Tak do niedawna wyglądała moje perfumowa kolekcja, teraz wygląda inaczej, przybyło kilka sztuk. Zaczynając od lewej:
Perfumy Sweet Candy Coconut Dream. Zapach mi się bardzo spodobał i postanowiłam je kupić, w końcu kosztują około 20 złotych i nic nie traciłam. Jednak ich jakość zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Perfumy nie śmierdzą alkoholem, są naprawdę trwałe, na skórze utrzymują się do kilku godzin, a na ubraniach nawet do prania. Ich zapach jakoś mnie znudził, więc przeleżały w szafce całe wakacje, ale mam zamiar wkrótce je zużyć.
Calvin Klein, Eternity. Perfumy, które dostałam na urodziny. Perfumy zamknięte są w eleganckim flakoniku, który jest prosty, bez żadnych dodatkowych ozdób. Bardzo podoba mi się to opakowanie, prostota do mnie przemawia. Jeśli chodzi o zapach to jest dość ładny, nie za ciężki. Osobiście bym go nie wybrała, bo wolę słodsze zapachy, bardziej dziewczęce, a ten oceniłabym jako kobiecy. Perfumy totalnie nie trafiły w mój gust, do tego ich trwałość jest porównywalna do mgiełki z Avonu, na pewno bym ich nie kupiła.
Woda toaletowa Yves Rocher. Perfumy mają piękny zapach, świeży i rześki, idealny na letnie dni. Wystarczy spryskać nimi ubrania i zapach utrzymuje się naprawdę długo. Połączenie zapachu mandarynki, cytryny i cedru dało przepiękny orzeźwiający zapach. Namiętnie używałam ich latem, nosiłam zawsze w torebce, teraz wrócą do szafki i poczekają na kolejne wakacje, bo jednak to wakacyjny zapach.
Avon, Cherish. Zapach jest bardzo przyjemny, lekki, pasuje na dzień, niestety nie jest zbyt trwały. Nadają się raczej na wyjścia do sklepu, bo naprawdę utrzymują się kilka chwil.
Mad Love Katy Perry's. Perfumy są dość trwałe, trzymają się na ubraniu nawet cały dzień. Pięknie pachną, tak słodko- uwielbiam takie zapachy. Nie zmieniają zapachu w ciągu dnia. Idealne na co dzień, bez problemu można je zabrać ze sobą do torebki.
Avon Viva la Vita. Perfumy zamknięte są w ładnym flakoniku, utrzymane w ślicznym liliowym kolorze. Ich jakość także jest zadowalająca, bo pachną bardzo przyjemnie, a do tego utrzymują się przez przyzwoity czas.
Jenzi, Lili Ardagio Women Elegance. Mają dość ciężki, ale trwały zapach. Od razu po użyciu zapach mi się nie podoba, jest za intensywny, ale kiedy trochę wywietrzeje i się ulotni to jest nawet przyjemny dla nosa. Trwałość jest zaskakująca, są to perfumy z niższej półki, a utrzymują się cały dzień, dużo lepiej niż droższe z mojej kolekcji.
Avon, Atrraction for her. Perfumy pachną pięknie, biją na głowę wszystkie, które miałam do tej pory. Zapach jest trochę słodki, ale nie za bardzo. Dla mnie idealny. Trwałość jest niesamowita, na ubraniach trzyma się do samego prania, a na skórze spokojnie wytrzymuje cały dzień. Perfumy są intensywne, ale nie rażące. Są idealne, naprawdę jestem zakochana w tym zapachu tak samo jak moja mama.
Iskrząca mgiełka do ciała od Bath&Body Works- Japanese cherry blossom. Mgiełka pięknie pachnie, zapach utrzymuje się dość długo, daje uczucie odświeżenia. Mam ją już od dawna, ale nie używałam ze względu na brokat, który zostawał na ciele i mi przeszkadzał, a teraz ten brokat uwielbiam. Używam jej często kiedy odkrywam ramiona. Wtedy skóra pięknie iskrzy w słońcu.
