6 na 6 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Potrzebujesz zastrzyku energii pod prysznicem lub w wannie?
Nasi eksperci Botanical Beauty wybrali i połączyli organiczne masło Shea z rolnictwa ekologicznego, olejek eteryczny z mięty pieprzowej (w zapachu) i ekstrakt z maliny właśnie dla Ciebie. Skóra jest delikatnie oczyszczona i delikatnie perfumowana.Testowany pod nadzorem dermatologicznym.
Nasze zobowiązania:
Składniki poc ...

Potrzebujesz zastrzyku energii pod prysznicem lub w wannie?
Nasi eksperci Botanical Beauty wybrali i połączyli organiczne masło Shea z rolnictwa ekologicznego, olejek eteryczny z mięty pieprzow ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 30.10.2018 przez aporanek

mleczko do ciała Yves Rocher

Energizujące mleczko do ciała Malina & Mięta pieprzowa Yves Rocher . W ładnej plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml . Mleczko ma jasno różowy kolor , delikatną konsystencję . Dobrze i łatwo się je rozprowadza . Szybko się wchłania ,nie jest tłuste . Bardzo dobrze nawilża skórę . Mleczko ma delikatny owocowy zapach . Po jego użyciu skóra jest miękka, nawilżona ,zregenerowana .Mleczko do ciała łączące przyjemność i nawilżanie. Mroźna świeżość Mięty Pieprzowej została połączona z lekko kwaśną świeżością Maliny. W ten sposób powstał enerizujący koktaj. Zawiera ponad 96% składników pochodzenia naturalnego co jest dużym plusem . Mleczko dostałam w paczuszce urodzinowej od @candysmile dziękuję za nie kochana .

Zobacz post

Paczuszka urodzinowa

Kolejna w sumie siódma paczuszka która do mnie dziś przyszła jest od kochanej @candysmile . Paczuszka przyszła ślicznie zapakowana . W paczuszce znalazłam :
-piękną kartkę z życzeniami .
-śliczny kubek z obrazkiem dwóch kameleonów z napisem Grażyna ! Ja się nie zmienię. !
-cudowne kolorowe babeczki do robienia . Jestem pewna ,że jak tylko zobaczy je moja córeczka będzie zachwycona i od razu będzie chciała je zrobić .
-3 pak skarpetek z sinsay .
-piękną maseczkę z płachcie wampira .
-dwie kule do kąpieli . the bath company .
- pomadkę do ust softlips perfecta ma ładny kolorek jestem ciekawa jak będzie wyglądać na ustach .
-śliczny płyn antybakteryjny w silikonowym ubranku z ananasem .
-śliczną świeczkę homebragraces olive & sage .
-krem do rąk the hand some cream factory .
-real egging pack moisturizing maseczka na noc . Pięknie wygląda ,nie mogę się jej doczekać .
-a'pieu goblin blackhead 3-step nose sheet . Plastry na nos w pięknym opakowaniu .
-elcurina cremedusche wasser-melone & ylang-ylang kremowy żel pod prysznic .
-frudia blueberry honey overnigh mask . Maseczka na noc .
-frudia green grape peeling pad. Peeling do twarzy .
-yves rocher framboise menthe poivree energizujące mleczko do ciała malina& mięta pieprzowa .
-yves rocher oczyszczający żel do mycia twarzy .
Wszystkie kosmetyki są dla mnie nowością paczuszka jest cudowna , trafiona w moje gusta . Nie mogę się doczekać testowania . Bardzo dziękuję kochana .

Zobacz post

denko lipiec - szał

denko lipiec
dotychczas największe denko, odkąd jestem na DC. myślę, że bardzo się do tego przysłużyła pora roku. te częste prysznice mocno się odbiły na denku, co widać na zdjęciu.
próbowałam systematycznie dodawać chmurki, więc prawie wszystkie produkty zapisały się w historii mojego kosmetykomaniactwa.

