4 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 03.02.2019 przez Reina

Organic Shop Szampon do włosów, Złota Orchidea, Jojoba & Orchid

Organic Shop, Orchid & Jojoba, Color Shampoo (Szampon do włosów farbowanych i matowych 'Złota orchidea').
Dostałam go w prezencie od mamy. Początkowo nie byłam z niego zadowolona. Słobao się pienił (jak to szampkn bez SLS). Zapach również mi nie podpasował, ponieważ przypominał mi zapach kokosa, a nie jestem jego fanką.
Ale działanie ma bardzo fajne. Włosy po nim są jakby mocniejsze, odżywione i uniesione u nasady. Włosy po nim są jakby matowe, ale mi to aż tak bardzo nie przwszkadza.

Zobacz post

Organic Shop Szampon do włosów, Złota Orchidea, Jojoba & Orchid

Organic Shop szampon do włosów farbowanych złota orchidea. Produkt ma za zadanie przywracany włosom blask, wygładzać i chronić przed utratą koloru. Konsystencja nie za gęsta, a zapach kwiatowy. Kupiłam ten szampon ze względu na łagodny skład, ponieważ staram się dbać o włosy i na co dzień używać szamponów bez silnych detergentów. Ten szampon idealnie się do tego nadaje. Świetnie oczyszcza włosy, nie podrażnia i nie wysusza. W buteleczce znajduje się 280 ml produktu. W tym kosmetyku nie podoba mi się jedynie butelka, która ma zbyt duży otwór nie nie można kontrolować ilości wylewanego szamponu. Jednak do codziennej pielęgnacji ten produkt jest świetny.

Zobacz post

Tg

Denko luty 2020 #1
_________________________________________

Luty był krótkim miesiącem, ale udało mi się zużyć co nieco z kosmetycznych zapasów. W tej części zawarłam kosmetyki pielęgnacyjne w pełnowartościowych opakowaniach.

Pierwszy kosmetyk to płyn do płukania jamy ustnej marki Oral B. Wersja Deep Clean miała przyjemny miętowy smak, bardzo dobrze odświeżał i był dość wydajny. Myślę, że powrócę do niego.
Szampon marki Organic Shop z Jojobem oraz orchideom nie porwał mnie jakoś szczególnie. Dozownik był tragiczny, zapach też nie najlepszy i słabo domywał mocniej zabrudzone włosy. Raczej po niego już nie wrócę.
Bananowa maska marki Kallos to według mnie najlepsza jaką testowałam. Włosy były po niej leciutkie, pięknie pachniały bananem. Narazie nie wracam do masek z Kallosa, ale kto wie czy kiedyś do nich wrócę.
Pianka do mycia marki Organique to najwydajniejszy kosmetyk do mycia jaki posiadałam. Denkowałam ją przez półtora miesiąca, używana była w sumie trzy razy dziennie, bo pomagał mi w tym chłopak. Zazwyczaj zużywam dwa do trzech żeli do mycia ciała, a tutaj jedna mała pianka na miesiąc. Zapach świetny, dobrze myła i nie przesuszała skóry.
Drugi bubel jak dla mnie to bio żel pod oczy i na powieki marki Ziaja. Kojąca wersja ze świetlikiem nie robiła kompletnie nic. Nie nawilżała, nie koiła i chciałam to jak najszybciej zużyć.
Ostatnie dwa opakowania to płatki pod oczy marki L'Biotica. Oby dwie wersje sprawdziły się mi perfekcyjnie. Skóra pod oczami była po nim miękka i wygładzona, a oczy automatycznie były mniej zmęczone. Napewno do nich jeszcze wrócę.

W tej części denka pojawiły się na szczęście tylko dwa buble co bardzo mnie cieszy.

Zobacz post

Organic Shop Szampon do włosów, Złota Orchidea, Jojoba & Orchid

Szampon do włosów farbowanych Organic Shop, Złota Orchidea – przywracający blask. Zawiera olejek jojoba i ekstrakt ze złotej orchidei. Szampon ma bardzo niepraktyczne opakowanie i nie pachnie zbyt ładnie. Po za myciem włosów nie robi nic, a nawet miałam wrażenie nieco wysuszonych włosów. Nawet w połączeniu z odżywka z tej serii dawały efekt suchych puszących się włosów.

Zobacz post

organic shop złota orchidea

Kosmetyki do włosów Organic Shop, Złota Orchidea. Szampon ma bardzo niepraktyczne opakowanie i nie pachnie zbyt ładnie. Po za myciem włosów nie robi nic, a nawet miałam wrażenie nieco wysuszonych włosów. Za odżywką też nie przepadam. Też nie pachnie zbyt dobrze i nie dawała mi żadnego efektu jakiego bym oczekiwała. Starałam się tylko jak najszybciej pozbyć się tych dwóch kosmetyków.

Zobacz post

r

Uwielbiam drogerie internetowe głównie za to, że w jednym miejscu kupimy wszystko czego nam potrzeba. Robiąc ostatnio zakupy, postanowiłam zakupić do testów szampon marki Organic Shop. Wybrałam szampon do włosów farbowanych z olejkiem jojoba oraz złotą orchideom. Jego zapach nie jest zbyt przyjemny, ale używając cały czas ziołowych szamponów przestałam zwracać uwagę na to jak pachnie szampon. Mam nadzieję, że sprawdzi się dobrze.

Zobacz post

denko kosmetyczne

Denko kosmetyczne z lipca 18. Jest to tylko 5 kosmetyków, ale za to cześć z nich długo wykańczałam.
W szczególności balsam do ciała AA oil essence z olejkiem z kwiatu tsubaki. Bardzo mi odpowiadał, bo dobrze nawilżała, był w marę lekki i bardzo ładnie pachniał. Ja jednak nie używam za bardzo balsamów i przez to tego jednego używałam bardzo długo. Nie zastąpiłam go żadnym innym, ale może zmienię zdanie w okresie zimowym.
Żele pod prysznic o takiej dużej pojemności jak ten Fa, Shower+Lotion Pomegarnate zawsze bardzo długo męczę. Nie był taki zły, ale w połowie trochę zaczął mi się nudzić. Miał ładny zapach, dość słodki. Był niestety trochę rzadszy i słabiej się pienił od żeli pod prysznic jakie lubię.
Wyjątkowo szybko zużyłam szampon do włosów Organic Shop, Złota Orchidea, ale to dobrze bo zdecydowanie mi nie odpowiadał. Ma bardzo niepraktyczne opakowanie, nie pachnie zbyt ładnie. Po za myciem włosów nie robi nic, a nawet miałam wrażenie nieco wysuszonych włosów. Używałam go z odżywką i za nią też nie przepadam. Po tym szamponie zdecydowałam się wrócić do czegoś sprawdzonego i sięgnęłam po szampon Garnier Fructis Goodbye Damage.
Moimi ulubionymi peelingami do ciała są Farmona tutti frutti. Taki peeling używam rzadziej niż raz w tygodniu, więc starcza mi na długo. Bardzo mi się podobał zapach gruszki i żurawiny. Aktualnie zastąpiłam go tylko inną wersja zapachową tj. wiśnią z porzeczką.
Choć krem do twarzy używam raz lub dwa razy dziennie to zazwyczaj kremy mi wystarczają na miesiąc czy dwa. Jednym z moich ulubionych tańszych kremów jest właśnie ten z Ziaja, Biała Herbata.

Zobacz post
1