Kobo

Podczas zakupów w drogerii Natura skusiłam się na podkład do twarzy Kobo w promocji. Zapłaciłam za niego 7.99 zł i dlatego nie bałam się zaryzykować. Itak chciałam wypróbować jakiś nowy a podkład z firmy Kobo chodził za mną od dawna. Jest to podkład matujący i ma za zadanie również kontrolować wydzielanie sebum. Pomyślałam że przyda mi się coś takiego bo ostatnio mam problem ze świecąca buzią i zapchanymi porami. Podkład sprawdza się na prawdę ok. Ma swoje wady i zalety ale ogólnie wypada nieźle. Po pierwsze dobrze wygładza twarz i matuje. Rzeczywiście buzia nie świeci się w ciągu dnia. Nie radzi sobie natomiast z kryciem niedoskonałości, te widać. Ale jego kolejnym plusem jest to że jest lekki bo nie zapycha mi porów. Początkowo gdy go nałożyłam miałam wrażenie że buzia wygląda dosyć nienaturalnie i dziwnie ale później stwierdziłam że podkład ładnie się wtapia i współgra z naturalnym odcieniem mojej cery. Zauważyłam nawet że w ciągu dnia twarz wygląda dosyć świeżo. Nie jest to podkład w którym się zakochałam ale zachęcił mnie by wypróbować inne z Kobo. Być może trafię na swoją perełkę.

Zobacz post

KOBO - Matt Make Up - Sebum Control - Trwały podkład matujący z filtrem SPF 15 - 103 SUNNY BEIGE
Kilka dni temu wybrałam się z Kochaną @CichooBadz na pogaduszki w naszej (tak myślę) wspólnej, ulubionej knajpce.
Zanim jednak poszłyśmy coś skonsumować i wypić () poprosiłam Kasię, by weszła ze mną do Drogerii Natura.
Obie- wyszłyśmy z zakupami- także myślę, że obie byłyśmy zadowolone.
Ja zdecydowałam się m.in na podkład, który widzicie w chmurce.
Wybrałam markę KOBO- bo ja znam i z reguły byłam zadowolona z ich kosmetyków.
Wiem, że kiedyś używałam tego podkładu (100 lat temu) i byłam zadowolona no i jeszcze bardziej skusiła mnie niższa (promocyjna) cena - 14.99zł.
Troszkę testerów wymacałam zanim wybrałam "idealny:" kolor - który troszkę w domu okazał się ciemniejszy.
Wiadomo - zimą cera jest jaśniejsza, ale na szczęście podkład jedynie ciemny wydawał się na dłoni, bo na twarzy idealnie dopasował się do koloru mojej cery.
Kosmetyk zamknięty jest w beżowej tubce, która zamykana jest na czarną nakrętkę.
Wolę raczej podkłady z pompką niż w tubce, ale za to mam pewność, że gdy spadnie- na pewno się nie potłucze.
Tubka jest też na tyle miękka, że dobrze wydostaje się z niej produkt.
Podkład ma lekką konsystencję, która dobrze rozprowadza się na skórze twarzy.
Co do krycia- jak widzicie dość słabe, bo moje doskonałości są widoczne - jednak matuje skórę i nie zostawia jej świecącej.
Plus za to, że jest nawet trwały no i nie zostawia po sobie plam.
Nie wiem- czy kupiłabym go ponownie- bo krycie dla mnie ostatnio jest bardzo ważne, ale nie wygląda sztucznie i nie zapycha, więc... może pomyślę.

Zobacz post