Cień do powiek Turbo Glow w kolorze Top Nude to piękny neutralny błysk o chłodniejszym odcieniu. Cień pięknie wygląda na powiecie solo jak i w towarzystwie większej ilości cieni jako akcent. Cień pięknie przykleja się do powieki i cudnie błyszczy.
Zobacz post
Glam-Shop, Pigment prasowany, Turbo Glow, Top Nude.
Nad jego zakupem zastanawiałam się długo, 25 zł to nie jest dużo, jednak biorąc pod uwagę to, że w cenie 3-4 pigmentów można mieć naprawę super paletę, to już daje do myślenia. Jednak była to bardzo trafna inwestycja. Nasza przygoda zaczęła się od wypadku, zaraz po odebraniu przesyłki pigment rozpadł się na drobny pył. 🙈 Jednak ma fajną konsystencję dzięki której udało się go zbić do kupy.
Zdjęcia nie oddają tego jak pięknie wygląda, na żywo mieni się na masę różnych kolorów, a te jasne iskierki szaleją. Sprawdza się idealnie do glam makijaży - i tych delikatniejszych, i tych wieczorowych. Myślałam o tym żeby zainwestować w paletę magnetyczną, jednak po wypadku chyba wolę trzymać je zamknięte w tych małych plastikach wraz z gabeczka zabezpieczająca. 😂
Postanowiłam zrobić małe uzupełnienie kosmetyków. Padło na kontigo głównie ze względu na to, że zależało mi na turbo pigmencie z glam shopu. Wybrałam serie, której jeszcze nie znam - All About Aloe, podobnie z kremem do twarzy, też jest to dla mnie nowość. Nie miałam okazji testować jeszcze nic tej marki. Pierwsze wrażenie na plus. Tonik i pianka mają zachęcającą szatę graficzną. Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku. Dużym plusem jest to że posiada SPF. Niby jest to tylko 15, ale zawsze lepsze to niż nic. Turbo pigment miałam już okazję przetestować. Wrażenia są bardzo pozytywne, jestem zawiedziona tylko tym że zdjęcia nijak nie oddają jego blasku. Ma w sobie mnóstwo iskierek odbijających światło.
Zobacz post
Cześć, dzisiaj przedstawiam Wam moją małą kolekcję cieni z Glam Shopu. Z pewnością wiele z Was słyszała o tych cieniach. Są one produkowane w Polsce przez niesamowitą Hanie Knopińską (digitalgirl13). Pierwszy cień kupiłam jakieś półtora roku temu i do tej pory od czasu do czasu dokupuje nowe kolory. Zdecydowanie wole pojedyńcze cienie bo mam pewność że będę je używać. W mojej kolekcji są dwa maty, trzy błyski i jeden turbo pigment.
Na drugim zdjeciu sa swatche cieni, niestety mój aparat nie uchwycił blasku turbopigmentu.
Od lewej: masa perłowa- błyszczący neutralny, chłodny brąz, idealny na codzień.
Plan B- błyszczący odcień różu, ładnie wygląda na całej powiece.
Przydymiony brąz - matowy neutralny brąz, jak dla mnie jest najsłabiej napigmentowany z całej kolekcji.
Kosmiczna pieczarka- piękna filoletowa błyskotka. Idealna dla fanów chłodnych odcieni.
Top Nude- turbopigment, nieziemsko sie błyszczy. W zależności od światła jest delikatnie różowy lub brzoskwiniowy. Ma w sobie seledynowe drobinki. Dobry na całą powiekę lub w kąciki. Robi cały makijaż.
Marsala - matowy, mocno napigmentowany bordowy kolor. Idealny w załamania.
Trzeci w mojej kolekcji turbo pigment z glam-shop TOP NUDE. Jest to przepiękne złoto/ brzoskwinia, w zależności od kąta padania światła opalizujace delikatnie na różowo-zielone tony z mnóstwem niesamowicie błyszczących się drobinek. W sztucznym oświetleniu lub w słońcu te cienie to już totalny sztos. Rozprowadza się bez najmniejszego problemu, pigmentacja jest tak mocna, że nie znam cieni, które mogłyby dorównać turbo-pigmentom. Niezależnie od tego czy nakładam go z bazą lub bez cały dzień trzyma się na oku, nie waży się i jest tak samo mocno intensywny jak świeżo po nałożeniu. Jeden wkład kosztuje 25zł.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
