Schwarzkopf

Szampon do włosów Schwarzkopf Schauma, Multi Repair 6 do bardzo suchych i zniszczonych włosów. Jest to szampon odnawiający włosy z olejkiem z nasion babassu o amino-kompleksem. Nie zrobił na mnie jakiegoś wrażenia, ale był poprawny. Pachniał przyjemnie i dobrze się pienił, dzięki czemu całkiem przyjemnie się go używało. Włosy po nim były odświeżone i nie przetłuszczały się za szybko. Włosy jednak trochę się puszyły i nie układały się zbyt łatwo. Zwykle albo potrzebowałam po nim dobrej odżywki, albo musiałam wyprostować końce włosów.

Zobacz post

Schwarzkopf- schauma, multi repair 6 shampoo, z olejem z nasion babassu

To nowość w moich kosmetycznych łupach, kupiona niedawno w Lewiatanie. Tak tak, to tam napotkałam ten 400 ml szampon w cenie 5,99 zł.
Przeznaczony do bardzo suchych i zniszczonych włosów- moje zaczęły się troszkę przesuszać, więc postanowiłam, że wypróbuję ten kosmetyk. Jak chyba każdy z serii Shauma, pachnie bardzo przyjemnie. Zapach jest delikatny i nie przeszkadza w stosowaniu. Dobrze się pieni, fajnie oczyszcza skórę i włosy. Ja, za każdym razem stwierdzałam, że włosy nie plątały się- więc dawały się bez problemu rozczesać. Nie były suche w dotyku, tylko miękkie i odżywione. Producent zapewnia dodatkowo przeciwdziałanie rozdwajaniu się końcówek i wypadaniu włosów spowodowanemu złamaniami. Oj, gdyby tak na to zadziałał, byłby cudem za 6 zł! Wypadania nie ograniczył i końcówki nagle też nie stały się bajecznie piękne, ale przynajmniej dobrze się sprawuje przywracając im blask. Pewnie jeszcze do niego wrócę, gdyż za tę cenę jest ok.

Zobacz post

⭐SCHWARZKOPF. SCHAUMA, Multi Repair 6 (Szampon odnawiający włosy)⭐


Szampon ten przeznaczony jest do włosów bardzo suchych i zniszczonych.
Jego zadaniem jest min. odnowienie, odżywienie, nawilżenie, przywrócenie blasku, przeciwdziałanie rozdwajaniu się końcówek oraz ułatwione rozczesywanie.

Szampon znajduje się w ładnym, plastikowym, wygodnym opakowaniu.
Ma bardzo ładny, słodki, intensywny zapach (jakby migdałowy).
Konsystencja kremowego żelu dobrze rozprowadza się na włosach, świetnie się pieni i oczyszcza włosy.
Aplikacja jest przyjemna, a spłukiwanie bezproblemowe.
Z czasem zauważyłam, że moje włosy są w trochę lepszym stanie (tylko troche, ale ja od szamponów nie oczekuję dużo ale o tym w podsumowaniu).
Produkt nie wpłynął negatywnie na moje włosy ani nie podrażnił.
Jest bardzo, bardzo wydajny- niewielka ilość starcza na pokrycie długich włosów (starczył mi na około 4 miesiące mycia co drugi dzień).
Dostępność (min. Auchan, Natura, Makeup.pl, Horex.pl) i cena (6.49zł- 9.43zł) jak najbardziej na plus.


Co do tych obietnic producenta, które wypisałam na początku to powiem tak- nie wiem po co producenci tyle obiecują, bo to jest produkt myjący, który praktycznie zaraz po nałożeniu spłukujemy, więc działanie jest bardzo słabe.
Ja od tego typu produktów nie oczekuję wiele- tylko tyle by ładnie pachniał, dobrze oczyszczał i nie wpłynął negatywnie.

Zatem ten szampon spisał się u mnie świetnie, bardzo się z nim polubiłam i pewnie jeszcze do niego wrócę. ❤

Zobacz post

Majowe denko kosmetyczne. W tym miesiącu niestety skończyła mi się Woda Toaletowa Kokos, Yves Rocher, która bardzo lubię. Uwielbiam po prostu ten zapach, który raczej dość długo się utrzymuje. Z chęcią kupię ją ponownie. Troszeczkę brakować tez mi będzie sypkiego ryzowego pudru z MOIA, Invisible rice powder. Jest to jeden z lepszych sypkich pudrów jakie używała (lepszy dla mnie okazał się tylko z Kobo). Po prostu dobrze utrwala makijaż i to na długo. Bardzo lubię żel-peeling Bebeauty, Clean i mam go jeszcze parę sztuk w zapasie, bo to akurat kosmetyk, który używam niemal niezmiennie od dłuższego czasu. Bananowa maska Kallos była spoko, ale najbardziej będzie mi brakować jej zapachu. Teraz mam maskę Keratin i lepiej się u mnie sprawdza. Te kremowe żele pod prysznic z Bebeauty w dużych 750 ml opakowaniach z dozownikiem bardzo mnie kiedyś skusiły i kupiłam kilka zapachów. Trochę żałuje, bo teraz troszkę się z nimi męczę. Niby maja ładne, słodkie zapachy, także ten malinowo waniliowy, ale niestety dość szybko się one nudzą, a opakowanie niestety jest duże. Szampon odbudowujący włosy Schauma, Multi Repari 6 nie zrobił na mnie jakiegoś wrażenia, ale był poprawny. Podkład mocno kryjący Hean, Never Be Better Coverage w odcieniu 100 Vanilla Milk początkowo był całkiem fajny. Jednak zauważyłam , że on ciemnieje i to nie tylko na twarzy ale i w buteleczce. Zawsze trzeba pamiętać żeby go wstrząsnąć, bo się rozwarstwia i przez to trzeba go porządnie wymieszać. Natomiast podobało mi się jakie dawał krycie i jak wyglądał na twarzy. Żel do brwi Catrice, Eyebrow Filler, Perfecting & Sharping Gel odcień 010 daje dość delikatny efekt. Nie jest to natomiast żel do utrwalenia kształtu brwi. Ja byłam nim trochę rozczarowana bo liczyłam na to, że jako to żel będzie to robił. Nawilżająco ochronny krem 24H AA, już od pierwszego użycia zrobił na mnie złe wrażenie. Zużyłam go, ale niechętnie używałam. Miał on niezbyt ładny zapach. Nieprzyjemnie się rozprowadzał i nie za bardzo nadawał się na dzień ani pod makijaż.

Zobacz post