najmilej będę wspominać:
balsam do ciała Le Petit Marseillais - odżywiający balsam do ciała z algami morskimi i oligoelementami. mam wrażenie, że działał nie na chwilę, a tak bardziej porządnie.
sól do kąpieli Altapharma z jałowcem. działająca kojąco na plecy i ramiona. wrócę do niej na pewno. do teraz pamiętam, jak odprężała. naprawdę świetna .
energizujące mleczko do ciała Malina & Mięta pieprzowa od Yves Rocher . tu chyba mocno zadziałała pielęgnacja. fajnie odżywia, lekko. chociaż numerem jeden został ten balsam od le petit.
jogurtowy żel pod prysznic od Isany . zapach przecudowny, jak ciasto piankowe z truskawkami!
perio-aid płyn do plukania jamy ustnej. no lepszego w życiu nie miałam. totalnie wymiatał.


produkty, które mnie pozytywnie zaskoczyły:
peeling enzymatyczny od Perfecty. ma zdecydowanie mocniejsze działanie, bez podrażnień z wszystkich peelingów enzymatycznych, które stosowałam. do tego przyjemna, kremowa konsystencja - TAK.
zwierzakowa maska do twarzy w płachcie od skin 79 .
próbka kremu od Yves Rocher do twarzy, likwidujaca nadmiar sebum - świetny pod makijaż, zwolenniczki cer tłustych powinny być naprawdę zadowolone.
próbka kremu przeciwzmarszczkowego z spf 15 od nivea. ma bardzo fajne wykończenie, nie oleiste, ale nawadniające. ładnie wyrównywał twarz.
próbka serum na dekold i twarz od dermedic. tu też mocne działanie nawilżające, lekko natłuszczające. do stosowania na noc jest super!
serum od bielendy z kwasem AHA. kiedyś miałam podobne, wciąż trzyma poziom. nie jest to efekt zwalający z nóg, ale z czystym sumieniem mogę polecić. pory mi się nie zapychały, były wciąż dzięki niemu ładnie oczyszczone.
pasta do zębów od splat - łagodna w smaku, a skuteczna. fajnie polerowała ząbki.
antyperspirant od nivea - męski, bo czasem takiego uzywam po goleniu. nie podrażnia mnie tak. jest silniejszy od tych dla kobiet, za co duży plus!
maseczka z CDB. kurczę, ta dla cery tłustej to naprawdę hit.
maseczka delight colagen - kolejna juz i na pewno nie ostatnia, robi super robotę na twarzy
szampon Kertyol P.s.o firmy Ducray - moje chyba 40 opakowanie. wiec nie napisze, że byłam zaskoczona. odsyłam do chmurki, bo dla skoóry problematycznej, z łuszczycą, lupieżem, to wybawienie świata!
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/792432-ducray-pso-szampon-do-wlosow-o-dzialaniu-keratolitycznym/

produkty, które są moim zdaniem średnie.
krem z filtrem spf 50 od eveline cosmetic. bieli jak szalony, nie wchłania się. mocno natłuszcza.
próbka barier kremu od Teny. zwykły natłuszczak, który można zastąpić olejem.
próbka kremu cynkowego od Teny - jak maść cynkowa, tylko z dodatkową chemią, żeby zrobić krem po co?
krem pod prysznic od Wellnes&Beauty. i żeby było zabawniej, uwielbiałam go za zapach. a teraz tego zapachu nie znoszę . raz fajnie nawilżał, delikatnie mył. innym razem czułam się przez niego oklejona, niedomyta. no dziwna sprawa.
żel z biedronki do włosów Skino- niby fajnie trzyma, jest wytrwały. ale zlepia. klei się, trudno ułożyć na niego włosy.


produkty, do których zdecydowanie nie wrócę.
szamponetka od joanny. nie zrobiła zupełnie nic, a miałam aż dwa do niej podejścia.
ziaja - mleczko do oczyszczania twarzy, demakijażu. wygląda na to, ze taka forma jest po prostu nie dla mnie. moje oczy aż płaczą na samo wspomninie.
próbka kremu CC od Pharmaceris na naczynka. chociaż doceniam idee N, tak kolor... konsystencja... no bez sensu.

