Farmona

Maseczka do twarzy od Farmona Herbal Care - olejek arganowy

Maseczka ma właściwości odżywcze oraz jest w 92 % pochodzenia naturalnego, zawiera wyciąg z oleju arganowego i tak samo, delikatnie nim pachnie. W konsystencji jest jak mega gesty krem, leciutko tłusty o białym zabarwieniu.
Rozłożyłam ją na cerze jak zwykle krem, wchłania się wręcz błyskawicznie. Przeznaczona jest do cery suchej i bardzo suchej, osobiście mam cerę mieszaną, a mimo to maseczka zadziała rewelacyjnie. Skóra już jakieś 30 minut po wchlonieciu się maseczki była bardzo gładka bardzo nawilżona oraz lastyczna.
Jestem bardzo zadowolona ❤️
Maseczki jest 2 x 5 gram, spokojnie starcza na skórę twarzy oraz szyi - ja jej tak aż nie rozciągnęłam.

Zobacz post

Denko kwiecień 2020 #4
________________________________

Czwarta część denka z kwietnia to same maseczki i ich ilość mnie mega zadowala. Zużyłam naprawdę sporą część swojego zbioru i jestem dumna z tego.

Herbal Care, Maseczka do twarzy, Olejek arganowy - zakochałam się w tej maseczce jak chyba w żadnej. Miałam spore obawy przed jej użyciem, bo moja mieszana cera średnio lubi się z olejami. Po jej zmyciu nie miałam żadnych, nowych problemów skórnych, twarz była odżywiona i mięciutka. Napewno jeszcze do niej wrócę.
BeBeauty, Botaniczna świeżość aloesu - zużyłam tą maskę już ponad 20 dni temu, a dopiero kilka dni temu doprowadziłam twarz do ładu. Nigdy mnie jeszcze nic nie podrażniło tak mocno jak ta maseczka.
BeBeauty, Metallic Golden Peel - Off - jest to maseczka odmładzająca, więc spodziewałam się po niej odżywienia, ale niestety nie miałam po niej żadnych efektów, poza lekkim wygładzeniem z suchych skórek. Znośna, ale więcej po nią nie sięgnę.
Marion, Duo Mask, Maseczka łagodząca - druga część maseczki marki Marion również mnie pozytywnie zaskoczyła, ponieważ mnie nie podrażniła. Pięknie pachniała, a cera była dobrze ukojona i jej koloryt był wyrównany.
Cien, Maseczka oczyszczająca - pozytywnie mnie ona zaskoczyła, bo pięknie pachniała gruszką i zadziałała. Twarz była wyraźnie czystsza i rozświetlona.
Purederm, Maska w płachcie, Wydra - odżywcza maska w płachcie z wizerunkiem wydry sprawiła mi wiele frajdy, ale też dobrze zadziałała. Twarz była odżywiona i jej koloryt był wyrównany.
BeBeauty, Aktywny Detox Peel - Off - zero działania i wiele bólu, tak pokrótce mogę opisać te maseczki. Zużyje zapas i więcej po nie wrócę.
AA, Bubble Mask, Oczyszczanie i energia - miała bardzo dobre działanie i twarz była po niej faktycznie oczyszczona i rozjaśniona. Duży plus za bąbelkującą formułę.
BeBeauty, Tropical Jelly, Regenerująca maseczka do twarzy - koszmarny bubel, który wogóle nie działał i dodatkowo podrażnił mi twarz. Więcej po nie nie sięgnę.
Plasterek na nos - bardzo dobrze się sprawdził i faktycznie co nieco wyciągnął z porów.
Herbal Care, Maseczka do twarzy, Dzika róża - kolejna maseczka marki Herbal Care, która musi na stałe u mnie zagościć. Świetnie odżywia cerę i na dodatek cudnie pachnie.
Eveline, Oczyszczająca maseczka detoksykująca - jedyna pełnowartościowa maska w całym denku. Bardzo dobrze oczyszczała i nie podrażniała skóry, chętnie kupię ją ponownie.
Cien, Food for Skin, Maska - peeling enzymatyczny, Blask z papają - bardzo dobry peeling, który dodatkowo cudnie pachnie owocami. Cera jest po nim rozświetlona i oczyszczona.
Marion, Fit & Fresh, Mango, Maseczka do twarzy - jedyna maska z tej serii, która nie zostawiła mi maskary na twarzy. Dobrze nawilżyła i odżywiła moją cerę.

