych lekko piekła. )

🎁 Serum do twarzy, Ujędrniające, Pomarańcza. (cudownie pachnie :serce

🎁 Masło do ciała, Melon z ogórkiem.

🎁 Żel do mycia twarzy, Odżywczo-nawilżający, Figa.

🎁 Balsam do ciała, Malina.

🎁 Icon, Peeling do ciała, Solny, Wanilia z tymiankiem.

🎁 Esencja do twarzy, Tonizująco-łagodząca, Mięta z aloesem

🎁 Balsam do ciała, Żurawina - próbka.

🎁 Lotion do dłoni, Nawilżający, Marakuja - próbka. (mam go aktualnie, pięknie pachnie i wspaniale odżywia skórę dłoni, skórki po nim również świetnie się prezentują.)

🎁 Lotion do dłoni, Nawilżający, Melon z ogórkiem - próbka.

🎁 Balsam do ciała, Melon z ogórkiem - próbka.

🎁 Krem od oczy, Korygujący, Zielona herbata - próbka.

🎁 Icon, Masło do ciała, Wanilia z tymiankiem - próbka.


Jestem bardzo zadowolona z tego kalendarza, myślę, że za rok również skuszę się na ich kalendarz, ponieważ jego cena w stosunku do rzeczywistej wartości jest naprawdę bardzo korzystna. Mokosh bardzo przykłada się również do tego jak prezentują się ich kalendarze. Są schludne i przyjazne środowisku.

Zobacz post


Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Brązujący balsam do ciała i twarzy od mokosh.

Mam mała pojemność 30 ml, która jest idealna do przetestowania.

Ma on przyjemną lekką konsystencję, która szybko się wchłania.

Zapach pomarańczy z cynamonem na pewno dla wielu osób będzie olbrzymim atutem, ale dla mnie jest zdecydowanie zbyt intensywny. Nie pozostaje długo na skórze, więc jest to do przejścia.

Daje efekt nawilżonej i przyjemnej w dotyku skóry i lekko brązowi skórę. Nie jest to zbyt mocne, ani zbyt nachalne. Nie robi smug, plam, i ładnie schodzi podczas mycia.

Nie zauważyłam żeby na stałe wpływał na kolor skóry, ale jest to fajny produkt, jeśli chcemy nadać skórze ładnego, opalonego odcienia.

Na pewno nie kupię ponownie, ale głównie ze względu na zapach

Zobacz post

Zestaw kosmetyków Mokosh Brownie z wiśniami

Dziś postanowiłam wybrać się do Rossmana, żeby zrealizować kartę podarunkową, którą otrzymałam pod choinką i kupić sobie jakieś kosmetyki i prezencie. Mój wybór padł na zestaw kosmetyczny. Długo zastanawiałam się nad wyborem. W Rossamnie byl dostępny zestaw kosmetyków Yope, Trust my sister i dwa zestawy Mokosh. Ostatecznie mój wybór padł na zestaw Mokosh Brownie z wiśniami. W skale zestawu wchodzi Eliksir do ciała, Balsam do ciała i próbka brązującego balsamu do ciała Pomarańcza z cynamonem, który aktualnie mam w pełnowymiarowym opakowaniu i bardzo lubię. 😊 Kosmetyki mają piękny czekoladowo marcepanowy zapach. Balsam do ciała zawiera oleje roślinne, takie jak olej arganowy, jojoba i olejek z pestek wiśni, który odpowiada za marcepanowy zapach. Ponadto balsam zawiera masło kakaowe i macerat z kwiatu gorzkiej pomarańczy. Balsam znajduje się w dużym szklanym słoiczku.
Eliksir znajduje się w szklanej buteleczce z pepitą. Zawiera przede wszystkim olej ze słodkich migdałów, olej z wiśni, arganowy, z kiełków pszenicy oraz macerat z kakao i z kwiatów gorzkiej pomarańczy. Eliksir można stosować na skórę, do kąpieli lub do masażu. Produkty do ciała nawilżają i odżywiają skórę. Sprawiają że jest miękka i przede wszystkim pięknie pachnąca.
Balsam brązujący nadaje skórze piękny odcień opalenizny bez brudzenia ubrań i pościeli. Zawiera innowacyjny składnik Melanonronze, który zwiększa naturalną pigmentację skóry poprzez stymulację melaniny.
Zestaw zapakowany jest w kartonik wypełniony siankiem. Idealnie nadaje się na prezent. Kosztował tylko 59 zł. Uważam, że za taką cenę bardzo się opłacał. Jestem bardzo zadowolona z zakupu. 😍😍😍

