Soraya

xewelinaaa

Maseczka do twarzy z firmy Soraya. Jest to wersja melonowa. Jej zadaniem jest nawilżać skórę. Są to dwie saszetki czyli przeznaczona jest na dwa użycia. Pachnie obłędnie i intensywnie. Ma kremową konsystencję. Dobrze nawilża i koi skórę. Daje ukojenie i niweluje ściągnięcie suchej skóry. Kupiłam ją w Rossmanie i jeśli nadal jest dostępna to na pewno kupię sobie na zapas, bo bardzo przypadła mi do gustu.

Tessarte

Maska do twarzy melon. Delikatna, przyjemna, kremowa. Zapach dość intensywny, co dla mnie jak najbardziej na plus. Ma kolor biały, a po nałożeniu jest niewidoczna. Twarz przyjemnie odżywiona, nawilżona i wygładzona po ściągnięciu.

candysmile

Dzięki dresscloud mogę dalej świętować swoje urodziny, gdyż dzisiaj otrzymałam kolejną paczuszkę urodzinową!
Przywędrowała ona do mnie od Kochanej @marcel066 i jeszcze raz za nią pięknie dziękuję!

A oto co znalazłam w środku:

Cudowny notesik w kaktusy! Idealnie przyda mi się w pracy, bo zawsze potrzebuję mieć przy sobie karteczki, aby spisywać dane z umów. Do tego otrzymałam jeszcze uroczy flamaster, no po prostu coś w sam raz dla mnie!
Dwie maseczki z serii Polka By Oceanic, zapowiadają się ciekawie.
Coś na osłodzenie życia, czyli czekolada, jogurtowe cukierki (uwielbiam je!) oraz dwie herbatki.
Malutkie spineczki, które przydadzą mi się na bank do spinania grzywki po domu.
Melonowa maseczka marki soraya, mniami.
Mega uroczy portfelik, który idealnie sprawdzi się u mnie na drobne pieniążki.
Kremik do rąk, akurat jestem w trakcie używania takiego samego, więc super!
Maseczka do ust. ^.^
Tonik, który już kiedyś miałam okazję testować i sprawdził się u mnie super, więc mega się cieszę, że mogę do niego wrócić!
Coś o czym marzyłam od dawna, czyli woda różana - serio, już od dawna chciałam ją kupić!
Żel micelarny - akurat tego typu produkty wywołują u mnie dziwną reakcję na skórze, więc raczej podaruje go siostrze, ale i tak dziękuję!

Jeszcze raz kochana dziękuję za tyle wspaniałości!

agyness

Maseczka Soraya #foodie Melon zapewnia super nawilzenie skóry twarzy. Nawet przypadła mi do gustu ta seria Sorayi i chętnie sięgam po te produkty. Maseczka pachnie autentycznie jak melon - bardzo owocowo i ładnie. Dobrze się ją rozprowadza na twarzy, konsystencja jest na tyle gęsta, że nie spływa z twarzy. Skóra po zabiegu pielęgnacyjnym z użyciem tej maseczki jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku. Poza tym produktu jest dość sporo w saszetce, wiec można bardzo obficie nałożyć na twarz albo rozłożyć sobie bez problemu na dwa razy - jak kto woli. Oceniam tę maseczkę na 5 ☺️

ksanaru

Soraya Foodie, supernawilżająca maseczka do twarzy o zapachu melona. Jest to kolejna maseczka z tej serii, która testuje i po raz kolejny jestem pozytywnie zaskoczona. Maseczka jest bardzo przyjemna, ma dosyć gęstą konsystencję, trochę żelową, nie spływa ona z twarzy. Zapach jest obłędny, zarówno w tej wersji jak i w wersji jagodowej, która testowałam już jakiś czas temu. Nawilżenie nie jest aż tak super, jak twierdzi producent, ale jednak działa. Jest przezroczysta o lekkim, zielonym zabarwieniu. Większość wchłania się w skórę.