Perfumy Attraction są bardzo uniwersalne i myślę, że wielu kobietom przypadną do gustu. Mają przepiękny słodki (na szczęście nie jest to mdły zapach), ale zarazem dość intensywny zapach. Ich trwałość jest naprawdę bardzo dobra! Jak popsikam ubrania to czuję ten zapach nawet na drugi dzień W dodatku mają ciekawie wyglądający flakonik. Są jednymi z moich ulubionych zapachów. Myślę, że często będę do nich wracać!
Moja ocena : Mocne 10/10!
Wśród moich żółto-beżowych perfum króluje Avon. Sama raczej nie zamawiam zapachów tej marki, większość pochodzi z wymian . jedynie Attraction bardzo chciałam mieć w swojej kolekcji i Mikołaj przyniósł mi tę buteleczkę pod choinkę . Z Avonu najbardziej lubię zdecydowanie Rare Gold i Tomorrow - oba zapachy są całkiem trwałe, dość intensywne i przede wszystkim po prostu pięknie pachną.
Na zdjęciu jest również mój ulubiony zapach wszech czasów, czyli MJ Daisy - jest prześliczny, dziewczęcy, lekki, wiosenny. Szkoda jedynie, że trwałość jest praktycznie zerowa... Mimo to ten zapach kojarzy mi się wyjątkowo dobrze i zawsze lubię mieć buteleczkę w swoich zbiorach .
Ulubieńcem jest również woda perfumowana Ajmal Raindrops. Bardzo często po nią sięgam i uważam, że jak na dość niską cenę, jest po prostu rewelacyjna. Wśród żółtych buteleczek nie mogło również zabraknąć soczystej gruszki Balmain, z którą ostatnio nieco się przeprosiłam i dość często po nią sięgam .
A Wy jakich macie ulubieńców w żółto-beżowej kolorystyce?
Woda perfumowana którą zamówiłam dla mojej mamy z serii Avon Attraction dla Niej jest to kategoria drzewno-owocowa a głównymi nutami zapachowymi jest piżmo ,wanilia na czele z jeżynami
Zapach jest bardzo intensywny słodki i ciepły nie jest mdły wręcz przyjemny . Perfumy są naprawdę bardzo trwałe mogłabym nawet powiedzieć że najtrwalsze z całej kolekcji avon jakie miałam w swoim posiadaniu . Jedynym minusem jest flakonik - jest elegancki i prezentuje się stylowo jednak jest bardzo nie poręczny . Cena tego wynalazku to okolice 70 zł
Avon, Woda perfumowana, Attraction EDP.
Mini woda perfumowana Attraction dla niej. Pojemność to 10 ml. Jest to zapach drzewno-owocowy. Główne nuty zapachowe to jeżyny, piżmo, ambra waniliowa.
Ja w pierwszej kolejności czuje tu zdecydowanie słodki, waniliowy zapach. Później przebija się piżmo. Owocowa nutkę czuć zdecydowanie na końcu , ale fajnie, delikatnie, przełamuje słodycz wanilii. I pomimo właśnie tej wanilii, za którą nie przepadam w perfumach, czy świecach zapachowych, ten zapach bardzo mi się podoba. W katalogu jest opisany jako zapach na specjalne okazje i wydaje mi się, że jak najbardziej do takich on pasuje. Jest słodki, a zarazem dosyć elegancki, na co dzień raczej za ciężki.
Zapach utrzymuje się cały dzień zarówno na skórze, jak i na ubraniu.
Nie jestem fanką Avonu, uważam, że poza maseczkami Planet Spa nie mają w ofercie nic ciekawego. Niemniej jednak ten zapach zbierał tyle pozytywnych opinii na forach dla perfumomaniaków, że zapragnęłam go przetestować. Szybko nadarzyła się ku temu okazja, bo buteleczkę, którą widzicie na zdjęciu znalazłam pod choinką .
Sam zapach jest bardzo ładny i rzeczywiście może się podobać, Avon kojarzy mi się z raczej nieskompilowanymi zapachami, które pachną trochę bazarkiem, trochę taką pospolitością. A tutaj sprawa ma się zupełnie inaczej - zapach się rozwija na skórze i z każdą godziną staje się coraz bardziej intrygujący.
