3 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 26.11.2018 przez wenkka

kosmetyki kremy pod oczy alterra

Porównanie dwóch kremów pod oczy marek, które bez problemu można znaleźć w każdym Rossmannie.

Rival de Loop jest to żel nawilżający o pojemności 15 ml. Ma ciekawy i bardzo higieniczny sposób aplikacji za pomocą rollera. Produkt ten jest bezbarwny i nie posiada żadnego zapachu za to ma bardzo wodnistą konsystencję. Wchłania się dość szybko, ale efekt nawilżenia oceniam raczej średnio.

O marce Alterra słyszałam wiele pozytywnych opini, jest to marka naturalna za co duży plus. Ten krem ma również pojemność 15 ml, ale jest aplikowany po prostu poprzez wyciskanie z tubki. Ma biały kolor oraz dość gęstą konsystencję, nie posiada żadnego zapachu. Wystarczy odrobinka by dobrze nawilżyć skórę pod oczami. Produkt ten jest dość słabo wydajny.

Zobacz post

kosmetyki kremy pod oczy rival de loop

Dwa kremy pod oczy od Rival de Loop. Nigdy wcześniej nie miałam żadnego kremu pod oczy, więc dla mnie była to całkowita nowość. Jeden (ten w niebieskim opakowaniu) kupiłam dla mnie, a drugi testowała moja mama. Krem w niebieskim opakowaniu jest intensywnie nawilżający i ma ciekawy sposób aplikacji za pomocą roll-on. Dzięki tej kuleczce bez problemu jestem w stanie nałożyć odpowiednią ilość produktu i kulka ta się nie zacina. Sam produkt jest przezroczysty, bardzo wodnisty, ale szybko się wchłania. Co do efektu nawilżenia to jak dla mnie jest raczej średni.
Drugi krem(ten żółty) aplikuje się już standardowo i ten krem ma dużo gęstszą konsystencję oraz biały kolor. Wystarczy niewielka ilość, a krem dość szybko się wchłania. Ten krem akurat jest wygładzający i mama zauważa minimalną różnicę, bez efektu wow.
Jednak oba produkty były dość tanie, są wydajne i jeśli ktoś nie ma sporych wymagań to polecam.

Zobacz post

kosmetyki kremy pod oczy rival de loop

To mój pierwszy produkt pod oczy, jakoś wcześniej nie myślałam o tym że jest potrzebny. Jednak bardzo się myliłam.
Rival de Loop krem pod oczy nawilżający. Kupiony w Rossmannie, więc bardzo łatwo dostępny. Ma dość tandetne, plastikowe opakowanie, ale nie to w nim najważniejsze. Bardzo łatwo i higienicznie można go zaaplikować pod oczami dzięki rollerowi.
Nie ma żadnego zapachu, ale to dobrze, w końcu stosujemy go do bardzo wrażliwych okolic.
Po nałożeniu miałam wrażenie, że nałożyło się zbyt dużo, ale wchłonęło się bardzo szybko i pozostawiło fajny efekt nawilżenia. Skóra pod oczami nie była przesuszona, dzięki czemu dużo łatwiej nałożyć mogłam korektor i ładnie się wchłonął.

Zobacz post

pielęgnacja twarzy

Z racji tego, że w styczniu dbamy o buzię i zużywamy kosmetyki do jej pielęgnacji, trochę zoorganizowałam moje kosmetyki. Te zdjęcie przedstawia otwarte/rozpoczęte kosmetyki, które chcę wykorzystać. Niektóre z nich pewnie są już otwarte zbyt długo, bo niezbyt mi się sprawdziły, więc sobie tak leżą i leżą. Teraz czas je zużyć, lub wykorzystać w innym celu niż buzia . W kolejnym zdjęciu pokażę też moje zapasy z tej kategorii.
Zaczynając od lewej: eliksir od vianka - bardzo go lubię, choć jakoś mi nie po drodze z jego użyciem, już powinien być dawno zużyty. Dalej dwa kremy do buzi - orientana, którą mam z gazety - lubimy się, na dniach się skończy, oraz lilamai - z którą się nie lubimy, ale spróbuję go zużyć na szyję i dekolt. Są tutaj też miniaturki z kalendarza sylveco, które na pewno zużyję bez problemów. . W tle jest wielka butla płynu micelarnego bielenda, który lubię, ale ta wielkość mnie zabija i mam go już dość . W tle również klasycznie, żel aloesowy. Mamy tutaj również serum od be the sky girl - co do którego nie jestem przekonana, i jakoś tak leży i leży. Jest też mleczko polny warkocz - które zdecydowanie trzeba zużyć. Po prawej - dwa produkty myjące, mus z kwasami od eolab oraz olejek do demakijażu z vianka. Z przodu dwa małe produkty - roller pod oczy oraz serum na wypryski. Mam wrażenie, że z większością tych kosmetyków jest mi nie po drodze, ale w końcu je wyjęłam z mojego zaniedbanego koszyka. Mam nadzieję, że do końca miesiąca uda mi się zużyć ich sporą część.

