4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Balsam zawiera olej makadamia i olej migdałowy oraz masło kakaowe.
Regeneruje, intensywnie odżywia i zmiękcza skórę warg, nie pozostawia uczucia lepkości. W okresie letnim chroni przed promieniowaniem UV, w okresie zimowym zapobiega suchości i pękaniu skóry warg.
Korzenny aromat miodu i wanilii to dodatkowa przyjemność podczas stosowania balsamu.

Produkt dodany w dniu 07.05.2019 przez arxbella

Green Pharmacy Balsam do ust, Miód i wanilia

Balsam do ust Green Pharmacy miód I wanilia. Ten balsam póki co jest niezastąpiony. Skład 100% naturalny. Ma przyjemny smak i zapach wanilii. Nawilża, odżywia i zmiękcza usta. Mi wystarcza na około 2-2,5 miesiąca, przy używaniu przed snem. Zamknięta w wygodnym wykrecanym opakowaniu. Cena pomadki to zaledwie 8 złotych w Koliberku. Pomadka na prawdę mi przypasowała, kupię ponownie na pewno. Super nawilża i regeneruje nawet przy silnym wietrze i mrozie.

Zobacz post

Green Pharmacy Balsam do ust, Miód i wanilia

Balsam do ust Green Pharmacy w wersji Miód i Wanilia to jeden z moich ostatnich zakupów. Balsam jest kremowy i dość miękki, gładko sunie po ustach i zostawia na nich cienką warstwę, która po jakimś czasie się wchłania, dobrze nawilżając usta. Zapach miodu jest bardzo delikatny, nienachalny, co bardzo mnie cieszy, bo w sumie nie przepadam za miodowymi kosmetykami. Wanilii nie czuję w ogóle, co trochę mnie zawiodło. Jest wydajny, bo już niewielka jego ilość wystarczy do nawilżenia ust. Działa naprawdę fajnie, pewnie wypróbuję jeszcze inne wersje.

Zobacz post

Tf

Moje kosmetyczne denko z października nie jest zbyt wielkie, ale zawierają się w nim w większości same pełnowartościowe produkty.
Pierwsza zużyta rzecz to kremowy żel pod prysznic marki BeBeauty, dobrze nam wszystkim znany, tym razem wersja limonkowa.
Następna rzecz to maska do włosów marki Garnier z serii Hair Food wersja Macadamia. Miała piękny zapach, świetnie nawilżała i wygładzała włosy, które po wysuszeniu były bardzo miękkie w dotyku. Napewno do niej powrócę.
Kolejna rzecz to próbka jaśminowego kremu do twarzy marki Ziaja. Piękny, słodki zapach naprawdę fajnie relaksował. Twarz była dobrze odżywiona i miękka w dotyku, ale raczej nie skuszę się w najbliższym czasie na pełnowymiarowe opakowanie.
Kolejna rzecz to płyn micelarny z Selfie Project. Mała pojemność łatwo pozwalała mi go transportować co na duży plus. Zmywał dobrze, nie podrażniał i nie uczulał. Raczej do niego nie wrócę, bo znalazłam sobie dużo lepsze płyny micelarne.
Następna rzecz to próbka kremu z marki Delia. Krem bardzo ładnie pachnie, ale szału nie robi na twarzy. Nie kupię pełnego opakowania.
Kolejna próbka to krem pod oczy ze śluzem ślimaka marki Orientana. Nie uczulił ani nie podrażnił, ale też nie zauważyłam większej poprawy w nawilżeniu i odżywieniu. Raczej nie kupię pełnej wersji.
Następna rzecz w kolejce to naturalny krem oliwkowy do twarzy marki Ziaja. Do twarzy nie nadawał się on kompletnie, ale moje stopy bardzo go polubiły. Świetnie je natłuszczał i nawilżał.
Mini wersja kremu do rąk to kolejna rzecz z denka. Krem maeki Regital sprawował się dobrze, ale znam zdecydowanie lepsze kremy i do niego raczej nie wrócę, a tylko zużyje pełną wersję.
Następna pozycja to moja ukochana kredka do brwi marki Lovely Brows Creator Pencil. Zużyłam już mnóstwo opakowań, jednak narazie postanowiłam zrobić sobie od niej przerwę.
Perfumy Beyonce Heat są kolejne na liście. Piękny, kobiecy i mocny zapach, który długo się utrzymuje.
Następna jest żelowa maska marki Marion. Byle jej już poświęcona chmurka i raczej nic się w jej aspekcie nie zmienia.
Kolejny jest podkład matujacy marki Kobo. Krycie średnie, kolor ładnie stapia się ze skórą, jednak wyzwaniem dla niego stało się jakiś czas temu utrzymanie na twarzy więcej niż 4 godziny, więc idzie w odstawkę.
Następna rzecz to pomadka ochronna z Grern Pharmacy. Ta wersja była z miodem i wanilią. Świetnie odżywiała i chroniła usta. Napewno wrócę do pomadek tej marki, jednak w innej kombinacji smaków.
Przedostatnia pozycja to limonkowa maska marki Mishe. Chmurka na jej temat się pojawiła i napewno kupię ponownie.
Ostatnia maska to tonizująca z marki Korean Energy. Na jej temat też była chmurka i na 100% do niej nie wrócę.

Zobacz post

Green Pharmacy Balsam do ust, Miód i wanilia

Pomadka ochronna do ust marki Green Pharmacy, miód i wanilia. Pomadka ma dobrze nawilżać i tak też robi. Nie pachnie ona zbyt przyjemnie, ale świetnie działa. Usta są po niej delikatne, solidnie nawilżone oraz miękkie. Kosztuje ona mniej niż 5 zł i na pewno jest warta uwagi, szczególnie dla osób które mają problem z wiecznie przesuszonymi ustami.

Zobacz post
1