Zobacz post

Herbal Care, Maseczka do twarzy, Odżywcza, Olejek arganowy
____________________________________________
Postanowiłam ostatnio przetestować maseczkę odżywczą do twarzy marki Herbal Care. Mam różne doświadczenia z ich maskami, dlatego miałam lekkie obawy czy się sprawdzi.
Maska miała kremową konsystencję oraz dość ładny i delikatny zapach, który znam z olejków do włosów. Po upłynięciu czasu z opakowania część maseczki zdążyła się całkowicie wchłonąć i niewiele musiałam jej zmyć.
Jeśli chodzi o działanie to jestem jak najbardziej pozytywnie zaskoczona. Twarz była wyraźnie odżywiona i nawilżona, oraz delikatna w dotyku. Nie pojawiły mi się też na niej żadne nowe nie przyjemności. Napewno jeszcze do niej powrócę.

Zobacz post

Maseczka odżywcza Herbal Care to jeden z tych produktów, które zużyłam, były fajne, ale bardzo szybko o nich zapominam. Maska wystarcza na dwa użycia jeśli użyje się połówki na raz, lub więcej, jeśli nałożymy jej mniej. Ja kiedyś zawsze dzieliłam poszczególne saszetki jeszcze na połowę, ale odkąd zorientowałam się, jak szybko zapominam o otwartym produkcie, a ten się psuje, przestałam tak robić. Maska miała biały kolor i delikatny zapach, konsystencją przypominała gęsty krem. Nie zmywamy jej a zostawiamy do wchłonięcia, ja sama używałam jej zamiast kremu na noc. Rano po umyciu twarz wyglądała całkiem dobrze, choć nie było efektu wow. Skóra była wyraźnie nawilżona, miała w sobie blask.

Zobacz post

Moje zakupy jakich dokonałam 2-3 tygodnie temu . Kiedy wyczytałam w gazetce Biedronki, że będą tam maseczki do twarzy od Herbal Care my nature FARMONA długo nie czekałam aby je zakupić bo czytałam na jednym z blogów, że są świetne. Pomadki ochronne to ust, to moje wspomnienie z dzieciństwa dlatego gdy tylko je zobaczyłam musiałam kupić .
* Maseczki do twarzy od Herbal Care my nature FARMONA - jedna nawilżająca maseczka ALOES 89% naturalnych składników z przeznaczeniem do każdego rodzaju skóry a druga olejek arganowy do skóry suchej i bardzo suchej 92% . Obie są podzielone na dwie saszetki po 5ml i każda z nich starczyła mi na 4 użycia. Baaaardzo polubiłam obie bo rewelacyjnie nawilżają, nadają gładkości skórze i sprawiają że skóra jest promienna a efekt nawilżenia trwa nawet dnia następnego. Pięknie pachną i świetnie się rozsmarowują a ich cena to tylko 1.99zł.
* Pomadki ochronne, które przywróciły mi wspomnienia z dzieciństwa gdy tylko je zobaczyłam. Uwielbiam je bo cudownie owocowo pachną, świetnie nawilżają usta i mają ładne opakowanie. W dzieciństwie miałam ich wiele teraz znów mam czuje się jak nastolatka . Pomadki są bardzo wydajne a ich cena jest rewelacyjna bo ok 2.50zł więc się na prawdę opłaca .
Serdecznie polecam te kosmetyki .

Zobacz post

Odżywcza maseczka Herbal Care My Nature Olejek Arganowy z FARMONA.
Kolejny bardzo dobry produkt, który udało mi się przetestować. Maseczka jest przeznaczona dla skóry suchej i bardzo suchej. Jest bardzo fajna, ma konsystencję kremu, jednak nie wchłania się tak szybko jak kremy. Skóra po zastosowaniu jest miękka w dotyku. Maseczka ma delikatny zapach, dzięki czemu gdy się ją nosi nie drażni nosa. W porównaniu maseczki nawilżające a odżywczej z Farmona dużo bardzo podpasowała mi maseczka nawilżająca z aloesu, miała ona na mojej twarzy lepsze działanie niż maseczka z olejkiem arganowym.

