Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.10.2018 przez Chloreek

Holler and glow Maseczki w płachcie

Ostatanio nie mam czasu na regularne denka, wiec wrzucam to co nazbierałam w ciagu ostatnich kilku dni. W zużyciu pomogl mi Piotrek, ale tylko do meczu. Podoba mi się ta umowa, oglądamy meczyk i robimy wieczor „piękności” 😹 zużyliśmy, 3 maseczki z Primarka, które uwielbiam. Marka to holler and glow. Bardzo fajna gruba i nasączona płachta. Fajnie nawilżają. Dwie maseczki muju. Odmładzająca i rozświetlająca. Uwielbiam je za zapach. Opakowania nawet po kilku dniach pachną owocami. Kolejne maseczki to coscodi, i tutaj już nie jest tak kolorowo. Szampańskie maseczka nawilzajaca nie zrobiła nic. Zupełnie nic. Także średnio jestem tym razem z niej zadowolona. Zuzylam w końcu nowość (dla mnie) czyli maseczkę facial sheet mask z granatem i kwasem hialuronowym. Całkiem przyjemny zwyklak. Ostatnia maseczka to hit, niestety nie miala rysuneczku krowy, ale mimo wszystko bardzo fajnie się sprawdziła. Nawilzyla, rozświetlila i w ogólne oh i ah 😹

Zobacz post

Primark HOLLER AND GLOW - get whipped

Uwielbiam testować nowe maseczki. Te w płachcie są rewelacyjne i najczęściej u mnie goszczą. Gdy tylko zobaczyłam w primarku serie Holler and glow od razu się na nie skusilam. Maseczki dodatkowo były na promocji i tłumy ludzi przepychaly się i wyrywały sobie produkty z rąk, wiec wzięłam szybciutko dwie i poszłam do kasy. Maseczka ma uroczy nadruk lodów. Płachta jest bardzo gruba i dobrze masaczona. Fajnie przylega do twarzy mimo tego ze jest troszkę za duża. Zdecydowałam, ze przed nałożeniem zrobię jeszcze sobie na problematyczne miejsca czarna maseczeke oczyszczajaca z glamglow i to była super opcja. Buzka potrzebowała dobrego nawilżenia i lodowa maseczka spisała się rewelacyjnie. Bardzo dobrze nawilzyla i odzywila skore. Po zdjęciu była rozświetlona i nie potrzebowała makijażu. Zdecydowanie polecam ❤️

Zobacz post
1