Co do trwałości, w duecie z balsamem z tej samej serii nie jest źle, ale na pewno nie jest to trwałość, której życzyłabym sobie w idealnych perfumach.
Zapach jest przyjemny i kobiecy, nienachalny - śmiało można przetestować .
Nie mam zbyt wielu kosmetyków z Avonu, właściwie poza maseczkami z Planet Spa, chyba jedynie ten zestaw ze zdjęcia.
O perfumach Avon Attraction czytałam sporo na różnych forach dla perfumomaniaków, ale nigdy nie zdecydowałam się na zamówienie - zawsze coś było na nie. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy znalazłam ten zestaw pod choinką.
Zacznę od tego, że nie jestem fanką zestawów balsam + perfumy, bo po prostu zazwyczaj te balsamy stoją nieużywane i tylko zajmują mi miejsce w łazience. Tym razem postanowiłam od razu wyrobić sobie dobry nawyk i zacząć używać tych kosmetyków jako zestawu.
Balsam jest typowo zapachowym kosmetykiem, więc nie nawilża jakoś wybitnie, ale rzeczywiście podbija zapach perfum. Co do samej wody perfumowanej, bardzo zaskoczyła mnie jej trwałość. Pierwszy raz prysnęłam się dwa razy wychodząc na zakupy - tak o, testowo, żeby zobaczyć jak będzie mi się nosiło ten zapach, jak się będzie rozwijał. Byłam naprawdę zaskoczona, kiedy po 3 godzinach nadal go na sobie czułam, a co najważniejsze, czuły go też osoby z mojego otoczenia. Wieczorem odwiedziłam siostrę i odbierając ode mnie płaszcz i szalik zapytała, co to za zapach, więc trwałość na ubraniach określiłabym jako bardzo dobrą.
Co do samego zapachu, Avon kojarzy mi się z grubo ciosanymi, tandetnymi flakonami i dość banalnymi zapachami, które bardzo łatwo rozpoznać i opisać właśnie jako typowy Avon. Attraction rzeczywiście się tutaj wyróżnia, ludzie z forum nie kłamali . Zapach opisałabym jako raczej codzienny, jesienno-zimowy. Ładnie się rozwija na skórze i czuć, że powstał z jakimś pomysłem. Jest intrygujący i zdecydowanie może się podobać .
Zestaw dostałam, ale już wcześniej kilka razy na niego zerkałam, stąd znam cenę - około 50 zł na Allegro, w katalogu pewnie sporo drożej .
Oto moje ubraniowo-kosmetyczne prezenty świąteczne.
Ze wszystkiego jestem bardzo zadowolona, na pewno będę używać i korzystać .
Pod choinką znalazłam:
Zestaw Avon Attracrion - balsam i wodę perfumowaną. Bardzo się cieszę, bo mega chciałam przetestować te taniutkie perfumy, a nigdy jakoś się nie składało. Zapach rzeczywiście jest bardzo ładny, ale po wstępnych testach mogę powiedzieć, że niezbyt trwały.
Zimowy zestaw YOPE w mojej ulubionej konfiguracji, czyli żel pod prysznic i mydło do rąk. Przepięknie pachną! Gdybym miała opisać ten zapach, powiedziałabym, że to malina, a nie ma jej w składzie . Bardzo lubię te żele i mydła, więc z chęcią przetestuję tę zimową wersję.
Zestaw Ziaja Kozie Mleko - podejrzewam, że dostałam ten zestaw bo uwielbiam krem do rąk o tym zapachu i często go kupuję . W zestawie znajduje się żel pod prysznic, masło do ciała, krem do rąk i do twarzy. Z tym ostatnim jeszcze nie wiem co zrobię, być może oddam komuś innemu, bo jest przeznaczony do skóry skłonnej do zmarszczek. Zestaw pachnie cudownie i bardzo się cieszę, że właśnie taki zapach dostałam.
Kule do kąpieli różnych marek, jeszcze się im nie przyglądałam, na pewno jest coś cytrynowego . Bardzo się cieszę, bo jestem największą fanką długich kąpieli .
