Rimmel

Sztyft 2w1 do konturowania twarzy to jeden z moich ulubionych tego rodzaju kosmetyków. Testuję go już od kilku miesięcy i chociaż moje pierwsze odczucia były raczej negatywne, to z czasem się do niego przekonałam i jestem nim zachwycona.

Jest to produkt marki Rimmel, który posiada dwie różne końcówki o kremowej konsystencji. Jedną, ciemniejszą służącą jako bronzer, a drugą jasną, błyszczącą, pełniącą funkcję rozświetlacza. Jeśli chodzi o rozświetlacz, to według mnie jest on bardzo delikatny. W związku z tym trzeba nałożyć grubszą warstwę, aby efekt był widoczny. Bronzer natomiast jest genialny. Bardzo łatwo rozprowadza się go na twarzy i jest dobrze widoczny. Po rozsmarowaniu nieco traci intensywność, ale kolor wciąż jest widoczny i ładnie konturuje twarz. Kosmetyk ten bardzo łatwo się blenduje i wtapia w skórę dając fajny, naturalny efekt.

Myślę, że jeszcze nieraz po niego sięgnę i chętnie zakupię go ponownie.

Zobacz post

Sztyft do konturowania twarzy-Rimmel duo stick.
Ciemniejsza końcówka służy do modelowania, jaśniejsza do rozświetlania. Sztyft dobrze leży w dłoni, poprzez przekręcęnie końcówki można kontrolować ilość produktu. Konsystencja kremowej kredki. Niestety bardzo łatwo przesadzić z intensywnością koloru, a wtedy przy rozcieraniu tworzą się nieestetyczne plamy. Dodatkowo produkt bardzo podkreśla suche skórki i wszelkie zmarszczki czy załamania. Dodatkowo ciągle miałam wrażenie, że mam coś ciężkiego na twarzy. Produkt zdecydowanie nie dla mnie, zostaje przy standardowych produktach, które można aplikować za pomocą pędzelka.

Zobacz post

Korektor- Bronzer i rozświetlacz w jednym firmy Rimmel zakupiłam w internetowej drogerii. Pierwsze co zauważyłam po odpakowaniu to uszkodzoną część z rozświetlaczem- był złamany u nasady. Produkt jest bardzo poręczny, a jego odcienie bardzo mi odpowiadają. Niestety słabo trzyma się na skórze. Łatwo się ścierają. Raczej ponownie tego produktu nie kupie.

Zobacz post

Promocja w Rossmannie w końcu się skończyła więc mogę pokazać wszystkie moje zakupy. Tym razem powtarzałam sobie, że kupię tylko potrzebne rzeczy, takie które mi się kończą. Miał to być tusz do rzęs i puder, no i pierwszego dnia jak poszłam do sklepu to wzięłam właśnie tusz colossal volum który bardzo lubię oraz coś nowego sypki puder AA wings of color, dobrałam do nich tylko róż żeby załapać -55% . Róż jest świetny, był bardzo tani nawet bez promocji a ma zadziwiającą trwałość no i co dla mnie najważniejsze nie zawiera błyszczących drobinek, puder też sprawuje się bardzo dobrze. Szukałam od jakiegoś czasu właśnie takiego różu który nie ma w sobie nic błyszczącego i padło na ten z lovely, po kilku użyciach jestem na tak. No i byłam zadowolona, że trzymałam się w ryzach ale promocja trwała długo i jak widać odwiedziłam sklep kilka razy... Ostatecznie kupiłam jeszcze:
dwie pomadki marki lovely z serii K'lips w odcieniach pink poison oraz magic dessert. Oboma jestem zachwycona, mają piękne kolory, świetnie się nimi maluje, długo utrzymują się na ustach i nie wysuszają ich mocno. Dodatkowo konturówki dołączone w zestawie są bardzo miękkie, łatwo nimi obrysować kontur i są świetnie dopasowane kolorystycznie
dwie kredki do ust w pięknych odcieniach różu, jedną z wibo i jedną z lovely. Na razie używałam tylko tej z lovely i muszę powiedzieć, ze jest świetna, kremowa, miękka, świetna zarówno do obrysowania ust jak i do pomalowania ich całych. Mam zamiar ją stosować jako szminkę i malować właśnie całe usta
Duo contour stick marki rimmel - od dawna chciałam poćwiczyć wykonywanie makijażu z konturowaniem więc stwierdziłam że kiedy kupić do tego kosmetyki jak nie na promocji Wybrałam odcień medium, są dostępne jeszcze dark oraz light
Słynną bazę pod makijaż marki bielenda. Obecna mi się powoli kończy, więc doszłam do wniosku, że lepiej kupić nową na promocji niż za chwilę w normalnej cenie
Wszystkie nowości na pewno opiszę dokładnie w chmurkach a teraz biorę się za ich testowanie ^^

Zobacz post

Sztyft do konturowania twarzy Insta Duo Contour Stick marki Rimmel. Kupiłam go w Rossmannie za około 35 zł. Ten kosmetyk składa się z dwóch wysuwanych sztyftów służących do konturowania twarzy. Z jednej strony jest jasny-rozświetlający a z drugiej mamy bronzer. Dostępne są chyba 3 odcienie do różnych typów karnacji i trochę żałuję, że nie wzięłam ciemniejszej wersji chociaż mam jasną cerę. Bronzer ma przyjemny ciepły odcień i fajnie zgrywa się z odcieniem rozświetlacza. Jest to bardzo ciekawy produkt w wygodnym opakowaniu, liczyłam że z jego pomocą nauczę się w końcu konturowania twarzy ale trochę się rozczarowałam. Rozświetlacz jest bardzo delikatny, słabo widoczny na skórze i trzeba go naprawdę sporo żeby zauważyć pożądany efekt, bronzer ma lepszą pigmentację ale po rozblendowaniu również bardzo słabo go widać, trzeba sporo go nałożyć co przy braku wprawy może grozić plamami. Ja zawsze najpierw nakładam kosmetyki na buzię a później rozcieram je gąbeczką. Mają bardzo przyjemną, kremową konsystencję, zwłaszcza ta ciemniejsza część, rozświetlacz jest trochę twardszy ale też dość łatwo się nakłada. Bez problemu oba końce wysuwają się z opakowania, nic się nie zacina a zatyczki dobrze się trzymają i nie ma obaw że używając jednej części na twarzy drugą się gdzieś ubrudzimy. Spłaszczone końce pozwalają na precyzyjną aplikację w wybrane miejsca a sztyft jest na tyle mocny i gruby że nawet przy mocniejszym przyciskaniu się nie łamie. Ogólnie jestem średnio zadowolona z tego produktu, ma świetną konsystencję i ładne kolorki ale jest słabo widoczny na twarzy i dość drogi

Zobacz post