Zobacz post

Okienka 4-6 z kalendarza Mokosh

Kolejne trzy okienka z kalendarza adwentowego od Mokosh prezentują się następująco:

🎄 Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem.
🎄 Peeling do twarzy, Róża z jagodą.
🎄 LIMITOWANY Nawilżający lotion do dłoni, Pomarańcza z cynamonem.

Jeżeli chodzi o balsam brązujący to jestem jego wielką fanką, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy zobaczyłam go w czwartym okienku. Ślicznie pachnie, bardzo równomiernie i stopniowo przyciemna skórę, a do tego fantastycznie się rozprowadza i wchłania, nie miałam z nim nigdy problemów . Jestem również szczęśliwą posiadaczką peelingu do twarzy, róża z jagodą. No jeżeli chodzi o zapach to nie jestem w stanie wyczuć tam ani róży ani jagody, ale w kosmetykach Mokosh zapachy pomiędzy partiami różnią się w zależności od użytych surowców. Niemniej peeling jest bardzo mocno, a przez to wydajny, nie ma co z nim przesadzać, efekt po użyciu jest naprawdę świetny, skóra jest gładziutka i rozświetlona. Jestem bardzo również zadowolona z okienka nr 6, ponieważ znalazła się tam produkt limitowany, czyli nawilżający lotion do dłoni i zapachu pomarańcza z cynamonem. Lubię tę nutę zapachową w produktach tej marki. Jestem w posiadaniu lotionu Marakuje i muszę przyznać, że jest fantastyczny, dlatego cieszę się, że będę mogła przetestować również taki o zapachu, który znam i bardzo lubię.

Zobacz post

Zestaw mokosh owocowy grzaniec

Jako, że bardzo lubię markę Mokosh, postanowiłam wziąć udział w konkursie, w którym do wygrania był kalendarz adwentowy tej marki. Kosztuje normalnie 599,- natomiast jego wartość opiewa na niemal 1000,- 😱. Jakiś czas temu wrzuciłam tu zdjęcie, które wykonałam na potrzeby tego konkursu, widniał na nim owocowy grzaniec. Niestety nie wygrałam, jednak zostałam wyróżniona i otrzymałam zestaw o nazwie, a jakże, owocowy grzaniec . W jego skład wchodzą balsam brazujący do ciała, a także krem do twarzy malina. Oba produkty są pełnowymiarowe i oba już znam!
Balsam brazujący przepięknie pachnie pomarańcza oraz przyprawami korzennym. Bardzo dobrze się rozprowadza a także ładnie i równomiernie przybrązawia skórę. Bardzo ciężko sobie nim zrobić plamy. Zużyłam już chyba ze 3 opak. Więc bardzo się z niego cieszę.
Natomiast krem do twarzy, malina nie należy do moich ulubieńców, jednak zdecydowanie jestem team figa jeżeli chodzi o ich kremy. Malina nie dawał mi dostatecznego uczucia nawilżenia i zdarzało mu się dziwnie rolować na mojej skórze. Na plus zdecydowanie wydajność, a także miły zapach, niemniej to nie mój faworyt. Mimo to bardzo cieszę się z wygranej.

Zobacz post

Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Brązujący balsam do ciała i twarzy pomarańcza z cynamonem Mokosh. 💛

Jest to mój pierwszy produkt tego rodzaju. Wcześniej nie sięgałam po produkty brązujące i samoopalajace.