Szeptucha

Maseczka z serii #Foodie od Soraya. Wszystkie produkty z tej serii mają bardzo piękne opakowania  A ta wersja ma żółte opakowanie z przecietym w pół melonem, jest proste ale fajnie zaprojektowane . Saszetka z maseczką dzieli się na dwie części, a w jednej z nich jest całkiem dużo produktu który mi osobiście spokojnie starczył na twarz i szyje.
Sam produkt jest jasnozielonkawy (powiedziałabym że to dokładnie kolor tego melona) o delikatnej kremowej konsystencji i bardzo pięknym zapachu melona . Maseczkę należy nałożyć na twarz i po 10 minutach to co się nie wchłonęło wmasować w skórę. Czyli można powiedzieć ,że trochę zachowuje się jak krem do twarzy, jednak nie do końca się wchłania, po tych dziesieciu minutach co zlapalam sie za twarz maseczka rolowala mi sie na palcach. Z racji tego postanowiłam ją zmyć woda, co nie było zbyt łatwe... I dopiero zeszło gdy wytarlam skórę ręcznikiem.
Maseczka tak jak obiecuje producent jest bardzo mocno nawilżająca, znika uczucie ściągnięcia, skóra wygląda na zdrową i wypoczęta jestem z niej zadowolona i polecam. Dodatkowo dzięki zapachowi od razu przypominają mi się cieplejsze dni

beataa1995

#DENKO 9/2019
Dwudziesta ósma chmurka z denkiem. Jest to denko z września, udało nam się zużyć 47 produktów, przez co denko podzieliłyśmy na dwie części. Część druga to:
🐼 1. Aril, Dekoracyjny odświeżacz powietrza w formie pachnących patyczków, królewski rubin, miał on dość mocny zapach, przez co był wyczuwalny w pomieszczeniu.
🐼 2. Cien, Food for skin, krem do rąk, nawilżenie z zieloną herbatą, szybko się wchłaniał i nawilżał dłonie.
🐼 3. Cien, Food for skin, krem do rąk, odmłodzenie z dziką różą, szybko się wchłaniał i nawilżał dłonie.
🐼 4. Avon, Maseczka do twarzy revitalising with banana, skóra po jej użyciu byłą nawilżona, wygładzona oraz odżywiona.
🐼 5. Soraya foodie, supernawilżająca maseczka do twarzy, Melon, skóra po jej użyciu była bardzo dobrze nawilżona, wygładzona oraz promienna.
🐼 6. Soraya foodie, odżywcza maseczka do twarzy, Jagoda, skóra po jej użyciu była nawilżona, wygładzona oraz odżywiona.
🐼 7. Very Berry, kremowe mydło w kostce, Watermelon&Shea Butter, dłonie po umyciu nim były delikatne oraz nawilżone.
🐼 8. Lirene, nawilżenie i odżywienie, witaminowa maska ultra nawilżająca (x2), skóra po jej użyciu była nawilżona, miękka oraz odżywiona.
🐼 9. Avon, Pachnąca mgiełka do ciała soczysta malina, miała ona przyjemny zapach, który dość długo utrzymywał się na skórze.
🐼 10. Avon, Woda perfumowana TTA Today, zapach ten były bardzo ładny oraz bardzo długo utrzymywał się na skórze.
🐼 11. Avon Woda perfumowana Viva la Vita, zapach ten były bardzo ładny oraz długo utrzymywał się na skórze.
🐼 12. Myszka w paski, magiczna sól do kąpieli(x2), barwiła wodę oraz nie wysuszała skóry.
🐼 13. Ziaja med, próbka krem wyciszający rumień na dzień/na noc, dość dobrze łagodził zaczerwienia na skórze oraz nawilżał ją.
🐼 14. Ziaja med, próbka krem kojąco-rozjaśniający korygujący zaczerwienienia, dobrze nawilżał skórę oraz chronił ją, ponieważ posiadał SPF 20. Trochę skorygował oraz rozjaśnił zaczerwienienia na skórze.
🐼 15. Bielenda, Botanic Formula, Próbka nawilżającego kremu na dzień i na noc `Olej z konopii + szafran`(x5), skóra po jego użyciu stała się nawilżona, miękka oraz gładka.
🐼 16. Eveline, Extension Volume Objętość i blask, tusz do rzęs, bardzo ładnie wydłużał oraz podkręcał rzęsy, przez co wyglądały one jak sztuczne. Tusz nie kruszy się w trakcie dnia oraz wytrzymywał w nienaruszonym stanie cały dzień. Nie sklejał on rzęs oraz nie osypywał się
🐼 17. Avon, Próbki perfum Incandessence Lumiere, Eternal Magic Enchanted, Little Red Dress
🐼 18. Isana, pomadka pielęgnacyjna do ust, Tropical, usta po jej użyciu były nawilżone oraz zregenerowane.
🐼 19. Primer bezkwasowy z Allepaznokcie, po jego użyciu zwiększyła się przyczepność hybrydy do płytek paznokci. Również trwałość lakieru była przedłużona, przez co dłużej mogłam cieszyć się nim na paznokciach bez żadnych odprysków.
🐼 20. W7 0G outdoor girl flawless foundation podkład do twarzy, dobrze matowił twarz oraz krył niedoskonałości, a przy tym nie podkreślał suchych skórek.
🐼 21. Bielenda, Kuracja młodości, próbka liftingujący krem przeciwzmarszczkowa 50+ (x2), skóra po jego użyciu stała się nawilżona, odżywiona oraz zregenerowana.
🐼 22. Próbka perfum C-thru Cosmic Aura, zapach ten jest mocny, intensywny oraz trwały.
🐼 23. Isana, Milky dream, puder do kąpieli o zapachu kokosa i wanilii, miał on intensywny zapach oraz nawilżał skórę.
🐼 24. Himalaya, delikatnie złuszczający peeling morelowy, skóra po jego użyciu była miękka, odżywiona, delikatna oraz dobrze oczyszczona.

