5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Bio hydrolat z kwiatów pomarańczy znany jest ze swoich właściwości kojących, zmiękczających, nawilżających i nadających blasku skórze. Bio hydrolat neroli może również zapobiegać pojawieniu się ciemnych plam, naturalnie rozjaśnia skórę. Jego przyjemny, kwiatowy zapach jest bardzo orzeźwiający.
Działanie:
– przywraca blask i rozświetla skórę,
– uszczelnia naczynka i zmniejsza zacz ...

Bio hydrolat z kwiatów pomarańczy znany jest ze swoich właściwości kojących, zmiękczających, nawilżających i nadających blasku skórze. Bio hydrolat neroli może również zapobiegać pojawieniu się ciemny ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 15.12.2018 przez Tiffany

Bioline Bio hydrolat z neroli

🧡Tak pachnie lato i tęsknota za nim🧡
Kilkukrotnie wspominałam Wam, że hydrolaty pełnią u mnie rolę wspomagającą, np. pod makijaż lub jako odświeżenie czy wzbogacenie pielęgnacji. Mimo tego, że to nie jest pierwszorzędna rola to jednak nie zamierzam z nich rezygnować. Hydrolat od Bioline rozkochał mnie w sobie od pierwszego użycia i ta miłość trwała aż do ostatniej kropli💎!

🧡 Hydrolat Neroli powstaje z kwiatów gorzkiej pomarańczy, które są jednym z najbardziej ekskluzywnych surowców w kosmetyce. Świeże płatki kwiatów, są zbierane ręcznie podczas trwania początkowej fazy otwierania się pączków, poddawane są działaniu pary wodnej, czyli destylacji i w jej wyniku powstaje hydrolat. Jej zapach określić mogę jako świeży, cytrusowy, lekko słodkawy, przywodzący na myśl gorące lato nad morzem śródziemnym. W aromaterapii kwiat Neroli jest zapachem pozytywnie wpływającym na nastrój, to dlatego stosowanie tego hydrolatu nie tylko stanowiło etap w mojej pielęgnacji, lecz także stało się pełnym czystej przyjemności rytuałem🧡.

🧡 Woda Neroli cudownie koi skórę, wycisza wszelkie podrażnienia, ściągnięcie czy inne niedogodności. Przywraca blask i rozświetla, regeneruje zmęczoną skórę. Ma także właściwości regulujące pracę gruczołów łojowych oraz uszczelniające naczynia krwionośne przez co zmniejsza zaczerwienienia. Zapobiega także rozpadowi elastyny i kolagenu w skórze. Działa antybakteryjnie i walczy z oznakami starzenia.

🧡 Hydrolat od Bioline posiada cudowną szklaną buteleczkę, której etykieta tworzy efekt matowego szkła. Bardzo przypadł mi do gustu nietypowy kształt zatyczki, oraz atomizer w złotym kolorze, który rozpyla idealną, cudownie pachnącą mgiełkę, która wspaniale otula całą twarz. Póki co to mój numer 1 wśród hydolatów🏅!

💎 A jaki jest Wasz ulubiony hydrolat?

Zobacz post

Żółte i pomarańczowe kosmetyki z lutego

Przyszła na nieco szersze podsumowanie kosmetyków zużytych przeze mnie w lutym i tak oto tradycyjnie przychodzę ze zdjęciem produktów, których szata graficzna jest w podobnych kolorach.

Na pierwszy ogień idzie żółta maseczka serii Glow od Orientany. Maseczka jest bardzo wydajna, wystarczyła mi bodajże na 7 lub 8 użyć, a to dość sporo jak na tak niewielką tubkę. Podczas jej noszenia moja twarz wyglądała jak ze złota! Kojarzycie pewnie tych ulicznych artystów całych wymalowanych na srebrno lub złoto, to ja świeciłam i mieniłam się nawet bardziej niż oni Złota Aralia świetnie wygładza skórę, odżywia ją i nawilża. Sprawia, że staje się mięciutka i ten efekt trwa kilka dni. To jedna z tych masek, które dają efekt instant.

Tonik, esencja nawilżająca od Resibo to jeden z moich ulubieńców. Jednak wcześniej gdy go używałam, był jeszcze "mgiełką nawilżającą". Odkąd stał się "esencją", zawiera w sobie glukonolakton i ma lżejsza konsystencję. Mam wrażenie, że nieco słabiej nawilża, niemniej dalej jest to świetny produkt. Jeden z niewielu toników na rynku kosmetyków naturalnych, który nie zawiera substancji powierzchniowo czynnych.

Hydrolat Neroli od Bioline stał się moim ulubionym hydroltem ever! Ten ich atomizer rozpyla świetną mgiełkę, a sam hydrolat pachnie przepięknie, niczym lato! Zachowałam się w tych aromacie. Skóra bardzo dobrze na niego reagowała, wyciszeniem, zmniejszeniem podrażnień. Bardzo byłam z niego zadowolona, a jego stosowanie już nie stanowiło tylko etapu w pielęgnacji, ale i czysta przyjemność.

Spray witaminowy Natura Siberica to taki ciekawy wynalazek, który ma służyć zarówno do ciała jak i do włosów. Skusiłam się na niego za poleceniem Agnieszki z kanału Kosmetologia Naturalnie i w zasadzie nie wiem czy było warto. Na pewno super sprawdził się jako podkład pod olej do włosów. Do ciała? No tez mógł być, całkiem szybko się wchłaniał i nawilżał. Ale solo na włosach już nie do końca, miałam wrażenie, że plącze mi włosy i je puszy. A do tego atomizer nie działał zbyt dobrze, chociaż to też może być wina gęstej konsystencji produktu.

Peeling nawilżający od Bielenda w formie saszetki dostałam gratis do jakiegoś zamówienia. Co prawda ma w składzie jedną rzecz, której raczej unikam ze względu na niebiodegradowalność, no ale jak już dostałam to postanowiłam sprawdzić co to za cudo. Ku mojemu zdziwieniu peeling okazał się być bardzo ciekawy, przyjemny w użyciu i dający dobre efekty. Bardzo dobrze złuszczył martwy naskórek, skóra była mięciutka i gładka. A do tego ślicznie pachnie kokoskiem. Bardzo spodobało mi się w nim również to, że dobrze trzymał się skóry i nie spadał podczas aplikacji pod prysznicem.

Zobacz post

Lutowe Denko pełne kosmetyków

⭐Denko 2/2021⭐
Tym razem denko jest dość mocno udane, zdecydowana większość kosmetyków się sprawdziła.

💚 Hydrolat Neroli Bioline przepięknie pachnie, koi i wspaniale wycisza oraz regeneruje skórę, a psikacz tworzy fenomenalną mgiełkę! Bardzo się z nim polubiłam!
⭐Ocena: 5/5

💚 Tonik od Resibo po zmianie formuły jest nieco mniej żelowy, ale dalej dobrze się go stosuje, nadal jestem na tak! Co prawda w związku z zawartością glukonolaktonu nie będę go stosować jak kiedyś jedno opak. zaraz po drugim, ale i tak było wszystko ok. Jednak lepiej być ostrożnym
⭐Ocena 5/5

💚 Peeling Bielenda, który dostałam kiedyś jako gratis do jakiegoś zamówienia. Pięknie pachnie kokoskiem, a do tego jest świetnym zdzierakiem, szkoda tylko, że zawiera carbomer - odejmuję za niego gwiazdkę. Na plus również jego konsystencja, zupełnie nie spadał z ręki podczas masażu pod prysznicem.
⭐Ocena 4/5

💚 Żółta maseczka Glow Orientana - jest miłość! 💛 To już ostatnia wersja kolorystyczna maseczek glow, które testowałam. Wszystkie sprawdziły się świetnie. Po tej moja skóra mogła odetchnąć z ulgą, była pięknie wyciszona i nawilżona. Niebawem pewnie napiszę podsumowanie ich testowania.
⭐Ocena 5/5

💚 Spray witaminowy Natura Siberica świetnie sprawdziła się jako podkład pod olejowanie włosów, ale jako nawilżacz po myciu, już średnio. Zdarzało mu się spuszyć moje włosy, a do tego atomizer jest dość niewygodny, dużo lepiej się nakładało kosmetyk wylewając go z butelki. Ma lekko żelową konsystencję.
⭐Ocena 4/5

🤷‍♀️/👎 Serum regulujące Duetus było trochę jak loteria, czasem zadziałało, a czasem nie. Zdarzało się, że tworzący się wyprysk całkowicie się wyciszał i nie było śladu, a czasem nie zadziałało to kompletnie, a nawet nie wiem czy nie pogorszyło to sprawy. Zapach dość mocny, ale mi osobiście nie przeszkadzał. Pod koniec użytkowania się rozwarstwił.
⭐Ocena 2,5/5

💚 Pasta Fresh&Natural a.k.a pogromca zaskórników, czasem tylko ciężko było ją rozprowadzić po skórze. Jest dość gęsta i mocno czasem trzeba pocierać by rozprowadzić ją na twarzy, najlepiej od razu lekko zmoczyć, wtedy tworzy się taka białe emulsja. Poza tym świetna!
⭐Ocena 4,5/5

💚 Krem odżywczy Pure by Clochee, po ostatnim nieudanym kremie, ten w końcu dobrze nawilżył moją skórę, a jej nierówna struktura zniknęła, skóra twarzy znów jest gładka i przyjemnie napięta! Prawie w ogóle nie pachnie, a opakowanie airless i pompka działały bez zarzutu. Kupiłam go na promocji w Hebe.
⭐Ocena 5/5

💚 Szampon przeciwłupieżowy Natura Siberica, super domywa, świetnie się pieni, jest wydajny, a do tego całkiem dobrze radzi sobie ze swędzeniem przy ŁZS. Stosowałam tzw. metodę kubeczkową polegającą na rozpienianiu szamponu przed nałożeniem go na skórę głowy. Dzięki czemu starczył na dłużej. Ma ciekawy, ziołowy zapach, a włosy po jego użyciu były ładnie odbite u nasady.
⭐Ocena 5/5

💚 Nagietkowa pianka Sylveco ślicznie pachnie cytrusami, bardzo dokładnie myje, a piana jest przyjemna w dotyku. Kilka razy darzyło się jej doprowadzić do ściągnięcia, ale to dosłownie kilka razy na całe opak. Poza tym mini mankamentem wszystko było w porządku. Kosmetyk był wydajny.
⭐Ocena 4,5/5

💚 Krem do rąk Naturativ to cudo o zapachu Nimm2, które pięknie koi i regeneruje nawet najbardziej popękane dłonie narzeczonego, czyniąc je miękkimi i miłymi w dotyku. A jako, że radził sobie doskonale z dłońmi narzeczonego, to i z moimi dał rade bez problemu. Po zrobieniu zdjęć rozcięłam opakowanie i mogę dalej cieszyć się jego super regenerującymi właściwościami.
⭐Ocena 5/5

🤷‍♀️/💚 Odżywka do rzęs L'Biotica, jakiś efekt jest, ale nie powalający, mam zdjęcia porównawcze, więc za jakiś czas na pewno się nimi podzielę! Szczoteczka bardzo wygodna w użyciu, konsystencja serum również nie była kłopotliwa. Taki przeźroczysty żel, który nie spływał do oka.
⭐Ocena 3,5/5

Zobacz post

Zakupy w drogerii Natura

Moje ostatnie zakupy w drogerii Natura!
Tym razem skusiłam się m.in. na:
🌟 Bioline, BIO hydrolat z neroli
🌟 Soraya, just glow, oczyszczająca galaretka z efektem glow 👑
🌟 Eveline, I Love Vegan Food, Regenerujący krem do rąk, Avocado 🥑 i hibiskus 🌺
🌟 Botanic Skin Food, Czarna maseczka oczyszczająca, Maliny, węgiel aktywny i eukaliptus

Hydrolat sprawdził mi się bardzo dobrze, świetnie odświeżał skórę, a także cudownie pachniał. Ja bardzo lubię aromat neroli, tutaj był on mocno wyczuwalny, a atomizer psikał cudowną, drobną mgiełką.
Galaretka z Soraya to hit! Jest jej bardzo dużo w tubie, dlatego wystarcza na długo. Pachnie cytrusowo, co też mi przypadło do gustu. W konsystencji jest taka mocno żelowa, nieco już galaretowata. W kontakcie z wodą dobrze się pieni i bardzo przyjemnie się nią myje. Kosztuje niewiele, więc jeżeli ktoś lubi takie gęste żele do mycia twarzy to mogę polecić .
Krem do rąk Eveline również fantastycznie mi się sprawdził. Jest to bardzo tani, acz naturalny kosmetyk. Do tego bardzo ładnie pachnący, zapach jest taki świeży, lekko kwiatowy. Kremik wchłaniał się bardzo ładnie i bardzo szybko, nie zostawiając na skórze tłustej warstwy.
Czarna maseczka oczyszczająca też była niczego sobie. To kolejny naturalny kosmetyk w niedużej cenie. Maseczka była w konsystencji kremowa, dobrze się ją nakładało i saszetka wystarczyła na 1 użycie. Chwile trwało jej zmywanie, ale po użyciu skóra byłą bardzo przyjemna w dotyku. Gładka i doskonale oczyszczona. Maska nie podrażniła mnie, skóra zareagowała na nią świetnie!

Zobacz post

Bioline Bio hydrolat z neroli

Bioline hydrolat z neroli. Jest to mój pierwszy hydrolat, wcześniej używałam mgiełek i toników. Według opisu po tym produkcie możemy się spodziewać
rozświetlenia skóry,
uszczelnienia naczynek dzięki czemu skóra jest mniej zaczerwieniona,
działania antybakteryjnego.

Po miesiącu zauważyłam pewne uspokojenie się skóry, po każdym użyciu skóra bardzo mocno się błyszczy, jakby były tam jakieś drobinki. Efekt jest przyjemny, ale znika po nałożeniu kolejnych kosmetyków. Zapach jak najbardziej na plus- ożywia i pobudza.
Szklana, piękna butelka, wyraźne nadruki i sprawnie działający mechanizm (żadnego zacinania się, ilość produktu ok) to na pewno duży plus.
Bardzo chętnie przetestuję inne hydrolaty, są lepsze pod względem składu od innych mgiełek.
Cena to 20-30zł.

Zobacz post
1