Jednak gdy mąż sprezentował mi balsam brązujący z Mokosh bardzo się ucieszyłam i zaczęłam czytać opinie o nim, jak go stosować i korzystając z wielu rad innych dziewczyn zaczęłam go testować. 💖

Balsam ma bardzo dobry i ciekawy skład. Zawiera m.in. olej z baobabu, olej słonecznikowy, olej z marchewki. Dodatkowo zawiera ekstrakt z aloesu, niepokalanka pospolitego, który odpowiada za pigmentację skóry. Ponadto zawiera wosk z borówki i macerat z kwiatu pomarańczy.

Już po pierwszym użyciu efekt opalenizny jest widoczny. Używam balsamu po kąpieli na noc. Uprzednio wykonując peeling ciała. 😊

Balsam bardzo ładnie pachnie pomarańczą i cynamonem. Jest to zapach, który kojarzy nam się głównie z okresem świątecznym, jednak myślę, że bez problemu będę mogła go używać w okresie letnim. ☺️

Balsam znajduje się w szklanym opakowaniu, dzięki czemu możemy bez problemu wydobyć cały produkt. 😊

Produkt nie robi smug, jednak trzeba nad nim troszkę popracować. Trzeba używać bardzo małej ilości i dobrze rozsmarowac balsam aż do wchłonięcia.

Po użyciu czuć zapach pomarańczy i cynamonu, jednak czasem po nocy czuję zapach typowy dla produktów samoopalajacych. Jednak nie jest on bardzo uporczywych. 😁

Podsumowując bardzo lubię ten produkt i gdy tylko skończę opakowanie z pewnością zakupię kolejne. 💖

A wy znacie brązujący balsam z Mokosh? A może polecacie jakiś inny? Dajcie znać!

Zobacz post

Kosmetyki Mokosh

Przedstawiam Wam moją kolekcję kosmetyków Mokosh, choć nie mam tutaj wszystkich, które miała okazję testować, bo nie zostawiałam opakowań. Ten zestaw jest zasługa mojego zamówienia podczas ekotyków, przez co dostałam również ciekawe gratisy . Gratis była m.in. ogromna i pojemna torba plażowa, kosmetyczka na zasuwak, próbki i peeling solny do ciała.
To może zacznę od peelingu, kosmetyk ładnie pachniał, a prócz soli zawiera też zmieloną kawę, więc nieźle brudzi wannę. Dobrze peelinguje i odżywia skórę. Konsystencją przypomina trochę pokruszone ciasteczka z dodatkiem grubo mielonego cukru. Balsam brązujący to oczywiście hit nad hitami, uwielbiam go i bardzo chętnie zużyłam te dwie miniaturki. Dodam, że wygrałam je kiedyś w konkursach organizowanych przez Kontigo . Aktywny peeling do twarzy, róża z jagodą jest bardzo fajnym kosmetykiem. Jestem w trakcie testowania, może zapach nie jest najlepszy, bo mi osobiście wali jakąś rybą czy owocami morza, ale świetnie wykonuje woje zdanie. Krem malina nieco mnie zawiódł, nie nawilżał dostatecznie mojej skóry. Za to wygładzający krem do twarzy figa to mój mega ulubieniec! Faktycznie wygładza skórę jak obiecuje producent . Absolutnie warty swojej ceny. Krem róża z jagodą jest w trakcie testów, ale na pewno mogę powiedzieć, że jest niesamowicie naładowany składnikami aktywnymi. Czuć to podczas nakładania, a pierwsze aplikacje nawet nieco szczypały. Teraz już jest wszystko ok. Testowanie próbek jeszcze przede mną, ale na pewno będę dawać znać co i jak!