Zobacz post

Yves Rocher Mleczko do ciała, Energizujące, Malina i mięta pieprzowa

Energizujące mleczko do ciała Malina & Mięta pieprzowa to produkt od @Hinami do którego uwielbiam wracać gdy robi się na zewnątrz cieplej. Mam wrażenie, że na długo zostawia moją skórę nawilżoną i dodatkowo "budzi ją" po nałożeniu. Jest to kosmetyk, którego używam zawsze z przyjemnością. Podoba mi się jego specyficzny zapach i działanie

Zobacz post


denko listopad

Denko listopad 2019. Tak, LISTOPAD... Jak już ostatnio wspominałam - denko to najmniej lubiany przeze mnie rodzaj Chmurek i chyba jednak z tego zrezygnuję. Bo o ile już znajdę czas i przede wszystkim motywację na zrobienie zdjęcia (oczywiście musi być do tego jeszcze światło dzienne, a o to u mnie ciężko), to z napisaniem Chmurki jest już zdecydowanie gorzej...

Zawsze robiłam całą listę zużytych przeze mnie kosmetyków i starałam się jeszcze każdy produkt ocenić, ale szczerze - nie chce mi się tego robić! Dlatego pokuszę się o szybkie podsumowanie moich listopadowych zużyć.

WŁOSY
1 maska
1 odżywka
4 szampony
W sumie: 6 szt

CIAŁO
1 balsam do ciała
1 żel pod prysznic
1 pianka do golenia
1 sól do kąpieli
1 dwuetapowy zabieg do pielęgnacji dłoni
W sumie: 5 szt

TWARZ
1 tonik
1 peeling
2 maseczki
W sumie: 4 szt

PRÓBKI
8 szt

W sumie w listopadzie zdenkowałam 23 szt kosmetyków. W dalszym ciągu dużo za dużo! O ile udało mi się ograniczyć zużywanie żeli pod prysznic, tak dalej nie potrafię znaleźć umiaru w produktach do włosów... ;/

Z tego co kojarzę, to jedynym bublem była dla mnie czarna maska na nos. Nie usunęła mi żadnych zaskórników, a jedynie zrobiła depilację nosa.
Rzadko sięgam po różne nowości kosmetyczne (a jeżeli już sięgam, to najczęściej w formie próbek i jak już się przekonam do danego produktu, to wtedy kupuję pełnowymiarowy kosmetyk), dlatego tak rzadko trafiają mi się beznadziejne kosmetyki.

Za to ulubieńców mam sporo! I zużyłam kolejne, już chyba 14671 opakowanie maski do włosów Kallos, tym razem w wersji Blueberry! Maskę tą kocham, bo: 1) jest tania, 2) jest wielka, 3) jest mega wydajna, 4) bardzo mi pomaga w rozczesywaniu włosów. Szamponów Pantene też zużyłam już kilkanaście opakowań. Niezależnie od tego jaka jest to wersja, to chyba wszystko się u mnie sprawdza, dlatego w kwestii tych szamponów lubię sobie jednak wybierać różne opcje. Ale najczęściej sięgam po szampon z serii Aqua Light.

Fajny był też tonik z L'Oreala. Miał taką nietypową konsystencję, bo nie była to zwykła "woda", a jakby trochę żel - chociaż nie do końca. Opakowanie ma 400 ml i ja miałam okropny problem z jego zdenkowaniem, bo mimo, że używałam go codziennie (a przez zbyt duży otwór w butelce czasem zdarzało mi się go nawet trochę rozlać na podłogę ) to jakoś nie mogłam go wykończyć! Nie mam pojęcia ile czasu zajęło mi jego zużycie, ale patrząc w moje denka wychodzi na to, że było to jakieś 10 miesięcy!!! Mega wydajny produkt! Polubiłam go za to, że delikatnie nawilżał twarz i mimo swojej gęstawej konsystencji nie pozostawiał jej lepkiej. Generalnie chętnie wróciłabym do tego produktu, tylko że obecnie mam jakieś 5 innych toników w zapasie, więc pewnie przez długi czas nie zetknę się z tym produktem!

No i zaskoczył mnie też balsam do ciała Yves Rocher! Dostałam go kiedyś jako gratis do zakupów. Po jednym użyciu poszedł w odstawkę, bo miałam wrażenie, że nic nie robi. Ale po kilku miesiącach przypomniałam sobie o nim i nagle okazało się, że jest bardzo fajny! Lekka konsystencja, która szybciutko się wchłania, ładny delikatny zapach. Skóra po jego użyciu jest gładka i delikatnie nawilżona. Bez jakiegoś wielkiego szału, ale fajny, przyjemny produkt, którego używałam z przyjemnością. Taki balsamik dla niezbyt wymagającej skóry.

