Opis produktu
Szampon chroniący kolor włosów farbowanych z wyciągiem z jagód Acai – piękne włosy i zdrowa skóra głowy
Regularnie farbujesz włosy, przez co ich kondycja jest coraz słabsza? Dodatkowo zauważyłaś, że skóra głowy również się zmieniła – stała się bardziej sucha i podrażniona? Nie rezygnuj ani z koloryzacji, ani z pięknie wyglądających włosów! Zadbaj o kolor i stan włosów za pomocą Szamponu chro ...
Szampon chroniący kolor włosów farbowanych z wyciągiem z jagód Acai – piękne włosy i zdrowa skóra głowy
Regularnie farbujesz włosy, przez co ich kondycja jest coraz słabsza? Dodatkowo zauważyłaś ...
Produkt dodany w dniu 28.11.2018 przez Czarnuuch
Szampon naprawdę pomaga chronić kolor włosów, nawet ufarbowanych na tzw. kolory trudne do zachowania , czyli mahoń, miedź. Stosowałam różne szampony, ale ten uważałam za najlepszy dla farbowanych włosów. Nie tylko chroni kolor, a dzięki swej roślinnej recepturze pielęgnuje je, pozostawiając po umyciu przyjemnymi w dotyku i pachnącymi. Konsystencja niezbyt gęsta. Przy stosowaniu co drugi dzień na krótkie włosy, wystarcza na około 2 miesiące. Mankamentem jest dość wysoka cena, która w ostatnim czasie poszybowała w górę. Firma na produkty do włosów bardzo rzadko stosuje obniżki. Teraz już nie farbuję włosów, ale nadal bardzo lubię ten szampon.
Zobacz post
Szampon i odżywka do włosów farbowanych marki Yves Rocher to produkty, które stosowałam w duecie i bardzo dobrze wspominam. Posiadają ładny zapach, dobrze dbają o włosy. Odżywka fajnie nawilża włosy, zaś szampon oczyszcza przy każdym myciu. Mając włosy farbowane zawsze mam nadzieję, że takie produkty chociaż wspomogą zatrzymanie koloru, lecz i tak trzeba farbować co jakiś czas .
Zobacz post
Zaczniemy od duetu GLISS KUR - pierwszy z szamponów to szampon do włosów długich, skłonnych do zniszczeń i przetłuszczania się u nasady - no wypisz, wymaluj, moje włosy. Jakże mogłam go nie wziąć? Może zacznę od zapachu - jeśli używaliście kiedykolwiek kosmetyków Gliss Kur, to z pewnością wiecie, że pachną one nieziemsko (mój ulubiony zapach ma różowa odżywka z jedwabiem :serce. Śliczny, przypominający perfumy zapach, który nie jest duszący - dla mnie idealnie elegancki. Jeśli chodzi o konsystencję - szampon jest dość lejący i przeźroczysty. Właśnie tego się spodziewałam, gdy wybierałam szampon do włosów przetłuszczających się - że będzie on lekki. Nie zawiodłam się. Szampon dobrze się pieni, nawet przy małej ilości produktu, świetnie myje włosy i pozostawia je przyjemne w dotyku. Nie podrażnił mnie ani nie uczulił, a moje włosy podczas jego używania były na prawdę ładne i sypkie - tak jak lubię. Myślę, że jeszcze kiedyś po niego sięgnę, gdyż nie mam mu nic do zarzucenia.
Drugi z szamponów Gliss Kur to szampon do włosów farbowanych ULTIMATE COLOR. Regularnie co 6-8 tygodni odwiedzam fryzjera i chociaż przez pierwsze tygodnie staram się chronić nowy kolor moich włosów stosując specjalne szampony. Bądź co bądź - kolor zawsze jest po tym czasie sprany i wypłukany, jednak nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że winę mają szampony. Bo i słońce, morska woda, chlor z basenu czy po prostu taka a nie inna struktura moich włosów może mieć na to większy wpływ. Co by nie było staram się jednak. Tak jak w przypadku poprzednika szampon wita nas pięknym zapachem, jednak tutaj jest on bardziej intensywny i po wąchaniu go prosto z butelki muszę przyznać, że nieco duszący - całe szczęście nie utrzymuje się on na włosach. W konsystencji mamy tutaj już gęsty i biały produkt, który również nieźle się pieni i rozprowadza na włosach. Nie oszukujmy się - moje włosy lubią produkty gliss kur i nie byłam zaskoczona pozytywną reakcją na jego stosowanie. Nie były obciążone, nie przetłuszczały się szybciej. Co do trwałości koloru - nie zauważyłam większej różnicy, niż w przypadku stosowania innych szamponów do włosów farbowanych. Na pewno kolor nie sprał się szybciej. Nie doznałam żadnego podrażnienia czy uczulenia, mimo silnie perfumowanego zapachu. Tutaj też mogę śmiało powiedzieć, że z przyjemnością sięgnę po niego ponownie.
Numer trzy to szampon Yves Rocher COLOR. To małe cudeńko znalazłam w swoim zeszłorocznym kalendarzu adwentowym. Nie było go sporo, bo tylko 50 ml - jednak spokojnie mogę ocenić co mi się w nim zdążyło spodobać lub nie. Otóż na pewno nie przypadł mi do gustu zapach tego szamponu - ziołowe szampony są spoko, ale ten zapach autentycznie trąca mi jakimś polnym zielskiem. Jeśli chodzi o konsystencję, to jest on gęsty i biały, nie pieni się jakoś super, ale włosy są po nim ładne. Niestety jak to bywa w przypadku szamponów ziołowych - tutaj również niezbędna jest odżywka do włosów, ponieważ są one dość szorstkie. Jeśli chodzi o jakieś długofalowe działanie - no jak widzicie, buteleczka jest mikro i niestety nie mogę się bardziej wypowiedzieć. Jednak pod względem zapachu już stwierdzam, że nie jest to moja ulubiona linia z Yver Rocher
Okienko #12 z kalendarza adwentowego Yves Rocher .
Jest to szampon chroniący blask włosów farbowanych.
Dzięki kalendarzowi przypomniałam sobie o tym produkcie, ponieważ już kiedyś go używałam - w czasach, kiedy zafarbowałam włosy na ciemniejszy kolor .
Szampon ma dosyć gęstą konsystencję, i całkiem przyjemny zapach. Niestety średnio się pieni, bo nie ma w nim aż tak dużej ilości SLSów jak w innych szamponach. Mi to niestety odrobinę przeszkadzało, ponieważ przy długich i gęstych włosach ciężko mi je było dobrze domyć. Dlatego też w moim przypadku nie był on zbyt wydajny. Jeśli chodzi o działanie, to przy regularnym stosowaniu faktycznie zauważyłam, że włosy są bardziej błyszczące i wyglądają zdrowiej .
Szampon chroniący blask włosów farbowanych z wyciągiem z głogu firmy Yves Rocher. Szampon wylicytowałam w moim ostatnim Swopie i cieszę się, że mogłam go przetestować, ponieważ nigdy nie miałam z tej firmy nic do włosów. Szampon ma kremową konsystencję, dobrze się pieni i oczyszcza włosy. Nie zauważyłam aby szampon podrażnił mi skórę, włosy się nie puszą, trochę lepiej rozczesuja. Szampon jest bardzo wydajny, zapach ma średni.
Zobacz postPodobne produkty
