Denko za maj 2021 🥳. Każdemu z produktów poświęciłam osobną chmurkę. Skupiłam się na maseczkach jednorazowych i próbkach. Zużyłam 5 maseczek Sally's Box i 1 z kotem 🐱, i każda jest super. Mam tu sporo próbek od Sylveco, Klairs i Missha. I każdy produkt dobrze ciebie pokazał, oprócz Time Revolution The first treatment essence. Naturalny dezodorant w kremie od HempKing i Belif Moisturising eye bomb to są mega produkty 👍. Zastanawia nad zakupem pełnowymiarowych opakowań. Skończyłam Peeling do ciała z pestek moreli i maseczkę z białą glinką od Yves Rocher, i na pewno jeszcze nie raz wrócę do nich. Z kolorówki skończyłam tusz, i drugy raz go nie kupię.
Oczyszczająca maseczka do twarzy z białą glinką, Yves Rocher
Maseczka znajduje się w 30 ml tubce. Jest to to fajna opcja np. na różne wyjazdy. Maseczka jest praktycznie bezzapachowa. Ma biały kolor i typową dla glinki konsystencję. Maseczka ładnie rozprowadza się po twarzy i dosyć szybko zasycha. Tutaj polecam spryskiwać co jakiś czas twarz tonikiem, bądź wodą termalną żeby nie dopuścić do całkowitego zaschnięcia maseczki na twarzy. Po ok 10 min, po jej zmyciu cera jest super oczyszczona i wygładzona,
Yves Rocher, maseczka oczyszczająca z białą glinką. Bardzo ją polubiłam. Dostałam ją w prezencie od Patrycji @KPatrycja.
Maseczkę stosuję na zmianę moją ulubioną maseczką oczyszczającą z Avonu. Mini tubka zawiera 30 ml produktu, ale jego konsystencja jest bardzo gęsta i wydajna. Super, że nie trzeba bardzo długo trzymać maseczki na skórze, producent zaleca 5 minut i zwykle tyle w zupełności wystarcza do jej lekkiego zaschnięcia. Po zastosowaniu skóra jest oczyszczona, gładsza i odnoszę wrażenie, że również praca gruczołów łojowych zostaje ustabilizowana, bo skóra staje się mniej święcąca. Bardzo fajny kosmetyk.
Dziś mam wolne, wiec postanowiłam dobrze oczyścić buźkę i wykończyć dwie maseczki w większych opakowaniach.
Postawiłam na mocny zel La roche posay i szczoteczkę soniczna foreo w różowej wersji. Przy mojej naczynkowej i wrażliwej skórze rzadko stawiam na tak mocne oczyszczanie, ale od czasu do czasu skóra tego potrzebuje. Dodatkowo wybrałam tonik, który mecze od dawna rozwniez marki La roche posay. W kolejce czekają inne toniki i wiem, ze do tego nie wrócę. Marzą mi się pixi, ale mam zapas, wiec będę musiała poczekać ze spełnianiem zachcianek. Na koniec wybrałam dwie maseczki, które często tutaj pokazywałam. Obie są w większych opakowaniach i cieszę się, ze trafia do denka. Na policzki wybrałam złota maseczkę, zaś na problematyczne części yves rocher i maseczkę glinkową. Lubię tę maseczkę, całkiem fajnie oczyszcza. Dodatkowo nakładam później krem, ale oczywiście zapomniałam dołożyć go do zdjęcia. Po takim oczyszczaniu i odżywianiu moja skóra jest w całkiem niezłym stanie
Dwie maseczki, które ostatnio użyłam. Są praktycznie na wykończeniu i myśle, ze w tym miesiącu trafia do denka. Staram się je robić rwz w tygodniu.
Podzieliłam je sobie na tą na strefę problematyczna i tą na strefę delikatna. Choć muszę się pochwalić, ze ostatanio odkryłam krem idealny dla mnie i pożegnalam się z czerwonymi i suchymi policzkami, ale to w innej chmurce kiedyś dodam mój cudowny krem.