dastiina

W końcu i ja postanowiłam sprawdzić moje maseczkowe zapasy.
Zauważyłam, że posiadam sporo maseczek w tubkach/słoiczkach, które stopniowo już zużywam.
Saszetek jest niby więcej, ale bardziej „objętościowo”, a raczej ilością „użycia” wygrywają w moich zapasach właśnie ta wielokrotnego użytku.
Co w moich zapasach posiadam? A no... już Wam nieco przybliżam te skromności:


Maseczki w tubkach:
Himalaya – Maseczka do twarzy typu peel-off, Neem. Maseczkę dostałam dość dawno od @carlax i jak widzicie męczę ją do dziś. Nie, żeby mi nie odpowiadała- jest całkiem fajna, ale maseczki peel-off to nie moje ulubione. najczęściej tej maseczki używam, gdy wysyp pryszczy jest spory i potrzebuję „punktowo” poradzić sobie z tymi nieproszonymi gośćmi.
Nivea - 1 Minute Urban Skin Detox Mask. Maseczka jak wskazuje nazwa- na jedną minutę. Także dostałam ją od Karoliny. Ta za zadanie ma mocno nawilżyć skórę jak i ją wygładzić i tak właśnie z ta maseczką jest. Używam ją raz na jakiś czas, ale muszę Wam napisać, że jest to barzdo wydajny kosmetyk – końca nie widać.
ZIAJA - Jeju, Młoda Skóra, Czarna maska do twarzy. Moja nowość jeśli chodzi o maseczki, jednak ostatnio używana przeze mnie – dość często. Jest to maseczka szczególnie na niedoskonałości, których ostatnio u siebie zauważyłam wiele. ma fajne opakowanie i boski zapach. Radzi sobie z zaskórnikami i z ogólnym oczyszczaniem skóry.
Cien - Tropical Summer- maseczka którą dostałam od kochanej @icecold. Letni motyw- rozwesela, zapach- bosko-owocowy. Poza tym fajna, żelowa konsystencja. Dzięki niej skóra jest mocno nawilżona, wygładzona i odżywiona. Bardzo przyjemny kosmetyk.
#MEOWGICAL - Maska do twarzy z glinką. Mała tubka, która dostałam od @Brill. Swojego debiutu jeszcze nie miała- ale nadrobię, obiecuję!

