1 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Kryształki cukru zawarte w peelingu do ciała Farmona Aromaterapia Magic SPA `Kwiat majowego bzu` intensywnie złuszczają martwy naskórek oraz idealnie wygładzają ciało. Skóra staje się niezwykle gładka, jedwabiście miękka i nawilżona. Unikalna kompozycja zapachu peelingu cukrowego Farmona Aromaterapia Magic SPA kwiatu majowego bzu pozwala przenieść się w czasy beztroskiego dzieciństwa, odzyskać spo ...

Kryształki cukru zawarte w peelingu do ciała Farmona Aromaterapia Magic SPA `Kwiat majowego bzu` intensywnie złuszczają martwy naskórek oraz idealnie wygładzają ciało. Skóra staje się niezwykle gładka ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 09.11.2018 przez GoldenGal

Farmona zestaw do ciała Kwiat majowego bzu



Piling cukrowy do ciała o zapachu „Kwiat majowego Bzu” - 270ml.
Myślę, że właśnie w tym etapie pielęgnacji, zaczyna się magia. Produkt ma niesamowity zapach. Dosłownie, jak byśmy się myły żywym kwiatem bzu. Zapach osobiście mnie przenosi w czasy, gdy jako dziecko zrywałam każdy dziki bez jaki znalazłam i układałam go do wazonu.
Kryształki peelingu intensywnie złuszczają nasz martwy naskórek. Pozostawiając skórę jedwabiście miekką i nawilżoną.

Aksamitne masło do ciała- 300 ml.
Masło do Ciała posiada ten sam zapach co peeling. Jest idealnym wykończeniem całej pielęgnacji. Preparat posiada aksamitną konsystencję, pozostawia uczucie relaksu. Regeneruje, intensywnie odżywia i delikatnie natłuszcza.

Zobacz post

Shinybox, Farmona, Wella, Pierre Rene

Naprawdę nie wiem, po co wciąż zamawiam te pudełka skoro rośnie mi sterta pustych kartonów i kosmetyków czekających na swoją kolej.... a będą czekać długo. Niektórych nawet nie zużyję, bo kompletnie mi nie pasują. Dobrze, że nie długo święta - pozbędę się chociaż części, wciskając je do paczek prezentowych .
Zdjęcie przedstawia zawartość listopadowego beGlossy. Nie jest za ciekawa, większość to kosmetyki ogólnodostępne, po które mogę wyjść do pobliskiego Rossmanna. Gdybym miała niedostatek produktów pielęgnacyjnych podobałoby mi się dużo bardziej - w końcu taniej wychodzi zakupić pudełko, niż osobne produkty, więc zaoszczędziłabym trochę na tym zakupie, a przy tym miałabym całkiem fajne mazidła.
Pozostaje więc podzielić się częścią z bliskimi. Żel pod prysznic Le Petit Marseillais dam do zużycia chłopakowi (mam to szczęście, że nie przeszkadza mu, że nie jest to męski produkt), z kolei maskę do włosów Wella Infusion na pewno chętnie przygarnie któraś z moich koleżanek z pracy. Balsam do ciała w olejku od Nivei dołączę do któregoś z podarunków świątecznych, parę osób w moim gronie używa Nivei, więc myślę, że to odpowiedni dodatek. Tak samo potraktuję krem nawilżający Uriage. Problem pojawia się przy matowej pomadce Pierre Rene - ma wspaniały kolor i ładne opakowanie, w związku z czym trochę mi jej szkoda. Z drugiej strony jednak mam już tyle otwartych pomadek, że nie ma chyba sensu otwierać kolejnej . Ostatnią rzecz, czyli peeling cukrowy Farmony zużyję sama ze względu na jego krótką datę ważności (02.2018r.), ale to nawet dobrze, bo jestem ciekawa jak pachnie i jak działa - jak się już dowiem, dam znać!

Zobacz post

kosmetyki peelingi farmona

Ten cukrowy peeling do ciała Magic Spa z Farmony znalazłam w którymś z beGlossy (zdjęcie całego pudełka znajduje się wśród moich chmurek). Miał bardzo krótką datę ważności - do końca lutego bieżącego roku. Używam go jednak dalej, gdyż po pierwsze szkoda mi wyrzucać, po drugie nie sądzę aby miało stać się z nim coś złego. Używam, choć nie powiem, żebym była zadowolona. Powodem mojego raczej negatywnego stosunku do tego peelingu jest przede wszystkim jego zapach. Miał być kwiat majowego bzu... Nie jest. Przynajmniej nie dla mnie. Uwielbiam zapach bzu, ale zapach tego kosmetyku w niczym go niestety nie przypomina, a wręcz jest nieprzyjemny.
Druga rzecz to parafina w składzie i to już na pierwszym miejscu. Nie jestem w żadnym wypadku przeciwnikiem parafiny, jeśli jest stosowana w rozsądnych ilościach i w rozsądnych odstępach czasowych, ale wydaje mi się, że pakowanie tak sporej ilości do peelingów to przesada. Przez to jedyny efekt jaki zauważam po użyciu tego produktu to tłusty film na skórze i oblepioną wannę, którą muszę od razu myć . Raz na jakiś czas jest to nawet spoko, mam chociaż to wrażenie miękkiego, nawilżonego ciała, ale od peelingu oczekuję jednak "troszkę" więcej.

Zobacz post
1