Golden Rose

Kolejna część moich kosmetycznych zbiorów to korektory, których nie myślałam, że mam aż tyle.
Pierwszą rzeczą z tej kolekcji jest paleta korektorów marki Golden Rose w odcieniu 02. Jest to paleta bardzo masełkowych, ale przy tym też ciężkich korektorów. Nadadzą się na niedoskonałości oraz do konturowania na mokro.
Kolejny korektor to słynny kamuflaż z Catrice w słoiczku. Posiadam go w odcieniu 010 Ivory i jest dla mnie idealny. Ładnie przykrywa niedoskonałości, nie waży się, nie ściera i ma przyjemną lekką, nie zastygającą formułę.
Następnie pojawiły się dwa korektory marki Lovely, Liquid Camouflage w odcieniach 01 Soft oraz 02 Sand. Są to bardzo fajne korektory ze średnim kryciem, które łatwo można zbudować. Nie rolują się, nie obciążają okolicy pod oczami i nie wysuszają. Moim zdaniem są to najlepsze drogeryjne korektory.
Kolejny korektor to jest mój mały bubel, a mowa o korektorze marki L'Oreal z serii True Match w odcieniu 1N. Bardzo fajnie rozświetla, jego krycie jest raczej niskie. Ma ładny neutralny kolor, a jego wadą, która czyni go bublem jest mocno alkoholowy skład i zapach. Strasznie wysusza i obciąża okolice pod oczami.
Następny korektor to rozświetlający korektor marki NIUQI. Ładnie rozświetla i wtapia się w skórę, ale lubi ściągać podkład bądź inny płynny kosmetyk spod siebie.
Kolejny korektor to jedyny w moich zbiorach kolorowy korektor i pochodzi on z Delii. Ma on zielony kolor i jego zadaniem jest maskowanie niedoskonałości. Sprawdza się dobrze, ładnie wyrównuje koloryt i nie waży się na skórze.
Następny korektor to również bubel, z którym walczę żeby go wykończyć. Jest to korektor marki W7 z serii Catwalk w odcieniu Fair. Nie kryje kompletnie nic, przez jego kolor nie nadaje się pod oczy, bo odcień Fair jest dość ciemny. Jedynie sprawdzi mi się jako baza pod cienie.
Kolejny korektor pochodzi z limitowanej edycji marki Bell i nazywa się Magic Wand. Mam go w odcieniu 001 Ivory i według mnie jest to bardzo dobry korektor. Ma ładny, neutralny kolor i średnie krycie. Nie obciąża okolicy pod oczami, nie roluje się i nie wazy.
Przedostatni korektor jaki posiadam to korektor marki Maybelline z serii Affinitone, w odcieniu 01. Jest to ładny, beżowy korektor z dobrym kryciem. Mi obciąża okolice pod okiem i raczej stosuje go punktowo.
Ostatni korektor to marka Makeup Revolution. Odcień C1 jest ładny i beżowy. Jego krycie jest średnie. Jest to najnowszy korektor z mojej kolekcji i jeszcze nie zdążyłam go dobrze przetestować.

Zobacz post

Paleta kremowych korektorów marki Golden Rose. W opakowaniu mamy 6 produktów kremowych oraz jeden puder. Moja wersja to numerek 02, który dla mnie jest trochę nie trafiony ze względu na mega jasną karnację, ale mimo wszystko staram się wykorzystywać tą paletę do makijażu. Ciemniejsze korektory sprawdzają się super jako produkty do konturowania, a jaśniejsze są dobre jako baza pod cienie.

Zobacz post

Golden Rose Concealer Cream Palette Kremowa Paleta korektorów 02 Medium to Dark

Kupując tą paletkę miałam wiele wątpliwości. Nigdzie nie mogłam znaleźć swatchy i bardziej realnych zdjęć. Zamówienie składałam w lutym tego roku na cocolita.pl. Pierwszy raz wtedy zrobiłam mega wielkie zakupy, bo na ponad 200zł. Ale większość zakupów była na plus. Mimo poważnych obaw - zaryzykowałam. Początkowo było ciężko się z nią "zaprzyjaźnić". Nie potrafiłam chyba wtedy z niej korzystać. Używałam jej bardziej do konturowania, ale brąz jest bardzo pomarańczowy, a taki odcień w ogóle mi nie pasował, nie byłam do niego zwyczajna.
Później dostałam korektory z Bell do testowania i paletka poszła w kąt. Ale ostatnio przeprosiłam się z tą paletką i kolor Nude Concealer jest na wykończeniu. Do retuszowania moich opuchniętych oczu jest jak na razie najlepszy. Kolor Dark Corrector również się powoli kończy, bo jednak dalej nim konturuję buzię, ale przeważnie tylko nosek i policzki. Resztę (drugą brudkę) przeważnie konturuję po nałożeniu Pudru Ryżowego jakąś paletką na sucho ciemniejszym odcieniem, czasami też poprawiam ten pomarańcz.
Jedyną zagadką jest puder, którego nie używam i w niczym mi się nie sprawdza. Ale może i jego zastosowanie w końcu odnajdę.

Ogólnie mówiąc. Paletka posiada następujące odcienie:
1. Setting Powder SPF 20
2. Beige Concealer
3. Nude Concealer
4. Almond Corrector
5. Warm Sand Corrector
6. Dark Corrector

Paletka kosztowała mnie ok 25zł. Jak na mnie to dużo, ale nie żałuję.
Uważam, że jeśli umie się korzystać z takich dobroci to można z nich wyciągnąć naprawdę dużo. Cieszę się, że paletki nie skreśliłam.
Choć przyznam szczerze, że ostatnio kupiłam GR specjalną kredkę do opuchlizny wokół oczu w kolorze brzoskwiniowym i wcale się nie sprawdza. Trzeci kolor z paletki tych korektorów najlepiej się sprawdza, podobnie dobry jest korektor Catrice, ale jak wiadomo jest "ciężki", a u mnie pod oczami robią się małe zmarszczki i często jak na szybko się maluję zostaje sporo produktu w tych kantach, najszybciej rozciera się i wklepuje korektor GR z tej paletki.

Jak na razie to mój nr 1.
Kiedyś przy okazji pokażę jej stan wykończenia, bo niestety teraz jest brzydka pogoda, a mam mieszkanie jakie mam i za mało światła wpada do niego i zdjęcia wychodzą kichowate. Te oczywiście robione zaraz po zakupie.
Podziwiam niektóre z Was, że macie takie piękne jasne zdjęcia.

Edit: Znalazłam zdjęcie z makijażem przy użyciu tej palety.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post