2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 21.10.2018 przez carlax

maseczkowe love

W końcu i ja postanowiłam sprawdzić moje maseczkowe zapasy.
Zauważyłam, że posiadam sporo maseczek w tubkach/słoiczkach, które stopniowo już zużywam.
Saszetek jest niby więcej, ale bardziej „objętościowo”, a raczej ilością „użycia” wygrywają w moich zapasach właśnie ta wielokrotnego użytku.
Co w moich zapasach posiadam? A no... już Wam nieco przybliżam te skromności:


Maseczki w tubkach:
Himalaya – Maseczka do twarzy typu peel-off, Neem. Maseczkę dostałam dość dawno od @carlax i jak widzicie męczę ją do dziś. Nie, żeby mi nie odpowiadała- jest całkiem fajna, ale maseczki peel-off to nie moje ulubione. najczęściej tej maseczki używam, gdy wysyp pryszczy jest spory i potrzebuję „punktowo” poradzić sobie z tymi nieproszonymi gośćmi.
Nivea - 1 Minute Urban Skin Detox Mask. Maseczka jak wskazuje nazwa- na jedną minutę. Także dostałam ją od Karoliny. Ta za zadanie ma mocno nawilżyć skórę jak i ją wygładzić i tak właśnie z ta maseczką jest. Używam ją raz na jakiś czas, ale muszę Wam napisać, że jest to barzdo wydajny kosmetyk – końca nie widać.
ZIAJA - Jeju, Młoda Skóra, Czarna maska do twarzy. Moja nowość jeśli chodzi o maseczki, jednak ostatnio używana przeze mnie – dość często. Jest to maseczka szczególnie na niedoskonałości, których ostatnio u siebie zauważyłam wiele. ma fajne opakowanie i boski zapach. Radzi sobie z zaskórnikami i z ogólnym oczyszczaniem skóry.
Cien - Tropical Summer- maseczka którą dostałam od kochanej @icecold. Letni motyw- rozwesela, zapach- bosko-owocowy. Poza tym fajna, żelowa konsystencja. Dzięki niej skóra jest mocno nawilżona, wygładzona i odżywiona. Bardzo przyjemny kosmetyk.
#MEOWGICAL - Maska do twarzy z glinką. Mała tubka, która dostałam od @Brill. Swojego debiutu jeszcze nie miała- ale nadrobię, obiecuję!

Maseczki w słoiczkach:
Skinfood New Zealand - REVIVE Berry Gel Mask. Maseczka żelowa, którą dostałam od mojej kochanej @icecold. Która zawsze rozpieszcza mnie cudownościami. Maseczkę używałam kilka razy, zapomniałam o niej, ale na pewno postaram się ją zdenkować do końca września (myślę, ze starczy jeszcze na max 2 aplikacje). Maseczkę fajnie się aplikuje, dobrze zmywa. Ogólnie ślicznie pachnie i super nawilża skórę. Przyjemna w użytkowaniu- jak o niej mogłam zapomnieć?