Zobacz post


Wrażenie dot. marki Mokosh

Lubicie kosmetyki Mokosh? Ta marka jest raczej czymś w rodzaju marki premium wśród kosmetyków naturalnych. Zdecydowana większośc rzeczy od nich mi się sprawdza, jednak tutaj są dwa przypadki . Tym co na pewno doskonale się sprawdziło to brązujący balsam do ciała i twarzy. Ja jestem mega zdolna do robienia sobie plam kosmetykami brązującymi, ale ten udało mi się okiełznać na tyle, że wszystko było w porządku. Balsam przepięknie pachnie i sama już nie wiem ile opakowań zużyłam. Chyba 3 duże i dwa w wersji mini . To był chyba pierwszy taki kosmetyk na rynku kosmetyków naturalnych. Nieco mniej kolorowo jest w przypadku kremu do twarzy anti-pollution - Malina. Całe szczęście wzięłam wersję mini, by przetestować produkt. Nie dostarczał mojej skórze dostatecznego nawilżenia, ciągle miałam wrażenie, że potrzebuję go nałożyć więcej i więcej. Ma bogata konsystencję, dlatego mnie to mocno dziwiło, no ale widocznie nie jest to produkt dla mnie. By może lepiej sprawdziłby się u posiadaczy cery tłustej. Na plus urocze opakowanko i przyjemny zapach.

Zobacz post

Lipcowe Denko kosmetyczne, w dużej mierze kosmetyki się sprawdziły

⭐Denko 7/2021⭐

💚 SPF 50+/PA++++ od Whamisa to fantastyczny mineralny filtr, który nie bieli! Jest nieco tłustawy, ale po przypudrowaniu wszystko jest ok. Nie zapychał, pielęgnował wręcz moją skórę i ma przyjemny zapach. Aktualnie przerzuciłam się na filtry organiczne, zobaczymy co to będzie .
⭐Ocena: 5/5

🤷‍♀️ Naturalny krem liftingujący Resibo, nie bardzo wiem co tu się wydarzyło, ale doznałam mocnego podrażnienia przy drugiej próbce, ale zbiegło się to z kilkoma nowościami w mojej pielęgnacji, więc nie winię próbek kremu Resibo. Mam podejrzenia wobec jednego kosmetyku, ale jeszcze to sprawdzam. Natomiast na pewno nie podoba mi się zapach, nie wiem czy z próbkami było wszystko ok, jak kiedyś je jeszcze dorwę to na pewno przetestuję ponownie.
⭐Ocena ?

💚 Brązujący balsam Mokosh, wersja mini fantastycznego balsamu - to jest wręcz letni must have uwielbiam go! Ślicznie pachnie, łatwo się rozprowadza i nadaje skórze cudowny, ciepły odcień, nie wysuszając.
⭐Ocena 5/5

💚 Antyperspirant Cien - wielokrotnie chwalony, dalej to podtrzymuję . Ładnie pachnie i przede wszystkim działa.
⭐Ocena 5/5

💚 Maseczka Orientana, niebieska - już ją recenzowałam - podtrzymuję tę opinię! 💙 Dalej efekt instant po zastosowaniu, ładnie wygląda na twarzy i ciekawie pachnie.
⭐Ocena 5/5

💚 Balsam do ciała Biolaven ma super zapach, dobrze się wchłania i fantastycznie odżywia skórę. Używałam go z przyjemnością.
⭐Ocena 5/5

🤷‍♀️ Emulsja myjąca gift of nature była dla mnie zbyt delikatna i przez to mało wydajna, ale cerom bardzo suchym na pewno przypadnie do gustu. Na pewno na plus ciekawa konsystencja, a także pompka, która radziła sobie z tak gęstą formulą.
⭐Ocena 3/5

💚 Wcierka Nowa Kosmetyka, taktycznie spełnia to co ma napisane na opakowaniu, czyli: "mniej problemów, więcej włosów ". Ultra wygodna w użyciu, świetne działanie. Myślę, że do niej wrócę . Przyjemnie chłodzi podczas aplikacji i ładnie pachnie, mocno mentolowo.
⭐Ocena 5/5

💚 Peeling do skóry głowy Natura Siberica to moim zdaniem to najlepszy tego typu produkt! Mega wygodny i przede wszystkim skuteczny. Ma świetny aplikator, dzięki któremu bez problemu można dotrzeć do skóry. Ma miły zapach i fajną formułę. Włosy po jego użyciu były zawsze odbite u nasady.
⭐Ocena 5/5

💚 Hydrolat z gorzkiej pomarańczy Your natural side to pięknie pachnące orzeźwienie i tonizacja . Super mgiełka, piękny i orzeźwiający zapach.
⭐Ocena 5/5