Zestaw Yves Rocher o zapachu zimowego lasu. W zestawie znajduje się żel pod prysznic, balsam, mydło do rąk, kremik, kula do kąpieli i świeczka. Nie jestem największą fanką Yves Rocher, ale zawsze znajduję pod choinką jakiś zestaw tej marki . Tym razem zapach jest bardzo świeży, leśny. Na pewno zużyję wszystko poza tym nieszczęsnym balsamem .
Świąteczne skarpety to już tradycja, zawsze jakieś muszą być! Tym razem dostałam cieplutką parę w kolorowe paski - już w nich spałam i doskonale grzeją stopy .
Onesie marki Esmara, więc chyba zostało kupione w Lidlu . Jest świetne! Ciepłe i milutkie - idealne do spania i na leniwe dni w domu . Chyba właśnie ten prezent ucieszył mnie najbardziej .
Złoty łańcuszek; kiedy otworzyłam opakowanie bardzo się wzruszyłam, bo ktoś naprawdę bardzo dobrze mnie słucha - bardzo podobny chciałam kupić latem w Lilou, ale doszłam do wniosku, że go nie potrzebuję bo mam mnóstwo złota, którego nie noszę i odpuściłam. Teraz mam dokładnie ten sam wzór, tyle że innej marki. Cudownie.
Pasek Ralph Lauren, z którego bardzo się cieszę, bo bardzo chciałam sobie kupić jakiś nowy. Nie mam żadnego paska tej marki, więc mam nadzieję, że jakość będzie taka jak ubrań, czyli doskonała!
Duża świeca WoodWick, która idealnie pasuje do mojej kuchni . Pachnie bardzo świeżo, na pewno się polubimy.
I to tyle. Na zdjęciu znajduje się większość moich świątecznych prezentów (ich kosmetyczna i ubraniowa część), ale dodam, że poza rzeczami na zdjęciu spełniło się jedno z moich największych marzeń - mam nadzieję, że wkrótce będę mogła się tym z Wami podzielić!
Co wspaniałego Wy dostałyście? Jesteście zadowolone z prezentów?
Attraction to jeden z ulubionych zapachów które pomimo ceny świetnie się utrzymuje i mega intryguje. Zawsze kojarzy mi się z przyjęciami i spotkaniem kilku ciekawych osób. Odkąd kojarzę pojawiał się zawsze w życiu, szkolne dyskoteki i podkradanie mamie perfum oraz kosmetyków z półek. Myślę że najbardziej przebija się tutaj nuta pieprzu oraz jeżyny. Niezwykle seksowny i kobiecy, podoba się również mężczyznom, uważam że wyraża ogromną siłę i uwodzi zmysły. Jak dla mnie warto mieć go wśród swoich perfum. 💪
Zobacz post
Perfumy Avon Atrraction for her. Ostatnie odkrycie mojej mamy, które jej bardzo często podkradam. Perfumy pachną pięknie, biją na głowę wszystkie, które miałam do tej pory. Zapach jest trochę słodki, ale nie za bardzo. Dla mnie idealny. Trwałość jest niesamowita, na ubraniach trzyma się do samego prania, a na skórze spokojnie wytrzymuje cały dzień. Perfumy są intensywne, ale nie rażące. Nawet mój chłopak od razu wyczuł zmianę i jemu też bardzo przypadły do gustu. Dużym plusem tych perfum jest też ich wygląd, flakonik jest nieproporcjonalny i nietypowy, ale przy tym bardzo ładny. Na pewno kupię je jak tylko wykończę swoje zapasy, a do tej pory będę je podkradać mamie.
Zobacz post
Moje ulubione perfumy- Avon attraction for her
Bardzo ładny zapach, dla mnie odpowiedni do noszenia cały rok. Buteleczka ma bardzo ładny kształt.
Minusem jest napewno wydajność, ponieważ nie wystarcza na długo, gdy używa się go codziennie.
Warto kupić, gdy jest na promocji, które Avon często przygotowuje.
Kupuje od długiego czasu i nadal będę, jak do tej pory najładniejszy zapach jaki spotkałam.
Używałyście go? Co sądzicie?