Maseczki w płacie:
By Nature - Maska w płacie z Nowej Zelandii z aloesem i wodorostami. kolejna amseczka od @icecold – która myślę, że będzie tak samo super jak inne produkty z Nowej Zelandii. Ta właśnie debiutu nie miała- czeka na specjalną okazję.
Holika Holika – Juicy – maseczka dodająca energii z jagodami. Także prezent od Kasi, który sobie czeka spokojnie na kolej.
Maseczki w saszetkach (pozostałe):
Soraya #FOODIE – Supernawilżająca maseczka o zapachu melona. Już miałam jedną taką maseczkę i bardzo się z nią polubiłam. Ta czeka na swoją kolej, spokojnie, w zapasach. Zapach ma nieziemski, a efekt nawilżenia serio jest super.
Bielenda – Smoothie MASK. Kolejna maseczka, którą już miałam przyjemność używać. Tą dostałam od @carlax i czeka ona na swoją „ponowną” kolej. Ma świetne, oryginalne opakowanie, a jej zapach pamiętam, że średnio mi odpowiadał, bo był chemiczny. jednak przyjemnie działała na buzię.
Ziaja - Miód manuka - przeciwtrądzikowa do skóry tłustej i mieszanej. Czekająca na dzień, kiedy będzie straszny „wysyp” na mojej buzi- mam nadzieję, ze szybko on nie nadejdzie.
Perfecta – So Matcha. prezent od Kochanej @Zagmatwana. Czekająca na swoją kolejność również. Jest to maseczka- detox w ślicznym, zielonym opakowaniu.
PS... - Kremowa maseczka do twarzy z różą, prezent od @Brill. Ciekawość mnie zżera, ale musi poczekać na swoją kolej. Muszę wykorzystać swoje zapasy w tubkach.
Korean Energy - Rytuał oczyszczenia peeling + maska. Duet – 2 w 1. Także czekający na swój dzień.
LVLY - Maseczka do twarzy – a raczej jej połówka, Ekstrakt z miodu Manuka. Wygrana w swopie od @DressCloud. Połówkę już wykorzystałam i byłam miło zaskoczona efektem nawilżenia, wygładzenia i pielęgnacji skory. Tutaj druga część czekająca na swój dzień.


A jak Wasze zapasy maseczkowe?
Bogate? Słabe?
Zużywacie po kolei czy tak jak ja – wszystko po trochu?

Zobacz post

maseczka peel off himalaya

🌿 Himalaya - Maska Neem typu peel off 🌿
Maskę otrzymałam kiedyś w jednej z paczek od @carlax i w końcu mogę Wam co nieco o niej napisać w chmurce.
Jest na pewno bardzo wydajna- a75 ml w tunbce starcza naprawdę na sporo aplikacji.
Ja za sobą mam już około 10- a z tubki wciąż nie ubywa produktu.
Wracając do opakowania- biała, miękka tubka z zielonym zamknięciem na klik.
W środku bardzo gęsta, zielonkawa delikatnie maseczka, która zapachem mnie do siebie jakoś nie przekonuje.
Porównując zapach doc czegoś specjalnego - kostka do WC - dosłownie.
Mimo to uznałam, że wypróbuję i w sumie- jest całkiem fajna.
Cienka warstwa- na czoło, nos, brodę - i skóra wydaje się być bardziej oczyszczona.
Nie zalecam nakładania maseczki na policzki- powoduje potok łez...
Maseczka zasycha już w ciągu kilku minut i po 15 minutach "mimiką" twarzy lekko możemy naderwać maseczkę- następnie wystarczy pociągnąć za odstającą "gumową" warstwę i - ściągamy całą maseczkę bez zbędnych resztek na twarzy.
Na pewno maseczka oczyszcza skórę - redukuje wydzielanie sebum i odblokowuje pory - idealna na noc- wtedy po jej użyciu nakładam grubą warstwę kremu i dosłownie cera spija krem całkowicie.
Cera wydaje się być też bardziej jędrna i wygładzona.


Zobacz post

Himalaya Herbals Purifying Neem Mask, maska oczyszczająca z miodli indyjskiej

Himalaya Herbals, Purifying Neem Mask, Maska oczyszczająca z miodli indyjskiej. Maseczka posiada właściwości antybakteryjne, oczyszczające i matujące. Jest skierowana dla skóry tłustej, trądzikowej i mieszanej. Maseczka ma gęstą kremową konsystencję. Dobrze rozprowadza się na twarzy. Po około 10 minutach zasycha na skórze, tworząc skorupę. Po usunięciu maseczki za pomocą wody skóra jest widocznie odświeżona. Po za tym maska oczyszcza skórę, nie podrażniajac jej oraz nie wysuszając. Jedyne co przeszkadza mi w maseczce to jej zapach. Jak dla mnie zbyt intensywny.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem