2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.04.2019 przez ewela22

St. Moriz Samoopalacz do ciała w musie, Dark

ST, MORIZ INSTANT TANNING MOUSE-DARK. Do tej pory do samoopalania używałam albo balsamów brązujących albo mgiełki z bielendy. O tym samoopalaczu czytałam mnóstwo świetnych opinii i skusiłam się na niego choć obawy były duże, że po prostu zrobię sobie masakrę na ciele. Odcień dark nie jest wcale taki ciemny więc polecam brać go bez zastanowienia. Dokupiłam sobie do aplikacji specjalną rękawice również z tej samej firmy. Samoopalacz jest w formie pianki więc łatwo się rozprowadza. Ogromnym plusem jest to, że nadaje ona od razu kolor więc wiadomo gdzie trzeba dołożyć. Należy pamiętać, aby przed nałożeniem samoopalacza zrobić dokładny peeling, ja za pierwszym razem tego nie zrobiłam i opalenizna nie wyglądała aż tak ładnie. Po 4-6 godzinach producent zaleca zmyć produkt, Z efektu jaki daje ten samoopalacz jestem bardzo zadowolona, ponieważ jest to ładny brązowy kolor, a nie żadna pomarańcza. W dodatku nie śmierdzi spalonym kurczakiem jak inne tego typu produkty. Opalenizna utrzymuje się do około 2 tygodni. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to do rękawicy z tej firmy, jak dla mnie jest jakoś dziwnie sztywna i czasem zsuwa mi się z dłoni. Muszę się rozejrzeć za jakąś inną ale samoopalacz sam w sobie bardzo polecam.

Zobacz post

St. Moriz Samoopalacz do ciała w musie, Dark

Samoopalacz w musie St. Moriz w wersji kolorystycznej Dark.
Przetestowałam już wiele samoopalaczy i żaden nie sprawdził się u mnie tak, jak ten.
Dostępność: Zamawiałam go jakiś czas temu na Cocolita. Spore opakowanie bo 300ml kosztowało coś około 25zł (Sprawdziłam w tym momencie stronę i aktualnie ta konkretna pozycja nie jest dostępna, ale jest napisane, że kosztowała 24,90zł dokładnie. Chyba była to jakaś okazja, ponieważ teraz dostępna jest wersja 200ml za 28,90zł) w każdym razie- warto sprawdzać drogerie internetowe, takie jak np właśnie Cocolito, ponieważ można go kupić w przystępnej cenie. Są droższe i tańsze samoopalacze, jednak jeśli chodzi o tę półkę cenową, która moim zdaniem jest bardzo przystępna- polecam jak najbardziej.
Konsystencja: Samoopalacz w musie to coś cudownego! Wystarczy wstrząsnąć opakowaniem i wypuścić niewielką ilość pianki na rękawice do rozprowadzania samoopalacza (pewnie może robić to też gołą ręką, aczkolwiek nie próbowałam) Łatwo się rozprowadza, wystarczy niewielka ilość pianki, aby pokryć znaczną część naszego ciała. Dzięki takiej konsystencji produkt jest bardzo łatwo rozprowadzić na skórze- nie spływa, łatwo go równomiernie rozsmarować.
Kolor: Mam jasną karnację i pomimo tego na pierwszy rzut wzięłam do wypróbowania wersję dark. Kolor jest naprawdę super. Nie wpada w żadne pomarańczowe tony. Skóra nabiera naturalnej, oliwkowej opalenizny jak po powrocie z wakacji Nie tworzy plan, smug oraz równomiernie się zmywa.
Na ostatnim zdjęciu widać porównanie koloru mojej ręki do koloru nogi, na którą nałożyłam samoopalacz. Kolor po spłukaniu jest jednak bardziej delikatny i naturalny niż na dodanym przeze mnie zdjęciu, ponieważ produkt rozsmarowujemy na skórze, trzymamy przez kilka godzin (4-6 np) a następnie zmywamy i otrzymujemy świetną opaleniznę
Zapach: Podczas smarowania produkt pachnie naprawdę bardzo ładnie. Po czasie kiedy zaczyna się nieco utleniać zaczyna trochę śmierdzieć jak typowy samoopalacz, ale tylko minimalnie.
Rękawice B.TAN do aplikacji samoopalacza kupiłam w Rossmannie. Mięciutka i dobrze się nią rozprowadza produkt.
Polecam z całego serca

Zobacz post

St. Moriz Samoopalacz do ciała w musie, Dark

Samoopalacz w piance St. Moriz. Jego jakość w "internetach" porównywana jest do samoopalacza St. Tropez, jednak kosztuje on duuuużo mniej Ja jak zwykle wybrałam odcień dark. Sama forma samoopalacza, jaką jest pianka, jest zdecydowanie moją ulubioną. Samoopalacz daje naprawdę widoczne efekty już po pierwszym użyciu. Jednak, żeby opalenizna ta wyszła ładna, kilka dni przed zastosowaniem samoopalacza trzeba intensywnie nawilżać skórę, warto też wykonać peeling. W przeciwnym razie opalenizna podkreśli suche skórki, itd. Opalenizna ma dość ładny odcień, nie pomarańczowy. Trzyma się około tydzień, dlatego ja średnio raz na 1-2 tygodnie powtarzam zabieg, w porze letniej pewnie będę powtarzać go częściej. Samoopalacz kosztuje 20-30zł (w zależności od sklepu internetowego) i uważam, że za te pieniążki jest naprawdę całkiem dobry. W zestawie kupiłam też rękawicę do nakładania produktu, tej samej firmy. Zdecydowanie ułatwia ona aplikację samoopalacza.

Zobacz post
1