1 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 06.05.2018 przez Janettt

zestaw kosmetyków próbki

Kosmetyki i próbki z hebe, które dostałam ze streetcom do testowania. Choć ten zestaw otrzymałam dawno dawno, to dopiero teraz wrzucam tu zdjęcie bo tu wolę dodać je już z jakąś moja drobna opinią. Pierwszym kosmetykiem po który sięgnęłam była woda perfumowana Mia Me Mine Halloween w małym flakoniku o pojemności 15 ml. Ma on całkiem ciekawy i bardzo słodki zapach. Jest on dość intensywny i dość trwały. Kolejnym kosmetykiem był krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami Bandi, czyli nawilżający krem działaniu złuszczająco – biostymulującym. Używałam go jakiś czas na noc, a ostatnio znowu zaczęłam. Używam go z przerwami, bo wydaje mi się, że za mało nawilża moja skórę, a czasem po prostu o nim zapominam. Jest one bardzo lekki i łatwo się rozprowadza. Ma tez bardzo wygodne opakowanie. Mam nadzieję, że jak bardziej regularnie zacznę go używać to zacznę zauważać pozytywne efekty. Zdecydowanie nie sprawdził się u mnie tusz do rzęs Glam De Luxe, argan olil mascara. Jego formuła jest bardzo gęsta, lepiąca się i to w połączeniu z dość dziwna szczoteczką z dużymi przerwami sprawia, że skleja rzęsy z grupy rzęs. Keratyna w płynie bez spłukiwania Chantal, ProSalon jest w dużym opakowaniu mieszczącym 275 g płynu. Jedyne co mi się podoba w tym kosmetyku to fakt, że jest w sprayu i bez spłukiwania. Niezbyt ładnie pachnie i nie wpływa chyba w żaden sposób na włosy. Bardzo lubię natomiast kolagenowe maseczki pod oczy Purederm oraz peeling cukrowy Nacomi. Z próbek w szczególności do gustu przypadł mi krem przeciwzmarszczkowy z peptydami jadu węża Intensive Snake, Bergamo. Krem ten bardzo przyjemnie nawilżał i jak używałam go na noc, to rano skóra była znacznie przyjemniejsza, gładsza i czy robiłam makijaż czy nie to skóra wyglądała po prostu lepiej. Niezbyt przyjemny okazał się krem na bazie oleju kokosowego Coconut Oil Cream, Nacomi, który wypróbowałam do ciała, rak i twarzy. Do twarzy według mnie jest on zbyt tłusty i po prostu nieprzyjemnie się go nosiło. Najchętniej używałam go do rąk, ale nawilżenie nie było zbyt długotrwałe. Jeśli chodzi o zapach to czuć kokos, ale nie jest to zbyt przyjemny naturalny zapach. Po za tym, wśród tych próbek było dość sporo szamponu i odzywki Argan Olil, Prosalon, ale zdecydowanie nie zrobiły te kosmetyki na mnie wrażenia. Szampon oczywiście myje włosy i są one po umyciu czyste i nieprzesuszone. Maska w sumie niewiele mi dawała i nawet nie ułatwiała rozczesywania włosów, czego zazwyczaj oczekuje po maskach.

Zobacz post

bergamo krem do twarzy przeciwzmarszczkowy z peptydami jadu weza intensive snake synake wrinkle care cream

Jakiś czas temu dodawałam chmurkę ze wszystkimi próbkami, które otrzymałam wraz z kosmetykami z hebe do testowania. Była to jedna z najciekawszych, jak nie najlepsza paczka jaką udało mi się otrzymać do testowania. Jak już wspomniałam w tamtej chmurce to właśnie ta próbka najbardziej zwróciła moja uwagę. Jest to krem przeciwzmarszczkowy na dzień i na noc z peptydami jadu węża Intensive Snake, Bergamo. Krem ten jest lekki, choć lekko tłusty. Dobrze się rozprowadza i naszczescie nie trzeba długo czekać na jego wchłonięcia. Wydaje mi się że całkowicie się nie wchłania, więc nie używałam go na dzień. Za to jak używałam go na noc, to rano skóra była przyjemnie nawilżona, przyjemn i gładka w dotyku. Jeśli robiłam rano makijaż po użyciu tego kremu to wyglądał on lepiej niż wtedy, gdy używałam innego kremu na noc.