Maseczki w słoiczkach:
Skinfood New Zealand - REVIVE Berry Gel Mask. Maseczka żelowa, którą dostałam od mojej kochanej @icecold. Która zawsze rozpieszcza mnie cudownościami. Maseczkę używałam kilka razy, zapomniałam o niej, ale na pewno postaram się ją zdenkować do końca września (myślę, ze starczy jeszcze na max 2 aplikacje). Maseczkę fajnie się aplikuje, dobrze zmywa. Ogólnie ślicznie pachnie i super nawilża skórę. Przyjemna w użytkowaniu- jak o niej mogłam zapomnieć?

Maseczki w płacie:
By Nature - Maska w płacie z Nowej Zelandii z aloesem i wodorostami. kolejna amseczka od @icecold – która myślę, że będzie tak samo super jak inne produkty z Nowej Zelandii. Ta właśnie debiutu nie miała- czeka na specjalną okazję.
Holika Holika – Juicy – maseczka dodająca energii z jagodami. Także prezent od Kasi, który sobie czeka spokojnie na kolej.
Maseczki w saszetkach (pozostałe):
Soraya #FOODIE – Supernawilżająca maseczka o zapachu melona. Już miałam jedną taką maseczkę i bardzo się z nią polubiłam. Ta czeka na swoją kolej, spokojnie, w zapasach. Zapach ma nieziemski, a efekt nawilżenia serio jest super.
Bielenda – Smoothie MASK. Kolejna maseczka, którą już miałam przyjemność używać. Tą dostałam od @carlax i czeka ona na swoją „ponowną” kolej. Ma świetne, oryginalne opakowanie, a jej zapach pamiętam, że średnio mi odpowiadał, bo był chemiczny. jednak przyjemnie działała na buzię.
Ziaja - Miód manuka - przeciwtrądzikowa do skóry tłustej i mieszanej. Czekająca na dzień, kiedy będzie straszny „wysyp” na mojej buzi- mam nadzieję, ze szybko on nie nadejdzie.
Perfecta – So Matcha. prezent od Kochanej @Zagmatwana. Czekająca na swoją kolejność również. Jest to maseczka- detox w ślicznym, zielonym opakowaniu.
PS... - Kremowa maseczka do twarzy z różą, prezent od @Brill. Ciekawość mnie zżera, ale musi poczekać na swoją kolej. Muszę wykorzystać swoje zapasy w tubkach.
Korean Energy - Rytuał oczyszczenia peeling + maska. Duet – 2 w 1. Także czekający na swój dzień.
LVLY - Maseczka do twarzy – a raczej jej połówka, Ekstrakt z miodu Manuka. Wygrana w swopie od @DressCloud. Połówkę już wykorzystałam i byłam miło zaskoczona efektem nawilżenia, wygładzenia i pielęgnacji skory. Tutaj druga część czekająca na swój dzień.


A jak Wasze zapasy maseczkowe?
Bogate? Słabe?
Zużywacie po kolei czy tak jak ja – wszystko po trochu?

beataa1995

Soraya foodie, supernawilżająca maseczka do twarzy, Melon, którą zakupiłam w Rossmannie. Na promocji kosztowała ona 1,79zł. Maseczka przyjemny melonowy zapach, który przez jakiś czas jest wyczuwalny. Maseczka ma przyjemną żelową konsystencję, przez co dobrze się ją nakłada na twarz. Skóra po jej użyciu jest bardzo dobrze nawilżona, wygładzona oraz promienna. Maseczka ma pojemność 10 ml i składa się z 2 saszetek, z czego jedna saszetka wystarcza na jedno użycie. Nie podrażnia oraz nie uczula.

ruduu

Ostatnio podczas zakupów znowu kupiłam kilka nowych kosmetyków.

