2 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 13.03.2019 przez aneta6bk

Mgiełka do demakijażu nawilżająca

💙 Skin in the City, Clouds of Fun!, Moisturising Micellar Cleansing Foam (Nawilżająca pianka do demakijażu). Dostałam ją w prezencie urodzinowym od @chocolata.
Miałam już kiedyś produkt do demakijażu tej firmy i słabo radził sobie z makijażem.

💙 Zapach - niestety bezzapachowy produkt. Szkoda, bo mógłby mieć potencjał.
💙 Konsystencja - pianka, która bardzo szybko zamienia się w wodę. Mogłaby być delikatnie gęstsza.
💙 Efekt - świetnie radził sobie z podkładem, mniej dobrze z tuszem do rzęs i eyelinerem.

Warto było jej spróbować.

Zobacz post

Nawilżająca pianka do demakijażu Skin in the city

Zupełna nowość jeżeli chodzi o mój demakijaż. Ostatnio w Hebe natknęłam się na produkty nowej firmy o nazwie Skin in the city której nigdy wcześniej nie miałam okazji używać. Firma ma w swoim asortymencie głównie produkty do oczyszczania twarzy w bardzo korzystnych cenach, a, że akurat w Hebe była promocja 2+2 na pielęgnację twarzy to postanowiłam zdecydować się na taką oto piankę do demakijażu, bo i tak wyszła mi za darmo.
Pianka ta ma oczyszczać naszą twarz zarówno z makijażu jak i zanieczyszczeń na które jest narażona nasza skóra w ciągu całego dnia. Testowałam ją już kilkakrotnie i mogę powiedzieć, że z makijażem radzi sobie całkiem dobrze choć używałam jej tylko do dość lekkiego makijażu. Pianka ma delikatny i przyjemny zapach, a konsystencja pianki jest dość wodnista. To co zauważyłam już po pierwszym użyciu to fakt, że produkt jest mało wydajny i aby dobrze zmyć cały makijaż potrzeba kilku pompek.
Po użyciu skóra jest lekko ściągnięta, ale zbytnio mi to nie przeszkadza gdyż i tak na koniec zawsze myję twarz jeszcze swoim żelem do mycia twarzy. Ogólnie produkt oceniam jako całkiem ciekawy choć nie jestem pewno czy skusze się na niego kolejny raz.

Zobacz post

Skin in the City Pianka micelarna do makijażu, Nawilżająca, Clouds of Fun

Od pewnego czasu wprawadzam ogromne zmiany w mojej codziennej pielęgnacji, szukam tego złotego środka w ilości używanych kosmetyków. Dzieje się tak, ponieważ szukam rozwiązania, które zaowocuje w zbliżającej się letniej porze obłędnie świeżą i promienną cerą, która nie będzie wymagać żadnego kamuflażu Tym razem pójdę w kategorię demakijażu. Już jakiś czas używam widocznej na zdjęciach i filmach nawilżającej pianki. Co prawda nie nadaje się ona do zmywania tej pierwszej warstwy makijażu, ale do głębszego DEMAKIJAŻU już jak najbardziej tak. Łagodna formuła, lekka konsystencja i te delikatne bąbelki pomagają świetnie oczyścić skórę nawet po najintensywniejszym makijażu wieczorowym, który często jest trudny do zmycia. Przy użyciu szczoteczki nakładam piankę na twarz i masując - myję ją. Daje to efekt świetnie oczyszczonej, gładkiej i przy okazji nawilżonej skóry. Pianka pozostawia na twarzy blask i niesamowitą delikatność, aż miło dotknąć produkt jest bardzo wydajny, bo wystarczą trzy "pompki" pianki na całą twarz. Mam to opakowanie już ok 2 msc i mam połowę Dodatkowo łatwy do zdobycia, w cenie ok 14 zł

Dwa ostatnie zbliżenia to efekt mojej nowej zajawki - zdjęć zrobionych z użyciem obiektywu makro niesamowita frajda zapraszam również do oglądania filmiku

Zobacz post

Skin in the City Nawilżająca pianka micelarna do makijażu

Nawilżająca pianka do demakijażu SKIN IN THE CITY, kupiona w HEBE. Chyba jeden z moich najgorszych zakupów ever... ale po kolei. Produkt ten ma pojemność 150 ml i jest zamknięty w ładnym, matowym opakowaniu z pompką. Płyn z chwilą naciśnięcia pompki zamienia się w delikatną i ładnie pachnącą pianką. I na tym koniec plusów. Przeznaczony jest do zmęczonej, zanieczyszczonej cery czyli w sumie każdej. Niby delikatny i ma oczyszczać twarz i okolice oczy. Producent zaleca użycie pianki na "zmoczoną twarz". Produkt ma oczyszczać, odświeżać i przygotować do dalszej pielęgnacji. Niestety tak strasznie piecze mnie po nim skóra, oczu nie da się tym zmyć... jestem zła bo niby do demakijażu a oczy się tym nie da zmyć. Nie wiadomo co z tym produktem zrobić. Wypracowałam technikę, że jest to mój pomocniczy drugi produkt i zmywam go szybko dużą ilością wody, ale bez niego też by się obeszło. Zostało mi 2/3 opakowania. Produkt nie dla mnie...

Zobacz post

Skin in the City Nawilżająca pianka micelarna do makijażu

Zużyłam produktu więc czas na recenzję. Pianka pachnie płynem do szyb. Nie jest kremowa, ale bardzo rozwodniona i tak jakby bąbelki rozstrzeliwują się na powietrzu (?). Konsystencja totalnie różni się od Isany czy U20. Przez to że jest to bardzo wodnisty produkt, nie czuję by dostatecznie zmywał makijaż nawet przy pomocy płynu micelarnego. O ile Isanę lubiłam stosować rano bo fajnie odświeżała, tak ta nie nadaje się rano, bo nie czuję już tego odświeżenia, a raczej rozmazanie resztek po nocnej pielęgnacji .

Zobacz post
1