Zobacz post

-

Już dawno powinnam dodać to zdjęcie, jednak jakoś tak zagubiło się. Na zdjęciu znajduję się shiny box z miesiąca miłości czyli z lutego. Wiem, że wiele osób było bardzo niezadowolonych z tego pudełeczka, a część wręcz przeciwnie. Ja szczerze mówiąc na początku byłam zadowolona, bo tylko jeden przedmiot mi nie pasował. Jednak po dłuższym zastanowieniu się jednak nie do końca przypadł mi on do gustu.
W boxsie znalazłam:
- tabletki Terma Line Fast na odchudzanie, uważam, że zakup takiego produktu, powinien być świadomy a nie przypadkowo w pudełeczku - wiadomo, nie musimy używać, ale jednak..
- maseczka kolagenowa o zapachu malinowym Purederm to strzał w 10! Uwielbiam zapach oraz smak malin, a maseczki w płachcie są bardzo wygodne w użyciu.
-Regenerująca maska do włosów Flos-Lek na początku trafiła w moje gusta, uwielbiam dbać o moje długie włosy, jednak mam otwarte dwie odżywki, oraz 3 w zapasie i.. no i nie wiem kiedy ja ją zużyję.
-Ochronny krem do rąk CleanHands - Z tej firmy miałam już żel antybakteryjny i byłam zadowolona, i proszę - tutaj dwa w jednym - i nawilżanie i działanie antybakteryjne. Szczerze mówiąc zawsze wybierałam kremy o jakiś owocowych/ słodkich zapach, jednak ten również przypadł mi do gustu. Dodatkowo krem bardzo szybko się wchłania, i dłonie są później takie miłe w dotyku.
-Matowa pomadka Smart Girls Get More - na początku kolor mi się spodobał, jednak ja najlepiej czuję się w jasnych kolorkach, jednak pomadka poleciała do @ksanaru i mam nadzieję, że u niej się sprawdzi.
- zestaw "Simple" do cety normalnej i mieszanej z firmy I Want - W zestawie znajduję się tonik nawilżający oraz emulsja nawilżająca. Każde z tych produktów ma 5 ml, postanowiłam wypróbować niedawno, bo nie zanosi się na jakiś wyjazd więc nie będę trzymała kolejnych małych opakowań z myslą "przydadzą się na wyjazd". Niestety emulsję BARDZO CIĘŻKĄ wyciągnąć z tego opakowania.. na prawdę, na początku myślałam, że może nawet dostałam puste opakowanie. Tonik jak to tonik, jest wodnisty więc nie było problemu z wylaniem produktu i użyciem. Szczerze mówiąc te produkty nie do końca przypadły mi do gustu. Po użyciu skóra wydawała się taka dziwnie lepiąca oraz "ściągnięta".
- malutkie saszetki: Regenerująca maska na naczynka z firmy Tołpa, Ampułka serum ze śluzem ślimaka oraz Krem do twarzy DNA Wrinkle - firmy Bergami.

Zobacz post

-

Dwa pudełeczka z shinybox, które zamówiłam na promocji. Pierwsze pudełeczko - Love - jest to standardowa wersja pudełeczka. Natomiast drugie, tylko z produktami do włosów firmy Schwarzkopf z edycji limitowanej można było kupić za 19 zł , ponieważ ta firma obchodzi 120-lecie. Z pierwszego pudełeczka jestem w miarę zadowolona, z 9 produktów tak nie do końca pasują mi tabletki Terma Line Fast na odchudzanie, bo uważam, że zakup takiego produktu, powinien być świadomy a nie przypadkowo w pudełeczku - wiadomo, nie musimy używać, ale jednak.. Pomijając ten produkt jestem zadowolona, maseczka kolagenowa o zapachu malinowym Purederm to strzał w 10! Uwielbiam zapach oraz smak malin, a maseczki w płachcie są bardzo wygodne w użyciu. Regenerująca maska do włosów Flos-Lek również trafiła w moje gusta, uwielbiam dbać o moje długie włosy. Ochronny krem do rąk CleanHands - Z tej firmy miałam już żel antybakteryjny i byłam zadowolona, i proszę - tutaj dwa w jednym - i nawilżanie i działanie antybakteryjne. Matowa pomadka Smart Girls Get More - obawiałam się, że trafi mi się jakiś neonowy różowy, lub krwista czerwień, ale na szczęście trafił mi się kolor bordowy więc myślę, że możemy się polubić. W pudełeczku znalazłam również zestaw "Simple" do cety normalnej i mieszanej z firmy I Want - W zestawie znajduję się tonik nawilżający oraz emulsja nawilżająca. Każde z tych produktów ma 5 ml, i będzie super na jakiś wyjazd, lub by wypróbować. Częścią pudełeczka były również malutkie saszetki: Regenerująca maska na naczynka z firmy Tołpa, Ampułka serum ze śluzem ślimaka oraz Krem do twarzy DNA Wrinkle - firmy Bergami. W drugim pudełeczku znajduję się tylko produkty marki Schwarzkopf. Najbardziej ucieszyłam się, że farba jest w ciemnym kolorze, więc użyje ją sobie moja mamcia. Znajduję się tutaj również szampon oraz odzywka, które idą u mnie w bardzo szybko, ponieważ mam długie włosy. Oprócz tego znajduję się również lakier, oraz dwa mini produkty: suchy szampon, który jest bestseller marki - jest malutki, więc będzie go można wrzucić do torebki, lub do walizki podczas podróży i nie będzie zajmował dużo miejsca. Ostatnim już produktem jest jednodniowy spray koloryzujący - mi trafiła się wersja silver. Na oba pudełeczka wraz z przesyłką wydałam 48 zł, i w takiej cenie jestem bardzo zadowolona z otrzymanych produktów.

Zobacz post

-

#1/05 Próbka kremu INTENSIVE SNAKE SYN-AKE Wrinkle Care Cream BERGAMO.
Kremik mnie strasznie intrygował, choć nieco obawiałam się tego całego jadu. Okazuje się że ten jad to tylko syntetycznie stworzona substancja na nim wzorowana. Niestety chyba dostałam jakiegoś uczulenia czy coś, bo po tym kremie miałam całą czerwoną twarz. Absolutnie się u mnie nie sprawdził i po dwóch razach odpuściłam bo za każdym razem wychodziło zaczerwienienie całej twarzy.
Krem ogólnie dobre się wchłania i możliwe, że lekko wygładza, ale zaczerwienienia wykluczają go całkowicie z mojej pielęgnacji.
Nigdy nie myślałam, że trafi mi się taki krem i bardzo się cieszę, że to była tylko próbka.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post
1