Moja mama zamawiała ostatnio perfumy w Avonie i zamówiła też dla mnie 2 sztuki
Jedna z nich są właśnie te perfumki
Bardzo lubię Avon bo można wyrwać bardzo tanio fajne perfumy.
Perfumy długo utrzymują się na skórze i wyczuwalne są delikatnie nawet pod koniec dnia!
Napewno kupię je jeszcze raz jak mi się skończą, a skończą sie napewno bardzo szybko bo perfumy schodzą u mnie hurtowo ! haha
ZALETY:
-cena
-długo się trzymają
-piękny zapach, bardzo kobiecy
-ładny flakonik
Jak możecie polećcie mi jakieś ładne zapachy
Perfumy z Avonu, jeden z mocniejszych i najbardziej trwałych z ich katalogu. Pierwszy raz "spotkałam je" na swojej koleżance. Nie mogłam przestać jej wąchać . W końcu sama postanowiłam sprawić sobie butelkę. Jest solidna i prosta, delikatne, złote elementy nadają jej elegancji.
Zapach jest bardzo trwały i bardziej wieczorowy, ale wiem że nie każdy zwraca na to uwagę. Należy do kategorii drzewno owocowej. Za taką cenę (ok 70 zł) jakość jest naprawdę świetna. Jeśli będzie Was kiedyś kusiło to śmiało polecam.
DENKO GRUDZIEŃ
Czyli standardowo nadrabiam zaległości! W grudniu udało mi się zużyć kilka rzeczy!
Joanna, szampon do włosów rozjaśnianych i blond, czyli kosmetyk, który ostatnimi czasy zużywamy razem z mamą namiętnie. Na moje włosy działa średnio, dlatego używam go co dwa mycia, ale jeśli chodzi o niwelowanie żółtych tonów to sprawdza się idealnie. Kupuję go od jakiegoś czasu ciągle.
Dove, szampon do włosów. Szampony tej formy bardzo lubię i często do nich wracam. Włosy po nim są miękkie, nie mam problemów z ich rozczesywaniem, nie puszą się. Na pewno jeszcze do niego wrócę.
Garnier Fructis, odżywka do włosów. Kolejny kosmetyk, który lubią moje włosy, działa na nie bardzo fajnie i od wielu lat wracam do różnych wersji odżywek z tej serii.
Lovely, tusz do rzęs. Kolejny kosmetyk, który zużywam namiętnie od kilku lat. Od dłuższego czasu używałam tylko jego, ale na ostatniej promocji w Rossmannie postanowiłam spróbować czegoś nowego, mimo to ten tusz też kupiłam.
Delia, zmywacz do hybryd. Mój must have. Najlepiej odmacza hybrydy, bez problemu się je ściąga. Zawsze do niego wracam.
Etiaxil, bloker potu. To też mój must have, stosuję go praktycznie raz w tygodniu, dzięki czemu pozbywam się swojego problemu nadpotliwości. Na pewno będę wracać.
Bioelixier, olejek do włosów. To także kosmetyk, do którego wracam i kupuję non stop. Idealnie zabezpiecza końcówki, są po nim lśniące i bez problemu się rozczesują.
Ecocera, bambusowy puder. Ten puder się u mnie nie sprawdził, matowił cerę na krótki czas, na pewno już więcej go nie kupię.
Avon, woda perfumowana Attraction. Mój ulubiony zapach, namiętnie zużywam i ciągle do niego wracam.
Catrice, matowy puder w kamieniu. Kolejna rzecz, którą uwielbiam i wracam do niego non stop.
2x Garnier, Color Naturals Creame. Farba, której używam od kilku miesięcy i jestem z niej bardzo zadowolona. Kolor wygląda świetnie, włosy się nie niszczą. Na pewno kupię ponownie.
Isana, kremowy żel pod prysznic. Żele Isany uwielbiam, ale niestety ten zapach nie trafił w mój gust. Wolę jednak słodsze zapachy. Tej wersji już na pewno nie kupię.
W saszetkach też znajdują się rzeczy, które bardzo lubię, z wyjątkiem miodowej maseczki z Cien.
Jak widać w grudniu zużyłam dość dużo rzeczy i w większości są to moi ulubieńcy, do których będę wracać!