💚 Perfumy Moschino "I love love" to jeden z moich ulubionych zapachów, już mam kolejne opak. Jest bardzo letni, rześki, owocowy, a zarazem lekko słodki. Zdecydowane kojarzy mi się z latem.
⭐Ocena 5/5

Zobacz post

Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Próbka balsamu brązującego do twarzy i ciała od marki mokosh, pomarańcza z cynamonem . Próbkę zużyłam w kwietniu podczas akcji denkowania na DC . Starczyła mi na jedną nogę , ale nic straconego gdyż mam jeszcze 2/3 produktu w pełnym opakowaniu z zeszłego sezonu . Produkt ma bardzo ładny słodki i otulający zapach. Ja na szczęście nie czuje cynamonu, ale korzenną pomarańczę już tak . Najlepiej nakładać ten kosmetyk na skórę po depilacji i peelingu żeby uniknąć smug. Warto też dodatkowo nawilżyć skórę w okolicy kostek, łokci czy kolan tak aby nie było potem smug . Produkt zdecydowanie delikatnie brązowi skórę, ale efektu utrzymuje się około tygodnia . Nie powoduje brudzenia ubrania a po aplikacji koniecznie trzeba umyć ręce. Po nałożeniu go na skórę czujemy również nawilżenie .

Zobacz post

Miniaturki do zużycia

💎 Lubicie miniaturki?
💎 Ja mam wobec nich mieszane uczucia, bo z jednej strony są świetnym sposobem na to, by wypróbować dany produkt bez konieczności kupowania pełnowymiarowego opakowania, a drugiej jednak zastanawiam się nad ilością produkowanych śmieci. Jeżeli opakowania można w pełni poddać recyklingowi to wtedy nie mam zastrzeżeń .
💎 W tym miesiącu postanowiłam zużyć jak najwięcej próbek i miniaturek, ponieważ sporo mi ich zalega. Pierwsze 3 cele widzicie na miejscu. Są to:
- Brązujący balsam do ciała Mokosh - świetnie przyciemnia skórę, co prawda na twarzy zrobił mi plamy, ale na ciele wszystko jest ok, pięknie pachnie.
- Galaretka do twarzy i ciała Plantea - zapach jest przecudowny! Kolejny, który do twarzy się nie sprawdził, ale do ciała już jak najbardziej.
- Suflet do ciała z sokiem z limonki Le Café de Beauté (кафе красоты) ciekawy balsam o lekko galaretkowatej konsystencji, bardzo fajnie nawilża.
💎 Jakie jest Wasze zdanie dot. miniaturek i próbek? Zużywacie je na bieżąco? Czekam na Wasze opinie

Zobacz post

Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Mój hit. Balsam brązujący marki Mokosh. Ma przepiękny zapach pomarańczy z cynamonem. Genialny skład. Już po drugim użyciu widać efekty na skórze. Skóra jest jakby muśnięta słońcem, lecz nie wpada w pomarańczowe tony. Nie jest to typowy samoopalacz. Nadaje kolor, ale przy okazji odżywia i nawilża skórę. Jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiego filmu na skórze.

Zobacz post

Naturalne kosmetyki brązujące skórę

Małe porównanie dwóch kosmetyków zawierających w swoim składzie substancje samoopalające. Pierwszy z nich to Mokosh, balsam, który używałam już wiele razy, mam z nim doświadczenie i wiem co robić, by nie zrobić sobie plam, a ja jestem zdolna do takich katastrof . W każdym razie balsam pięknie pachnie i bardzo dobrze się rozprowadza. Używałam go zarówno do ciała jak również do twarzy. Substancją, która przyciemnia skórę jest w tym przypadku DHA. Trzeba pamiętać, że takie substancje mają taką złą właściwość, że wzmagają pojawianie się wolnych rodników, a te nie działają na naszą skórę korzystnie, w skropcie mogą powodować przyspieszanie starzenia się skóry. Jako alternatywa pojawiła się na rynku erytruloza. Ten składnik znajduje się w balsamie Glow od Clochee. Mówi się, że jest pod tym względem dużo delikatniejsza, ciekawe czy faktycznie tak jest. W każdym razie balsam daje na skórze cudowny efekt glow, tak pięknie rozświetla skórę, że możliwe, że wręcz detronizuje hit tego lata czyli balsamy upiększające resibo! Działanie opalające było bardzo subtelne na pewno nie ma mowy o pomarańczowej skórze czy nienaturalnym efekcie. Byłam bardzo zadowolona z oby tych kosmetyków, tym bardziej, że oba mają naturalne składy

