Lovely

Lovely, 1st step primer, baza pod podkład minimalizująca widoczność rozszerzonych porów. Baza można nakładać za pomocą aplikatora. Jest bardzo miła w dotyku, przyjemnie się ją rozprowadza. Faktycznie delikatnie maskuje rozszerzone pory. Raczej nie przedłuża trwałości makijażu. Jest w porządku, ale używam jej raczej miejscowo, na nos, brodę i delikatnie na policzki. Baza nie zapycha, nie wysusza, ani nie uczula.

Zobacz post

Baza pod makijaż, która jest moim numer 1. Mam skórę mieszaną - przesusza się na nosie, brodzie i częściowo na policzkach, przetłuszcza się na czole pomiędzy brwiami. Dodatkowo mam widoczne pory, które bardzo ciężko pozamykać. Większość podkladow i kremów BB, które do tej pory mialam okazję używać waży mi się na twarzy tworząc efekt ciasteczka. Jedne od razu inne po kilku godzinach. Próbowałam już kilku baz, większość była bublami. Kupując tę nie nastawiałam się na żaden efekt wow, ale potrzebowałam jakiejś nowości. I wiecie co? Ta baza za kilka złotych naprawdę mnie zaskoczyła! Jej opakowanie wygląda jak pomadka w plynie. Aplikator również jest podobny, ale dużo wiekszy. Gąbeczka jest twarda, a produktu nabiera raczej mało, zbyt mało, jednak jestem w stanie jej to wybaczyć i kilka razy sięgnąć po "dokładkę". Wyjmuję produkt aplikatorem, nakładam w strategicznych miejscach, smaruję palcami i odczekuje 1-2 minuty przed nałożeniem podkładu. Jest to baza silikonowa, jest bardzo śliska, wygładza twarz i robi warstwę oddzielającą moją skórę od podkładu. Dzięki niej nic się nie waży, nie ciasteczkuje, nie sciera, a podkład wygląda świetnie nawet po kilku godzinach. Naprawdę polecam Wam, jeśli macie taki problem jak ja.

Zobacz post