Potrzebowałam żelu do mycia twarzy, a ponieważ w Naturze nie znalazłam mojego ulubionego z Neutrogena, zdecydowałam się na żel micelarny od Bielendy. Nie miałam jeszcze okazji go używać, więc chętnie przetestuje. Już teraz mogę dać mu plusa za opakowanie z pompką. Jest to nawilżający żel micelarny z bioaktywną wodą cytrusową. W jego składzie znajduje się też sok z pomarańczy, kwas hialuronowy oraz micele. Mam nadzieję że okaże się dobry.
Bloker z Ziaji to kosmetyk, z którego kiedyś byłam bardzo zadowolona. Używałam go przez dłuższy czas i bardzo go sobie chwaliłam. Raz mnie strasznie uczulił, przez co z niego zrezygnowałam. Mam nadzieję że tym razem nic złego mi nie zrobi.
Pastę do zębów Blend-a-med complete protect kupiłam ponieważ poprzednia właśnie mi się kończy a ta była akurat na promocji. W opakowaniu mam tubkę z 100ml produktu. Używałam jej już nie raz i uważam że jest całkiem niezła.
Zielony korektor od Kobo w odcieniu 202 czyli Pistacho jest dla mnie nowością. Zamknięty w przezroczystym opakowaniu z wygodnym dozownikiem. Nie był drogi ale mam nadzieję że się sprawdzi.
Super nawilżającą maseczke do twarzy melon od firmy Soraya kupiłam ponieważ były wyprzedaże na kosmetyki tej firmy. Nie miałam jeszcze okazji jej testować. Podoba mi się to żółciutkie opakowanie.

myego

Jeśli miałyście jakiś produkt z tej letniej serii Soraya a w szczególności o zapachu melona lub jagód acai to wiecie jak przepięknie one pachną.

Kupilam trzy maseczki z tej serii, ja na razie przetestowałam jagody. Dobrze nawilża choć bez efektu „wow”. Podobnie jak z maseczka z Mariona Japoński Rytuał fajnie mieć bo przepięknie pachnie ale na działanie nie pokładalabym dużych nadziei (no chyba ze ktoś ma mało wymagająca cerę 😀)

Fajna, tania, drogeryjna maseczka, można zastosować jako krem pod makijaż także na pewno się nie zmarnuje. Dla mnie jak na maseczkę ma zbyt słabe działanie 😊

dastiina

SORAYA #Foodie - melon, supernawilżająca maseczka do twarzy
Clouders w tym roku na urodziny zasypały mnie masą maseczek.
Także o moją cerę zadbała @Brill - która podarowała mi maseczkę Soraya.
Żółta saszetka z nadrukiem rozciętego melona - podzielna jest na dwie porcje.
Także maseczki użyć mogę na dwa, a nawet na cztery razy.
W środku - żelowa w konsystencji, a zarazem taka kremowa podczas nakładania, pięknie pachnąca maseczka.
Zapach jest soczysty i wyczuwam w niej naturalny zapach melona.
Kosmetyk nakłada się na buzię na około 10 minut, a następnie wsmarowuje się na twarz.
Zdecydowanie według mnie kosmetyk nadaje się na noc- gdyż ciężko byłoby nałożyć na "pozostałość" maseczki na twarzy makijaż.
Skóra dzięki maseczce jest bardziej nawilżona, gładsza i orzeźwiona.
Poza tym po przebudzeniu wygląda na bardziej wypoczętą i jest taka "promienna".
Ogólnie fajnie podziałała, nie uczuliła i jestem z tego powodu zadowolona.
Fakt jets taki, ze nałożyłam jej trochę za dużo, dlatego drugą połowę nałożę na dwa razy.

Alicja98

Supernawilżającą maseczkę do twarzy Melon z Soraya otrzymałam od koleżanki, wcześniej mówiłam jej, że chciałabym przetestować coś z serii #Foodie, więc dostałam maseczki. Maseczka znajduje się w podwójnej saszetce, jedna część wystarcza na dwie aplikacje. Maseczka ma jakby żelową, ale treściwą konsystencje. Ma cudowny, melonowy zapach, taki naturalny. Maseczka ładnie się wchłania. Skóra jest po niej cudownie nawilżona, taka mięciutka. Idealna na teraz, tym bardziej że zaczął się sezon grzewczy i niestety ale moja skóra zaczyna się buntować. Chętnie wrócę do niej za jakiś czas.