Zobacz post

Yves Rocher Mleczko do ciała, Energizujące, Malina i mięta pieprzowa

Energizujące mleczko do ciała malina & mięta pieprzowa.Mleczko dostałam od koleżanki z pracy na urodziny. Nie przepadam za mleczkami do ciała, ale ten zapach i marka ktorą lubię sprawiają, że chętnie sięgam po ten produkt. Lekka jogurtowa konsystencja. Swietnie się rozprowadza, szybko wchłania (praktycznie za moment już można nakladac ubranie) . Zapach jest wyczuwalny, jest piękny, nie dusi, nie męczy, nie jest nachalny przy aplikacji. Być może dzieje się tak dlatego, że nie jest to słodka a lekko kwaskowata malina, mięta jest zdecydowanie w tle, ale wyczuwalna.

Zobacz post

Yves Rocher malina i mięta pieprzowa

Dwa malinowo miętowe kosmetyki Yves Rocher, żel pod prysznic i balsam do ciała. Żel, pomimo mocnego składu, nie wysusza skóry, a pozostawia ją nawilżoną i gładką. Ma śliczny zapach, za który bardzo lubię kosmetyki YR. Długo utrzymuje się na skórze.
Zarówno żel, jak i balsam są mocno wydajne, wystarczają na naprawdę wiele użyć. Wybierając te kosmetyki, długo wąchałam poszczególne zapachy, jakie mają w swoim asortymencie. Mnóstwo do mnie mówiło, jednak jak zawsze, malina wygrała.

Zobacz post

Yves Rocher

Moje pierwsze zakupy w Yves Rocher. Zdecydowałam się na malinowy balsam do ciała, który polecała mi @olala123. Bardzo lubię owocowe kosmetyki, więc moj wybór był prosty. Balsam jest o średniej gęstości, łatwo rozprowadza się na skórze i pozostawia na niej piękny zapach. Bardzo dobrze nawilża też skórę, także jestem z niego zadowolona. gratis dostałam też masło do rąk. Jest bardzo gęste i trudno się rozprowadza, przez co trochę długo się wchłania, ale jeśli chodzi o nawilżenie to nie ma równego sobie! Ekspresowo pomaga pozbyć się suchej skóry, ma delikatny zapach i średniej wielkości opakowanie, choć mimo tego jest wydajne. Ostatnim gratisem była miniaturka kremu do twarzy, który jest lekki, ale świetnie nawilża. Uwielbiam tam robić zakupy.

Zobacz post


kosmetyki zestawy kosmetykow yves rocher

Zestaw kosmetyków Yves Rocher. Dostałam go na urodziny. Zestaw jest bardzo fajny. W skład wchodzi żel po prysznic, mleczko do ciała i mydełko. Wszystkie kosmetyki mają przepiękny zapach! Pachną malinami, uwielbiam takie słodkie zapachy. Mleczko i żel mają po 200 ml. Nie miałam chyba do czynienia z produktami tej firmy, więc jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą, póki co jestem mega zadowolona z ich zapachu. Posmarowałam mleczkiem już dłonie i wydaje mi się być bardzo fajne, ma trochę rzadką konsystencję, ale łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Cały zestaw był zapakowany w koszyczku.

Zobacz post

kosmetyki balsamy yves rocher

Energizujące mleczko do ciała Yves Rocher.
Mleczko ma zapach malin i mięty pieprzowej, jest on bardzo słodki i dobrze utrzymuje się na skórze. Mleczko ma kremową konsystencję, świetnie się nim rozsmarowuje i szybko się wchłania. Mleczko stało się moim ulubionym balsamem, głównie dzięki ładnemu zapachowi. Skóra po użyciu jest bardzo dobrze nawilżona, jest gładka i przyjemna w dotyku. Jedynym minusem balsamu jest jego opakowanie, całkowicie mi nie pasuje do balsamu i już się zastanawiałam co zrobię, gdy mleczko będzie się kończyć.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem