Lirene

Lirene Dermoprogram, Mezo Collagene, Regenerujący krem na noc stymulujący odnowę skóry 40+: co prawda mam 36 lat ale do 40 niestety niedaleko. Ten krem jest dla mnie BOSKI. Spodziewałam się mocno odżywczego kremu, tłustego jak to zwykle bywa w kremach do nocnej pielęgnacji. Nic bardziej mylnego, krem ma lekką konsystencję, błyskawicznie się wchłania i co mnie najbardziej zaskoczyło, już przy pierwszym użyciu czuć było napięcie i ujędrnienie skóry. Ten krem oczywiście w jedną noc nie spłyca zmarszczek, ale napięcie skóry naprawdę jest wyczuwalne od razu. Ja się w tym kremie i tym uczuciu napięcia skóry zakochałam. Skóra naprawdę wygląda świeżo i zdrowo. Odkąd go stosuję, moja cera jest dobrze nawilżona i napięta. Krem mnie nie zapchał, nie podrażnił. Bardzo polubiłam się z tym kremem. Stosuję go także pod oczy i moja skóra pod oczami wygląda o niebo lepiej niż wcześniej. Jest ładnie rozjaśniona, nawilżona, napięta. Za króko go stosuję aby mówić o spłyceniu zmarszczek, ale na pewno widzę większą jędrność i elastyczność. Opakowanie ma bardzo ładne, wg mnie nowoczesne i luksusowe.
Wiem, że moja recenzja brzmi jak krypto reklama ale polecam rozejrzeć się niedowiarkom za próbkami i samemu się przekonać jak działa ten krem, bo jak wspomniałam, już po pierwszej aplikacji byłam zachwycona.

Zobacz post