Zobacz post

Riva de Loop, żel pod oczy i maseczka nawilżająca

Rival de Loop Hydro Booster, żel pod oczy oraz maseczka nawilżająca . Dwa kosmetyki, których kilka razy używałam i ogólnie tylko maska zdała u mnie egzamin. Żel pod oczy ma lukrowy kolor, jest nie za gęsty, dość szybko się wchłania w skórę. Opakowanie ma 15ml i ogólnie jest poręczne i wydajne. Żel najlepiej nakładać na palec a później rozsmarować pod oczami. Jak dla mnie żel praktycznie wcale nie nawilża i jedynie ściąga skórę , sprawiając że czuje się nie komfortowo. Maseczka nawilżająca jest bardzo fajna, ma przyjemny zapach, biały kolor i dobrze się ją aplikuje. Dobrze nawilża, idealna na noc bo jest odrobinę tłustawa. Sprawia, że skóra po niej jest wygładzona, delikatna i promienna . Jedna saszetka spokojnie wystarcza na dwa razy.
Maseczkę szczerze polecam, żel pod oby nie za bardzo .

Zobacz post


kosmetyki kremy pod oczy rival de loop

Rival de Loop Hydro Booster Nawilżający żel pod oczy w kulce 15 ml, cena 7,99 zł w Rossmannie.

Żel pod oczy znajduje się w poręcznym, małym opakowaniu. Zastosowanie rollera jest świetne. Kuleczka się nie zacina, a zdecydowanie ułatwia aplikację, zwłaszcza przy długich paznokciach, bo nie trzeba wygrzebywać kremu ze słoiczka i nie ma obaw, że wepchniemy sobie palec w oko. Dzięki kulce zapewniamy okolicy oczu także mini masaż, co na pewno jest dużym plusem. Sama aplikacja jest bardzo przyjemna, od razu towarzyszy nam uczucie chłodzenia i odświeżenia skóry. W moim przypadku nie było żadnych podrażnień ani zaczerwienień, nic również nie piekło. Konsystencja jest dość rzadka, bardzo szybko się wchłania. Formuła jest lekka, więc dobrze nadaje się pod makijaż. U mnie się sprawdza, bo korektor się nie roluje i wytrzymuje cały dzień. Nie borykam się z nadzwyczajną suchością wokół oczu, więc nie wiem, czy poradzi sobie z takim prawdziwym problemem.
W składzie znajdziemy m.in kofeinę. (Aqua, Butylene Glycol, Sorbitol, Betaine, Panthenol, Glycerin, Urea, Sodium Hyaluronate, Ruscus Aculeatus Root Extract, Centella Asiatica Extract, Algin, Pullulan, Calendula Officinlis Flower Extract, Caffeine, Phenoxyethanol, Glyceryl Polyacrylate, Trehalose, Carbomer, Ethylhexylglycerin, Escin, Pentylene Glycol, Serine, Ammonium Glycyrrhizate, Biosaccharide Gum-1, Sodium Hydroxide, Carylyl Glycol, Disodium Phosphate, Hydrolyzed Yeast Protein, Sodium Citrate, Pantolactone, Potassium Phosphate, Citric Acid.) Ogólnie rzecz biorąc skład jest ładny, co jest dobrą wiadomością dla fanek mniej chemicznych kosmetyków.
Podsumowując, jestem na tak. Za niezbyt wysoką cenę można dostać kosmetyk o dobrym działaniu i ładnym składzie.

Zobacz post
1