Ostatnio na mojej toaletce przybywa coraz więcej ładnych zapachów. Ten dostałam od naszej @LoveAne gdyż Ani już po prostu zbrzydł. Mam pierwszy raz z nim przyjemność i muszę przyznać, że jestem zachwycona. Doskonała wersja wody perfumowanej od Avonu. Bardzo ładny flakonik i przystępna cena zachęcają do jego zakupu. Niepowtarzalny i intensywny zapach, którego ciężko jest nie polubić. Kobiecy, uwodzicielski i zmysłowy.
Zobacz post
Próbka wody perfumowanej Attraction Avon z paczuszki od kochanej @Justinnka ♥ Perfumy są przepiękne absolutnie trafiają w mój gust, zapach jest bardzo intensywny i dość trwały. Tego rodzaju próbki lubię używać rozcierając kropelkę za uszami, zapach się pięknie rozchodzi i jest lepiej wyczuwalny. Oczywiście wylałam też troszkę na kurtkę by czuć ten piękny zapach. W najbliższym czasie zamówię pełnowymiarowy produkt, bo jestem oczarowana tymi perfumami.
Zobacz post
Perfumy Attraction Avon absolutnie moje nr 1 wygrywają zdecydowanie z moimi ukochanymi Incadessence i Ultra Sexy. Wszystko dzięki próbce, którą dostałam od @Justinnka zakochałam się wręcz w tych perfumach, trafiłaś idealnie bo zapach mnie uwiódł Czekałam aż będę tańsze w katalogu no i doczekałam się , zamówiłam je w cenie 60zł, bo ogólnie więcej kosztują. Zapach jest tak intensywny, że po zdjęciu bluzki nadal go czułam. Wydaje mi się, że są to najtrwalsze perfumy z Avon, uwielbiam je po prostu.
Zobacz post
A teraz moja skromna kolekcja perfum jakie posiadam. Najwięcej mam z Avonu gdyż ich zapachom nie potrafię się oprzeć, co jeden to ładniejszy. Znajdują się tutaj :
* Perfumy z Avonu:
- LIttle Black Dress, zapach kiedyś wcale mi się nie podobał ale z wiekiem gusta się zmieniają
- Rare Pearls, ładne, kobiece, bardzo trwałe
- Ultra Sexy, jedne z moich ulubionych, słodkie i intrygujące, bardzo trwałe
-Attraction, moje ostatnie odkrycie, mega kobiece i do tego najtrwalsze z Avonu
-Pur Blanca, zapach ładny kwiatowy ale słabo trwały
-Mesmerize Black, także je bardzo lubię, jeśli chodzi o trwałość jest ona taka pół na pół
*La Rive Aqua Bella, kupiłam je kiedyś w Biedronce, słodkie ale już mi się znudziły
*La Rive Madame of Love, kobiecy zapach , już mi sie nie podobają tak jak wcześniej
*Podróbka LaCoste Touch Of Pink, mega słodkie aż do bólu, uwielbiam takie zapachy, trwałość jest świetna
* C-Thru Emerald, mpje ulubione z tej firmy, żaden inny wariant nie przypadł mi do gustu jak ten, jestem im bardzo wierna, są bardzo trwałe
*Perfumetki:
- Gucci Guilty- ubóstwiam ten zapach, w przyszłości kupię sobie oryginały, perfumetka jest mega trwała i zapach jest mega zbliżony
- Dior Jadore - ładny owocowo kwiatowy zapach, średnio trwały
- Chanel Mademoiselle- po czasie zapach mi się przestał podobać, dość poważne
-Calvin Klein Euphoria- zapach ładny ale szybko się ulatnia
*La Rive Love Dance- bardzo słodkie, kojarzą mi się z czasami młodości, nawet trwałe
*DFenzi La Storre- dostałam je od chłopaka świetnie trafił bo uwielbiam słodkie perfumy, do tego są trwałe
Moi faworyci to Avon Ultra Sexy i Attraxtion oraz perfumetka Gucci i C-Thru. Brakuje jeszcze tutaj moich ukochanych Incandessence, niebawem je sobie zamówię.
Podobne produkty