Zobacz post

Byłam pewna, że w marcu moje denko nie będzie zbyt okazałe. A jednak teraz wydaje mi się, że jest całkiem spore, także jestem z siebie dumna. W marcu wykończyłam takie produkty:
*Wielką różową myjkę z Hebę, którą wprost uwielbiłam. Niestety nie mogę już nigdzie znaleźć takiej w podobnej wielkości. Jeśli wiecie gdzie ją dostanę, to dajcie znać.
Satin Care + Olay żel do golenia Vanilla Dream. Piękny waniliowy zapach, aż szkoda, że się skończył.
Żel pod prysznic Vanilla&Macadamia od Creightons. Bardzo wydajny żel pod prysznic o przyjemnej konsystencji i zapachu przypominającym herbatniki.
L’biotica Biowax maska do włosów z keratyną i jedwabiem. Nawilża włosy i stają się dzięki niej naprawdę miękkie i lekkie.
Dove antyperspirant w sztyfcie Powder Soft. Mój ulubiony i na pewno sięgnę po niego jeszcze nie raz. Chroni przed potem a przy tym jest łagodny i pielęgnuje skórę pod pachami.
Tołpa Green krem do twarzy na naczynka. Niestety się nie polubiliśmy i nie spotkamy się ponownie. Wywoływał u mnie pieczenie.
Żel aloesowy Holika Holika. Bardzo fajny i wielofunkcyjny kosmetyk. Prawdopodobnie jeszcze go zakupię, ale jak na razie nie śpieszy mi się bardzo. Są też inne fajne kosmetyki o podobnych właściwościach.
Mgiełka do włosów Jantar z wyciągiem z bursztynu. Nie sprawdziła się u mnie za bardzo. Ostatnie krople wykorzystywałam już na siłę. Jedyne co to pomogła mi w rozczesywaniu włosów. Więcej zalet po dłuższym używaniu nie zauważyłam.
Tonik matujący do twarzy od Natura Estonica, który dostałam od @kalipsio. Bardzo fajny tonik jeszcze po niego sięgnę i na pewno przetestuję więcej kosmetyków tej marki, których już jestem ciekawa.
Peeling Yves Rocher z pudrem z pestek moreli. Bardzo piękny, słodki zapach. Całkiem miłe, lecz delikatne ścieranie. Jednak bardzo słaba wydajność. Przyjemny kosmetyk, jednak myślę, że więcej nie pojawi się na mojej półce.
Micelarny płyn 3w1 od Garnier. Delikatnie oczyszcza skórę, chłodzi ją i łagodzi. Bardzo dobrze zmywa makijaż. Jednak uważam, że można popracować trochę nad opakowaniem.
Maska do włosów You-Niverse objętość i blask. Maska o przecudownym kwiatowo owocowym zapachu. Wygładza włosy, nawilża i sprawia, że stają się lekkie.
Maska do stóp Oriflame. Całkiem przyjemna maseczka, która nawilża skórę stóp na długi czas. Są po niej bardzo gładkie i przyjemne w dotyku.
Maszynki Wilkinson Xtreme 3. Bardzo słabe jednorazówki…
Olejek do paznokci Oriflame, który zalegał na mojej półce. Nie robił za bardzo nic i przyszedł na niego czas wraz z końcem terminu ważności.
Joanna Sensual plastry do depilacji twarzy z wyciągiem z aloesu. Włoski odrastają po nich bardzo szybko. Mam wrażenie, że nie do końca się wyrywają, a łamią, przez co widać nowe włoski 3 dni po depilacji…
Kojąca maska w płachcie z jaśminem LomiLomi.
Garnier SkinActive maska nawilżająca do skóry odwodnionej.
Kolagenowa Malinowa maska w płachcie Purederm od @ilovedots.
Lirene maseczka ujędrniająca ze złotą algą.
Freeman oczyszczająca maseczka z glinką od @icecold.
Ziaja Phytoactive maseczka żelowa wzmacniająca naczynka.
Ziaja antyoksydacja maseczka jagody acai od @qwzxz
Peeling drobnoziarnisty Perfecta od @qwzxz
Tołpa regenerująca maseczka na naczynka.
Vanity Soft expert kompres łagodzący spowalniający porost włosków.
2x maseczka Farmona detoksykująca Czarny Ryż.
2x maseczka odzywcza Farmona Olejek Arganowy.

Zobacz post

Odżywcza maseczka z olejkiem arganowym którą dostałam w jednej z przesyłek urodzinowych. Jest to maseczka do skóry bardzo suchej, a moja ciągle ma z tym problem. Jestem z niej zadowolona i cieszę się że mogłam ją przetestować. Jest dość gęsta i lekko tłusta w białym kolorze, która rozprowadzona na skórze staje się przezroczysta. Ma ona pozostać na buzi do wchlonięcia, które o dziwo następuje bardzo szybko. Jej zapach jest bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny i naturalny więc mi się podoba. Skóra po niej wygląda dużo lepiej, jest nawilżona i miła w dotyku więc same plusy.

Zobacz post