Pierwsza maseczka na problematyczne strefy to yves rocher. Jest to moja ulubiona gotowa glinkowe maseczka. Choć mam w zapasach biała glinkę z paczuszki urodzinowej i juz nie mogę się doczekać aż ją przetestuje.
Dokładnie jest to Yves Rocher, Masque Purifiant Visage [Puryfing Mask with Kaolin] , Oczyszczająca maseczka do twarzy z glinką białą.
Maseczkę nakładam na 5 minut, zgodnie z zaleceniami na etykiecie. Nie zauważyłam, żeby super oczyszczała pory, ale matowi rewelacyjnie. Dodatkowo zwęża pory, z którymi walczę wokół noska.
SPASCRIPTIONS A L’OR Masque facial en gel. Czyli złota maseczka do twarzy w żelu, która nałożyłam na policzki. No Marian wyglada luksusowo 😂 Skóra po użyciu jest taka odżywiona, delikatna. Mięciutka, i przede wszystkim nawilżona. Dlatego bardzo oszczędnie jej używam.
Maseczka do twarzy yves rocher biała glinka. Bardzo ładnie oczyszcza twarz, ja stosuje raz raz w tygodniu czasami dwa razy i uważam ,że sprawdza się idealnie. Zawsze ładnie oczyszcza buzię i co ważne jej nie wysusza. Nie ma żadnego zapachu, ci w żaden sposób mi nie przeszkadza. Produkt jak najbardziej na duży plus
Zobacz post
Rzadko tu ostatnio zaglądam, wiem, ze wiele z was ma teraz wolne, widzę to po Waszej aktywności, ale u mnie w pracy jest bardzo gorący okres. Większość samolotow, które wracają z ludźmi z każdego zakątka świata wraca do nas na bazę. I niestety tak to będzie wyglądać w najbliższym czasie, ze będziemy mieli bardzo dużo pracy.
W głębi serduszka zazdroszczę wszystkim tego siedzenia w domu, jeśli oczywiście w okresie pandemii można coś takiego powiedzieć. Chciałabym się zamknąć na 2 tygodnie i po prostu odciąć od świata.
Ale niestety, dziś korzystam z wolnego i już myśle o tym ze jutro muszę iść do pracy.
Przychodzę do was z moją ulubiona, gotową maseczka glinkową, która dostałam kiedyś do zakupów w yves rocher. Jest ona już praktycznie na wykończeniu, ale myśle, ze jeszcze na raz wystarczy.
Dokładnie jest to Yves Rocher, Masque Purifiant Visage [Puryfing Mask with Kaolin] , czyli Oczyszczająca maseczka do twarzy z glinką białą.
Maseczkę nakładam na 5 minut, zgodnie z zaleceniami na etykiecie. Nie zauważyłam, żeby super oczyszczała pory, ale matowi rewelacyjnie. Dodatkowo zwęża pory, z którymi walczę wokół noska.
Należy ją stosować 2 razy w tygodniu, ja przy suchej skórze staram się użyć jej chociaż raz i za każdym razem przypominam sobie jaka jest ciekawa w działaniu.
Konsystencja jest bardzo przyjemna w stosowaniu, kremowa. Lekko się ją nakłada gumowym pędzelkiem.
Pojemność 30 ml.
Cena około 15 zł.
Dziękuje bardzo @wenkka za nominacje do pokazania mojej pielęgnacji twarzy ❤️ Niestety jest strasznie pochmurno, wiec zdjęcia wychodzą ciemne, ale mam dziś wolne, wiec postanowiłam jak najszybciej wykonać zadanie.
Moja pielęgnacja składa się z:
*plyn micelarny/dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Tutaj akurat korzystam aktualnie z yves rocher i różowego garniera.
*zele do twarzy oraz pianki. Aktualnie są to marki La roche posay, glamglow, balanceme, oraz pianki nivea (dość kiepska, używam jej raz na jakiś czas ponieważ jest mocna i bardzo wysusza) oraz pianka aloe.
*dodatkowo używam szczoteczki foreo, która dostałam w tamtym roku na święta, ale delikatnie się z nią muszę obchodzić przy wrażliwej skórze.
*kolejny krok to tonik, tutaj nie znalazłam jeszcze ulubiencow i aktualnie korzystam z La roche posay i natura Estonica.
*kolejny krok to kremy, ulubieńcem tej kategorii jest marka miya. I love me skradł moje serce, secret glow, glamglow i yves rocher używam aktualnie na zmianę, i najbardziej jestem zadowolona z glamglow, ale jego cena jest zabójcza, a wydajność w moim wykonaniu pozostawia wiele do życzenia. Estee lauder i illamasqua używane od święta.
*maseczki, uwielbiam wszystkie maski, które nawilżają twarz. Akurat tutaj wybrałam te które miałam pod ręka.
*peelingi, ulubieniec to oczywiście skin79, ale tołpa również dobrze się u mnie sprawdza.
*Serum do twarzy, używane okazyjnie, bo zawsze o nich zapominam. Tutaj mini wersje clinique i avant.
I teraz chciałabym nominować:
Pielęgnacja twarzy: @martaako
Pielęgnacja ciała: @frambuesa
Pielęgnacja włosów: @syll ❤️
Kolejna maseczka, która udało mi się użyć w ostatnim czasie. Marka Yves rocher, Oczyszczająca maseczka do twarzy. Dostałam ją kiedyś gratis do zakupów i czekała aż ją zacznę używać. Cena regularna to około 15 zł. Maseczka zamknięta został w poręcznej tubce o pojemności 30ml, bardzo wygodna w użytkowaniu, nie ma problemu z wyciśnięciem odpowiedniej ilości produktu. Nakladalam maske za pomocą pędzelka, i trwało to minute. Dość gęsta, biała maska jest bardzo łatwa w użyciu. Nic nie kapie i nie brudzi. Za pierwszym razem zastosowałam ją na całą twarz, a cerę mam mieszaną. W strefie T było ok, ale policzki, które mam suche, jeszcze bardziej wysuszyła i czułam po niej ściągnięcie, więc później używałam jej już tylko na strefę t. Bardzo wydajna. Maseczka matowi cerę i delikatnie zwęża pory. Jednak przy suchej cerze trzeba na nią uważać. Pozytywne efekty maseczki są tylko chwilowe, zaś z wysuszeniem trzeba długo walczyć. Jak dla mnie bardzo przeciętny zwyklak. Nie wrócę do niej.
Zobacz post
Nie przepadam za firmą Yves Rocher, jednak ich marketing jest świetny! Kiedyś co miesiąc szłam odebrać jakiegoś gratisa przy zakupach, bo w końcu jak tu nie skorzystać z takiej oferty! Jak tylko weszły nowe maseczki poczułam się zaintrygowana, choć dobrze wiem, że moja skóra na twarzy toleruje mało kosmetyków, na prawdę mało... Wybrałam wersję oczyszczającą z białą glinką i ostatnio dzięki akcji na DC "Zużywamy maseczki" postanowiłam w końcu jej wypróbować. BARDZO pozytywnie mnie zaskoczyła! Co prawda tubka jest mała i wystarczy na maksymalnie 5 użyć, to rozprowadzenie maseczki na twarzy jest bajkowe - w konsystencji przypomina piankę. Rozprowadzenie jej zajmuje tylko kilka chwil. Według producenta powinnyśmy ją trzymać na twarzy 5 minut, jednak ja przeciągnęłam do 15 minut pamiętając o tym, żeby cały czas była mokra. Zmywanie nie było już takie przyjemne, jednak zajęło mi na pewno mniej czasu, niż zmywanie czystej glinki. Po użyciu tej maseczki buzia była oczyszczona, rozświetlona, ale nie ściągnięta. Myślę, że skuszę się także na inne wersje!
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
