Schwarzkopf Pure Color, Permanent Gel Coloration (Twała farba do włosów w żelu). Duet, którym już dwa razy malowałam włosy. Kiedy malowałam włosy na jasno, ta farba wyżej służyła mi do odrostów. Aktualnie mieszam je ze sobą - całą ciemniejszą i pół jasnej. Na moją długość zupełnie wystarczy.
Nude Blond czyli ciemniejszą wersja to raczej ciemny blond lub jasny brąz. Raczej nie kojarzy się z kolorem blond, jest dość ciemna. True Blond, zwany prawdziwym blondem nie wiem jak wygląda solo. Dodaję go do Nude Blond, żeby tamten nie był tak ciemny. Zdecydowanie go rozjaśnia. Razem robią fajna robotę. Sama farba jest fantastycznej konsystencji - żelowej. Pierwszy raz spotkałam się z taką formułą właśnie w tej farbie, w czerwcu kiedy pierwszy raz po nią siegnelam. Teraz używam jej regularnie i jestem bardzo zadowolona. Łatwo się ją miesza, jeszcze łatwiej rozprowadza na włosach. Nie spływa, nie pieni się, bardzo dobrze wchodzi we wlos. Farba odrobinę blaknie na włosach w ciągu 2-3 kolejnych myć, a następnie pozostaje już niezmienna. Podoba mi się to, ponieważ nigdy nie jest dla mnie za ciemna. Fajne jest też to, że pokrywając ją całe włosy nie mam problemu, że odrost ma inny kolor jak koncowki, z czym czasami miałam problem używając innych farb. Ogólnie jestem z niej bardzo zadowolona. Na promocji w Rossmannie kupuję ją za trochę ponad 17 zł/szt.
Farba do włosów Schwarzkopf #PureColor kolor o numerze 8.0 Prawdziwy Blond to kosmetyk, który kupiłam ostatnio na promocji 2+2 w Rossmannie. Chciałam trochę ciemniejszy odcień mieć na swoich włosach, ale niekoniecznie rezygnować z blondu, więc mój wybór padł właśnie na ten kolor. Bardzo się zdziwiłam, gdy w domu okazało się, że farba posiada konsystencję żelu (oczywiście będąc w sklepie nie doczytałam tego na opakowaniu, ale w moim przypadku to standard ). Szczerze mówiąc, ta konsystencja to duży plus tego produktu. Po pierwsze, nie spływa z włosów, a po drugie farba dzięki temu jest bardzo wydajna. Na moje długie włosy zazwyczaj kupuję dwa opakowania, jeśli nie farbuje samych odrostów, bo najzwyczajniej w świecie jedno opakowanie mi dotychczas nie wystarczało. A przy tej farbie jedno opakowanie i udało mi się pofarbować całe włosy. Farba nie śmierdziała, co też jest plusem. Aplikacja również nie sprawiała kłopotów. Z koloru, jaki wyszedł też jestem zadowolona. Dla mnie rewelacja!
Zobacz post
Pianka Taft o najmocniejszym utrwaleniu, bo jest to aż nr 6, nie widziałam jej wcześniej więc postanowiłam ją przetestować. Akurat w Auchan była promocja i kosztowała 8 zł więc zaryzykowałam. Jestem rozczarowana myslałam, że będę miała prawdziwy push-up na głowie a tu nic z tych rzeczy. Włosy są podniesione u nasady ale efekt jest słaby. Na domiar złego zauważyłam, że pianka zostawia farfocle we włosach i powoduje łupież. Jedyny plus, że ładnie pachnie i że nie ma rzadkiej konsystencji.
Zobacz postPodobne produkty