Zobacz post


Mokosh Balsam do ciała i twarzy, Brązujący, Pomarańcza z cynamonem

Wspomnienie lata w słoiczku, czyli balsam brązujący mokosh cosmetics . Tak się zastanawiam, czy stosujecie kosmetyki brązujące jesienią i zimą? Ja jestem w tym nowa, ten balsam to mój pierwszy kosmetyk brązujący - mam małe doświadczenie i brak porównania do innych produktów. Nie powstrzyma mnie to jednak przed podzieleniem się moimi wrażeniami 😄. Może osoby, które nie stosowały jeszcze tego balsamu unikną moich błędów, a wskazówki okażą się pomocne. Balsamu nie używałam do twarzy, więc poniższe spostrzeżenia dotyczą wyłącznie ciała. Zapraszam na brązującą opowieść. 😉

Pierwszy słoiczek, miniaturka, początkowa niepewność. Pierwsze podejście. Zachwyt zapachem: pomarańcza z cynamonem, nawilżeniem, a rano natychmiastowym efektem do czasu odkrycia smug. A przecież każdy mówił, że to balsam bezsmugowy! Ale ja zużyłam prawie pół słoiczka za jednym razem 🙈 i już wiem, że to moja wina. Za dużo, o wiele za dużo! i dodatkowo pozostawione gdzieniegdzie samo sobie do wchłonięcia. Największy błąd i w nim tkwił cały szkopuł - na szczęście odkryłam to już po pierwszym użyciu i poprawiłam się przy drugim podejściu. Mniejsza ilość, wmasowany dokładnie do cna, aż nie pozostawił żadnej warstwy, dał piękny efekt bez smug. Efekt, który można budować, ale na mojej jasnej skórze nie więcej niż 3 dni pod rząd, bo może wpadać w pomaranczową żółć. Balsam najlepiej nakładać na suchą = "gołą" skórę - czyli bezpośrednie nawilżanie lub użycie peelingu, zostawiającego jakąkolwiek wartwę jest niewskazane ☝🏻. Skóry nie trzeba specjalnie przygotowywać, lecz jeśli odczuwamy potrzebę złuszczenia naskórka to lepiej wykonać to dzień wcześniej. To samo dotyczy nawilżenia skóry - nie jest to jednak konieczne, bo balsam sam w sobie bardzo dobrze nawilża, lecz wiadomo, że na zadbanej skórze wszystko wygląda lepiej 😊

Balsam (nałożony w odpowiedniej ilości 🤭) szybko się wchłania, nie pozostawiając żadnej warstwy. Nie brudzi ubrań ani pościeli! Każda aplikacja to większy efekt, lecz lepiej budować go delikatnie niż nałożyć na raz pół słoiczka 😅 Efekty łatwo podtrzymać a opalenizna schodzi stopniowo.
Minus: ja dość mocno czułam nieprzyjemny zapach samoopalacza.

Zobacz post

Mokosh Cosmetics, Pomarańcza z cynamonem, Balsam brązujący

Mokosh Cosmetics, Pomarańcza z cynamonem, Balsam brązujący.
Kupiłam go za sprawą pozytywnych opinii innych użytkowniczek DC. Balsam ma przyjemny zapach, fajnie nawilża i nadaje skórze piękny, złocisty kolor. Ten kosmetyk ma fenomenalny, naturalny skład. Na plus przemawia także fakt, że jest to polski produkt. Dobrze roztarty balsam nie powoduje smug.
Do minusów zaś zaliczam trwałość (zaledwie kilka dni), niską wydajność jeśli chcemy go stosować na całe ciało, a także cenę.

Zobacz post
1 2